Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
sylw3st3r, a gdzie ja tak napisałem?
Ja należę do tych co nie wstydzą się jeździć prawym i kiedy mogę to tak jadę.
Aczkolwiek nienawidzę buractwa w stylu to co mnie wczoraj spotkało na obwodnicy Bochni, jadę sobie grzecznie lewym, wyprzedzając TIR-a pod górkę, podjechał jakiś pajac i mi długimi.
Kretyńskie zachowanie, biorąc pod uwagę, że wyprzedzałem, z chęcią bym wcisnął hamulec, ale mojego bolida ciężko rozpędzić, szczególnie pod górkę, ale jak już się rozbuja to jedzie ładnie, a że byłem na wysokości kabiny już więc szkoda mi było.
Ja należę do tych co nie wstydzą się jeździć prawym i kiedy mogę to tak jadę.
Aczkolwiek nienawidzę buractwa w stylu to co mnie wczoraj spotkało na obwodnicy Bochni, jadę sobie grzecznie lewym, wyprzedzając TIR-a pod górkę, podjechał jakiś pajac i mi długimi.
Kretyńskie zachowanie, biorąc pod uwagę, że wyprzedzałem, z chęcią bym wcisnął hamulec, ale mojego bolida ciężko rozpędzić, szczególnie pod górkę, ale jak już się rozbuja to jedzie ładnie, a że byłem na wysokości kabiny już więc szkoda mi było.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Co do wyprzedzania samochodów osobowych przez ciężarowe: Jeżeli znaki nie zabraniają to może przecież. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Obrazki pochodzą ze strony internetowej www.znaki-drogowe.pl
Obrazki pochodzą ze strony internetowej www.znaki-drogowe.pl
- Załączniki
-
- b_26.png (1.15 KiB) Przejrzano 6454 razy
-
- b_28.png (1.45 KiB) Przejrzano 6455 razy
-
- Archont
- Posty: 849
- Rejestracja: 27-01-2010, 17:33
Bo w ten sposob dajesz znac innym kierowcom w ktora strone bedziesz jechal.Beny pisze:I wlasnie o takiej "szkole" jaką przedstawił CiniO pisałem, oczywiście ze przepisy ściśle nie określają jak zachowywać sie na rondzie, ale trzeba brac tez swoje działania na logike po co cale rondo jechac na lewym kierunkowskazie jesli mozna sygnalizować tylko swoja zmiane kierunku,
No to tez jest dyskusyjne.a rondo to łuk a nie zakret jazda po nim nie wymaga sygnalizacji
Wg przepisow zmiane kierunku jazdy nalezy sygnalizowac kierunkowskazem.
Czyli np jesli droga głowna idzie w lewo a na wprost mamy jakas mala drozke, to i tak jadac glowna musimy sygnalizowac.
Na rondzie podobna sytuacja. Zwlaszcza na takich malych rondach ja w Tarnowie. Tam jadac po rondzie caly czas skrecamy w lewo. A zjezdzajac z ronda skrecamy w prawo.
To sie zgadza.samo zjeżdżanie wymaga i jest to zawsze prawy kierunek,
Ale dlaczego mialbys sobie tak pomyslec, skoro rondem pod prad jezdzic nie wolno.poza tym jesli ktos podczas wjazdy na rondo daje lewy kierunkowskaz to ja moge sobie pomyslec ze bedzie jechal pod prąd w druga strone ronda:D
Porownaj to do zwyklej sytuacji wyjazdu z bocznej ulicy na dwupasmowa droge.
Powiedzmy wyjezdzasz z osiedla Legionow w lewo na Starodąbrowska. Czekasz tam na swiatlach i masz juz wlaczony kierunkowskaz w lewo. I co? Najblizszy skret w lewo to bylby pod prad. Wiec ktos za toba sobie pomysli ze pojedziesz pod prad? Nic podobnego.
