Autostrada A4
Goscinny nie znam niemieckich realiów ale wiem jak jest u nas. Bardzo często jest tak, że inwestor w zamówieniu umieszcza projekt, z którym potencjalny wykonawca sie zapoznaje. W projekcie stoi jak wół, że konstrukcja jezdni składa się z x warstw. Każda warstwa jest opisana, podany jest materiał z jakiego ma być wykonana. To samo jest z podbudową. Wykonawca, który wygrywa przetarg realizuje zlecenie zgodnie z projektem. Nie może zamiast 20 centymetrowej stabilizacji podłoża zrobić 15 cm. Wygrał przetarg ponieważ jego oferta była niższa o y% od konkurencji ale musi zrobić dokładnie to samo co konkurencja i wykorzystując takie same materiały zapisane w projekcie. Od sprawdzania jakości wykonania jest nadzór i to on powinien pilnować, żeby wykonawca nie oszukiwał na materiałach żeby wyjść na swoje.
Jeżeli chodzi o przetargi typu projektuj i buduj to tutaj już wykonawca ma pewną dowolność jeżeli chodzi o projekt. Musi jednak się trzymać pewnych założeń przetargowych i jego projekt musi te założenia spełniać. Po to jest komisja przetargowa, żeby sprawdzić czy projekt jest zgodny z zamówieniem. A jeżeli po wybudowaniu drogi się okaże, że jest ona do drogi nie podobna to po to jest gwarancja i należy z niej korzystać.
Jeżeli chodzi o przetargi typu projektuj i buduj to tutaj już wykonawca ma pewną dowolność jeżeli chodzi o projekt. Musi jednak się trzymać pewnych założeń przetargowych i jego projekt musi te założenia spełniać. Po to jest komisja przetargowa, żeby sprawdzić czy projekt jest zgodny z zamówieniem. A jeżeli po wybudowaniu drogi się okaże, że jest ona do drogi nie podobna to po to jest gwarancja i należy z niej korzystać.
Pewnie obligacjamitoomas pisze:No jak brak kasy? To czym oni chcieli zapłacić dotychczasowemu Wykonawcy?
A dzisiaj widziałem na 973 pompę do betonu i odjeżdżające/czekające w kolejce gruchy - zaczynają betonować podpory wiaduktu. Nawet zdjęcie zdążyłem zrobić, bo korek był.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
[quote="ad2222"][quote="toomas"]
A dzisiaj widziałem na 973 pompę do betonu i odjeżdżające/czekające w kolejce gruchy - zaczynają betonować podpory wiaduktu. Nawet zdjęcie zdążyłem zrobić, bo korek był.[/
Dzisiaj około 20 jechałem za betoniarą Eltaru, która jechała w tamtym kierunku. Na Spokojnej niemal zostałem zabetonowany bo się ulewało...
A dzisiaj widziałem na 973 pompę do betonu i odjeżdżające/czekające w kolejce gruchy - zaczynają betonować podpory wiaduktu. Nawet zdjęcie zdążyłem zrobić, bo korek był.[/
Dzisiaj około 20 jechałem za betoniarą Eltaru, która jechała w tamtym kierunku. Na Spokojnej niemal zostałem zabetonowany bo się ulewało...
Jesteś pewien, że na Spokojnej? Eltar z tego co wiem ma betoniarnię na Sadowej, czyli wydaje się, na mój zdrowy w miarę, chłopski rozum, że najkrótszą drogą byłaby Mroźną do Niedomickiej. :-)Baxon pisze:ad2222 pisze:toomas pisze: A dzisiaj widziałem na 973 pompę do betonu i odjeżdżające/czekające w kolejce gruchy - zaczynają betonować podpory wiaduktu. Nawet zdjęcie zdążyłem zrobić, bo korek był.[/
Dzisiaj około 20 jechałem za betoniarą Eltaru, która jechała w tamtym kierunku. Na Spokojnej niemal zostałem zabetonowany bo się ulewało...
No i dupa w krzokach.
"Dziennik Polski": Szybka ścieżka przy przetargach na dokończenie budowy odcinka autostrady od Brzeska do Wierzchosławic i tak nie pozwoli na otwarcie go przed Euro 2012.
Wczoraj Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg ograniczony na wykonanie inwentaryzacji geodezyjnej i projektu różnicowego, czyli określenie, co już zostało zrobione na 21-kilometrowym odcinku autostrady A4 i co jeszcze trzeba wykonać. To pierwszy krok w celu wyłonienia firmy, która dokończy budowę autostrady z Brzeska do Wierzchosławic. Miesiąc temu z placu budowy zeszło polsko-macedońskie konsorcjum. Pod koniec lutego zarówno konsorcjum, jaki i GDDKiA wypowiedziały kontrakt, zarzucając sobie nawzajem nierealizowanie jego zapisów. Spór o to, kto jest winny, będzie najprawdopodobniej rozstrzygał sąd, co potrwa być może nawet kilka lat.
Trasa Brzesko - Wierzchosławice
Tymczasem GDDKiA zależy na jak najszybszym wznowieniu robót. Właśnie z tego powodu drogowcy zamierzają skorzystać z tzw. szybkiej ścieżki przetargowej. W przypadku przetargu ogłoszonego wczoraj na składanie ofert w dwóch etapach będzie tylko 20 dni (w normalnym trybie byłoby ich 70). Dzięki temu na początku maja zostanie podpisana umowa ze zwycięzcą.
W pierwszej kolejności ma być zinwentaryzowany teren przy zjeździe w Wierzchosławicach. Chodzi o to, by późniejszy wykonawca rozpoczął roboty budowlane na tym odcinku tak wcześnie, jak tylko będzie to możliwe. - Ten węzeł jest miejscem kluczowym, gdyż jego powstanie warunkuje możliwość użytkowania odcinka autostrady z Wierzchosławic do węzła Krzyż i dalej na wschód - tłumaczy Magdalena Chacaga z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Także poszukiwanie nowego wykonawcy będzie się odbywać szybciej niż zwykle. Jeszcze w tym tygodniu w Dzienniku Urzędowym UE zostanie zamieszczone wstępne ogłoszenie o planowanym przetargu. Dzięki temu już po zakończeniu inwentaryzacji potencjalni wykonawcy będą musieli złożyć swoje oferty w ciągu 22 dni, a nie - jak to jest zwykle - w ciągu 40. Będzie to jednak możliwe dopiero w drugiej połowie roku.
Mimo tych przyspieszeń przerwa na budowie A4 potrwa więc co najmniej kilka miesięcy. - Biorąc pod uwagę procedury, możliwe odwołania oraz kontrolę uprzednią prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, spodziewamy się, że jesienią podpiszemy umowę z solidną firmą, która dokończy budowę autostrady bez przeszkód - twierdzi Magdalena Chacaga.
Pierwotny termin zakończenia budowy wszystkich trzech odcinków A4 między Szarowem a Tarnowem wyznaczony był na wiosnę 2012. Wiadomo już, że na środkowym odcinku (Brzesko - Wierzchosławice) opóźnienia sięgają 5 miesięcy, a zerwanie kontraktu i poszukiwanie nowego wykonawcy zwiększą te opóźnienia prawie do roku. W przypadku dwóch pozostałych odcinków (Szarów - Brzesko i Wierzchosławice - Krzyż) na razie nie ma sygnałów, by przed Euro 2012 nie udało się oddać ich do użytku.
Autor: Grzegorz Skowron, Dziennik Polski
za wcześnie na takie rewelacje - (ale nie chodzi o autostradę) - może wiąże się to z wielkim sukcesem rynkowym KFC Gemini? ... czas pokaże
swoją drogą to też patologia, że mamy tylko 1 Mac - ciekawe czy jesteśmy jedynym miastem pow. 100 tys. tylko z jedną placówką ?
swoją drogą to też patologia, że mamy tylko 1 Mac - ciekawe czy jesteśmy jedynym miastem pow. 100 tys. tylko z jedną placówką ?
Jeśli jedna osoba ma urojenia, mówimy o chorobie psychicznej. Gdy wielu ludzi ma urojenia, nazywa się to religią.