Park rozrywki przy ul. Lotniczej
Bogdan rozumiem trochę Twoje obawy, ale zauważ że tereny te przeznaczone są od zawsze pod rozrywkę i rekreację - stąd został tam kiedyś wybudowany basen, kręgielnia, wyciąg narciarski itp (Pomijam kwestię że wiele z tego w przeciągu dziejów zgnojono) jak też znajdują się ruiny zamku które tylko czekają do jakiegokolwiek elementarnego zagospodarowania, postawienia lornetek widokowych itd. Planowany park rozrywki jak ulał wpasowuje się właśnie w tamto a nie jakieś inne miejsce. Wiem, ze mieszkańcom każda nowa inwestycja się nie podoba bo każdy przed domem chce mieć park, zieleniec, ciszę i ładne widoki, no ale nie możemy iść takim tokiem myślenia, bo w ten sposób to w Tarnowie długo nic nowego nie powstanie. Niestety świat się rozwija, miasta się rozrastają, ludziska spragnieni są nowych rozrywek i miasto powinno to oferować, tym bardziej że ktos chce to wybudować za swoje prywatne pieniądze. Z doświadczenia wiem że polakowi trudno dogodzić, bo chciałby ktoś IKEĘ w Tarnowie postawić to zaraz by się głosy odezwały, a po co, a dlaczego blaszak, a dlaczego nie w Lisiej Górze, a zbankrutuje, a dlaczego żółto-niebieskie i nie pasuje do otoczenia itd. Nie mówię wcale że hurra i budujemy, ale trzeba też dać inwestorowi odczuć że jest przychylna atmosfera miasta do tej inwestycji i jak tylko się da ułatwiać inwestowanie i lokowanie pieniędzy w Tarnowie. Przecież taka inwestycja w krótkim czasie może przyciągnąć inne podobne - może dinozaury, może park miniatur, może zagospodarowanie ruin zamku a może coś innego. Nie piszcie że można takie coś postawić za Tarnowem na północy no bo dlaczego mamy taką inwestycję "sprzedawać" np. Lisiej Górze skoro może być w Tarnowie i generować przychód i promocję dla Tarnowa? Kończąc nie wiem czy coś tam w ogóle powstanie, bo doświadczenia z terenami w centrum miasto ma delikatnie mówiąc byle jakie (kilkunastoletnie ruiny Owintaru na których już drzewa zdążyły urosnąć), ale gdyby się udało to na dłuższą metą byłby to potężny kopniak inwestycyjny i promocyjny dla zapomnianego trochę w małopolsce Tarnowa. No chyba że kilku możnych panów ma większą siłę przebicia i zostanie tam "lotnisko".
Rozumiem całkowicie, że mieszkańcom okolicy ten pomysł się nie podoba. Sam nie byłem zbyt zadowolony gdy w miejscu gdzie poprzednio mieszkałem zaczęli budować mi za oknami autostradę. A też w okolicy miałem cisze, zieleń i przyrodę. Większość z mieszkańców twierdzi, że nie są przeciwko inwestycji tylko lokalizacji. No ok załóżmy, że zostanie ona przeniesiona powiedzmy na północną stronę Tarnowa. Rozumiem, że tamtejsi mieszkańcy mają być wówczas zadowoleni . Przecież pisali by dokładnie to samo co osoby z Zabłocia. Że czemu na północy, czy nie lepiej było by w okolicach Marcinki etc. Zwłaszcza, że wielu z nich ma obecnie za oknami wspomnianą autostradę. Jak już ktoś wielokrotnie tu pisał, mieszkanie w miecie ma swoje plusy, ma też minusy. Normalnym jest, że miasto ciszy i spokoju raczej nie oferuje. Jak ktoś ich chce to powinien mieszkać na wsi. Dodatkowo z takim podejściem nic nie uda się w Tarnowie wybudować, bo każda większa inwestycja będzie miała negatywny wpływ na otoczenie i spotka się z protestami okolicznych mieszkańców. Którzy jednocześnie , nie widząc sprzeczności, będą pewnie narzekać, że w Tarnowie nic nie ma, że o pracę ciężko, że nic się nie dzieje , że miasto podupada a inne się rozwijają i w ogóle że jest do dupy.
Co do samej inwestycji można by pójść na jakiś kompromis. Chociażby przenieść parking na północną stronę obwodnicy aby park nie ingerował w bezpośrednie otoczenie Marcinki.