Pozatym zauwaz, ze przy rondzie na Słonecznej przed rondem sa wyznaczone pasy z namalowanymi strzalkami na nich. Az glupio jechac pasem do skretu w lewo i nie wlaczyc kierunkowskazu w lewo.
Jakto nie? Im wiecej inni wiedza gdzie dany kierowca pojedzie, tym ruch odbywa sie plynniej i bezpieczniej.takie sytuacje tez sie zdarzają, nikogo nie obchodzi w ktora strone bedziesz jechal za rondem,
Jade powiedzmy od Zenitu w strone ronda na Słonecznej.jesli jestes na rondzie innych interesuje tylko ktorym wjazdem wyjedziesz i to sie powinno sygnalizowac.Nie mozna sie tez tlumaczyc ze daje kierunkowskaz w lewo by ostrzec innych ze nie bede skrecal w prawo no bez sensu.
Dojezdzam i widze auto wyjezdzajace pojawia sie zza wysepki. Jego prawego kierunkowskazu nie widze wogole, bo rondo jest tak male. W zwiazku z tym nie wiem czy gosc sygnalizuje zjazd i bedzie zjezdzal na Sloneczna w strone Zenitu, czy pojedzie dalej i bede musial mu ustapic.
Gdyby mial kierunkowskaz w lewo, to bym wiedzial ze nie zjedzie i przejedzie przedemna wiec bede musial mu ustapic.
Tak jak juz mowilem.
Z polskich przepisow nie wynika nic. Na rondach panuje troche jakby dowolnosc i wsumie wiekszosc z tej dowolnosci jest zgodna z przepisami.
Jednak uwierz mi - w wielu krajach jest dokladnie okreslone jak nalezy zachowywac sie na rondzie, wlacznie z odpowiednim sygnalizowaniem, i to naprade ulatwia poruszanie sie po takich skrzyzowaniach.
Ostatnio zmieniony 03-03-2011, 13:40 przez CiniO, łącznie zmieniany 1 raz.
No niestety, teoretycznie moznaby weryfikowac umiejetnosci kierowcow co jakis czas.kholbee pisze: Pewnie mam, ale gdybym wiedział, że mnie trafi nie wpychałbym się, bo chociaż potrzebuję delikatnego stuknięcia w prawy bok, to rano nigdy nie mam na to czasu, chodzi mi o to, że ten kierowca wozi niepełnosprawne dzieci i ktoś powinien weryfikować jego umiejętności od czasu do czasu....
Ale tak czy siak, nie ma mozliwosci zeby kazdy z milionow kierowcow znal przepisy na wylot, znal wszystdkie kruczki zwiazane z tymi przepisami i zawsze sie do tego wszystkiego stosowal.
Dlatego jedyny sposob, to jezdzic w ten sposob, aby zdrowy rozsadek byl ponad zasadami pierwszenstwa. Jesli wszyscy sie do tego beda stosowac to problemow nie bedzie.
CiniO - piszesz głupoty - i tyle. Zdrowy rozsądek ma mieć pierszeństwo przed przepisami? Pogięło cię i to mocno. Nikt nie wymaga znajomości kodeksu na pamięć - ALE większość łamie PODSTAWOWE przepisy jak pierszeństwo czy przejścia dla pieszych.
Jeśli jakiś "burak" nie munie jeździć to niech się NAUCZY. Moja Mama nie jeździła 20 lat - jak kupiła samochód to udała się na kurs do szkoły nauki jazdy - aby sobie przypomnieć co i jak.
Przepisy są i należy je przestrzegać - dura lex sed lex.
Jeśli jakiś "burak" nie munie jeździć to niech się NAUCZY. Moja Mama nie jeździła 20 lat - jak kupiła samochód to udała się na kurs do szkoły nauki jazdy - aby sobie przypomnieć co i jak.
Przepisy są i należy je przestrzegać - dura lex sed lex.
9000 ml A Rh-
Nie pogielo mnie.Ravir pisze:CiniO - piszesz głupoty - i tyle. Zdrowy rozsądek ma mieć pierszeństwo przed przepisami? Pogięło cię i to mocno.
Nawet w samych przepisach masz to sprecyzowane.
Zwroc uwage zwlaszcza na to co pogrubilem.1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie.
2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do osoby znajdującej się w pobliżu drogi, jeżeli jej zachowanie mogłoby pociągnąć za sobą skutki, o których mowa w tym przepisie.
3. Jeżeli uczestnik ruchu lub inna osoba spowodowała jednak zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest obowiązana przedsięwziąć niezbędne środki w celu niezwłocznego usunięcia zagrożenia, a gdyby nie mogła tego uczynić, powinna o zagrożeniu uprzedzić innych uczestników ruchu.
Art. 4.
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Jesli jedziesz droga z pierwszenstwem i widzisz ze z podporzadkowanej drogi wyjezdza auto i nie wyglada jakby mialo zamiar sie zatrzymac aby cie przepuscic to sam musisz odpowiednio zareagowac (np zahamowac) aby uniknac wypadku.
To jest podstawowa zasada jazdy samochodem i w wiekszosci krajow tlucze sie to kierowcom do glowy od samego poczatku nauki jazdy. Tzn jazda defensywna.
Co wiecej. Z przypadku wypadku, jesli np ktos by ci udowodnil ze widziales, ze ktos z podporzadkowanej wyjezdza a mimo tego nie zaregowales odpowiednio powienes byc pociagniety do wspolodpowiedzialnosci za wypadek.
I naprawde w wiekszosci krajow tak to dziala.
Niestety w Polsce narazie raczej nie, a szkoda.
Jak w ktora strone bede jechal?? zawsze po rondzie jezdziesz w lewą strone po co sygnalizowac to co jest oczywiste.CiniO pisze:Bo w ten sposob dajesz znac innym kierowcom w ktora strone bedziesz jechal.Beny pisze:I wlasnie o takiej "szkole" jaką przedstawił CiniO pisałem, oczywiście ze przepisy ściśle nie określają jak zachowywać sie na rondzie, ale trzeba brac tez swoje działania na logike po co cale rondo jechac na lewym kierunkowskazie jesli mozna sygnalizować tylko swoja zmiane kierunku,
Jazda po łuku to nie zmiana kierunku.CiniO pisze:No to tez jest dyskusyjne.a rondo to łuk a nie zakret jazda po nim nie wymaga sygnalizacji
Wg przepisow zmiane kierunku jazdy nalezy sygnalizowac kierunkowskazem.
Czyli np jesli droga głowna idzie w lewo a na wprost mamy jakas mala drozke, to i tak jadac glowna musimy sygnalizowac.
Na rondzie podobna sytuacja. Zwlaszcza na takich malych rondach ja w Tarnowie. Tam jadac po rondzie caly czas skrecamy w lewo. A zjezdzajac z ronda skrecamy w prawo.
Eh Ty masz swoje podejscie i ja mam swoje Twoje argumenty mnie w ogole nie przekonaly osobiscie wedlug mnie trudniej na rondzie zobaczyc lewy kierunkowskaz bo jest od strony wysepki niz prawy ktory jest od strony zewnetrznej samochodu.Hm ale jak Ty nie widzisz no to co ja moge na to poradzic ja nie mam problemow z interpretacja jesli kierowca na rondzie prawidlowo i dostatecznie wczesnie zasygnalizuje zjazd z ronda.
Po drugie nie wiem po co tak swiecic kierunkowskazami raz w lewo raz w prawo, za duzo sygnalizowania tez jest zle moze w prowadzic w blad innych.
Zreszta ja nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, ale radze posluchac pana Dworaka Sekretarza Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Chodzilo mi o to w ktora strone chce skrecic? Rondo to skrzyzowanie, sluzace do skrecenia gdzies (ewentualnie zawrocenia). I jak przed kazdym skrzyzowaniem wypadaloby zasygnalizowac w ktora strone sie bedzie skrecac. Tak zreszta jak pisalem przedchwila na Slonecznej sa nawet wyznaczone strzalki na pasach przed rondem z ktorego pasa nalezy jechac w zaleznosci od tego gdzie sie chce skrecic.Beny pisze: Jak w ktora strone bede jechal?? zawsze po rondzie jezdziesz w lewą strone po co sygnalizowac to co jest oczywiste.
