Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
a'propos wjeżdżania na skrzyżowanie gdy pali się czerwone, wczoraj jeden dziad-buc niebieskim mercedesem chyba sprinterem KBR 65UA wjechał na nawrotkę koło Gemini na czerwonym świetle, jechałem od strony XVI Pułku Piechoty - zielne na moim pasie paliło się kilka sekund zanim dojechałem do skrzyżowania. Wynika z tego, że on nie miał tam prawa być, a tymczasem zajechał mi drogę i gdybym nie jechał z malutkim dzieckiem to zrobiłbym mu wizytację duszpasterską na siedzeniu pasażera. Ledwo wyhamowałem przed chamem. I jak tu mówić dobrze o Uszwiokach (tak w moich rodzinnych stronach mówi się pogardliwie na mieszkańców okolic Brzeska)?
Niestety po weekendzie pozdrowień ciąg dalszy.
Niedzielny wieczór odwożę Teściową, Matkę i Siostrę do domu bo pogoda pod psem, wyjeżdżam z Wojska Polskiego na Starodąbrowską, skręcam w kierunku tymczasowego ronda w lewo, z prawej przepuszczam jedno auto jadące lewym pasem, widzę drugie z jednym tylko świecącym reflektorem na prawym pasie więc włączam się na lewy pas. A ten idiota - szare kombi z bagażnikiem trumną na dachu i numerach KR... - już na skrzyżowaniu zmienia pas na lewy więc musi wyhamować tuż za moimi tylnym zderzakiem i pali mi długimi (tylko z jednego reflektora) po lusterkach. Zmieniam pas na prawy i gdy się zrównujemy pukam się znacząco w czoło a w tego jakby diabeł wstąpił, rzuca się na fotelu, szarpie za pasy, łapie jakiś przedmiot z tylnego siedzenia... Bałem się sprawdzać co mu odbiło skręcam więc na rondzie w prawo, a krakus za mną z lewego pasa, dalej na Sitki jedzie za mną. Ja prosto w Słowackiego a ten z prawego skręca w lewo w Piłsudskiego. Może był "tylko" niezrównoważony a może wypity lub naćpany. Na wszelki wypadek zadzwoniłem na 112 i zgłosiłem takie zdarzenie.
Dziś rano (poniedziałek) wyjazd z Bitwy pod Studziankami, lekko pod górkę na dodatek zwały śniegu, ograniczona widoczność, próbuję wyjechać na Wojska Polskiego i o mało w lewy tył nie wpakował mi się idiota jadący od Starodąbrowskiej, który miał na liczniku stanowczo za dużo. Nie wiem jakie auto, nie wiem na jakich tablicach - jechał zbyt szybko ale pozdrawiam i życzę szczęścia przy spotkaniu z rowem, słupem czy policją.
Kilkanaście minut później ul. Szujskiego na wysokości skrzyżowania z Rolniczą. Mimo ścieżki rowerowej w tym miejscu środkiem pasa pomyka sobie bez jakiegokolwiek światełka czy odblasku "rowerzysta". Mam nadzieję że każde mijające go auto sowicie ochlapało jegomościa zniechęcając go do jazdy rowerem w taką pogodę. Pozdrawiam.
Na tym kończę swoje żale.
Niedzielny wieczór odwożę Teściową, Matkę i Siostrę do domu bo pogoda pod psem, wyjeżdżam z Wojska Polskiego na Starodąbrowską, skręcam w kierunku tymczasowego ronda w lewo, z prawej przepuszczam jedno auto jadące lewym pasem, widzę drugie z jednym tylko świecącym reflektorem na prawym pasie więc włączam się na lewy pas. A ten idiota - szare kombi z bagażnikiem trumną na dachu i numerach KR... - już na skrzyżowaniu zmienia pas na lewy więc musi wyhamować tuż za moimi tylnym zderzakiem i pali mi długimi (tylko z jednego reflektora) po lusterkach. Zmieniam pas na prawy i gdy się zrównujemy pukam się znacząco w czoło a w tego jakby diabeł wstąpił, rzuca się na fotelu, szarpie za pasy, łapie jakiś przedmiot z tylnego siedzenia... Bałem się sprawdzać co mu odbiło skręcam więc na rondzie w prawo, a krakus za mną z lewego pasa, dalej na Sitki jedzie za mną. Ja prosto w Słowackiego a ten z prawego skręca w lewo w Piłsudskiego. Może był "tylko" niezrównoważony a może wypity lub naćpany. Na wszelki wypadek zadzwoniłem na 112 i zgłosiłem takie zdarzenie.
Dziś rano (poniedziałek) wyjazd z Bitwy pod Studziankami, lekko pod górkę na dodatek zwały śniegu, ograniczona widoczność, próbuję wyjechać na Wojska Polskiego i o mało w lewy tył nie wpakował mi się idiota jadący od Starodąbrowskiej, który miał na liczniku stanowczo za dużo. Nie wiem jakie auto, nie wiem na jakich tablicach - jechał zbyt szybko ale pozdrawiam i życzę szczęścia przy spotkaniu z rowem, słupem czy policją.
Kilkanaście minut później ul. Szujskiego na wysokości skrzyżowania z Rolniczą. Mimo ścieżki rowerowej w tym miejscu środkiem pasa pomyka sobie bez jakiegokolwiek światełka czy odblasku "rowerzysta". Mam nadzieję że każde mijające go auto sowicie ochlapało jegomościa zniechęcając go do jazdy rowerem w taką pogodę. Pozdrawiam.
Na tym kończę swoje żale.
Ostatnio zmieniony 13-12-2010, 13:57 przez BIGer, łącznie zmieniany 1 raz.
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
gushman pisze:A tymczasem mamy odpowiedź skąd się biorą madafaki. I niedzielni (bo to było wczoraj). Są na takich szkoleni!
Dobre! To mi przypomina zdjęcie, które widziałem jakiś czas temu: elka zaparkowana na miejscu dla inwalidy (tuż na wprost auta stoi widoczny znak) i instruktor opowiadający kursantowi gdzie wlew od sprzyskiwaczy a gdzie olej.
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Ano wypadałoby, ktoś by dostał po dupie, nawet dwie osoby.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Ehhhhhhh Gushman drobna pomyłka - shift się nie wcisnął - a Ty się czepiasz Już poprawiłemgushman pisze:Hehe, to chyba normalne, że siostrze szacunek się nie należy.BIGer pisze:Niedzielny wieczór odwożę Teściową, Matkę i siostrę do domu
Czym skorupka za młodu nasiąknie...gushman pisze:A tymczasem mamy odpowiedź skąd się biorą madafaki. I niedzielni (bo to było wczoraj). Są na takich szkoleni!
Wg prawa mandat dostaje chyba i instruktor i kursant.
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
Chyba jednak kursant może dostać mandat:
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/przeglad ... andat.html
http://prawo-jazdy.wieszjak.pl/kursy/26 ... andat.html
Dość to logiczne, bo skoro wyjechał na miasto, to musi znać przepisy...
http://e-prawnik.pl/wiadomosci/przeglad ... andat.html
http://prawo-jazdy.wieszjak.pl/kursy/26 ... andat.html
Dość to logiczne, bo skoro wyjechał na miasto, to musi znać przepisy...
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
ad2222, to winien, że skoro jeździ to teorię ma za sobą i znaki widzi, obaj powinni po dupie dostać, no chyba, że instruktor mu pistolet do głowy przyłożył i kazał jechać to inna rozmowa wtedy.
karamba, a jak jedzie ktoś bez prawka autem to mandat dostaje - taka sama sprawa.
karamba, a jak jedzie ktoś bez prawka autem to mandat dostaje - taka sama sprawa.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD