Remonty ulic w Tarnowie
Lekko się zdziwiłem gdy zobaczyłem że dziś na Jaracza leją asfalt Przede wszystkim
boli to że odwala się taką fuszerkę na ulicy która na całej długości ma zniszczone stare krawężniki które nie są zmieniane przy okazji robienia nowej nawierzchni że nie wspomne już o tym iż przydała by się jakaś podbudowa pod tą drogę aby na wiosne znów nie zaroiło się od dziur.Wypadałoby też coś zrobić ze zdewastowanym chodnikiem który wykonany jest z asfaltu który przy większych temperaturach potrafi się całkiem fajnie odkształcać.Ogólnie rzecz biorąc ta ulica nadawała się do generalnego remontu ! Tymczasem robi się to coś po to aby załatwić problem na jakiś czas i aby ludzie dali spokój.Naprawdę nie wiem jaki sens ma robienie czegoś takiego, ręce opadają. . . .
Tak jak ktoś wyżej wspomniał robi się po to aby zrobić jak najwięcej to iż odstawia się kompletną fuszerke nie ma znaczenia.
boli to że odwala się taką fuszerkę na ulicy która na całej długości ma zniszczone stare krawężniki które nie są zmieniane przy okazji robienia nowej nawierzchni że nie wspomne już o tym iż przydała by się jakaś podbudowa pod tą drogę aby na wiosne znów nie zaroiło się od dziur.Wypadałoby też coś zrobić ze zdewastowanym chodnikiem który wykonany jest z asfaltu który przy większych temperaturach potrafi się całkiem fajnie odkształcać.Ogólnie rzecz biorąc ta ulica nadawała się do generalnego remontu ! Tymczasem robi się to coś po to aby załatwić problem na jakiś czas i aby ludzie dali spokój.Naprawdę nie wiem jaki sens ma robienie czegoś takiego, ręce opadają. . . .
Tak jak ktoś wyżej wspomniał robi się po to aby zrobić jak najwięcej to iż odstawia się kompletną fuszerke nie ma znaczenia.
Wiesz, termin goni. Lepiej zrobić badziewie w terminie niż płacić karne odsetki. Gwarancja może wytrzyma a jak nie to będzie się Strabag w przyszłym roku martwił.
Od kilku dni chciałem sprawdzić zakres robót określony do przetargu ale na stronę TZDM-u nie można się zalogować.
Fakt, jak dzisiaj zobaczyłem ekipę to mi szczęka opadła. Ciekawy jestem tylko jednego, skąd przywieźli masę bo jak z Krakowa to wiosny nie doczeka. Zresztą, masę położyli na śnieg i wodę która powstała po jego roztopieniu.
Ja przynajmniej sprawy tej nie zostawię i nie odpuszczę.
A tak wyglądały prace:
Od kilku dni chciałem sprawdzić zakres robót określony do przetargu ale na stronę TZDM-u nie można się zalogować.
Fakt, jak dzisiaj zobaczyłem ekipę to mi szczęka opadła. Ciekawy jestem tylko jednego, skąd przywieźli masę bo jak z Krakowa to wiosny nie doczeka. Zresztą, masę położyli na śnieg i wodę która powstała po jego roztopieniu.
Ja przynajmniej sprawy tej nie zostawię i nie odpuszczę.
A tak wyglądały prace:
Drogowcy ostatnio dają popis sowich umiejętności. Na Bandrowskiego w miejscu gdzie robili przekop "nasrali" dwie kupki asfaltu i myśleli, że będzie na całą zimę.
Na Nowym Świecie testują natomiast nowe nawierzchnię. Najpierw był to żółty piasek ale chyba nie zdał egzaminu. Dziś jest jakiś czarny miał.
Generalnie dziur jak "mrówków" a to dopiero 10 grudzień.
Natomiast jadąc w kierunku Lisiej Góry mijając znak "Gmina Lisia Góra" mamy inny świat. Dziury które wypadły zostały wczoraj załatane, równo gładko i przyjemnie.
