Przebicie do Mostowej
Widziałem jak się urządza i reguluje ruch za granicą. Wygląda to tak, że siedzi grupa smutnych panów miesiąc non-stop i pilnie notują : jak, ile, skąd. Dodatkowo laptopy podłączone do sterownika.
Po miesiącu masakry - nagle wszystko zaczyna chodzić płynnie. Co ciekawe sporo rozwiazań na zgniłym Zachodzie projektują studenci. Znajomy doktoryzuje się na MIT (tym słynnym w USA ) i sam opowiadał jak projekty skrzyżowań i sygnalizacji w mieście liczącym 200 000 mieszkańców zrobili studenci w ramach finalnych zaliczeń. I co ciekawe uchodzą za wzorcowe rozwiązania.
Zasada jest banalna : PROSTOTA, PROSTOTA i jeszcze raz prostota. Niestety nasz MIR ma sztab, teoretyków, którzy nie stali na skrzyżowaniu - na papierowym planie to wyglada ładnie - w realu, cóż.
Po miesiącu masakry - nagle wszystko zaczyna chodzić płynnie. Co ciekawe sporo rozwiazań na zgniłym Zachodzie projektują studenci. Znajomy doktoryzuje się na MIT (tym słynnym w USA ) i sam opowiadał jak projekty skrzyżowań i sygnalizacji w mieście liczącym 200 000 mieszkańców zrobili studenci w ramach finalnych zaliczeń. I co ciekawe uchodzą za wzorcowe rozwiązania.
Zasada jest banalna : PROSTOTA, PROSTOTA i jeszcze raz prostota. Niestety nasz MIR ma sztab, teoretyków, którzy nie stali na skrzyżowaniu - na papierowym planie to wyglada ładnie - w realu, cóż.
Otóż to. Skąd mają wiedzieć urzędasy jeżeli pewnie nawet nie mają samochodówRavir pisze:Widziałem jak się urządza i reguluje ruch za granicą. Wygląda to tak, że siedzi grupa smutnych panów miesiąc non-stop i pilnie notują : jak, ile, skąd. Dodatkowo laptopy podłączone do sterownika.
Po miesiącu masakry - nagle wszystko zaczyna chodzić płynnie. .
A tak na poważnie to badzo niewiele potrzeba by bardzo zmniejszyć "korki" w Tarnowie.
Wybacz ale jestem odmiennego zdania i pewnie mam więcej racji.Deto pisze:A tak na poważnie to badzo niewiele potrzeba by bardzo zmniejszyć "korki" w Tarnowie.
Krótko mówiąc, obowiązujące w RP prawo, przyjęty budżet miasta, brak pewnie kasy w nowym, nieregulowane sprawy własności i jeszcze kilka innych.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
A masz pojęcie ile kosztuje nowy sterownik a ile przebudowa skrzyżowania? to po pierwsze.
po drugie, jak napisałem w RP obowiązuje prawo a ono nakazuje pewne rozwiązania na określonych skrzyżowaniach. Paradoksalnie mielibyśmy może lepszą sytuację na drogach gdyby nie było 3 pasów dojazdowych.
Tak na marginesie, jestem zdecydowanym zwolennikiem budowy rond zamiast wymyślnych skrzyżowań.
po drugie, jak napisałem w RP obowiązuje prawo a ono nakazuje pewne rozwiązania na określonych skrzyżowaniach. Paradoksalnie mielibyśmy może lepszą sytuację na drogach gdyby nie było 3 pasów dojazdowych.
Tak na marginesie, jestem zdecydowanym zwolennikiem budowy rond zamiast wymyślnych skrzyżowań.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
A ja się zastanawiałem, dlaczego te sterowniki są takiego drogie. Z tego, co pamiętam, to chyba Marcin kiedyś pisał, że sterownik kosztował kilkadziesiąt tys. złotych! Przecież program takiego sterownika jest prosty jak budowa cepa. Nie ma tam żadnego uczenia się, żadnych skoków warunkowych itd, tylko proste sekwencje sterujące światłami. Coś jak mechaniczny programator do pralki.
Skąd bierze się ta cena - nie mam pojęcia. W firmie kupujemy o wiele bardziej skomplikowane sterowniki, które kosztują rząd wielkości mniej.
Skąd bierze się ta cena - nie mam pojęcia. W firmie kupujemy o wiele bardziej skomplikowane sterowniki, które kosztują rząd wielkości mniej.
Bardzo słusznie Pan kolega zauważył. Cena jest taka wysoka bo płaci za to PANSTWO, czyli my wszyscy. Na upartego do tak prostej czynności jak sterowanie światłami żaden sterownik nie jest potrzebny. Ja przypomne że "za komuny" światła jakoś działały bez sterowników, i jakoś sie dało, teraz musi byc sterownik bo tak jest nowocześnie a za to zapłaci głupi obywatel. Prosze mi nie wmawiać ze za "komuny" były mniej skomplikowane skrzyzowania, bo dorobić sekwencje logiczna nawet z rezerwą, to chyba nie jest jakis wielki problem choćby na przekaźnikach. Zamiast iść do przodu to sie cofamy bo ktos ma w tym interes.Goscinny pisze:A ja się zastanawiałem, dlaczego te sterowniki są takiego drogie. Z tego, co pamiętam, to chyba Marcin kiedyś pisał, że sterownik kosztował kilkadziesiąt tys. złotych! Przecież program takiego sterownika jest prosty jak budowa cepa. Nie ma tam żadnego uczenia się, żadnych skoków warunkowych itd, tylko proste sekwencje sterujące światłami. Coś jak mechaniczny programator do pralki.
Skąd bierze się ta cena - nie mam pojęcia. W firmie kupujemy o wiele bardziej skomplikowane sterowniki, które kosztują rząd wielkości mniej.
Po pierwsze po co nowy jak tamten dziłał, a jezeli tamten źle działął to w ramach gwarancji itp. Po drugie prawo.......... no przeciez prawo wymysla sie po to nie zeby było lżej i lepiej tylko po to zeby ktos zarobił.A masz pojęcie ile kosztuje nowy sterownik a ile przebudowa skrzyżowania? to po pierwsze.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.
Coraz częściej zaczynam sobie zadawać pytanie. Czy u nas robi się coś żeby tylko robić (żeby się coś działo) czy rzeczywiście po to, aby coś usprawnić ?
Podejżewam, że inwestycja z mostem, wykupem tych terenów, itd kosztowała/kosztuje krocie. A efekt tego będzie żaden, bo co to zmieni czy pojedziemy nowym mostem czy starą drogą obok Młyna Szancera i później skręcimy pod Krakchemię w lewo i też dojedziemy po Mądla. Załamać się można widząc takie decyzje.
Nie lepiej było by choćby wymienić nawierzchnię na GŁÓWNEJ i NAJDŁUŻSZEJ ULICY TARNOWA - ul. Krakowskiej ?? Ulica ta jest wizytówką Tarnowa, a jest w takim stanie, że wsty to czasem za mało. Dzieki Bogu, że galerię tam postawili, to przynajmniej jakis odcinek tej ulicy doczekał się nowej nawierzchni. A reszta ?
Rozbraja mnie to, poważnie. Tak samo jak to co powstało na granicy Zbylitowskiej Góry i Tarnowa (na wysokości stacji diagnostycznej). Wymieniono z 4 (jak nie więcej) kilometry nawierzchni od torów kolejowych przy CKU do drogi nr 4 Tarnów-Kraków, a zostawiono odcinek może 300 metrów w tragicznym stanie ;/;/;/
Podejżewam, że inwestycja z mostem, wykupem tych terenów, itd kosztowała/kosztuje krocie. A efekt tego będzie żaden, bo co to zmieni czy pojedziemy nowym mostem czy starą drogą obok Młyna Szancera i później skręcimy pod Krakchemię w lewo i też dojedziemy po Mądla. Załamać się można widząc takie decyzje.
Nie lepiej było by choćby wymienić nawierzchnię na GŁÓWNEJ i NAJDŁUŻSZEJ ULICY TARNOWA - ul. Krakowskiej ?? Ulica ta jest wizytówką Tarnowa, a jest w takim stanie, że wsty to czasem za mało. Dzieki Bogu, że galerię tam postawili, to przynajmniej jakis odcinek tej ulicy doczekał się nowej nawierzchni. A reszta ?
Rozbraja mnie to, poważnie. Tak samo jak to co powstało na granicy Zbylitowskiej Góry i Tarnowa (na wysokości stacji diagnostycznej). Wymieniono z 4 (jak nie więcej) kilometry nawierzchni od torów kolejowych przy CKU do drogi nr 4 Tarnów-Kraków, a zostawiono odcinek może 300 metrów w tragicznym stanie ;/;/;/
No właśnie już się wzięli za remont tego nieszczęsnego odcinka.Deto pisze: Tak samo jak to co powstało na granicy Zbylitowskiej Góry i Tarnowa (na wysokości stacji diagnostycznej). Wymieniono z 4 (jak nie więcej) kilometry nawierzchni od torów kolejowych przy CKU do drogi nr 4 Tarnów-Kraków, a zostawionoi odcinek może 300 metrów w tragicznym stanie ;/;/;/
Jak na razie układają nowe krawężniki i robią chodnik, a na końcu mam nadzieję położą nową warstwę nawierzchni. 8-)