Jakto nie?Jazda po łuku to nie zmiana kierunku.
Zasada jest taka, ze jesli jedziemy droga i nie fizycznej mozliwosci jechac gdzie indziej (np poprostu droga skreca) to nic nie sygnalizujemy.
Ale jesli droga sie rozwidla na wiecej, to wtedy jesli ta droga ktora jedziemy skreca, to sygnalizujemy to kierunkowskazem.
Na duzym rondzie tak.Eh Ty masz swoje podejscie i ja mam swoje Twoje argumenty mnie w ogole nie przekonaly osobiscie wedlug mnie trudniej na rondzie zobaczyc lewy kierunkowskaz bo jest od strony wysepki niz prawy ktory jest od strony zewnetrznej samochodu.
Ale na malym rondzie najpierw widzisz prawa strone samochodu, a potem dopiero lewa. Na takich rondach jak w Tarnowie zwykle wogole nie widac prawego kierunkowska, bo auto juz zdazy skrecic i zjechac z ronda zanim bedzie pod takim kątem zeby ten kierunkowskaz ktos wyjezdzajacy z nastepnego wjazdu mogl zobaczyc.
Pan Dworak czesto z sensem mowi, ale nie zawsze.Hm ale jak Ty nie widzisz no to co ja moge na to poradzic ja nie mam problemow z interpretacja jesli kierowca na rondzie prawidlowo i dostatecznie wczesnie zasygnalizuje zjazd z ronda.
Po drugie nie wiem po co tak swiecic kierunkowskazami raz w lewo raz w prawo, za duzo sygnalizowania tez jest zle moze w prowadzic w blad innych.
Zreszta ja nie jestem autorytetem w tej dziedzinie, ale radze posluchac pana Dworaka Sekretarza Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Mnie najbarzdiej przekonuje to, ze praktycznie w calej Europie sie tak stosuje kierunkowskazy na rondach, tylko w Polsce nie (chociaz tez nie wszedzie)
To chyba o czyms swiadczy.
Rondo to nie typowe skrzyżowanie nie zmienia sie na tym kierunku jazdy dopóki nie chce sie z niego zjechac.CiniO pisze:Chodzilo mi o to w ktora strone chce skrecic? Rondo to skrzyzowanie, sluzace do skrecenia gdzies (ewentualnie zawrocenia). I jak przed kazdym skrzyzowaniem wypadaloby zasygnalizowac w ktora strone sie bedzie skrecac. Tak zreszta jak pisalem przedchwila na Slonecznej sa nawet wyznaczone strzalki na pasach przed rondem z ktorego pasa nalezy jechac w zaleznosci od tego gdzie sie chce skrecic.Beny pisze: Jak w ktora strone bede jechal?? zawsze po rondzie jezdziesz w lewą strone po co sygnalizowac to co jest oczywiste.
Po Twoich postach odnosze wrazenie ze nie masz w ogole pojecia co to jest łuk, jesli Ty na łukach chcesz dawac kierunkowskaz hmm.A jak jedziesz droga glówną i nie zamierzasz skrecac w droge boczna np w prawo to tez dajesz lewy kierunkowskaz by poinformowac innych ze nie bedziesz skrecal w prawo tylko bedziesz dalej jechal prosto??
Co do tego w ilu krajach jest stosowana zasada lewego kierunkowskazu na rondach to juz gdzies byla poruszona ta kwestia ze wcale nie w tak wielu,odnoszę jednak wrazenie ze zasade uzywania tylko prawego kierunkowskaza na rondach stosuje wiecej osob i wedlug mnie jest to bardziej logiczne.