Na Nowym Świecie testują natomiast nowe nawierzchnię. Najpierw był to żółty piasek ale chyba nie zdał egzaminu. Dziś jest jakiś czarny miał.
Generalnie dziur jak "mrówków" a to dopiero 10 grudzień.
Natomiast jadąc w kierunku Lisiej Góry mijając znak "Gmina Lisia Góra" mamy inny świat. Dziury które wypadły zostały wczoraj załatane, równo gładko i przyjemnie.
Ja nie wiem kto kopał, kto łatał dlatego napisałem drogowcy. Jednak nie ma to znaczenia czy nazwiemy ich TZDM czy Wodociągi czy KSG - ktoś rozkopał niech ktoś załata.Lechu pisze:Drogowcy to trochę szerokie pojęcie, a jak ktoś robił przekop to raczej ktoś mający coś wspolnego z rurami itp i to oni powinni to potem łatać, a raczej żadni z nich drogowcy
Ale masakra... Powinno się przerowadzić kontrolę zewnętrzną w TZDMie, przecież to jest jakaś kpina, wydajemy grube miliony na remonty dróg, które wytrzymują rok czy dwa, czy w ekstremalnych przypadkach kilka tygodni.
Inwestycja zwana ulicą Klikowską - robiona bodaj w zeszłym roku, (wykonawcą była chyba MOTA ENGIL) po roku nawierzchnia jest cała spękana (podobno była wzmacniana?), skrzyżowanie z Elektryczną wykruszenia masy asfaltowej, niezabezpieczone łączenia w warstach bitumicznych są ogniskami wykruszania się asfaltu. Podobne objawy choć znacznie mniejsze i wolniejsze pojawiają się na ulicy Czerwonej. Ten sam wykonawca o ile dobrze pamiętam, jak nie poprawcie mnie.
Na ulicy Wyszyńskiego - tegoroczny asfalt - dziś widziałem 2 dziury, co prawda nieduże, ale dziury.
Ulica Chopina - wykonanie na szybko przed wyborami - fuszera jakich mało, w kilku miejscach asfalt wygląda na słabo zagęszczony, ponadto przy skrzyżowaniach wjazdy ulic bocznych zagęszczenie asfaltu bardzo kiepskie, będzie się wykruszał prawdopodobnie, łączenia między warstwami niezabezpieczone lepikiem przed wpływem warunków atmosferycznych... Podobnie, choć nieco lepiej wykonana jest ulica Mościckiego w okolicach przychodni
Ulica Narutowicza - asfalt sprzed kilku tygodni - pojawiły się pęknięcia wokół kilku studzienek, jak widać drogowcy nadal nie nauczyli się ich posadzać tak jak trzeba...
Ulica Tuchowska - pas w kierunku centrum, wykonanie na zlecenie firmy INS-BUD po robotach kanalizacyjnych - chyba najtańszy asfalt na rynku to był cała położona w zeszłym roku nawierzchnia kruszy się i pęka, a pierwsze dziury pojawiły się już zeszłej zimy po kilku miesiącach od wykonania nawierzchni.
O ciągu Lwowska, Słoneczna, JP II i bublu Zesłańców Sybiru już wystarczająco się opisałem.
Jeśli dobrze zauważyłem pojawiło się kilka pęknięć na Starodąbrowskiej przy dojeździe do ronda Hetmana Tarnowskiego - jak widać podbudowa za słaba na naturalną "pracę" gruntu podczas dużych wahań temperatury.
Czy jest w TZDMie jakikolwiek inspektor nadzoru, który jest kompetentny i czy jest wypracowany system kontroli inwestycji po 6, 12, 24, 36 miesiacach?
A na koniec jak widać po wynikach wyborów, cytując klasyka - ciemny lud wszystko kupi...
Inwestycja zwana ulicą Klikowską - robiona bodaj w zeszłym roku, (wykonawcą była chyba MOTA ENGIL) po roku nawierzchnia jest cała spękana (podobno była wzmacniana?), skrzyżowanie z Elektryczną wykruszenia masy asfaltowej, niezabezpieczone łączenia w warstach bitumicznych są ogniskami wykruszania się asfaltu. Podobne objawy choć znacznie mniejsze i wolniejsze pojawiają się na ulicy Czerwonej. Ten sam wykonawca o ile dobrze pamiętam, jak nie poprawcie mnie.
Na ulicy Wyszyńskiego - tegoroczny asfalt - dziś widziałem 2 dziury, co prawda nieduże, ale dziury.
Ulica Chopina - wykonanie na szybko przed wyborami - fuszera jakich mało, w kilku miejscach asfalt wygląda na słabo zagęszczony, ponadto przy skrzyżowaniach wjazdy ulic bocznych zagęszczenie asfaltu bardzo kiepskie, będzie się wykruszał prawdopodobnie, łączenia między warstwami niezabezpieczone lepikiem przed wpływem warunków atmosferycznych... Podobnie, choć nieco lepiej wykonana jest ulica Mościckiego w okolicach przychodni
Ulica Narutowicza - asfalt sprzed kilku tygodni - pojawiły się pęknięcia wokół kilku studzienek, jak widać drogowcy nadal nie nauczyli się ich posadzać tak jak trzeba...
Ulica Tuchowska - pas w kierunku centrum, wykonanie na zlecenie firmy INS-BUD po robotach kanalizacyjnych - chyba najtańszy asfalt na rynku to był cała położona w zeszłym roku nawierzchnia kruszy się i pęka, a pierwsze dziury pojawiły się już zeszłej zimy po kilku miesiącach od wykonania nawierzchni.
O ciągu Lwowska, Słoneczna, JP II i bublu Zesłańców Sybiru już wystarczająco się opisałem.
Jeśli dobrze zauważyłem pojawiło się kilka pęknięć na Starodąbrowskiej przy dojeździe do ronda Hetmana Tarnowskiego - jak widać podbudowa za słaba na naturalną "pracę" gruntu podczas dużych wahań temperatury.
Czy jest w TZDMie jakikolwiek inspektor nadzoru, który jest kompetentny i czy jest wypracowany system kontroli inwestycji po 6, 12, 24, 36 miesiacach?
A na koniec jak widać po wynikach wyborów, cytując klasyka - ciemny lud wszystko kupi...
Ostatnio zmieniony 11-12-2010, 15:48 przez hurricane, łącznie zmieniany 1 raz.
Ul. Klikowską, przynajmiej na odcinku od Solidarności do Niedomickiej wykonywał POLDIM. Masa była kładziona jesienią bodajże, ale podczas opadow deszczu! Ja sam mam centralnie przed oknem takie spękanie, nic nie zabezpieczone od roku jak nie lepiej, a teraz się zaczynają ubytki. Monitowałem o tym w TZDm-ie, ale jak widać mają za dużo roboty A co do Chopina to było kładzione przez STRABAG na liściach, większe posprzątali, ale potem jak znowu zawiało to jechali po nich aż miło, potem jak na swieży asfalt spadły liści to je walcowali.
A ja proponuję przejechać się ul. Traugutta od zakrętu Akacjowej. Jezdnia nie naprawiana od parunastu lat, w tym roku dali parę łat, ale już się odparzyły. We wszystkie dziury wchodzi woda i rozsadza asfalt. Nic nie dają prośby do TZDM-u. Ja tej ulicy dobrze nie wróżę, po zimie to się chyba całkiem rozleci.
A ja proponuję przejechać się ul. Traugutta od zakrętu Akacjowej. Jezdnia nie naprawiana od parunastu lat, w tym roku dali parę łat, ale już się odparzyły. We wszystkie dziury wchodzi woda i rozsadza asfalt. Nic nie dają prośby do TZDM-u. Ja tej ulicy dobrze nie wróżę, po zimie to się chyba całkiem rozleci.
hurricane pisze:Ale masakra... Powinno się przerowadzić kontrolę zewnętrzną w TZDMie, przecież to jest jakaś kpina, wydajemy grube miliony na remonty dróg, które wytrzymują rok czy dwa, czy w ekstremalnych przypadkach kilka tygodni.
