Pomysły na promocje Tarnowa
Czemu Turyści nie chodzą po tarnowskim Rynku ???
Nie wiesz?
Bo nie chcą złamać nóżki lub zostać oplutym przez płyty na Rynku.
Wiele, bardzo wiele lat wstecz nasz Rynek był naprawdę pięknym miejscem. Niestety opieranie promocji tegoż miejsca na knajpach, dawno straciło sens. Dla wielu ludzi to właśnie ogródki na płycie Rynku są tym co odpycha od chęci zwiedzania Rynku w letnie popołudnia, klimatyczne uliczki to znów miejsca zamieszkane przez różnego rodzaju indywidua.
Ten mieszkaniec zabytkowego centrum miasta powinien znaleźć się na najnowszej pocztówce promującej uroki naszego miasta.
Nie wiesz?
Bo nie chcą złamać nóżki lub zostać oplutym przez płyty na Rynku.
Wiele, bardzo wiele lat wstecz nasz Rynek był naprawdę pięknym miejscem. Niestety opieranie promocji tegoż miejsca na knajpach, dawno straciło sens. Dla wielu ludzi to właśnie ogródki na płycie Rynku są tym co odpycha od chęci zwiedzania Rynku w letnie popołudnia, klimatyczne uliczki to znów miejsca zamieszkane przez różnego rodzaju indywidua.
Ten mieszkaniec zabytkowego centrum miasta powinien znaleźć się na najnowszej pocztówce promującej uroki naszego miasta.
Masz na myśli lata 80te? Kiedy wejście na Rynek po 20 gwarantowało min. jedno podbite oko i kilka siniaków? To bardzo dziękuję, wolę knajpy, gwar, widok zadowolonych ludzi, i wyremontowane kamieniczki zamiast sypiącego się ze ścian syfu. Chyba, że piszesz o czasach średniowiecza - wtedy z kolei śmierdziało niemożebnie, bo kanalizacja 'szła po wierzchu' - czyli ulicą. Czasy międzywojenne to też niezbyt pięknie - błoto na Rynku, budy z handlarzami drobiem i generalnie - syf.starówka pisze:Wiele, bardzo wiele lat wstecz nasz Rynek był naprawdę pięknym miejscem.
Napisz konkretnie KIEDY nasz Rynek był piękniejszy niż teraz.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Chyba pomroczność jasna ( bez obrazy ) nie pozwala koledze zobaczyć obecnego syfu na rynku, chyba że lubisz zaszczane bramy, puste lokale ( zobacz Żydowską i Wekslarską), brak jakiejkolwiek innej oferty niż browar w knajpach. Na myśli mam drugą połowę lat 90-tych gdzie Rynek przyciągał. Obecnie to miejsce odpycha, Pamiętasz chyba czasy gdy było naprawdę trudno znaleźć miejsce w knajpie w weekend, dziś ludzie znikają koło bardzo wcześnie a wolnych stolików nie brakuje.
A co do bezpieczeństwa ba Rynku, to tak naprawdę jest tylko trochę lepiej, na wspomnianych wyżej ulicach jak chcesz to i dziś w ryj dostaniesz. A czy na osiedlach trzeba długo szczęścia szukać.
A co do bezpieczeństwa ba Rynku, to tak naprawdę jest tylko trochę lepiej, na wspomnianych wyżej ulicach jak chcesz to i dziś w ryj dostaniesz. A czy na osiedlach trzeba długo szczęścia szukać.
Czym Rynek w latach 90tych bardziej przyciągał? Sklepem z częściami do simsonów i innych motorowerów? Nie przypominam sobie by kamienice wyglądały lepiej niż dzisiaj. Knajpy pełne bo dowodów nie sprawdzali tak jak dziś:) żart...
Mam wrażenie, że przemawia przez Ciebie sentyment, a dziś masz poprostu inne wymagania co do rynku.
Mam wrażenie, że przemawia przez Ciebie sentyment, a dziś masz poprostu inne wymagania co do rynku.
starówka, nie przesadzaj z tym rynkiem. Ja pamiętam czasy gdzie po rynku włóczyły się grupki rozwydrzonej dzieciarni, przeklinającej i plującej dookoła, przy akompaniamencie ich tatusiów i czasami mamuś, próbujących wyciągnąć 2 zyle na wino. Teraz niby tez jest trochę, i powinno być coraz mniej. Niepokoi mnie niszczenie przez ową dzieciarnię ścian okolicznych kamienic, i oczywistą bezradność wszelkiej maści służb. Nie będę juz przypominał o dewastacji głównej płyty rynku, zwanej potocznie "remontem".
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
-
- Rhetor
- Posty: 2028
- Rejestracja: 23-10-2009, 16:15
- Lokalizacja: TARNÓW
Forum jest dyskusyjne - dyskusja zeszla na taki temat nie robmy od razu pelnej kontroli. Cokolwiek co zaczna odbiegac od Tematu jest niszczone.
Dyskusja jest o rynku i okolicach.
No Tylko Przemo zepsuł troche wyglad tematu
Dyskusja jest o rynku i okolicach.
No Tylko Przemo zepsuł troche wyglad tematu
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Ja Prage przeszedlem w 1 dzien i jakos nie sadze zeby to byla zabita dechami wioska.
Co do promocji Tarnowa i rynku. Wole taki zyjacy rynek jak jest w lecie niz pusty kawalek placu na którym o 21:30 juz spokoj i cisza.
Ciekawiej jak miasto zyje po zmroku a nie tylko w dzien.
Co do promocji Tarnowa i rynku. Wole taki zyjacy rynek jak jest w lecie niz pusty kawalek placu na którym o 21:30 juz spokoj i cisza.
Ciekawiej jak miasto zyje po zmroku a nie tylko w dzien.
Różnica pomiędzy małym a dużym miastem polega na tym, że w dużym mieście można więcej zobaczyć, a w małym więcej usłyszeć. - Jean Cocteau
Gdzie ja napisałem, że czuję sie lepszy? I co to w ogóle ma wspólnego z tematem?starówka pisze:Czemu pokutuje przekonanie że jak jeździsz swoim autem to jesteś lepszy.pb pisze:Z kolei ja praktycznie nie korzystam z komunikacji miejskiej. Mogłbym więc zapytać: dlaczego miasto dotuje z moich podatków przejazdy obcych mi ludzi?
Napisałem tylko tyle, że praktycznie nie używam komunikacji miejskiej. I tyle. Nie wkładaj proszę w moje usta sformułowan, których nie użyłem.
A dlaczego nie używam komunikacji miejskiej to jest osobna sprawa.
Jakby moderator kasował posty nie na temat z tytułu, albo robił z tego nowa wątki, to dopiero byłby bandżaj albo cenzura.
ps: sami piszecie nie na temat dobrze o tym wiedząc, a sprzątac ma kto inny. Zacznijcie od siebie.
pss: trochę porządku zrobiłem. Zacznę dawać warny za pisanie nie na temat - po dwóch dniach połowa piszacych będzie miała knebel
ps: sami piszecie nie na temat dobrze o tym wiedząc, a sprzątac ma kto inny. Zacznijcie od siebie.
pss: trochę porządku zrobiłem. Zacznę dawać warny za pisanie nie na temat - po dwóch dniach połowa piszacych będzie miała knebel