Co do samej inwestycji można by pójść na jakiś kompromis. Chociażby przenieść parking na północną stronę obwodnicy aby park nie ingerował w bezpośrednie otoczenie Marcinki.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Odnośnie głośności takiej inwestycji to powiem tak. Mieszkam w sumie blisko CH Echo, przez znaczną część wakacji na parkingu tego centrum było wesołe miasteczko czy lunapark - nie wiem jak to zaklasyfikować. Muzyka była tam bardzo głośna, ale:
- w ciągu dnia zupełnie nie było tego słychać
- głos zaczynał docierać do mieszkania w okolicach 20-21,
- o 22 lub coś około tego było "po ptokach", cisza i spokój jedynie kojące odgłosy TIRów śmigających ul Błonie dochodziły do poduchy
I żeby nie było, że nie wiem co to spokój, to powiem tak, mieszkałem na wsi, w miejscu, którego wszystkie mieszczuchy nam zazdrościły, bez sąsiadów w najbliższym otoczeniu i w otoczeniu pięknej zieleni. Założę się, że Bogdan nie ma doświadczenia w takich sprawach, a ja przeprowadziłem się do miasta z pełną świadomością tego, że ktoś będzie mi po nocy darł gębę pod balkonem, samochody bedą świecić po oknach, pies będzie szczekał za ścianą, sąsiad będzie słuchał głośno niezbyt lubianej przeze mnie muzyki itp. Za to moje dziecko będzie miało 200 m do szkoły (zamiast moich 2 km), do sklepu, kościoła czy apteki podobnie, do urzędu 5 minut samochodem zamiast pół godziny itp. po 30 latach mieszkania w ciszy i spokoju przeprowadziłem się miasta i sobie bardzo to chwalę. Jak mi nie postawią przed oknami czegoś śmierdzącego, to nie mam zamiaru protestować.
- w ciągu dnia zupełnie nie było tego słychać
- głos zaczynał docierać do mieszkania w okolicach 20-21,
- o 22 lub coś około tego było "po ptokach", cisza i spokój jedynie kojące odgłosy TIRów śmigających ul Błonie dochodziły do poduchy
I żeby nie było, że nie wiem co to spokój, to powiem tak, mieszkałem na wsi, w miejscu, którego wszystkie mieszczuchy nam zazdrościły, bez sąsiadów w najbliższym otoczeniu i w otoczeniu pięknej zieleni. Założę się, że Bogdan nie ma doświadczenia w takich sprawach, a ja przeprowadziłem się do miasta z pełną świadomością tego, że ktoś będzie mi po nocy darł gębę pod balkonem, samochody bedą świecić po oknach, pies będzie szczekał za ścianą, sąsiad będzie słuchał głośno niezbyt lubianej przeze mnie muzyki itp. Za to moje dziecko będzie miało 200 m do szkoły (zamiast moich 2 km), do sklepu, kościoła czy apteki podobnie, do urzędu 5 minut samochodem zamiast pół godziny itp. po 30 latach mieszkania w ciszy i spokoju przeprowadziłem się miasta i sobie bardzo to chwalę. Jak mi nie postawią przed oknami czegoś śmierdzącego, to nie mam zamiaru protestować.
-
- Prytan
- Posty: 212
- Rejestracja: 25-09-2009, 19:12
Gdybym mieszkał na Zabłociu, to informację o budowie tego czegoś traktowałbym jako dopust Boży
Dlatego, że delikatnie przerobiłbym górę domu (no powiedzmy 3 pokoje) na minipensjonacik
za każdy pokój za dobę brałbym 50 zł
No niech w miesiącu (tym cieplejszym) miałbym z 55 % obłożenia
to dodatkowo do domowego budżetu 2500 zł
Ok wiem wiem za bardzo fantazjuje
już idę wziąć leki
Dlatego, że delikatnie przerobiłbym górę domu (no powiedzmy 3 pokoje) na minipensjonacik
za każdy pokój za dobę brałbym 50 zł
No niech w miesiącu (tym cieplejszym) miałbym z 55 % obłożenia
to dodatkowo do domowego budżetu 2500 zł
Ok wiem wiem za bardzo fantazjuje
już idę wziąć leki
Zupełnie nie fantazjujesz!
Część osób mieszkających w tej okolicy będzie miała szansę dorobić, o ile park powstanie:
- pokoje do spania,
- na bank powstaną małe, ciche knajpeczki, w których rodzice z dzieciakami będą mogli odpocząć nieco od loterii, karuzeli, kolejek górskich i innych przyjemności, z innym jedzeniem niż śmiecio-fastfood którego zawsze jest masa w takich parkach.
