Ja już o tym przechodznieu wspominałem - to mi (i sporej ilości innych kierowców) nie przeszkadza - właśnie dlatego, że pieszy robi to na własną odpowiedzialność, i uważa - a nie tak jak na byłym przejściu dla pieszych w miejscu obecnego podziemnego przejścia - tam ludzie po prostu sami pchali się na przejście, przechodzili jakby to była część chodnika - mimo, że przepisy mówią wyraźnie, że pieszy też musi zachować ostrożność... A teraz mogą sobie między samochodami przebiegać. Już wiedzą, że muszą uważać.TomekMKM pisze:Zgodnie z przepisami, przez ulice można przejść (w skrócie) na odcinku prostym, 100 metrów od oznakowanego przejścia, ale na własną odpowiedzialność. Tak więc niech ludzie przechodzą bez zastanowienia skoro im życie nie miłe. Ale w sumie kto z bramy wyjazdowej PWSZ pójdzie w lewo albo w prawo na przejście?
Budowa przejścia podziemnego na Mickiewicza
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
ty jako kierowca na przejściu dla pieszych masz bezwzględnie ich przepuścićad2222 pisze:tam ludzie po prostu sami pchali się na przejście, przechodzili jakby to była część chodnika
po tym wpisie zwłaszcza na ciebie ... poczekaj ty też kiedys będziesz gdzieś przechodził i trafisz na podobnego tobie zobaczymy czy wtedy będziesz taki mądryad2222 pisze:A teraz mogą sobie między samochodami przebiegać. Już wiedzą, że muszą uważać.
Tak, oczywiście że bezwzględnie. Jest jedno ale - pieszy po podejściu do przejścia ma STANĄĆ, rozglądnąć się i dopiero przechodzić. A tam piesi przechodzili (często przebiegali, bo autobus) bez jakiegokolwiek rozglądnięcia się, po prostu traktowali przejście jak przedłużenie chodnika. Nie wiem czy już rozumiesz, na czym polega różnica, ale jaśniej się nie da.
Ja też przechodzę często przez ulicę, jako pieszy, a czasami przechodziłem (też po otwarciu przejścia podziemnego) na wysokości ul. Nowej - ale zawsze z uwagą, czy to przejście, czy nie.
Ja też przechodzę często przez ulicę, jako pieszy, a czasami przechodziłem (też po otwarciu przejścia podziemnego) na wysokości ul. Nowej - ale zawsze z uwagą, czy to przejście, czy nie.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
oj, naiwny. W co Ty wierzyłeś?? W słowa Pana Prezydenta o cudownym rozwiązaniu problemów komunikacyjnych w centrum miasta??
szykuj kasę na eksploatację tego badziewia.
PS
Dzisiaj po 14 jechałem tym cudownym traktem. Na wysokości poczty miałem troje pielgrzymów a za Gpldhammera jednego.
Warto było wydać 6 mln aby niewiele się zmieniło.
szykuj kasę na eksploatację tego badziewia.
PS
Dzisiaj po 14 jechałem tym cudownym traktem. Na wysokości poczty miałem troje pielgrzymów a za Gpldhammera jednego.
Warto było wydać 6 mln aby niewiele się zmieniło.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
O 14... caaałych 4... co z tego, że dzień wolny?opornik pisze:Dzisiaj po 14 jechałem tym cudownym traktem. Na wysokości poczty miałem troje pielgrzymów a za Gpldhammera jednego.
A pamięta jak było wcześniej? Nie 4 a 40?
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
To brzmi tak, jakby zapewnienie dobrej jakości dróg było jakąś łaską ze strony prezydenta miasta.dafi33 pisze:opornik ty to rzeczywiście jesteś nawiedzony .... na miejscu Prezydenta zastanowił bym się jednak nad zrobieniem ci tego asfaltu
Jak dla mnie to jedna z podstawowych spraw, z którą powinien sie zmierzyć UMT. Nie wiem czy się starają, ale słabo im to wychodzi. To co się robi to jednak raczej pozorowanie rozwiązywania problemu.
Ja chciałem się odnieść do tego bo ktoś najwyraźniej myli przejście z otoczeniem przejścia, tak to prawda pieszy ma obowiązek stać i czekać ale tylko przed przejściem, jeśli jego nawet jeden palec od stopy jest na pasach wtedy ma bezwzględne pierwszeństwo i tutaj juz mowy nie ma o tym że samochód może przejechać, a ilu kierowców o tym wie??ilu to stosujeZresztą paradoksalnie to też grzech pieszych wchodzą na pasy zatrzymują się i przepuszczają kierowców a wtedy to juz mi nie wolno jechać jako kierowca za takie przepuszczanie to ja dziękuje nie skorzystam.Poza tym te same obowiązki zbliżając sie do przejścia dotyczą kierowcy musi zwolnić zachować szczególną ostrożność, przewidzieć że ktoś może wtargnąć mu na jezdnie, nie traktować pasów jak zwykłego fragmentu ulicy.ad2222 pisze:Tak, oczywiście że bezwzględnie. Jest jedno ale - pieszy po podejściu do przejścia ma STANĄĆ, rozglądnąć się i dopiero przechodzić. .
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Dziś, godzina 12:10, startując spod Shella przy Szujskiego zatrzymałem się dopiero koło Tesco przy Starodąbrowskiej, Mickiewicza płynnie.
Rzeczywiście... nic się nie poprawiło.
Rzeczywiście... nic się nie poprawiło.
Ostatnio zmieniony 03-01-2011, 16:48 przez LordRuthwen, łącznie zmieniany 1 raz.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
LordRuthwen, jak ktoś jest święcie przekonany wewnętrznym mocnym przekonaniem, że to przejście jest niepotrzebne, to nie przyzna Ci racji i tak. Wystarczy, że ludzie idąc chodnikiem tęsknie spoglądają na miejsce po przejściu, i to już będzie znaczyło ostre hamowanie i blokadę ruchu w obu kierunkach.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Ja jeszcze tylko dodam, że zawsze i wszędzie są osoby, które przechodzą w miejscach niedozwolonych i tego się nie zmieni. Najlepszy przykład to skrzyżowanie Solidarności-Krasińskiego-Klikowska, gdzie ludzie do przejścia mają 5 metrów i mogą przejść na światłach, ale przechodząc odrobinę dalej.
Kolejnym miejscem jest ulica Krakowska, przy kościele misjonarzy, gdzie dużo ludzi przebiega przez dwupasmówkę i barierę metalową tylko dlatego, że nie chce im się iść na przejście 5 metrów dalej.
Kolejnym miejscem jest ulica Krakowska, przy kościele misjonarzy, gdzie dużo ludzi przebiega przez dwupasmówkę i barierę metalową tylko dlatego, że nie chce im się iść na przejście 5 metrów dalej.