Era - znow problemy ?
Era - znow problemy ?
W tym momencie nie mam zasięgu na telefonach ery jesli włączę tylko GSM, jak włączę UMTS to działa siec dobrze ktoś wie ocb ? bo dziewczyna po 2 końcu miasta w Zbylitowskiej Górze tez nie ma zasięgu w erze. Cos dupnęło znów ? Ma ktos podobnie ?
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Jak ktoś chętny na przejęcie punktu Era Gsm w Galerii Tarnovia to zapraszam do lektury TEMI. To świadczy o kondycji tej sieci. Ubocznie także o kondycji Galerii, w której chyba wiatr wieje
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Wg BOK awaria miała zasięg Tarnów i okolice +5-10 km.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
-
- Rhetor
- Posty: 3592
- Rejestracja: 28-01-2010, 19:31
Ja z Era miałem takie przejście kiedyś. Kupiłem 10 lat temu Tak Taka. I kilka mscy później kupilem doladowanie na 100 PLN . Wpisalem kod i za nic nie wchodził. Zadzowniłem więc do BOK (zlokalizowanego w Warszawie). Facet na infolinii wyciągnał ode mnie wszytskie kody tej karty, numery boczne itd. I powiedział, że do 24 godzin dobiją mi kwotę 100 PLN. Nic takiego się nie stało. Dzwonie nazajutrz i dowiaduje sie od innego konsultanta, że nie moga mi dobić bo przeciez wczoraj dobite zostało do jakiegoś nr. Facet był na tyle uczciwy, że dał mi nr telefonu na jaki zostało to dobite, ale prosił o nieujawnianei swojego nazwiska. Dzwonię na ten numer i robię z siebie durnia, że niby dzwonie do hurtowni w Rzeszowie itd. I okazała się że numer należy do chłopaka z...Warszawy!! Jak go pytam czy zna Sebastiana pracującego w Erze(imię konsultanta) milknie, zaczyna się nerwowo wypytywać skąd mam jego nr i rzuca słuchawka jak mu mówię, że podam go na policję za kradzież doładowania. No normalnie zagotowało się we mnie. Wydzwoniłem do Ery i kazałem sobie dać kierownika zmiany. Oczywiście kazali mi opisać zdarzenie, dołaczyć dowody(czyli paragon zakupu plus kartę z kodami). Nadałem wszystko a oni po 15 dniach dzwonią, że nie rozumieją czegoś. To wytłumaczyłem a oni znowu żebym czekał parę dni, bo oni będa cos ustalać. Niestety mieli pecha, bo miałem coś do załatwienia w sądzie w Warszawie. Wpadłem więc do wieżowca Ery na Puławskiej, ochrzaniłem wszystkich i zadałem na cały głos na środku sali pytanie dlaczego pracownicy Ery okradają klientów. Wiecie, że zjechała do mnie w końcu dyrektorka ds. handlowych? Jak jej wyjaśniłem o co chodzi to sie sina zrobiła. Summa summarum mi oddali 100 PLN, a o Erze zapomniałem na zawsze.
"Ludzie którzy głosują na nieudaczników, złodziei, zdrajców i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami". George Orwell
Też miałem z nimi przejścia, jeszcze mam ważną umowę ale nie polecam. Po podpisaniu aneksu przez prawie miesiąc naliczali mi opłaty za rozmowy zamiast rozliczać to z "darmowych" minut. Fakturę z niesłusznie naliczoną kwotą musiałem zapłacić. Musiałem iść do punktu ery, pisać papiery by łaskawie naprawili błąd i zrobili korektę. Przez telefon nie dało się tego załatwić, komuna jak w TPSA. W zamian za zamieszanie dali mi jednorazowe 20 minut. Swojego czasu na załatwienie ich błędu straciłem dużo więcej.