Według Ciebie, miasto ma taki kawał terenu pozostawić nietknięty, niemalże w ścisłym centrum miasta, ponieważ ty kupiłeś/odziedziczyłeś dom w okolicy Bogdanie?Co to za bzdura. W tamtej części miasta, mieszka mniej osób, więc i mniejszej ilości osób ewentualne niedogodności takiego sąsiedztwa mogłoby przeszkadzać. Jakby mieli mi to pod domem postawić to szukał bym opcji zarobienia na tym a nie biadolił że mi ktoś obsika płot! Jeżeli ludzie mieszkający w odległości 3 minut samochodem od centrum i 12 pieszo, oczekują na tym terenie ciszy, spokoju i enklawy, to są albo zwyczajnie oderwani od rzeczywistości! Wiadomym było, że prędzej czy później coś by tam powstało.
Podoba Ci się tam, chcesz tam mieszkać, chcesz mieć ciszę.
Dom można wyciszyć oknami, dodatkową izolacją termiczną, a jeśli oczekujesz całkowitej ciszy, polecam remont domu na zasadzie Room in room, tak jak studia nagraniowe z prawdziwego zdarzenia. ŻADEN dźwięk z zewnątrz nie zakłóci Twojego spokoju!
Jeśli nie port lotniczy, to właśnie jakieś zakłady, bazy spedycyjne, magazyny czy cokolwiek. Jak rozumiem, że wszystko i bazy i lotnisko i magazyny są potrzebne, tak uważam, że mądre poprowadzenie kampanii reklamowej da zyski miastu(Kuba wspomniał wielokrotnie, że miasto ma procent podatku Cit), inwestorowi i co mądrzejszym mieszkańcom najbliższej okolicy.
Ludzie znajdą zatrudnienie-za minimalną też chce się pracować jeśli ma się nóż na gardle.
Część osób mieszkających w tej okolicy będzie miała szansę dorobić, o ile park powstanie:
- pokoje do spania,
- na bank powstaną małe, ciche knajpeczki, w których rodzice z dzieciakami będą mogli odpocząć nieco od loterii, karuzeli, kolejek górskich i innych przyjemności, z innym jedzeniem niż śmiecio-fastfood którego zawsze jest masa w takich parkach.
Według Ciebie, miasto ma taki kawał terenu pozostawić nietknięty, niemalże w ścisłym centrum miasta, ponieważ ty kupiłeś/odziedziczyłeś dom w okolicy Bogdanie?Co to za bzdura. W tamtej części miasta, mieszka mniej osób, więc i mniejszej ilości osób ewentualne niedogodności takiego sąsiedztwa mogłoby przeszkadzać. Jakby mieli mi to pod domem postawić to szukał bym opcji zarobienia na tym a nie biadolił że mi ktoś obsika płot! Jeżeli ludzie mieszkający w odległości 3 minut samochodem od centrum i 12 pieszo, oczekują na tym terenie ciszy, spokoju i enklawy, to są albo zwyczajnie oderwani od rzeczywistości! Wiadomym było, że prędzej czy później coś by tam powstało.
Podoba Ci się tam, chcesz tam mieszkać, chcesz mieć ciszę.
Dom można wyciszyć oknami, dodatkową izolacją termiczną, a jeśli oczekujesz całkowitej ciszy, polecam remont domu na zasadzie Room in room, tak jak studia nagraniowe z prawdziwego zdarzenia. ŻADEN dźwięk z zewnątrz nie zakłóci Twojego spokoju!
Jeśli nie port lotniczy, to właśnie jakieś zakłady, bazy spedycyjne, magazyny czy cokolwiek. Jak rozumiem, że wszystko i bazy i lotnisko i magazyny są potrzebne, tak uważam, że mądre poprowadzenie kampanii reklamowej da zyski miastu(Kuba wspomniał wielokrotnie, że miasto ma procent podatku Cit), inwestorowi i co mądrzejszym mieszkańcom najbliższej okolicy.
Ludzie znajdą zatrudnienie-za minimalną też chce się pracować jeśli ma się nóż na gardle.
-
- Prytan
- Posty: 212
- Rejestracja: 25-09-2009, 19:12
mefisto101,
1. jakbyś miał 2000 miesięcznie za wynajem, to za te pieniądze możesz budować nowy dom w cichej okolicy, a ze starego mieć potem jeszcze większy dochód
2. "zbyt piękne" - a dlaczego nie? W Bałtowie mieli pomysł + puste pola. A teraz? Jak uda ci się zaparkować w odległości mniejszej niż 1 km od Parku, to masz fuksa Dla niektórych radnych pewnie lepsza by była kaplica, kościół, bazylika
1. jakbyś miał 2000 miesięcznie za wynajem, to za te pieniądze możesz budować nowy dom w cichej okolicy, a ze starego mieć potem jeszcze większy dochód
2. "zbyt piękne" - a dlaczego nie? W Bałtowie mieli pomysł + puste pola. A teraz? Jak uda ci się zaparkować w odległości mniejszej niż 1 km od Parku, to masz fuksa Dla niektórych radnych pewnie lepsza by była kaplica, kościół, bazylika
Ale w tej okolicy jest działka przeznaczona na kościół, nie martw się nic. Tylko Parafia na razie go nie potrzebuje, mały, zabytkowy wystarcza, chociaż tłok i ścisk w niedzielne msze...Goscinny pisze:Dla niektórych radnych pewnie lepsza by była kaplica, kościół, bazylika
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
-
- Prytan
- Posty: 212
- Rejestracja: 25-09-2009, 19:12
tak dla ochłodzenia nastrojów
Izraelscy biznesmeni: Zbudujemy w Polsce wielki park rozrywki
2010-12-04 | Ostatnia aktualizacja: 13:51 | Komentarze: 90
Tagi: lunapark, park rozrywki, wesołe miasteczko
Czy Polska będzie miała swój Disneyland?