Inwestycja zwana ulicą Klikowską - robiona bodaj w zeszłym roku, (wykonawcą była chyba MOTA ENGIL) po roku nawierzchnia jest cała spękana (podobno była wzmacniana?), skrzyżowanie z Elektryczną wykruszenia masy asfaltowej, niezabezpieczone łączenia w warstach bitumicznych są ogniskami wykruszania się asfaltu. Podobne objawy choć znacznie mniejsze i wolniejsze pojawiają się na ulicy Czerwonej. Ten sam wykonawca o ile dobrze pamiętam, jak nie poprawcie mnie.
Na ulicy Wyszyńskiego - tegoroczny asfalt - dziś widziałem 2 dziury, co prawda nieduże, ale dziury.
Ulica Chopina - wykonanie na szybko przed wyborami - fuszera jakich mało, w kilku miejscach asfalt wygląda na słabo zagęszczony, ponadto przy skrzyżowaniach wjazdy ulic bocznych zagęszczenie asfaltu bardzo kiepskie, będzie się wykruszał prawdopodobnie, łączenia między warstwami niezabezpieczone lepikiem przed wpływem warunków atmosferycznych... Podobnie, choć nieco lepiej wykonana jest ulica Mościckiego w okolicach przychodni
Ulica Narutowicza - asfalt sprzed kilku tygodni - pojawiły się pęknięcia wokół kilku studzienek, jak widać drogowcy nadal nie nauczyli się ich posadzać tak jak trzeba...
Ulica Tuchowska - pas w kierunku centrum, wykonanie na zlecenie firmy INS-BUD po robotach kanalizacyjnych - chyba najtańszy asfalt na rynku to był cała położona w zeszłym roku nawierzchnia kruszy się i pęka, a pierwsze dziury pojawiły się już zeszłej zimy po kilku miesiącach od wykonania nawierzchni.
O ciągu Lwowska, Słoneczna, JP II i bublu Zesłańców Sybiru już wystarczająco się opisałem.
Jeśli dobrze zauważyłem pojawiło się kilka pęknięć na Starodąbrowskiej przy dojeździe do ronda Hetmana Tarnowskiego - jak widać podbudowa za słaba na naturalną "pracę" gruntu podczas dużych wahań temperatury.
Czy jest w TZDMie jakikolwiek inspektor nadzoru, który jest kompetentny i czy jest wypracowany system kontroli inwestycji po 6, 12, 24, 36 miesiacach?
A na koniec jak widać po wynikach wyborów, cytując klasyka - ciemny lud wszystko kupi...
A wiesz co w tym jest najbardziej przerażające To,że NIKT za to nie poniesie odpowiedzialności Wszyscy ponarzekają i w końcu przejdą nad tym do porządku dziennego...
Czy naprawdę nie ma jakichś mechanizmów prawnych, żeby rozliczyć za to inwestora
e12, mechanizmy są - nawet najprostsza gwagancja. Ale... zapewne wszystko jest zrobione wg. wytycznych i projektu zaakceptowanego przez urzędnika, który teraz musiałby go kontrolować. Projekt pewnie jest na granicy tego, co można zaoszczędzić i wszyscy (a na pewno wykonawca) wiedzieli, że to się rozpadnie. Może nawet w papierach są uwagi wykonawcy, że to się może rozpaść i nie bierze odpowiedzialności za taki chcłam, który mu kazali zrobić.
Patrz: trawiaste boisko DO KOSZYKÓWKI (tak jest w BIP!).
Patrz: trawiaste boisko DO KOSZYKÓWKI (tak jest w BIP!).
Nie bardzo - jeżeli w zamówieniu jest 5cm asfaltu, a w badaniach wyjdzie, że 4, to to już jest powód do reklamacji i ponownego wykonania pracy. Do tego dobrze byłoby zawierać klauzule, które umożliwią przesunięcie terminu poza zaplanowany ze względu na warunki atmosferyczne - nie byłoby wtedy lania asfaltu na śnieg czy sadzenia trawy w grudniu...
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński