Multiplex (działamy!)
Porucznik świetnie ujął sprawę - nic dodać nic ująć. Problem tak naprawdę jest wypadkową czynników:
- wysokich kosztów wejścia (czyt. brak terenów/obiektów w odpowiedniej cenie w odpowiednim miejscu)
- ograniczonego rynku zbytu (mała ilość osób w grupie wiekowej stanowiącej w zdecydowanej części widownię przy jednoczesnej możliwości wydatkowania określonych sum na kina)
To, że powstało gdzieś tam w relatywnie małym mieście kino wieloekranowe nie znaczy, że w Tarnowie również jest to opłacalne - gdyż widać jeden z czynników był dostatecznie atrakcyjny (z reguły pierwszy). Czasy gospodarki sterowanej już minęły bezpowrotnie i nikt nie stwarza barier aby taka inwestycja się ulokowała. Fakt, że jej nie ma wynika z czystej ekonomii a nie złej woli kogokolwiek.
Były czasy oraz projekty takiej inwestycji na Owintarze ale lobby skupione wokół byłego prezydenta a dziś zdaje się posła prawostronnego skutecznie przepędziły Plazę z tego terenu i teraz mamy fajny skansen i jest super )))
- wysokich kosztów wejścia (czyt. brak terenów/obiektów w odpowiedniej cenie w odpowiednim miejscu)
- ograniczonego rynku zbytu (mała ilość osób w grupie wiekowej stanowiącej w zdecydowanej części widownię przy jednoczesnej możliwości wydatkowania określonych sum na kina)
To, że powstało gdzieś tam w relatywnie małym mieście kino wieloekranowe nie znaczy, że w Tarnowie również jest to opłacalne - gdyż widać jeden z czynników był dostatecznie atrakcyjny (z reguły pierwszy). Czasy gospodarki sterowanej już minęły bezpowrotnie i nikt nie stwarza barier aby taka inwestycja się ulokowała. Fakt, że jej nie ma wynika z czystej ekonomii a nie złej woli kogokolwiek.
Były czasy oraz projekty takiej inwestycji na Owintarze ale lobby skupione wokół byłego prezydenta a dziś zdaje się posła prawostronnego skutecznie przepędziły Plazę z tego terenu i teraz mamy fajny skansen i jest super )))
Jeśli jedna osoba ma urojenia, mówimy o chorobie psychicznej. Gdy wielu ludzi ma urojenia, nazywa się to religią.
po przyjrzeniu się miastom, w których działają Multiplexy kwestie zbyt małej liczebności Tarnowa jak i też regionu, na który oddziałuje należy wyeliminować :
1) HELIOS :
- Gniezno ~70 tyś. lud.
- Konin ~80 tyś. lud.
- Piła 75 tyś. lud.
2) MULTIKINO :
- Koszalin ~107 tyś. lud.
- Rumia ~45 tyś. lud.
a tym samym należy wypatrywać innych czynników - może zbyt mały dochód na mieszkańca, brak przychylności i pomocy władz miasta w pozyskaniu odpowiedniego terenu, zbyt duża bliskość Krakowa i jego obszaru oddziaływania?
Niedogadanie się takiego kina sieciowego z inwestorem galerii handlowej raczej bym wyeliminował, gdyż najlepszym przykładem jest Gemini Park Bielsko Biała, w którym działa Cinema City
1) HELIOS :
- Gniezno ~70 tyś. lud.
- Konin ~80 tyś. lud.
- Piła 75 tyś. lud.
2) MULTIKINO :
- Koszalin ~107 tyś. lud.
- Rumia ~45 tyś. lud.
a tym samym należy wypatrywać innych czynników - może zbyt mały dochód na mieszkańca, brak przychylności i pomocy władz miasta w pozyskaniu odpowiedniego terenu, zbyt duża bliskość Krakowa i jego obszaru oddziaływania?
Niedogadanie się takiego kina sieciowego z inwestorem galerii handlowej raczej bym wyeliminował, gdyż najlepszym przykładem jest Gemini Park Bielsko Biała, w którym działa Cinema City
To nie to.chemol pisze: a tym samym należy wypatrywać innych czynników - może zbyt mały dochód na mieszkańca,
Średnia pensja dla Tarnowa w 2009 wynosiła 2872 złote
dla Konina 3073 złote
dla Koszalina 2931 złotych
dla powiatu wejcherowskiego gdzie leży Rumia 2829 złotych
dla Gniezna 2605 złotych
dla Piły 2873 złote.
Zatem zarobki wyglądają podobnie.
Brak terenu jest bardziej realnym powodem. Być może doszło do tego nasycenie rynku lokalnego kinami. W Tarnowie mamy 2 kina z 3 salami dostosowane do wyświetlania 3d. Dąbrowa ma też takie kino. To wszystko mogło sprawić, że inwestorzy założyli, że czas zwrotu inwestycji jest zbyt długi aby opłacało ładować się do nas z multipleksem.brak przychylności i pomocy władz miasta w pozyskaniu odpowiedniego terenu, zbyt duża bliskość Krakowa i jego obszaru oddziaływania?
Nie ma to jak patrzeć tylko na na cyferki bez spojrzenia na szerszy kontekst. Rumia to miasto, z którego rzut beretem do Trójmiasta, a poza tym wchodzi w skład Trójmiasta Kaszubskiego (taka tablicę widziałem jak jechałem na Hel) razem z Redą i Wejherowem i jestem przekonany, że jest ono większe niż Tarnów
JEST - Trójmiasto i Male Trójmiasto Kaszubskie ma sporo ponad 50 km dlugości. Siostra mieszkając w Wejherowie pracuje w Gdyni.
Dodatkowo Rumia, Reda, Wejherowo + okoliczne miejscowości mają dużo mieszkańców - stąd w Rumi mamy Multiplex. Zresztą wystarczy popatrzyć na liczbę galerii i supermarketów.
Tarnów był by ciekawym miejscem jak by utworzono OBSZAR METROPOLITARNY - Rumia Reda i Wejherowo - defacto tworzą taki obszar - jadąc jedynie tabliczki nas informują, że przykladowo z Rumii wjeżdżamy do innego miasta.
Obszar Metropolitarny z 200 - 250 tyś mieszkańcami inaczej wygląda na papierze niż Tarnów 110 tyś.
Ale na Obszar nie ma szans - okoliczne wsie mają to gdzieś i nie myślą o długofalowym rozwoju.
Dodatkowo Rumia, Reda, Wejherowo + okoliczne miejscowości mają dużo mieszkańców - stąd w Rumi mamy Multiplex. Zresztą wystarczy popatrzyć na liczbę galerii i supermarketów.
Tarnów był by ciekawym miejscem jak by utworzono OBSZAR METROPOLITARNY - Rumia Reda i Wejherowo - defacto tworzą taki obszar - jadąc jedynie tabliczki nas informują, że przykladowo z Rumii wjeżdżamy do innego miasta.
Obszar Metropolitarny z 200 - 250 tyś mieszkańcami inaczej wygląda na papierze niż Tarnów 110 tyś.
Ale na Obszar nie ma szans - okoliczne wsie mają to gdzieś i nie myślą o długofalowym rozwoju.
9000 ml A Rh-
Chyba jakie mogły by mieć.Lechu pisze:A jakie mają z tego konkretne, wymierne korzyści ??Ravir pisze: Ale na Obszar nie ma szans - okoliczne wsie mają to gdzieś i nie myślą o długofalowym rozwoju.
Chociażby zwiększenie oferty usługowej miasta z której i tak korzystają, polepszenie warunków pracy, zmniejszenie bezrobocia, wzrost zarobków które zostaną spowodowane przez napływ inwestorów. Tylko to wszystko są korzyści długofalowe a dziurę w jezdni widać od razu. Więc dziura w jezdni przeważa.
Chociaż faktycznie miasto do ewentualnego poszerzenia swojego obszaru zabiera się jak pies do jeża i nie zaoferowało dotychczas niczego, z czego ludzie z ościennych miejscowości od razu mieli by korzyść. Nawet głupiej deklaracji, że weźmie na siebie koszt wymiany dokumentów z tego co się orientuję nie złożyło.
Ale jak to się ma KONKRETNIE do poszerzenia obszaru o wsie, bo to wygląda na taki typowo masło maślany tekst, jakiś ciąg przyczynowo skutkowydefekator pisze:Chociażby zwiększenie oferty usługowej miasta z której i tak korzystają, polepszenie warunków pracy, zmniejszenie bezrobocia, wzrost zarobków które zostaną spowodowane przez napływ inwestorów.
Duży może więcej. Miasto dysponowałoby większym budżetem więc na więcej mogłoby sobie pozwolić. Inwestycje, które obecnie nie są realne byłyby bardziej prawdopodobne. Dodatkowo łatwiej przyciągnąć zewnętrznych inwestorów do miasta które ma powiedzmy 200 tys mieszkańców niż do miasta o połowę mniejszego. Dochodzi też zwiększenie rozmiarów terenów pod inwestycje. Jeżeli ktoś chce zbudować coś większego to obecnie jest z tym problem, miasto za bardzo nie dysponuje już takimi terenami, a wykupywanie ziemi od prywatnych osób to dla inwestora koszmar. Po połączeniu z ościennymi gminami łatwiej można by to zrobić. Oczywiście samo połączenie niczego nie załatwi - potrzebna by była jeszcze mądra polityka władz.Lechu pisze:Ale jak to się ma KONKRETNIE do poszerzenia obszaru o wsie, bo to wygląda na taki typowo masło maślany tekst, jakiś ciąg przyczynowo skutkowydefekator pisze:Chociażby zwiększenie oferty usługowej miasta z której i tak korzystają, polepszenie warunków pracy, zmniejszenie bezrobocia, wzrost zarobków które zostaną spowodowane przez napływ inwestorów.
Ale popatrz na Rzeszów. Jeden z powodów jego sukcesów jest właśnie ciągłe poszerzanie swojego obszaru przez włączanie ościennych gmin. Nie tylko infrastruktura miejska jest tam w lepszym stanie niż u nas ale ogólnie ludziom z Rzeszowa i najbliższych okolic żyje się lepiej, bezrobocie jest mniejsze więc o pracę łatwiej a zarobki też lepsze. W końcu Tarnów dojdzie do maksimum możliwości swojego rozwoju i poszerzenie będzie koniecznością. Mieszkańcy ościennych gmin muszą zrozumieć, że poziom ich życia zależy w głównej mierze właśnie od tego czy Tarnów będzie się rozwijał czy nie. Bo to właśnie w Tarnowie na ogół pracują, w Tarnowie zazwyczaj się leczą, uczą jak i korzystają z tarnowskiej oferty rozrywkowej.
Mieszkańcy ościennych gmin zrozumieja to tylko wtedy, gdy na własne oczy zobaczą, że warto mieszkać w Tarnowie, że warto sie przyłączyć. Na razie mieszkancy Tarnowca, Zgłobic czy Brzozówki patrzą i widzą, że nie warto. Bilans plusów i minusów wypada zdecydowanie na minus. Tarnów postanowił w tej sprawie zachować status quo, czyli inwestować w centrum i olewać obrzeża miasta. Wałkowalismy ten temat bardzo długo, nic nowego sie tu nie pojawiło.defekator pisze:Mieszkańcy ościennych gmin muszą zrozumieć, że poziom ich życia zależy w głównej mierze właśnie od tego czy Tarnów będzie się rozwijał czy nie. Bo to właśnie w Tarnowie na ogół pracują, w Tarnowie zazwyczaj się leczą, uczą jak i korzystają z tarnowskiej oferty rozrywkowej.
malutki offtop, jeśli już tak wątek trochę zbłądził
a zna ktoś szczegóły jak udało się Rzeszowowi wchłonąć okoliczne wioski, kiedy u nas na dzień dobry wszystkie się zjeżyły i mówią NIE? I czy to mieszkańcy wchłanianej wioski muszą w referendum wyrazić zgodę, czy wystarczy, że reprezentująca ją władza powie TAK?
a zna ktoś szczegóły jak udało się Rzeszowowi wchłonąć okoliczne wioski, kiedy u nas na dzień dobry wszystkie się zjeżyły i mówią NIE? I czy to mieszkańcy wchłanianej wioski muszą w referendum wyrazić zgodę, czy wystarczy, że reprezentująca ją władza powie TAK?
A tego to nie wiem. Ale wioski rzeszowskie marudziły przed tym jak te tarnowskie. Teraz już nie narzekająchemol pisze:malutki offtop, jeśli już tak wątek trochę zbłądził
a zna ktoś szczegóły jak udało się Rzeszowowi wchłonąć okoliczne wioski, kiedy u nas na dzień dobry wszystkie się zjeżyły i mówią NIE? I czy to mieszkańcy wchłanianej wioski muszą w referendum wyrazić zgodę, czy wystarczy, że reprezentująca ją władza powie TAK?
Nie chcę się wymądrzać, bo Rzeszów jest mi generalnie obcy, ale od osób, które maja dużo z nim wspólnego słyszałem, że ekspansja Rzaszowa miała związek z rozbudową infrastruktury czyli wioski miały realną z tego korzyść.
U nas wioski rozbudowują się same, a Tarnów... co się będę powtarzać.
Dodam tylko, że w Tarnowie istnieją za to głosy odwrotne - za odłączeniem niektórych dzielnic. Sam znam w Krzyżu sporo osób, które maja taka opinię. Gdyby zrobic taki bilans plusów i minusów okaże się, że Tarnów znów przegrywa.
U nas wioski rozbudowują się same, a Tarnów... co się będę powtarzać.
Dodam tylko, że w Tarnowie istnieją za to głosy odwrotne - za odłączeniem niektórych dzielnic. Sam znam w Krzyżu sporo osób, które maja taka opinię. Gdyby zrobic taki bilans plusów i minusów okaże się, że Tarnów znów przegrywa.
Śmiem twierdzić, że wstając rano z wyra o podłogę łbem zawadziłeś, nie pisz bzdur, to że w Krzyżu, Klikowej, czy na Rzędzinie nie wszystkie ulice mają "krawężniki" nie oznacza to, że są działania by te dzielnice znów były podtarnowskimi wsiami.pb pisze: w Tarnowie istnieją za to głosy odwrotne - za odłączeniem niektórych dzielnic
Jeśli masz takich znajomych co tak uważają, to tylko im współczuć takiej postawy. Może lepiej abyś im przedstawił możliwość wyjazdu na wieś i zerwania wszelkich kontaktów z miastem.