Budowa przejścia podziemnego na Mickiewicza
No, nie wiem Goscinny, nie wiem. Skoro przejście otwarte, to automatycznie kończy się "wolna amerykanka" w przechodzeniu przez ul. Mickiewicza.Goscinny pisze:Przecież odbiór windy przez UTD nie musi powodować, że całe przejście jest zamknięte.
I teraz wyobraź sobie, jak niepełnosprawny na wózku inwalidzkim dostanie się na drugą stronę.
Byłoby to ewidentnie potraktowane, jako dyskryminacja niepełnosprawnych.
Wiesz jakby media to podłapały, ile by było - zresztą słusznego - krzyku?
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
Nie, tylko stwierdzam, kiedy powinno się oddawać nowe obiekty użyteczności publicznej do eksploatacji, czyli do użytku wszystkich ludzi.pb pisze:A więc sugerujesz, że w imię zrównywania szans, w sytuacji jesli winda się zepsuje, to trzeba będzie zamknąć całe przejście?
Trudno oddawać wieżowiec 15-piętrowy bez windy. Jednak kiedyś ta winda może się zepsuć i nikt z tego powodu nie będzie zamykał wejścia do tego wieżowca.
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
Prawo Budowlane narzuca postępowanie.
Za dużo cytowania więc proszę przeczytać Art. 54 i następne np na stronie http://lex.pl/ustawa/?akt=Dz.U.2006.156.1118.html
Faktycznie w piątek grzebali przy windzie czyli odbioru UDT nie mają albo robią poprawki. Po zgromadzeniu wszystkich papierów można wystąpić do PINB-u o wydanie decyzji pozwolenia na użytkowanie.
Za dużo cytowania więc proszę przeczytać Art. 54 i następne np na stronie http://lex.pl/ustawa/?akt=Dz.U.2006.156.1118.html
Faktycznie w piątek grzebali przy windzie czyli odbioru UDT nie mają albo robią poprawki. Po zgromadzeniu wszystkich papierów można wystąpić do PINB-u o wydanie decyzji pozwolenia na użytkowanie.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Keleos, poniekąd rozumiem Twoje stanowisko wiedząc, że (wybacz mi te słowa) nie masz dużego pojęcia o prawie budowlanym, procesie inwestycyjnym, zamówieniach, przetargach.
Wystarczyło w zamówieniu na prace projektowe określić dokładnie co projekt powinien zawierać czyli np remont nawierzchni do Nowej i ul. Goldhammera.
Ktoś kto przygotowywał zamówienie zmoczył dupę.
To samo dotyczy np ul. Jaracza. Cały odcinek tej ulicy ma około 780m a spece ogłosili przetarg na 230m. Czujesz bluesa ??
A z tym rzyganiem to nie wiem co miałeś na myśli
Wystarczyło w zamówieniu na prace projektowe określić dokładnie co projekt powinien zawierać czyli np remont nawierzchni do Nowej i ul. Goldhammera.
Ktoś kto przygotowywał zamówienie zmoczył dupę.
To samo dotyczy np ul. Jaracza. Cały odcinek tej ulicy ma około 780m a spece ogłosili przetarg na 230m. Czujesz bluesa ??
A z tym rzyganiem to nie wiem co miałeś na myśli
Oporniku wszystko fajnie, tylko...: (!)
Publicznie na tym forum zadajecie pytania do użytkowników forum, którzy uważają że przejście jest OK.
Atakujecie nas, strofujecie, staracie się nam udowodnić, że to przejście jest be, bo nie zrobiono obok chodnika. Od razu zakładacie, że my nie chcieliśmy tego chodnika!
My chcieliśmy przejścia - tyle. Przejście jest i tylko ono jest tematem debaty tutaj.
To, czy przy okazji przejścia >można by< zbudować X innych rzeczy, to nie nasz interes, bo to nie my tworzyliśmy przetarg, nie my wybieraliśmy wykonawcę, nie my tworzyliśmy projekty, nie my budowaliśmy je.
My tylko twierdzimy, że dobrze, że przejście powstało.
Wszyscy chcemy ładnych i praktycznych dróg i chodników, wszyscy chcemy mieszkać w ekspresowo rozwijającym się mieście z sytymi zarobkami. Ale to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni.
Dlatego też nie "rzygaj" (czyli czyń wyrzutów) nam, osobom popierającym budowę przejścia, że nie zrobiono chodników przy okazji czy ulic. My nie mamy nic przeciwko by je zrobiono.
Czy teraz mnie rozumiesz, czy mi zarzucisz nieznajomość przepisów budowlanych i reakcji jądrowych, w związku z czym nie mogę mówić czy mi się przejście podoba, czy nie?
Publicznie na tym forum zadajecie pytania do użytkowników forum, którzy uważają że przejście jest OK.
Atakujecie nas, strofujecie, staracie się nam udowodnić, że to przejście jest be, bo nie zrobiono obok chodnika. Od razu zakładacie, że my nie chcieliśmy tego chodnika!
My chcieliśmy przejścia - tyle. Przejście jest i tylko ono jest tematem debaty tutaj.
To, czy przy okazji przejścia >można by< zbudować X innych rzeczy, to nie nasz interes, bo to nie my tworzyliśmy przetarg, nie my wybieraliśmy wykonawcę, nie my tworzyliśmy projekty, nie my budowaliśmy je.
My tylko twierdzimy, że dobrze, że przejście powstało.
Wszyscy chcemy ładnych i praktycznych dróg i chodników, wszyscy chcemy mieszkać w ekspresowo rozwijającym się mieście z sytymi zarobkami. Ale to nie my jesteśmy za to odpowiedzialni.
Dlatego też nie "rzygaj" (czyli czyń wyrzutów) nam, osobom popierającym budowę przejścia, że nie zrobiono chodników przy okazji czy ulic. My nie mamy nic przeciwko by je zrobiono.
Czy teraz mnie rozumiesz, czy mi zarzucisz nieznajomość przepisów budowlanych i reakcji jądrowych, w związku z czym nie mogę mówić czy mi się przejście podoba, czy nie?
-
Autor tematu - Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Jacku, ja też się zastanawiam ;-) a ty omijasz to pytaniead2222 pisze:Zastanawiam się tylko kogo poparł opornik w I turze R. Ścigała - wiadomo, zły. Anna Czech - PiS, a on nie z tych co PiS popiera. Kuba Kwaśny? przecież to SLD... pusty głos oddałeś?
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Czyż nie wiecie, że wybory są minnymi tajne?Jakub Kwaśny pisze:Jacku, ja też się zastanawiam ;-) a ty omijasz to pytanie
I tu jest przysłowiowy pies pogrzebany. Ja też chcę sensownych inwestycji które poprawią układy komunikacyjne, warunki życia, przemieszczania się itp, itd.Keleos pisze:My chcieliśmy przejścia - tyle. Przejście jest i tylko ono jest tematem debaty tutaj.
I jak widzę knoty wyrwane niczym flaki, czytaj fragmentaryczne rozwiązania to szlag mnie trafia. Dlaczego urzędnik nie wpadł na szalony pomysł aby przy okazji przejścia zamówić remont kawałka Mickiewicza????
PS
Dwa lata temu na mojej ulicy położono nakładkę bitumiczną po kilkunastu latach walki. Ale na dojścia do posesji i wjazdy na nie już się nie załapały.
Dlatego podjąłem inicjatywę wykonania tych prac a że sąsiedzi to normalni ludzie i gospodarze podjęli inicjatywę. Ówczesny dyr. TZDM-u Pan Pyzdek pomógł w materiale a my ponieśliśmy koszty wykonania i części materiałów. dzięki temu mamy teraz ludzkie warunki i ładne otoczenie. I żeby było ciekawiej, chodniki wykonane w czynie społecznym musimy teraz zamiatać a w zimie odśnieżać.
Zresztą, szkoda gadać i pisać.
Póki prezydentem Tarnowa nie będzie w moim rozumowaniu prawdziwy gospodarz to tak będzie.
Ostatnio zmieniony 29-11-2010, 00:37 przez opornik, łącznie zmieniany 1 raz.
Opornik ma rację... Wiele inwestycji jest prowadzonych chaotycznie bez jakiegokolwiek średnioterminowego czy nie mówiąc już długoterminowego planowania...
Ja byłem pewien, że wraz z tym przejściem będzie przebudowa Mickiewicza jak na projekcie, który wrzucił kiedyś Gościnny - niestety się przeliczyłem...
Podobnie forsowane przebicie - sławne trzy ronda... w środku miasta - to też nie ma sensu... Choć ostatnio TZDM w osobie oświeconego dyrektora przebąkuje coś o rozbudowie północnej obwodnicy do przekroju 2x2... Jak to powiedziano, dopóki nie zobaczę rozstrzygniętego przetargu, nie uwierzę...
Albo planowanie remontów, dlaczego wymienia się nawierzchnie na ulicach o stosunkowo niezłych nawierzchniach vide Chopina? Przecież na peryferiach jest więcej potrzeb.
No ale wybory są raz na 4 lata... Oporniku prezydent zostaje prezydentem i w dniu wyboru myśli jak wygrać następne wybory a buńczuczne inwestycje w centrum miasta zobaczy więcej ludzi... I będą widzieć, ze coś się dzieje, cokolwiek, ale się dzieje.
Ja byłem pewien, że wraz z tym przejściem będzie przebudowa Mickiewicza jak na projekcie, który wrzucił kiedyś Gościnny - niestety się przeliczyłem...
Podobnie forsowane przebicie - sławne trzy ronda... w środku miasta - to też nie ma sensu... Choć ostatnio TZDM w osobie oświeconego dyrektora przebąkuje coś o rozbudowie północnej obwodnicy do przekroju 2x2... Jak to powiedziano, dopóki nie zobaczę rozstrzygniętego przetargu, nie uwierzę...
Albo planowanie remontów, dlaczego wymienia się nawierzchnie na ulicach o stosunkowo niezłych nawierzchniach vide Chopina? Przecież na peryferiach jest więcej potrzeb.
No ale wybory są raz na 4 lata... Oporniku prezydent zostaje prezydentem i w dniu wyboru myśli jak wygrać następne wybory a buńczuczne inwestycje w centrum miasta zobaczy więcej ludzi... I będą widzieć, ze coś się dzieje, cokolwiek, ale się dzieje.