Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.
ODPOWIEDZ

Autor tematu
Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Na wprost UM na Mickiewicza coś dzisiaj się działo... widziałem straż pożarną czyszczącą okolice przejścia oraz ambulans na sygnale na miejscu + drugi jadący ulicą Brodzińskiego, również na sygnale.. ok. godziny 15:15 to widziałem...


Autor tematu
Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Jakiś młodzieniec wjechał dzisiaj pod prąd pl. Sobieskiego w stronę ul. Krakowskiej... czerwone auto ; )

A ja za to mało nie zostałem trzaśnięty na rondzie Studenckim... podpowiedzcie mi tylko - gdyby wpadł we mnie ten gość, który nie uznaje pierwszeństwa osób kręcących się już, to miałbym darmową naprawę blacharki czy nie określono by winnego?

Awatar użytkownika

Goscinny
Rhetor
Posty: 11160
Rejestracja: 03-03-2009, 12:21
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Goscinny »

Jakby walnął cię z prawego boku, to jego wina, bo tak trzasnąć cie może na rondzie tylko kiedy ty na nim jesteś a on właśnie wjeżdża.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9737
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Keleos pisze:A ja za to mało nie zostałem trzaśnięty na rondzie Studenckim... podpowiedzcie mi tylko - gdyby wpadł we mnie ten gość, który nie uznaje pierwszeństwa osób kręcących się już, to miałbym darmową naprawę blacharki czy nie określono by winnego?
Mariusz, niedawno zdawałeś egzamin i masz takie pytania?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


Autor tematu
Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Wiesz oporniku, byłem nieobecny na zajęciach pod tytułem "jak się podstawić by dostać odszkodowanie"... Nas uczono jak jeździć by nikomu krzywdy nie wyrządzić, a nie kiedy przysługuje odszkodowanie, a kiedy nie da się ustalić jednoznacznie sprawcy.

Ty naprawdę myślisz, że człowiek po L-ce jest specem od wszystkiego, mistrzem kierownicy i biegłym prawa? Zejdź na ziemię... znam teorię, praktyka jest zupełnie inna.

Tak, z prawej by mnie trzasnął na wysokości przednich drzwi... tyle tylko że przeprosił, żeby nie było, że jakiś wariat ; )

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9737
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Keleos pisze:Ty naprawdę myślisz, że człowiek po L-ce jest specem od wszystkiego, mistrzem kierownicy i biegłym prawa?
Wiesz Mariuszu? Jam wiekowy kierowca (1981r) i mogę nie być na bieżąco z przepisami chociaż staram się ciągle uczyć.
Dla mnie młodzi kierowcy (po egzaminie) powinni znać aktualnie obowiązujące przepisy.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


Autor tematu
Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

No popatrz. Znam też taki przepis: kto kogoś zabije, ma iść do ciupy. W praktyce jednak nie każdy idzie. Stąd pytanie, czy na pewno nie byłoby wątpliwości co do sprawcy stłuczki.

P.S. Zresztą o czym Ty w ogóle mówisz? Czy ja się pytam, czy gość był winny? Nie! Przepisy jasno mówią, że był winny i tego w żadnym momencie nie poddawałem w wątpliwość. Zadałem jedynie pytanie o skuteczność dochodzenia swoich praw. Nie szukaj dziury w całym i nie zniekształcaj treści moich wypowiedzi.

edit: Aha, uprzedzę pytanie: tak, jechałem w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara ; )

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9737
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Keleos pisze:A ja za to mało nie zostałem trzaśnięty na rondzie Studenckim... podpowiedzcie mi tylko - gdyby wpadł we mnie ten gość, który nie uznaje pierwszeństwa osób kręcących się już, to miałbym darmową naprawę blacharki czy nie określono by winnego?
No dobra, zacznijmy rozbierać temat.
1. Które wg Ciebie jest rondem studenckim?
2. Zasady poruszania się po rondach są jednoznaczne. Pierwszym jest ten co się kręci. Wjeżdżający jest drugim czyli ma ustąpić pierwszeństwa. W przypadku "W" Policja i mandat oraz notatka. Potem ubezpieczyciel. I na koszt gościa masz zafundowany mały remont samochodu ;)
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


Autor tematu
Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

1. Studenckie to to 'nasze', na końcu Mickiewicza.
2. Znam zasady poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. Nie znam sposobu działania policji i skuteczności określania sprawcy stłuczki. Stąd pytanie.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9737
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Keleos pisze:1. Studenckie to to 'nasze', na końcu Mickiewicza.
Rondo proste jak budowa cepa ;)
Keleos pisze:2. Znam zasady poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. Nie znam sposobu działania policji i skuteczności określania sprawcy stłuczki. Stąd pytanie.
Masz więc dwa wyjścia. Polubowne załatwienie sprawy czyli notatka o winie lub wezwanie Policji. W drugim przypadku gościu dostanie mandat a Ty za kilka dni odbierzesz notatkę z Policji z którą idziesz dalej.


Autor tematu
Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

No i wystarczyło tak napisać od razu zamiast głupoty pleść i bezpodstawnie próbować obrażać.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9737
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Post autor: opornik »

Keleos pisze:zamiast głupoty pleść i bezpodstawnie próbować obrażać.
NC :(
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

TomekMKM
Rhetor
Posty: 2372
Rejestracja: 18-11-2010, 00:24
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: TomekMKM »

opornik pisze:
Keleos pisze:A ja za to mało nie zostałem trzaśnięty na rondzie Studenckim... podpowiedzcie mi tylko - gdyby wpadł we mnie ten gość, który nie uznaje pierwszeństwa osób kręcących się już, to miałbym darmową naprawę blacharki czy nie określono by winnego?
No dobra, zacznijmy rozbierać temat.
1. Które wg Ciebie jest rondem studenckim?
2. Zasady poruszania się po rondach są jednoznaczne. Pierwszym jest ten co się kręci. Wjeżdżający jest drugim czyli ma ustąpić pierwszeństwa. W przypadku "W" Policja i mandat oraz notatka. Potem ubezpieczyciel. I na koszt gościa masz zafundowany mały remont samochodu ;)
Chyba, że przy wjeździe na rondo nie ma znaku ustąp pierwszeństwa - wtedy obowiązuje zasada prawej strony (prawej ręki).

Awatar użytkownika

Baxon
Thesmothetai
Posty: 1375
Rejestracja: 15-09-2009, 21:33

Post autor: Baxon »

Keleos, ja pod koniec stycznia miałem taką sytuację właśnie na tym rondzie.
Sobota, godzina 7:30, jadę do pracy Starodąbrowską w kierunku Lwowskiej, na ulicy prawie żywego ducha nie widać, wjechałem na rondo i tu z prawej strony atak na moją blachę. Byłem na wysokości osi Mickiewicza gdy pewna młoda pani postanowiła sprawdzić moją czujność i bęc. Spisaliśmy notatkę, zgłosiłem całe zdarzenie w PZU i już po miesiącu kasa wpłynęła. Bez policji, bez mandatu dla pani, ubezpieczyciel notatki honoruje więc wszystko OK.
Choć ostrzegam przed nadmiernym optymizmem w polowaniu na "sponsorów" bo możesz trafić na Sopockie Towarzystwo Ubezpieczeniowe, a wtedy na prawdę bedziesz musiał udowodnić, że nie jesteś wielbłądem ;p


CiniO
Obywatel
Posty: 70
Rejestracja: 12-10-2009, 23:09
Lokalizacja: Irlandia

Post autor: CiniO »

opornik pisze:
Keleos pisze:1. Studenckie to to 'nasze', na końcu Mickiewicza.
Rondo proste jak budowa cepa ;)
Keleos pisze:2. Znam zasady poruszania się po skrzyżowaniach o ruchu okrężnym. Nie znam sposobu działania policji i skuteczności określania sprawcy stłuczki. Stąd pytanie.
Masz więc dwa wyjścia. Polubowne załatwienie sprawy czyli notatka o winie lub wezwanie Policji. W drugim przypadku gościu dostanie mandat a Ty za kilka dni odbierzesz notatkę z Policji z którą idziesz dalej.

Pamietaj jednak, ze zasady pierwszenstwa to nie jedyne kryterium oceny o winie w razie stluczki.
Moze byc np tak, ze kierowca ktory mial pierwszenstwo zostanie uznany wspolwinnym, ze wzgledu na to, ze mogl ale nie zrobil nic w celu unikniecia kolizji. (innymi slowy specjalnie podstawil sie zeby wyludzic odszkodowanie), lub przyczynil sie do powstania kolizji (np przez przekroczenie predkosci)
Nie zawsze oczywiscie sie da to udowodnic, nie zawsze jest to latwe, i co najgorsze, polska policja bardzo rzadko wogole a takim rozwiazaniu pomysli, jednak nie wyklucza to takiej opcji.

Na zachodzie Europy takie rozstrzyganie jest bardzo czesto stosowane.

ODPOWIEDZ