Tarnów - miasto przyjazne rowerzystom.
-
Autor tematu - Prytan
- Posty: 164
- Rejestracja: 25-08-2009, 23:58
- Lokalizacja: Tarnów/Grabówka/
- Kontakt:
Tarnów - miasto przyjazne rowerzystom.
Czyli tak jak w nazwie tematu "gówno prawda" :-P
Kilkanaście stojaków na rowery z których i tak nikt nie korzysta, drogi rowerowe z kostki brukowej których i tak ludzie pieszy nie respektują i mapka z trasami rowerowymi zrobiona dlatego że tras po których da się normalnie pojeździć jest tak mało że bez mapy nie da się na nie trafić.
W porównaniu do rowerowego berlina nie istniejmy, nie chodzi mi o to że tam więcej ludzi jeździ i u nich rower jako komunikacja miejska jest jak zwykła szara codzienność, ale o to że tam chociaż wpadli na to by robić te drogi rowerowe wszędzie i drogi są pokryte jakąś warstwą czerwoną nie wiem co to dokładnie jest, ale przynajmniej idący przeciętny typ idący z pracy/szkoły odróżni swoją część chodnika od rowerowej. Owszem u nas niby jest czerwony pasek z kostki na środku chodnika ułożony ale jest traktowany raczej jako pasek ozdobny więc nie spełnia swojej jedynej roli, i niech ktoś mi nie mówi że u nas większość chodników jest za mała by tam położyć drogę rowerową, w wyżej wymiennym mieście łądują te trasy nawet na chodniku o szerokości jednego metra.
Z drugiej strony można powiedzieć że u nas ruch rowerowy i tak jest nie wielki więc szkoda zachodu, ale to jest tylko wynik tego że u nas miasto raczej zniechęca do korzystania z rowera tym co napisałem wyżej.
Kilkanaście stojaków na rowery z których i tak nikt nie korzysta, drogi rowerowe z kostki brukowej których i tak ludzie pieszy nie respektują i mapka z trasami rowerowymi zrobiona dlatego że tras po których da się normalnie pojeździć jest tak mało że bez mapy nie da się na nie trafić.
W porównaniu do rowerowego berlina nie istniejmy, nie chodzi mi o to że tam więcej ludzi jeździ i u nich rower jako komunikacja miejska jest jak zwykła szara codzienność, ale o to że tam chociaż wpadli na to by robić te drogi rowerowe wszędzie i drogi są pokryte jakąś warstwą czerwoną nie wiem co to dokładnie jest, ale przynajmniej idący przeciętny typ idący z pracy/szkoły odróżni swoją część chodnika od rowerowej. Owszem u nas niby jest czerwony pasek z kostki na środku chodnika ułożony ale jest traktowany raczej jako pasek ozdobny więc nie spełnia swojej jedynej roli, i niech ktoś mi nie mówi że u nas większość chodników jest za mała by tam położyć drogę rowerową, w wyżej wymiennym mieście łądują te trasy nawet na chodniku o szerokości jednego metra.
Z drugiej strony można powiedzieć że u nas ruch rowerowy i tak jest nie wielki więc szkoda zachodu, ale to jest tylko wynik tego że u nas miasto raczej zniechęca do korzystania z rowera tym co napisałem wyżej.
Szkoda gadać na ten temat, trzeba chyba wziąć pałę i ...... bo logicznymi argumentami nic sie nie wskóra. n! razy czytam o tym i nic. Nawet wysłałem maila do w tej sprawie i zero odzewu. Jeszcze teraz na tym dniu bez samochodu słyszę że jest uruchomiona jakaś linia telefoniczna czy jakoś. Normalnie ręce opadają....... .
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Nie chodzi nawet o to , tylko te ścieżki nie nadaja sie do jazdy rowerem i tyle. Mozna po nich przejechać wigrakiem a i tak bedziesz walił w krawężniki, pozasłaniane miejsca wyjscia dla pieszych itp, to jest paranoja nie ścieżka. Nikt na szosówka po tej kostce nie jeździ zgadnijcie dlaczego. Powrabywane sa znaki zakaz jazdy rowerem ale alternatywy jakiejś specjalnej nie ma żeby jechać obok. Władcy miasta dalej twierdzą że jest git.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Niedawno zapytałem tarnowskich urzędników. Cytuję:
Wniosek może być tylko jeden w Tarnowie nie ma ani 100 metrów ścieżki rowerowej. Są tylko stojaki.
Odpowiedź mnie rozbroiła:Proszę wskazać choć jeden przykład , w którym istnieje zjazd ze ścieżki rowerowej na jezdnię, który nie prowadzi przez zieleniec, przejście dla pieszych lub chodnik np. na osiedlu Strusina - tylko jeden.
Z pamięci nie podam, ale chyba faktycznie nie ma takiego samodzielnego zjazdu.
Z poważaniem
Andrzej Mikuta
Wniosek może być tylko jeden w Tarnowie nie ma ani 100 metrów ścieżki rowerowej. Są tylko stojaki.
Do tego wniosku mieszkańcy miasta dawno chyba doszli. Mieszkańcy doszli, urzędnicy jeszcze nie.Wniosek może być tylko jeden w Tarnowie nie ma ani 100 metrów ścieżki rowerowej. Są tylko stojaki.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Ponieważ większość tzw. ścieżek jest rowerowo-piesza i wszystkie są dwukierunkowe powinna mieć przynajmniej 3m(chyba). Która tyle ma?.§ 47. 1. Szerokość ścieżki rowerowej powinna wynosić nie mniej niż:
1) 1,5 m - gdy jest ona jednokierunkowa,
2) 2,0 m - gdy jest ona dwukierunkowa,
3) 2,5 m - gdy ze ścieżki jednokierunkowej mogą korzystać piesi.
Żadna nie ma zjazdu(jw).§ 77. Zjazd z drogi powinien być zaprojektowany i wybudowany w sposób odpowiadający wymaganiom wynikającym z jego usytuowania i przeznaczenia, a w szczególności powinien być dostosowany do wymagań bezpieczeństwa ruchu na drodze, wymiarów gabarytowych pojazdów, dla których jest przeznaczony, oraz do wymagań ruchu pieszych.
[ Dodano: 03-10-2009, 6:30 ]
W osobnym wątku ponieważ myśl biegnie trochę z boku.
Prezydent i jego świta na każdym kroku chwali się tytułem "Samorządu przyjaznego rowerzystom". Trochę mnie dziwiło to samozadowolenie urzędników, przy miażdżącej krytyce z każdej strony, ale przeczytałem regulamin tego konkursu i okazało się, że kapituła wcale nie bierze pod uwagę stanu faktycznego tylko ankietę przesłaną przez gminę. A wiadomo papier przyjmie wszystko.
Można zacytować: " i tak ku...a do zaj....nia.
Nikogo to nie obchodzi czy jest dobrze, wążne że na papierze jest dobrze. Ja to chyba jestem jakiś nienormalny, jak można wcisnąć chłam i być zadowolonym ze wszystko w najlepszym porządku, co więcej wcale nie trzeba robić źle. Nie wiem jak to nazwać, brak woli, chęci, lenistwo, może nie lubią 2 kółek i sie mszczą ..... .
[ Dodano: 04-11-2009, 9:11 ]
Nie będę zakładał nowego wątku. Przy skręcie w lewo z klikowskiej na ścieżkę do mościc jest ustawiony zakaz jazdy rowerem, i nowy piękny krawężnik. Nie wiem jak "normalnie" mam wjechać na tą ścieżkę, może mnie ktoś z nadzorców tego projektu poinstruuje ??
Nikogo to nie obchodzi czy jest dobrze, wążne że na papierze jest dobrze. Ja to chyba jestem jakiś nienormalny, jak można wcisnąć chłam i być zadowolonym ze wszystko w najlepszym porządku, co więcej wcale nie trzeba robić źle. Nie wiem jak to nazwać, brak woli, chęci, lenistwo, może nie lubią 2 kółek i sie mszczą ..... .
[ Dodano: 04-11-2009, 9:11 ]
Nie będę zakładał nowego wątku. Przy skręcie w lewo z klikowskiej na ścieżkę do mościc jest ustawiony zakaz jazdy rowerem, i nowy piękny krawężnik. Nie wiem jak "normalnie" mam wjechać na tą ścieżkę, może mnie ktoś z nadzorców tego projektu poinstruuje ??
-
- Proedroj
- Posty: 446
- Rejestracja: 23-11-2009, 14:25
- Lokalizacja: Brandstaettera
Ad rem
Polska na czele tabeli
Polska na czele tabeli
PAP, PKo/08:31
Niechlubny rekord Polski - jest najgorzej w UE
"Gazeta Wyborcza": Polska jest najniebezpieczniejszym w UE krajem dla rowerzystów. Ginie ich u nas cztery razy więcej niż w innych krajach Wspólnoty.
W krajach Unii średnio ginie rocznie czterech rowerzystów na 1 mln mieszkańców. W Polsce - aż 18, co jest niechlubnym rekordem w krajach UE.
Grupa parlamentarzystów złożyła w Sejmie projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym. Proponuje m.in. wprowadzenie "pasa ruchu dla rowerów", czyli oznakowanej części jezdni przeznaczonej dla rowerzystów, zezwolenie na korzystanie z chodnika przez rowerzystów w przypadku złych warunków pogodowych, zezwolenie rowerzystom, by wyprzedzali wolno jadące pojazdy z prawej strony.
Ostatnio zmieniony 06-01-2010, 10:46 przez Tomasz Drwal, łącznie zmieniany 1 raz.
Ścieżki w naszym mieście są fatalne bez dyskusji. Chciałbym zapytać przy okazji o inna rzecz. Np. na Krzyskiej leci sobie ścieżka rowerowa. I jest skrzyżowanie z jakąś boczną uliczką więc pojawia się znak "koniec ścieżki" a za chwilę znowu "ścieżka rowerowa". I tak co kilkanaście metrów. Czy jakieś przepisy nakładają takie oznakowanie ? Przecież te znaki kosztują. Nie lepiej je wydać na kolejne metry ścieżek ?
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
halford, nie, bo w mieście ma być jak w lesie, z tą różnicą, że drzewa zastępujemy niepotrzebnymi znakami.
Wszak trzeba wszystkim wychodzić naprzeciw, utrudniać im życie.
Wszak trzeba wszystkim wychodzić naprzeciw, utrudniać im życie.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD