Smartshop
Rozumiem, że papierosy i alkohol też zostaną wycofane ze sprzedaży ??Premier Donald Tusk zapowiedział, że problem dopalaczy będzie rozstrzygnięty w sposób brutalny. Pierwsze decyzje już zapadły, nie będzie litości dla tych, którzy życie młodych, obiecujących ludzi chcą zamienić w piekło uzależnienia - oświadczył.
ps. za niedługo dowiemy się, że dopalacze są przyczyną zmian w klimacie czy powiększającej się dziury budżetowej, heh
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
Ale co do tego ma alkohol czy papierosy ? One też zabijają - zgadzam się z tym. Ale nikt nie umiera po wypiciu 1 piwa czy 50 ml wódki albo wypaleniu paczki papierosów. Wszystko jest dla ludzi, ale dla ludzi mądrych. Pewnie jak wpijesz litr to być może w najlepszym wypadku trafisz do szpitala, w najgorszym udusisz się wymiocinami czy zejdziesz z innego powodu. Ale nikt przy zdrowych zmysłach nie pije takiej ilości. Podobnie z fajkami. Jak zapalisz sobie okazjonalnie to też Ci prawdopodobnie nic nie będzie. Co innego jak palisz jak palacz w kotłowni w MPEG. Ale paląc te papierosy masz świadomość co Ci grozi. Tymczasem wpływu dopalaczy na ludzki organizm nikt nie badał. Nie wiadomo jaka dawkę zażyć/spalić, z czym można a z czym nie mieszać. Więc jeśli ktoś podejmie się badań dopalaczy, określi dawki, wpływ na organizm itp. to wtedy można je sprzedawać. Jednak za pewne nikt się tego nie podejmie bo ma świadomość, że: 1) jest to nie opłacalne 2) większość substancji pewnie nie przeszłaby testów.Rozumiem, że papierosy i alkohol też zostaną wycofane ze sprzedaży ??
Dlatego tego typu argumenty są dla mnie śmieszne. Idąc tym tokiem rozumowania trzeba zakazać sprzedaży soli, której zjedzenie dużej ilości na raz też prowadzi do śmierci. Podobnie zwykłe tabletki na ból głowy, itp. Generalnie jest mnóstwo rzeczy, które w dużych ilościach zabijają. Ale każdy wie że tak jest i nie je/pije tego tyle aby go zabiło. A z dopalaczami jest wprost przeciwnie. Nic o nich nie wiadomo i jedna dawka może zabić.
Ale Fiber ma rację. Przez długi czas nie można było z tym nic zrobić bo prawo nie pozwalało. Nagle jest jakaś decyzja i te sklepy są zamykane. Dziwnym trafem jakoś w wiadomościach brakuje informacji o tym na jakiej podstawie podjęto te działania. Prawo jakoś zmieniło się w ciągu ostatniego tygodnia? O niczym takim niestety nie słyszałem.
Ostatnio zmieniony 03-10-2010, 00:08 przez defekator, łącznie zmieniany 1 raz.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Ok. Ja to rozumiem.gushman pisze:Wygląda na to, że jeden ze sprzedawanych specyfików doprowadził do szpitala sporo osób w ostatnim czasie. "Tajfun" czy jakoś tak. To mogła być ta kropla, która przepełniła czarę.
Ale do czego doprowadziło to przepełnienie czary. Do zmiany prawa, czy też do naginania prawa aby przypodobać się opinii publicznej? Bo niestety działania rządu wyglądają mi na tą drugą opcję.
Dlaczego dwa tygodnie temu politycy zgodnie twierdzili, że nic nie mogą ze sklepami z dopalaczami zrobić, bo działają legalnie a teraz zostały one zamknięte?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Na starym forum założyłem wątek o dopalaczach i było wielkie larum obrońców. No właśnie, czego?? Dzisiaj mamy przypadki ciężkich odlotów i zgonów.
Deto, nie rżnij głupa i broń tego syfu podpierając się "wolnością wyboru, praw obywatelskich itp".
"Tajfun" zbiera żniwo. A do jasnej cholery miały być to specyfiki do kolekcji a debile je zjedli.
Fiber, defekator z Waszymi argumentami żałośni jesteście.
Deto, nie rżnij głupa i broń tego syfu podpierając się "wolnością wyboru, praw obywatelskich itp".
"Tajfun" zbiera żniwo. A do jasnej cholery miały być to specyfiki do kolekcji a debile je zjedli.
Fiber, defekator z Waszymi argumentami żałośni jesteście.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
A nie wystarczyło by zarządzenie stosownego ministra - "zabrania się wprowadzania do handlu substancji nie mających certyfikatu Instytutu Leków - nawet w celach kolekcjonerskich" - A na taki certyfikat czekałoby się np 6 miesięcy - wystarczający czas, żeby daną substancje zbadać...
Rozporządzenie, a potem może ustawa, przecież to chyba nie jest aż tak trudne???
Rozporządzenie, a potem może ustawa, przecież to chyba nie jest aż tak trudne???
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński