http://bi.gazeta.pl/im/7/9543/m9543527.mp3
Bardzo mądra kobieta!! Szkoda, że mało takich osób!! Warto jej posłuchać
Lepiej bym tego nie ujął!!
pb pisze:extremal pisze:Przebiliśmy Anglię i czego chcesz więcej?
Porządku i poczucia bezpieczeństwa podczas imprezy? Żeby jakis ważniak nie opluł albo obił twarzy za wygląd mnie albo dziecka? Żybym nie musiał kryc sie przed latającymi wiadrami i kamieniami?
To napisz kiedy i gdzie ostatnio ktoś Cię opluł na meczu albo kryłeś się przed kamieniami?
Dom pisze:Z tą frekwencją to troche przesadziles. W przeszlosci wyobraz sobie na niektorych meczach ligowych bylo u nas po prawie 100 tys ludzi, jakos nie bylo pseudokibicow i sie dalo, czyli potencjal jest. Dlatego nie mow prosze, ze w tym wzgledzie nie dorownamy, bo jest to mozliwe, chociaz poki bedziemy miec chuliganow na stadionach to tylko pobozne zyczenie. Podales przyklad Borussii, z ich niesamowita trybuna za bramka, gdzie jest 25 tysiecy ludzi, ale nie obrazaj tych kibicow, zwroc uwage jak oni swietowali mistrzostwo pare dni temu, i powornaj to sobie do zachowania kibicow legii wczoraj.
Jak pisalem o wzorze z Premier League to nie mialem na mysli akurat najlepszych klubow jak sugerujesz, MU czy Chelsea. Mimo to, ze te kluby maja mase fanow na calym swiecie to jednak wciaz ZDECYDOWANA wiekszosc kibicow na trybunach to anglicy. Tam nawet w 3 lidze czesto sa pelne stadiony, wcale gorsze od naszych, takze odwolywanie sie tylko do tych dwoch jest naduzyciem.
Problem w tym, ze inaczej rozumiemy istote kibicowania. Nie mam nic przeciwko fajnej oprawie, czasem bywaja naprawde swietne. Moglbym nawet zcierpiec te race, chociaz obnizaja komfort ogladania meczu, rozumiem tez, ze czasem trzeba sobie poprzeklinac. Chodzi o to, zeby nie bylo burd na stadionach. Chcecie sie naparzac to jedzcie do lasu i robcie swoje. Podam Ci przyklad, dobrze sie orientujesz to pewnie kojarzysz jaka jest sytuacja przy derbach Glasgow, gdzie niechec obydwu druzyn potegowana jest takze roznicami religijnymi i narodowosciowymi. Oni sie tam naprawde nie lubią, jednak przed meczem wszyscy kibice sa wymieszani, razm jada na mecz, tymi samymi autobusami i nie do pomyslenia jest zeby sie bic, dlatego ze ktos kibicuje innej druzynie. Mozesz spokojnie paradowac w szaliku celticu wsrod kibicow rangersow i co najwyzej uslyszysz jakas niewybredna przyspiewke, i to nawet jak goscie sa naprawde pijani. A u nas?
Ty wierzysz w to, ze bez chuliganow nie bedzie kibicow na meczach. Ja wrecz przeciwnie, mimo chwilowych pustek w dalszej perspektywie bedzie ich znacznie wiecej. Bierzmy przyklad z innych dyscyplin, widziales kiedys jakas burde na zuzlu, siatkowce? Kilka tygodni temu bylem na meczu Resovii w siatke, super atmosfera, pelna hala i wsrod kibicow rzeszowskich siedzieli tez fani przeciwnej druzyny, cieszyli sie z punktow swoich zawodnikow i jakos to nikomu nie przeszkadzalo. Przekroj ludzi byl naprawde niesamowity i budujacy, wiek od lat 2 do pewnie 100, masa kobiet, wiekszosc popbrzebieranych w koszulki resovii. To jest kibicowanie, chociaz Ty ich pewnie z pogardą nazwiesz piknikami, ale moze Ci sie zmieni jak sie sam doczkasz potomstwa i bedziesz je chcial zabrac na mecz. Pozdrawiam.
1. To że bywały pojedyncze mecze na 100 tys. bo sport był jedyną rozrywką, na wszystko ludzie chodzili, na Wyścigi Pokoju, na byle gówno które się odbywało jeszcze o niczym nie świadczy. Na Marakanie było 200 tysięcy. A jeżeli mówisz że nie było burd, to się wróć parę stron wcześniej o przedwojennym kibolizmie, który jest stary jak piłka nożna. Dla mnie prawdziwym futbolowym światem i klimatem jest Ameryka Południowa.
2. Borussia Dortmund nie ma chuliganów? Lech Poznan przez kilka lat wzorowo zachowywał się na swoim stadionie, a nagle Donald go zamyka, bo jeden z najnowszych stadionów jest niebezpieczny. Kibice strzelili sobie w stopę, to władza odpowiedziała identyczną głupotą. Dała kolejny pretekst do jedności kibiców, bo jakim prawem ludziom którzy wykupili karnety zakazuje się teraz wejść na mecz? Tak więc zaczyna się od nowa.
Borussia nie odpala nielegalnie piro? Liga Angielska nie jest żadnym wzorem, wzorem mogą być Niemcy. Najwyższa frekwencja na świecie, klimat zachowany, coraz lepsze oprawy, młyny, a chuligansko w tym roku było więcej zdarzeń niż w Polsce! Próbują zachować równowagę. Stąd akcja leaglizacji piro, stąd obowiązkowe miejsca stojące, stąd zakaz nazywania klubów od sponsorów, stąd brak obowiązkowych kart kibica.
Tak widziałem burde na żużlu - w Tarnowie kilka, a z niedawnych w zeszłym miesiącu w Gorzowie. Inne dysycpliny są ostatnią rzeczą na jakiej można się wzorować - totalne dno. Przestałem się z nimi utożsamiać po tym co zobaczyłem w tarnowskiej koszykówce. Wielcy fanatycy chodzili jak było dobrze, a gdy drużyna spadała z ekstraklasy żegnał ją kilkuosobowy młyn i z 200 widzów na hali. Teraz grali w 3, grają w 2 lidze i nie ma nic! Zero. Co to jest siatkówka? Fala sukcesów, jeszcze 10 lat temu mało kto chodził na ligę światową, tylko rozdawali bilety. Najlepsza liga Europy, polska i włoska przyciągają po 2,5 -2,2 tys. widzów na mecz... parodia (frekwencja na poziomie piłkarskiej ligi Albanii, Azerbejdżanu, Hondurasu, Gwatemali). Jedna wielka komercja, zero przywiązania do klubu, klakierzy, którzy zachowują się jak im zagrają, zmianiają szaliki jak zmnienia się nazwa klubu i opuszczają go jak spada z esktraklasy. Sory, ale wychowałem się chodząc dobrych parę lat na 4 ligę piłkarską i z takimi "standardami" to my nie powinniśmy wogóle istnieć, nigdy.
Tak zabiore dziecko na mecz, jak sam chodziłem jako dziecko i nic mi się nie stało przez te lata, mimo że byłem na derbach gdzie policja z pałami gazowała w sektorze.
W Anglii zawsze były tłumy, niezależnie czy byli chuligani czy nie. Różnica jest tylko taka, że jak się ogląda mecze z dopingiem lat 70, 80 to ciarki przechodzą po plecach, teraz nie ma czego oglądać.
Dom pisze:Deto pisze:
Zastanawiałeś się co by było, gdyby według tej samej zasady postępowali rewolucjoniści, słynni przywódcy, którzy zmieniali losy naszego kraju czy świata. Przecież oni też czegoś nie akceptowali, cos im się nie podobało, z czymś się nie zgadzali.
no a nie jest tak? Kto walczył teraz w Tunezji, Kairze czy w Benghazi w Libii jak nie tamtejsi tak zwani pseudokibice.
ad2222 pisze:Lechu pisze:z resztą wielkie halo, że kolesie wyszli świętować z piłkarzami
Wiesz, jakby to było świętowanie a nie kopanie się nawzajem i policji po mordach to Tusku by się tak nie pienił w tv... On się chyba na piłce zna?
To Lech zaczął demolować stadion. Legii stadion zamknęli dokładnie za nic. Dla medialnej propagandy. Nowe stadiony i z najnowszymi systemami identyfikacji nagle stały się niebezpieczne.
Dom pisze:Koncza sie argumenty, wiec zaczyna sie atakowanie ad personam. Jezeli ktos ma inne zdanie od was, forumowicze-kibice, to nie oznacza, ze sie nie zna, albo ze nie byl nigdy na meczu.
Dla mnie to sa prawdziwi kibice:
http://www.youtube.com/watch?v=pDPQILYRFg8
http://www.youtube.com/watch?v=yUqfB8m07wM
http://www.youtube.com/watch?v=7kkW5TI6 ... re=related
Natomiast nie jest kibicowaniem cos takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=JVEOKmwZ ... re=related
Bo to nie chodzi o oprawy itd, do tego nikt nie ma pretensji, chodzi o zachowanie przed, czy po, niszczenie stadionow, burdy, demolowanie miast.
ale nie rozumiesz, że ten sam kibic może być tym wszystkim w jednym? W Polsce może i wykreował się pewien podział, ale np. takie Włochy - kolesie którzy robią oprawy, którzy skaczą, dopingują, jadą na wyjazdy - zrobią zadyme jak dojdzie do gorącej sytuacji.
Lech zniszczył stadion na kwote 40 tys. - co to za szkody dla nich? Sama Wiara Lecha to może opłacić. Czym to jest przy frustracji fanów Fenerbahce Stambuł, którzy myśleli że klub zdobył mistrza, ale spiker się pomylił. Frustracja objawiła się w kwocie 10 mln Euro na stadionie i wokół, ciężko powiedzieć, że zrobili to zorganizowani chuligani.
Mam pytanie co zrobiono po śmierci chłopaka w Radomiu, który został pobity w miejscowym klubie? Zamknięto ten klub? Wprowadzono ogólnopolski system identyfikacji osób wchodzących do dyskoteki?