Pomysły na promocje Tarnowa
To juz zaczna sie ostrzezenia ?
Nie minelo pare godzin a juz nie na temat ;p i to kolejny post pdo adminem ;p
A ja mam pytanie do Was na szybko:
3 rzeczy w które zabrał bys swoich znajomych nie mieszkajacych tu, nie znajacych miasta. Miejsca w których nie musial bys sie niczego wstydzic. Zaznaczam na slowo NICZEGO.
Nie minelo pare godzin a juz nie na temat ;p i to kolejny post pdo adminem ;p
A ja mam pytanie do Was na szybko:
3 rzeczy w które zabrał bys swoich znajomych nie mieszkajacych tu, nie znajacych miasta. Miejsca w których nie musial bys sie niczego wstydzic. Zaznaczam na slowo NICZEGO.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
No wlasnie i stale pojawiaja sie te same rzeczy: Ceizkowice, Stare miasto a w zasadzie, okolice kadetry i rynku, park, i moze ze 2 rzeczy i nic. Jakos nie widze w ostatnich latach rzeczy nowych które przyciagaly by turystów.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Starówka, taaaa, chyba że zmieniliby nazwę z Panoramy Siedmiogrodzkiej na Panoramę Transylwańską i zaczęli ją reklamować jako największy obraz przedstawiający rodzinne strony Drakuli (Swoją drogą ile ludzi wie, że Siedmiogród i Transylwania to to samo)
Co do tego, Beaver, że te Twoje atrakcje powinny być takie, żeby się NICZEGO nie wstydzić, to trochę naciągane, bo ludzie podróżujący po świecie wiedzą, że w innych miastach, czy to Londyn, Oslo, Berlin, Wiedeń, Nowy York czy Dublin, też są miejsca wstydliwe... I to nie jest nasza specjalizacja...
Co do tego, Beaver, że te Twoje atrakcje powinny być takie, żeby się NICZEGO nie wstydzić, to trochę naciągane, bo ludzie podróżujący po świecie wiedzą, że w innych miastach, czy to Londyn, Oslo, Berlin, Wiedeń, Nowy York czy Dublin, też są miejsca wstydliwe... I to nie jest nasza specjalizacja...
No wlasnie do tego zmierzam. Bo pisane było tutaj, ze wstyd isc na rynek bo same ochlej mordy itd. Tak samo jest w innych miastach i nie jest zle. Tylko ze w innych miastach jest wiecej rzecz do zwiedzania dlatego siła takiego rynku nie jest tak duża jak u nas.Marcin Zaród pisze: Co do tego, Beaver, że te Twoje atrakcje powinny być takie, żeby się NICZEGO nie wstydzić, to trochę naciągane, bo ludzie podróżujący po świecie wiedzą, że w innych miastach, czy to Londyn, Oslo, Berlin, Wiedeń, Nowy York czy Dublin, też są miejsca wstydliwe... I to nie jest nasza specjalizacja...
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Mam prośbę:
Czy jest gdzieś dostępne info dotyczące imprez w Tarnowie i regionie tarnowskim w 2011r ("Dni Tarnowa", Święto gulaszu", Święto fasoli” (Zakliczyn), „Święto karpia” (Wierzchosławice) itp.)?
Gdzie ew. po taki harmonogram można "uderzyć"? Wydział Marki Miasta?
Z góry dziękuję za odpowiedz.
Czy jest gdzieś dostępne info dotyczące imprez w Tarnowie i regionie tarnowskim w 2011r ("Dni Tarnowa", Święto gulaszu", Święto fasoli” (Zakliczyn), „Święto karpia” (Wierzchosławice) itp.)?
Gdzie ew. po taki harmonogram można "uderzyć"? Wydział Marki Miasta?
Z góry dziękuję za odpowiedz.
Plan tegorocznych imprez w Tarnowie został opublikowany na www.tarnow.pl
Sporo ciekawych propozycji, mnie najbardziej cieszą Zdaerzenia w lipcu.
Imprezy poza Tarnowem są przedstawiane na stronie Informacji Turystycznej
Sporo ciekawych propozycji, mnie najbardziej cieszą Zdaerzenia w lipcu.
Imprezy poza Tarnowem są przedstawiane na stronie Informacji Turystycznej
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Pare razy zdarzylo mi sie takie samo pytanie turystow odnosnie Placu kazimierza - czy to juz rynek czy jeszcze nie
>>>(Burku co za nazwa ble) >>>
No nie takie znowu 'ble', bo to nazwa historyczna - historycy spieraja sie co prawda, czy pochodzi od brukowej nawierzchni placu, czy tez od drogi, jaka z tego miejsca prowadzila na zamek (Burgstrasse).
Polecam ksiazke A. Sypka "Moj Tarnow" - w/g ksiazki, w 19. wieku na Burku wlasnie koncentrowalo sie zycie artystyczne i obyczajowe miasta, tam tez miescila sie lokalna dzielnica rozpusty
A handlowalo sie na Pl. kazimierza czy Rynku wlasnie.
Wiec tak zamiennie, rynek byl burkiem, burek - rynkiem, zalezy, kto czego w miescie szukal
>>>(Burku co za nazwa ble) >>>
No nie takie znowu 'ble', bo to nazwa historyczna - historycy spieraja sie co prawda, czy pochodzi od brukowej nawierzchni placu, czy tez od drogi, jaka z tego miejsca prowadzila na zamek (Burgstrasse).
Polecam ksiazke A. Sypka "Moj Tarnow" - w/g ksiazki, w 19. wieku na Burku wlasnie koncentrowalo sie zycie artystyczne i obyczajowe miasta, tam tez miescila sie lokalna dzielnica rozpusty
A handlowalo sie na Pl. kazimierza czy Rynku wlasnie.
Wiec tak zamiennie, rynek byl burkiem, burek - rynkiem, zalezy, kto czego w miescie szukal