Czy Polska będzie miała swój Disneyland?
Ma być gigantyczny, a jego atrakcyjność porównywana z Disneylandem czy niemieckim Europa Park. Izraelscy biznesmeni chcą zbudować w naszym kraju megalunapark o wartości około dwóch miliardów złotych - ujawnia "Newsweek".
Na 600 hektarach mają powstać: park tematyczny z kolejkami górskimi, karuzelami i tunelami, aquapark oraz hotele. Co roku Park of Poland (bo tak ma się nazywać nasz lunapark) ma odwiedzać około czterech milionów gości. Dodatkowe pół miliona ma zapewnić należące do parku centrum biznesowo-konferencyjne. W całym kompleksie znajdzie zatrudnienie 2 tys. osób. Ma on przynosić zyski rzędu miliarda złotych rocznie - wylicza "Newsweek".
Gdzie miałby powstać Park of Poland? Według "Newsweeka" izraelscy biznesmeni rozważają sześć lokalizacji w okolicach Warszawy lub Łodzi, gdzie mają się krzyżować szerokopasmowe drogi. Za wszystkim stoi Moshe Greidinger, prezes działającej w branży rozrywkowej firmy International Theaters, biznesmen, który jako prezes Cinema City poznał już polski rynek.
Jak pisze "Newsweek", Greidinger osobiście spotykał się już z mieszkańcami Grodziska Mazowieckiego i Mszczonowa, a jego przedstawiciele spisują z właścicielami działek przedwstępne umowy kupna gruntów.
"By przyciągnąć dużych inwestorów, już wcześniej wypracowaliśmy system sprzedaży ziemi, który eliminuje cenowe spekulacje" – mówi tygodnikowi burmistrz Grodziska Grzegorz Benedykciński, który nie kryje nadziei, że Park of Poland znajdzie się właśnie w jego gminie.
Izraelscy biznesmeni: Zbudujemy w Polsce wielki park rozrywki
2010-12-04 | Ostatnia aktualizacja: 13:51 | Komentarze: 90
Tagi: lunapark, park rozrywki, wesołe miasteczko
Czy Polska będzie miała swój Disneyland?
Czy Polska będzie miała swój Disneyland?
Ma być gigantyczny, a jego atrakcyjność porównywana z Disneylandem czy niemieckim Europa Park. Izraelscy biznesmeni chcą zbudować w naszym kraju megalunapark o wartości około dwóch miliardów złotych - ujawnia "Newsweek".
Na 600 hektarach mają powstać: park tematyczny z kolejkami górskimi, karuzelami i tunelami, aquapark oraz hotele. Co roku Park of Poland (bo tak ma się nazywać nasz lunapark) ma odwiedzać około czterech milionów gości. Dodatkowe pół miliona ma zapewnić należące do parku centrum biznesowo-konferencyjne. W całym kompleksie znajdzie zatrudnienie 2 tys. osób. Ma on przynosić zyski rzędu miliarda złotych rocznie - wylicza "Newsweek".
Gdzie miałby powstać Park of Poland? Według "Newsweeka" izraelscy biznesmeni rozważają sześć lokalizacji w okolicach Warszawy lub Łodzi, gdzie mają się krzyżować szerokopasmowe drogi. Za wszystkim stoi Moshe Greidinger, prezes działającej w branży rozrywkowej firmy International Theaters, biznesmen, który jako prezes Cinema City poznał już polski rynek.
Jak pisze "Newsweek", Greidinger osobiście spotykał się już z mieszkańcami Grodziska Mazowieckiego i Mszczonowa, a jego przedstawiciele spisują z właścicielami działek przedwstępne umowy kupna gruntów.
"By przyciągnąć dużych inwestorów, już wcześniej wypracowaliśmy system sprzedaży ziemi, który eliminuje cenowe spekulacje" – mówi tygodnikowi burmistrz Grodziska Grzegorz Benedykciński, który nie kryje nadziei, że Park of Poland znajdzie się właśnie w jego gminie.
No cóż wcale nie jestem zaskoczony waszymi opiniami - wcale się nie spodziewałem poparcia ani zrozumienia. Parę spraw chciałbym jednak jeszcze poruszyć.
* kolego zicc - czy teren na północ od obwodnicy był od zawsze przeznaczony na rekreację - no cóż w Urzędzie Miasta jeszcze w zeszłym roku mieli inne zdanie na ten temat. Na południe od obwodnicy - zgoda.
* kolega MTar wysyła mnie do Świniogóry aby tam poobcować z przyrodą. Ale ja się pytam dlaczego muszę organizować wyprawę aż 14 km do może i ładnego miejsca skoro póki co mamy w zasięgu naszego "buta" naprawdę urokliwe miejsce. Co jakiś czas odwiedzam znajomych w najstarszym angielskim mieście - Colchester (miasto o wielkości Tarnowa). Tam w centrum jest niesamowity park zamkowy (faktycznie znajduje się tam średniowieczny zamek, który można zwiedzać) pełno kwiatów, ławeczek, ścieżek, jest staw po którym można popływać wynajętą łódką, jest mała scena na której latem w niedzielne popołudnia grają zespoły muzyczne, jest też świetny obszerny plac zabaw dla dzieci, duży teren trawiasty gdzie można poleżeć na lub np. pograć piłkę i ta przysłowiowa budka z lodami. Jednym słowem rozrywka dla całej rodziny odpowiednio dopasowana do tego historycznego miejsca. W tym mieście jest jednak coś jeszcze - są dwa parki w tym jeden olbrzymi z .... dziką przyrodą - trochę lasu, łąk, jezioro - ludzie te parki wręcz uwielbiają - nigdzie nie muszą jechać bo to wszystko w sercu miasta. Mało tego tuż obok stacji kolejowej jest urocze błonie z potokiem wielkości naszego wątoku gdzie ... pasą się krowy, tak krowy - te same mućki które tak przeszkadzały magistratowi w gospodarstwie ZSEO. W "zacofanej" Wielkiej Brytanii jednak nikomu nie przeszkadają. Nikt nawet nie pomyśli aby się tego pozbyć. Nikt nie traktuje tych terenów jako nieużytków gdyż w tym kształcie spełniają one taką samą ważną rolę jak kino, teatr itp. U nas jeżeli tylko gdzies rośnie trawa to jest to nieużytek, który natychmiast trzeba zabetonować. Ciekawostą jest również to że ostatnio wybudowano w Colchester wielkie centrum kultury i sztuki - był podobno problem z lokalizacją - czy myślicie że zajęli pod to część terenów zielonych, ależ nie - bo one są święte - w tym celu zajęto dużą część terenu dworca autobusowego. Jest i ZOO jedno z najwiękzych w kraju - czy w centrum ależ nie za zupełnych obrzeżach. Kolejny przykład z naszego kraju - błonia krakowskie - grunt w centrum miasta wart setki milionów złotych a dla krakowian bezcenny, komu w Krakowie przyjdzie do głowy go sprzedać czy wydzierzawić na jakąś za przeproszeniem popelinę. Nie mam nic przeciwko budowie parku rozrywki choć nie traktowałbym go jako być albo nie byc miasta ale nie róbmy tego w tak urokliwym miejscu jakim jest Góra Marcina tego atutu zazdrości nam niejedno miasto - mamy ja tylko jedną i jeśli już to zróbmy tam rozrywkę ale stonowaną, dopasowaną do tego miejsca coś na wzór owego parku zamkowego w Colchester nawet nazwę moglibyśmy zachować. Co do tego że mogą być w miastach obszary gdzie będzie trochę ciszej jak widać nie jestem oderwany od rzeczywistości, chyba że chodzi tylko o naszą czysto powiatową rzeczywistość.
* kolego MTar - czy miasto nie jest winne temu że nie ma terenów pod inwestycje?? - jest winne i to jak cholera. Przecież gdy chce się pozyskiwać inwestorów powinno się chyba zacząć od rozpoczęcia programu pozyskiwania atrakcyjnych gruntów pod takie inwestycje. Nie wydawanie pozwoleń na budowe w sąsiedztwie planowanych inwestycji które mogłyby powodować konflikty. Brak jest więc tu jasnych, spójnych, konsekwentych przewidzianych na lata działań planistycznych - jest amatorka i "jakoś to będzie". W zagospodarowywaniu miasta powinien być jakiś czytelny podział miasta na częśc przemysłową, mieszkalną, parkową (zieleń) i mega rozrywkową - póki co w Tarnowie jest jak w zupie - wszystko wszędzie
* kolego Baxton - napisałem przecież że mieszkałem przy ruchliwym skrzyżowaniu i nie za bardzo mi to przeszkadzało - dało się przeżyć - ale nijak się to ma to takiego hałasu jaki będzie generował planowany park rozrywki za miedzą. Co do mieszkania na wsi - byłem od dzieciństwa częstym gościem na wsi z pracą w polu włącznie. Jak też porównać lunapark do tego co się planuje oraz jak porównać część wakacji do 365 dni w roku?
* kolego defekator - na północy będą mieć autostrade jak dobrze pójdzie a na Zabłociu jest juz obwodnica, nidzie rówiez nie pisałem aby przenieść park rozrywki na północ, wrecz krytykowałem włodarzy że nie ma alternatywy i że skoro miasto ma się rozwijać na północ gdyz od południa jest ograniczone górą marcina można by te tereny w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta pozostawić zielone choć nie twierdzę że nie zagospodarowane - jedno nie wyklucza drugiego o czym odpisałem koledze MTar
* kolego samcio - nie mówie że teren ten ma być nietknięty, co do hałasu przynajmniej niech będzie taki jak w mieście a sęk właśnie w tym że na to sie nie zanosi
*kolego mefisto 101 - a dlaczego nie planują inwestycji w centrum Warszawy czy Łodzi;)
*pytanie również do Pana Jakuba, którego oczywiście bardzo szanuję jak i zresztą wszystkich rozmówców - dlaczego uważał Pan i czynnie protestował na Lwowskiej bo nowa stacja benzynowa będzie przeszkadzać mieszkańcom a jak się okazuje popiera Pan pomysł budowy parku pod Marcinką i czy nie ma tu większego zagrożenia iż będzie on przeszkadzał mieszkańcom. Stacja benzynowa kontra mega park rozrywki - inwestycje bez porówania.
Wiem że i tak nikogo nie przekonam i zaraz znów niektórzy mnie zaszczują może i nawet ośmieszą chciałem tylko wyrazić swoją opinię do czego jak mieszkaniec miasta mam prawo. Zyczę wszyskim wszystkiego dobrego.
* kolego zicc - czy teren na północ od obwodnicy był od zawsze przeznaczony na rekreację - no cóż w Urzędzie Miasta jeszcze w zeszłym roku mieli inne zdanie na ten temat. Na południe od obwodnicy - zgoda.
* kolega MTar wysyła mnie do Świniogóry aby tam poobcować z przyrodą. Ale ja się pytam dlaczego muszę organizować wyprawę aż 14 km do może i ładnego miejsca skoro póki co mamy w zasięgu naszego "buta" naprawdę urokliwe miejsce. Co jakiś czas odwiedzam znajomych w najstarszym angielskim mieście - Colchester (miasto o wielkości Tarnowa). Tam w centrum jest niesamowity park zamkowy (faktycznie znajduje się tam średniowieczny zamek, który można zwiedzać) pełno kwiatów, ławeczek, ścieżek, jest staw po którym można popływać wynajętą łódką, jest mała scena na której latem w niedzielne popołudnia grają zespoły muzyczne, jest też świetny obszerny plac zabaw dla dzieci, duży teren trawiasty gdzie można poleżeć na lub np. pograć piłkę i ta przysłowiowa budka z lodami. Jednym słowem rozrywka dla całej rodziny odpowiednio dopasowana do tego historycznego miejsca. W tym mieście jest jednak coś jeszcze - są dwa parki w tym jeden olbrzymi z .... dziką przyrodą - trochę lasu, łąk, jezioro - ludzie te parki wręcz uwielbiają - nigdzie nie muszą jechać bo to wszystko w sercu miasta. Mało tego tuż obok stacji kolejowej jest urocze błonie z potokiem wielkości naszego wątoku gdzie ... pasą się krowy, tak krowy - te same mućki które tak przeszkadzały magistratowi w gospodarstwie ZSEO. W "zacofanej" Wielkiej Brytanii jednak nikomu nie przeszkadają. Nikt nawet nie pomyśli aby się tego pozbyć. Nikt nie traktuje tych terenów jako nieużytków gdyż w tym kształcie spełniają one taką samą ważną rolę jak kino, teatr itp. U nas jeżeli tylko gdzies rośnie trawa to jest to nieużytek, który natychmiast trzeba zabetonować. Ciekawostą jest również to że ostatnio wybudowano w Colchester wielkie centrum kultury i sztuki - był podobno problem z lokalizacją - czy myślicie że zajęli pod to część terenów zielonych, ależ nie - bo one są święte - w tym celu zajęto dużą część terenu dworca autobusowego. Jest i ZOO jedno z najwiękzych w kraju - czy w centrum ależ nie za zupełnych obrzeżach. Kolejny przykład z naszego kraju - błonia krakowskie - grunt w centrum miasta wart setki milionów złotych a dla krakowian bezcenny, komu w Krakowie przyjdzie do głowy go sprzedać czy wydzierzawić na jakąś za przeproszeniem popelinę. Nie mam nic przeciwko budowie parku rozrywki choć nie traktowałbym go jako być albo nie byc miasta ale nie róbmy tego w tak urokliwym miejscu jakim jest Góra Marcina tego atutu zazdrości nam niejedno miasto - mamy ja tylko jedną i jeśli już to zróbmy tam rozrywkę ale stonowaną, dopasowaną do tego miejsca coś na wzór owego parku zamkowego w Colchester nawet nazwę moglibyśmy zachować. Co do tego że mogą być w miastach obszary gdzie będzie trochę ciszej jak widać nie jestem oderwany od rzeczywistości, chyba że chodzi tylko o naszą czysto powiatową rzeczywistość.
* kolego MTar - czy miasto nie jest winne temu że nie ma terenów pod inwestycje?? - jest winne i to jak cholera. Przecież gdy chce się pozyskiwać inwestorów powinno się chyba zacząć od rozpoczęcia programu pozyskiwania atrakcyjnych gruntów pod takie inwestycje. Nie wydawanie pozwoleń na budowe w sąsiedztwie planowanych inwestycji które mogłyby powodować konflikty. Brak jest więc tu jasnych, spójnych, konsekwentych przewidzianych na lata działań planistycznych - jest amatorka i "jakoś to będzie". W zagospodarowywaniu miasta powinien być jakiś czytelny podział miasta na częśc przemysłową, mieszkalną, parkową (zieleń) i mega rozrywkową - póki co w Tarnowie jest jak w zupie - wszystko wszędzie
* kolego Baxton - napisałem przecież że mieszkałem przy ruchliwym skrzyżowaniu i nie za bardzo mi to przeszkadzało - dało się przeżyć - ale nijak się to ma to takiego hałasu jaki będzie generował planowany park rozrywki za miedzą. Co do mieszkania na wsi - byłem od dzieciństwa częstym gościem na wsi z pracą w polu włącznie. Jak też porównać lunapark do tego co się planuje oraz jak porównać część wakacji do 365 dni w roku?
* kolego defekator - na północy będą mieć autostrade jak dobrze pójdzie a na Zabłociu jest juz obwodnica, nidzie rówiez nie pisałem aby przenieść park rozrywki na północ, wrecz krytykowałem włodarzy że nie ma alternatywy i że skoro miasto ma się rozwijać na północ gdyz od południa jest ograniczone górą marcina można by te tereny w bezpośrednim sąsiedztwie centrum miasta pozostawić zielone choć nie twierdzę że nie zagospodarowane - jedno nie wyklucza drugiego o czym odpisałem koledze MTar
* kolego samcio - nie mówie że teren ten ma być nietknięty, co do hałasu przynajmniej niech będzie taki jak w mieście a sęk właśnie w tym że na to sie nie zanosi
*kolego mefisto 101 - a dlaczego nie planują inwestycji w centrum Warszawy czy Łodzi;)
*pytanie również do Pana Jakuba, którego oczywiście bardzo szanuję jak i zresztą wszystkich rozmówców - dlaczego uważał Pan i czynnie protestował na Lwowskiej bo nowa stacja benzynowa będzie przeszkadzać mieszkańcom a jak się okazuje popiera Pan pomysł budowy parku pod Marcinką i czy nie ma tu większego zagrożenia iż będzie on przeszkadzał mieszkańcom. Stacja benzynowa kontra mega park rozrywki - inwestycje bez porówania.
Wiem że i tak nikogo nie przekonam i zaraz znów niektórzy mnie zaszczują może i nawet ośmieszą chciałem tylko wyrazić swoją opinię do czego jak mieszkaniec miasta mam prawo. Zyczę wszyskim wszystkiego dobrego.
Kto buduje na ludzkiej głupocie, ten buduje pewnie i trwale - Feliks Chwalibóg
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Śpieszę odpowiedzieć na to pytanie...bogdan pisze:*pytanie również do Pana Jakuba, którego oczywiście bardzo szanuję jak i zresztą wszystkich rozmówców - dlaczego uważał Pan i czynnie protestował na Lwowskiej bo nowa stacja benzynowa będzie przeszkadzać mieszkańcom a jak się okazuje popiera Pan pomysł budowy parku pod Marcinką i czy nie ma tu większego zagrożenia iż będzie on przeszkadzał mieszkańcom. Stacja benzynowa kontra mega park rozrywki - inwestycje bez porówania.
Otóż nie mam jeszcze wyrobionego zdania dotyczącego tego tematu. Owszem sam pomysł powstania takiego Parku Rozrywki jest ciekawy i przyniósłby w ogólnym rozrachunku wiele korzyści. Ale jest druga strona medalu - czyli:
1. Wiarygodność potencjalnych inwestorów
2. Opinie mieszkańców
3. Inne propozycje dotyczące tego terenu
4. Sposoby ewentualnego zabezpieczenia sąsiadów planowanej inwestycji.
Po to właśnie umieściłem informacje o takim pomyśle na forum internetowym by poznać opinię mieszkańców Tarnowa, ewentualnych przyszłych sąsiadów. Co jak się dowiedziałem, nie koniecznie się podobało, że ujawniam tego typu informację na forum internetowym.
Tym się właśnie ta sytuacja różni od sprawy ze stacją benzynową, że w przypadku stacji - mieszkańcy nie mieli szansy się wypowiedzieć, a stacja powstała z zaskoczenia tuż pod oknami mieszkańców ul. Lwowskiej 65.
Osobiście uważam, że jeżeli ten pomysł przejdzie do jakiejś dalszej fazy - MUSI zostać zorganizowane spotkanie z bezpośrednimi sąsiadami, tak by nic nie odbyło się właśnie tak jak ze stacją.
Póki co uważam ten temat trochę jak "wypuchę" - badanie gruntu, niewykluczone, że w efekcie może powstać tam zupełnie coś innego.
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
... np jakaś fajna, cicha spalarnia śmieci. Bogdan byłby zachwycony, miałby ciszę i spokójJakub Kwaśny pisze:niewykluczone, że w efekcie może powstać tam zupełnie coś innego.
Ja też jestem mieszkańcem Zabłocia, jeżeli ktoś chce zainwestować pieniądze w te pola i ugory, to nie mam nic przeciwko. Do dzieła!
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Na przykład taka ?
http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=10078
I ona wcale nie znajduje się na uboczu
A co do tej inwestycji, to jeśli jest tylko taka możliwość to ona powinna być zrealizowana a miasto powinno walczyć o to żeby to się udało zrealizować.
Co do mieszkańców okolicznych domów to tak jak napisali poprzednicy, powinni próbować się odnaleźć w nowej sytuacji. Mnie jakoś nikt nie pytał, czy chce mieć bar pod oknami, czy w każdy weekend chce mieć oszczaną klatkę schodową, czy w weekendy nie chcę spać bo ktoś musi się drzeć pod oknem. Jednak wiem, że muszę się do tego przyzwyczaić i mówi się trudno. Jednak nie ganiam i nie będę blokować tej inwestycji bo nie tędy droga.
Wiadomo, że każdy by chciał żeby to nie było koło jego domu. Jednak jakby znaleźli inne miejsce to od razu by się okazało, że tam też komuś nie pasuje.
http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=10078
I ona wcale nie znajduje się na uboczu
A co do tej inwestycji, to jeśli jest tylko taka możliwość to ona powinna być zrealizowana a miasto powinno walczyć o to żeby to się udało zrealizować.
Co do mieszkańców okolicznych domów to tak jak napisali poprzednicy, powinni próbować się odnaleźć w nowej sytuacji. Mnie jakoś nikt nie pytał, czy chce mieć bar pod oknami, czy w każdy weekend chce mieć oszczaną klatkę schodową, czy w weekendy nie chcę spać bo ktoś musi się drzeć pod oknem. Jednak wiem, że muszę się do tego przyzwyczaić i mówi się trudno. Jednak nie ganiam i nie będę blokować tej inwestycji bo nie tędy droga.
Wiadomo, że każdy by chciał żeby to nie było koło jego domu. Jednak jakby znaleźli inne miejsce to od razu by się okazało, że tam też komuś nie pasuje.
Aha, po jednej stronie obwodnicy jest bee, ale po drugiej stronie obwodnicy, 200metrów dalej już jest to cacy inwestycja? Wcale hałas, dojazd itp, się nie zmienią, a promocja dla miasta będzie. I jak ludzie będą zjeżdżać to kto wie? Może i ruiny odwiedzą, może odwiedzą jakieś muzeum na przykład. Kto wie?bogdan pisze:* kolego zicc - czy teren na północ od obwodnicy był od zawsze przeznaczony na rekreację - no cóż w Urzędzie Miasta jeszcze w zeszłym roku mieli inne zdanie na ten temat. Na południe od obwodnicy - zgoda.
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Chętnie ;-)sainte_nitouche pisze:Nie lepiej cos w rodzaju Tropical Island?
Nie da się ;-) ta prędkość na to nie pozwalaNa rollercoasterze to tylko sie porzygac mozna
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?