Tarnów - miasto przyjazne rowerzystom.
Jutro o godzinie 8:00 rozpoczynam blokadę kupy rojka ( rondo Fieldorf ), jadąc w odwrotnym kierunku samochodem, postaram się też oflagować, oczywiście użyje tym proteście też moją całą rodzinę, najwyżej Żona się do pracy trochę spóźni i oczywiście mojego 5 letniego syna, bo przecież jak widać w innych protestach dzieci, też mogą uczestniczyć.Keleos pisze:Soniak - musisz zablokować rondo, żeby Cię wysłuchano ; D
Może zrobimy z tego nową miejską tradycję? Taka odmiana HydeParku... blokujemy rondo i mówimy co nam leży na wątrobie.
Może dzięki tej akcji w końcu Pan Administrator mnie wysłucha
Ja na zdjęciu widzę:
1. Samochód Renault, który jest ZA przejściem;
2. Kierowcę autobusu który stoi NA przejściu - pierwsza osoba, która łamie przepisy;
3. Trzech panów rowerzystów z których dwóch idzie ulicą (!), a trzeci idzie przez rondo w kierunku przeciwnym do kierunku poruszania się na rondzie.
Gdybym był policjantem, dałbym mandat kierowcy autobusu - 50pln za zatrzymanie się na przejściu dla pieszych, dwóm panom w dżinsach mandaty po dwieście złotych za poruszanie się pieszo po jezdni a panu w czarnym pięć stów i odebrałbym mu prawo jazdy - jeśli posiada.
Coraz bardziej mam wrażenie, że temat wątku powinien brzmieć: Tarnów, miasto nieprzyjaznych rowerzystów.
Pozdrawiam
1. Samochód Renault, który jest ZA przejściem;
2. Kierowcę autobusu który stoi NA przejściu - pierwsza osoba, która łamie przepisy;
3. Trzech panów rowerzystów z których dwóch idzie ulicą (!), a trzeci idzie przez rondo w kierunku przeciwnym do kierunku poruszania się na rondzie.
Gdybym był policjantem, dałbym mandat kierowcy autobusu - 50pln za zatrzymanie się na przejściu dla pieszych, dwóm panom w dżinsach mandaty po dwieście złotych za poruszanie się pieszo po jezdni a panu w czarnym pięć stów i odebrałbym mu prawo jazdy - jeśli posiada.
Coraz bardziej mam wrażenie, że temat wątku powinien brzmieć: Tarnów, miasto nieprzyjaznych rowerzystów.
Pozdrawiam
29500ml B Rh+... A Ty?
Właśnie miałem to samo napisać i zalecić niektórym okulary albo 32" monitor w celu prawidłowego odczytania zamieszczonego zdjęcia. Tak więc panowie nie nakręcajcie się tylko spokojnie przeanalizujcie zaistniałą sytuację.
Mało tego, mam prawo domniemywać, że rowerzyści wtargnęli na jezdnię i zmusili kierowcę osobowego do zatrzymania się w takim a nie innym miejscu. No i mandaciki dla nich z innej półki.
Mało tego, mam prawo domniemywać, że rowerzyści wtargnęli na jezdnię i zmusili kierowcę osobowego do zatrzymania się w takim a nie innym miejscu. No i mandaciki dla nich z innej półki.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
-
- Archont
- Posty: 937
- Rejestracja: 23-11-2009, 15:45
Jak widze jak sie rowerzysci z kierowcami kochaja, to sie ciesze, ze :
- po miescie nie jezdze samochodem
- po miescie nie jezdze rowerem (przyjemniej w lesie )
- chodze glownie piechotka a jak juz musze pojechac to autobusem
- i tak mam swiadomosc, ze i kierowcy i rowerzysci - pieszych szczerze nienawidza; i vice versa
Zycze dalszego wzajemnego "milowania" pod przewodnictwem Kodeksu Dogowego
- po miescie nie jezdze samochodem
- po miescie nie jezdze rowerem (przyjemniej w lesie )
- chodze glownie piechotka a jak juz musze pojechac to autobusem
- i tak mam swiadomosc, ze i kierowcy i rowerzysci - pieszych szczerze nienawidza; i vice versa
Zycze dalszego wzajemnego "milowania" pod przewodnictwem Kodeksu Dogowego
sainte_nitouche : no tak przynajmniej z tego forum wynika. Ale jak się przypatruje na do zdjęcie to muszę stwierdzić że fanatycy dwóch kółek to odważni ludzie ( przy czym należy się zastanowić nad definicją odwagi ) tak się przeciskać koło aut brawo.
Ja ma za to takie pytanie jak będę protestował tak jak już wcześniej wspomniałem to na pewno zjawi się Policja wlepi mi mandat, sprawdzi trzeźwość, mogę ewentualnie zostać posądzony o zagrożenie w ruchu drogowym i zagrożenie życia i zdrowia swojego dziecka, jest też szansa na badania psychiatryczne.
A fanatycy dwóch kółek co z to mieli nic policja dyskutowała z nimi, a na tym zdjęciu ewidentnie widać że ich działania doprowadziły do powyżej opisanych zdarzeń i jaka tu sprawiedliwość ??
Ja ma za to takie pytanie jak będę protestował tak jak już wcześniej wspomniałem to na pewno zjawi się Policja wlepi mi mandat, sprawdzi trzeźwość, mogę ewentualnie zostać posądzony o zagrożenie w ruchu drogowym i zagrożenie życia i zdrowia swojego dziecka, jest też szansa na badania psychiatryczne.
A fanatycy dwóch kółek co z to mieli nic policja dyskutowała z nimi, a na tym zdjęciu ewidentnie widać że ich działania doprowadziły do powyżej opisanych zdarzeń i jaka tu sprawiedliwość ??
Uf, całe szczęście, że nie jesteś policjantemangelo pisze:Ja na zdjęciu widzę:
1. Samochód Renault, który jest ZA przejściem;
2. Kierowcę autobusu który stoi NA przejściu - pierwsza osoba, która łamie przepisy;
3. Trzech panów rowerzystów z których dwóch idzie ulicą (!), a trzeci idzie przez rondo w kierunku przeciwnym do kierunku poruszania się na rondzie.
Gdybym był policjantem, dałbym mandat kierowcy autobusu - 50pln za zatrzymanie się na przejściu dla pieszych, dwóm panom w dżinsach mandaty po dwieście złotych za poruszanie się pieszo po jezdni a panu w czarnym pięć stów i odebrałbym mu prawo jazdy - jeśli posiada.
Coraz bardziej mam wrażenie, że temat wątku powinien brzmieć: Tarnów, miasto nieprzyjaznych rowerzystów.
Pozdrawiam
Szkoda że nie jest, wielka szkodakholbee pisze:Uf, całe szczęście, że nie jesteś policjantemangelo pisze:Ja na zdjęciu widzę:
1. Samochód Renault, który jest ZA przejściem;
2. Kierowcę autobusu który stoi NA przejściu - pierwsza osoba, która łamie przepisy;
3. Trzech panów rowerzystów z których dwóch idzie ulicą (!), a trzeci idzie przez rondo w kierunku przeciwnym do kierunku poruszania się na rondzie.
Gdybym był policjantem, dałbym mandat kierowcy autobusu - 50pln za zatrzymanie się na przejściu dla pieszych, dwóm panom w dżinsach mandaty po dwieście złotych za poruszanie się pieszo po jezdni a panu w czarnym pięć stów i odebrałbym mu prawo jazdy - jeśli posiada.
Coraz bardziej mam wrażenie, że temat wątku powinien brzmieć: Tarnów, miasto nieprzyjaznych rowerzystów.
Pozdrawiam
Problem z wtargnięciami na jezdnię i wymuszaniem przez pieszych/rowerzystów - NIE bierze się z nikąd.
Bierze się z tego, że jak nie wymusisz ryzykownym wejściem na pasy to cię NIKT nie puści - choć niby to obowiązek prawny kierowców. Sam tego doświadczam jako pieszy/rowerzysta - a jadąc w samochodem wiele razy trąbiono i migano na mnie, gdy puszczałem pieszych.
Największa wina leży po stronie kierowców - w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii wystarczy podejść do przejścia i nawiązać kontakt wzrokowy a nawychmiast kierowca staje.
W Polsce NIE - stąd piesi/rowerzyści nauczeni zostali, że jak nie wymuszą to nie przejdą.
Natomiast piesi zamiast poczekać i przejść większą grupą chdzą pojedyńczo - najlepiej to widać na Wodnej w dni targowe. Więc kierowcy nauczyli się nie puszczać.
Szkoda, że światła tam nie działają - jak działay to piesi nie blokowali tak ruchu - korki były ale przynajmniej piesi byli bezpieczniejsi.
Bierze się z tego, że jak nie wymusisz ryzykownym wejściem na pasy to cię NIKT nie puści - choć niby to obowiązek prawny kierowców. Sam tego doświadczam jako pieszy/rowerzysta - a jadąc w samochodem wiele razy trąbiono i migano na mnie, gdy puszczałem pieszych.
Największa wina leży po stronie kierowców - w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii wystarczy podejść do przejścia i nawiązać kontakt wzrokowy a nawychmiast kierowca staje.
W Polsce NIE - stąd piesi/rowerzyści nauczeni zostali, że jak nie wymuszą to nie przejdą.
Natomiast piesi zamiast poczekać i przejść większą grupą chdzą pojedyńczo - najlepiej to widać na Wodnej w dni targowe. Więc kierowcy nauczyli się nie puszczać.
Szkoda, że światła tam nie działają - jak działay to piesi nie blokowali tak ruchu - korki były ale przynajmniej piesi byli bezpieczniejsi.
9000 ml A Rh-
Tu masz sporo racji ale niestety tak to działa. Ja np. mam zasadę której mocno się trzymam: gdy widzę pieszego czekającego przy przejściu dla pieszych zatrzymuję się i przepuszczam, natomiast gdy pieszy lub nie daj Boże rowerzysta z rozpędu nie zwalniając próbuje wejść lub wjechać na przejście nie jestem już taki uczynny.Ravir pisze:Bierze się z tego, że jak nie wymusisz ryzykownym wejściem na pasy to cię NIKT nie puści - choć niby to obowiązek prawny kierowców.
Pewnego razu gdy akurat wpuszczałem inne auto z podporządkowanej też na mnie zatrąbiono i zamrugano długimi w dosyć natarczywy sposób, spokojnie wysiadłem i ruszyłem w kierunku niecierpliwego kierowcy, a jestem dosyć słusznych rozmiarów. Szybkość z jaką szyba jechała do góry była fascynująca. Ręczę Ci że po takiej przygodzie takiemu kierowcy na długo przechodzi ochota na trąbienie lub mruganie.Ravir pisze:[...] a jadąc w samochodem wiele razy trąbiono i migano na mnie, gdy puszczałem pieszych [...]
Takich przejść jest w mieście cała masa, dla przykładu przejścia przy bramach Azotów ok. godz. 7 rano i 15-tej. Jeszcze jeden pieszy nie zdąży zejść z jezdni a już kolejny pcha się na przejście. Żaden nie poczeka aż zbierze się grupka kilku osób. Stąd korki na ul. Kwiatkowskiego od skrzyżowania z ul. chemiczną aż po skrzyżowanie z ul. czystąRavir pisze:Natomiast piesi zamiast poczekać i przejść większą grupą chdzą pojedyńczo - najlepiej to widać na Wodnej w dni targowe.
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
Ja rowniez napisalem do Pana Administratora 2 meile i nic.Soniak pisze:OFF-TOP : Zwracam się z prośba do Administratora co by przeczytał moje dwa e-mail'e kierowane do niego i się ustosunkował do mojej prośby, dalej nie zgadzam się z działaniami podjętymi w stosunku do mojej skromnej osoby. Wycofałem z swojego postu słowo terroryści i dalej proszę o traktowanie równo wszystkich użytkowników forum.
Widac stosuje metode "stusia" czyli chowanie glowy w piasek.
-
- Proedroj
- Posty: 446
- Rejestracja: 23-11-2009, 14:25
- Lokalizacja: Brandstaettera
BIGer pisze: Boruta masz dużo szczęścia, że możesz wybierać w środkach transportu. Ja niestety nie mam takiej możliwości więc korzystanie z samochodu to dla mnie konieczność.
BIGer myślałem, że jesteś inwalidą i dlatego nie możesz jeździć na rowerze, ale widocznie przyczyny są inne, ciekawe jakie?BIGer pisze:Pewnego razu gdy akurat wpuszczałem inne auto z podporządkowanej też na mnie zatrąbiono i zamrugano długimi w dosyć natarczywy sposób, spokojnie wysiadłem i ruszyłem w kierunku niecierpliwego kierowcy, a jestem dosyć słusznych rozmiarów. Szybkość z jaką szyba jechała do góry była fascynująca. Ręczę Ci że po takiej przygodzie takiemu kierowcy na długo przechodzi ochota na trąbienie lub mruganie.Ravir pisze:[...] a jadąc w samochodem wiele razy trąbiono i migano na mnie, gdy puszczałem pieszych [...]
Pozdrawiam
Ciekaw jestem na jakiej podstawie wysnułeś wniosek że jestem inwalidą czyżby tylko z powodu że myślę inaczej niż Ty?Tomasz Drwal pisze:BIGer myślałem, że jesteś inwalidą i dlatego nie możesz jeździć na rowerze, ale widocznie przyczyny są inne, ciekawe jakie?
Pozdrawiam
Niestety wspaniałe autobusy miejskie nie kursują w godzinach i miejsca gdzie akurat jest mi to potrzebne. Gdy korzystałem z ich usług traciłem bardzo dużo czasu a na to mnie nie stać.
A kot tu kogo zastraszał? Ja tylko chciałem mu coś powiedzieć nawet się uśmiechałem, a że gościu był bojaźliwy i czuł się winny to już nie moja wina.gushman pisze:PS BIGer, zastraszanie jest karalne!
BIGer
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein
"Wyzwolona energia atomu zmieniła wszystko z wyjątkiem naszego sposobu myślenia."
— Albert Einstein