A gdybym tak ja w przyszłym tygodniu, jadąc na wycieczkę, wpadł w poślizg - to czy otrzymam jakiekolwiek wsparcie od miasta? Czy też może będę musiał sobie radzić sam, ewentualnie korzystając z pomocy, którą sam sobie wcześniej zabezpieczę?Marcin Zaród pisze:Ale jakiej grupie religijnej? Czy gdyby autokar z babciami pielgrzymującymi do Lourdes wpadł w poślizg i trzeba było wysłać im pomoc, to też traktowane by były jako grupa religijna nie zasługująca na wsparcie? Przeginacie, waćpanie dafi...
Turyści (TAK! Pielgrzymi to też turyści!) - niezależnie od tego, czy to jest autokar z małymi dziećmi, babcie na pielgrzymce, czy pedały jadące na Paradę - powinni otrzymać pomoc od ubezpieczyciela. Rolą państwa jest jedynie dopilnowanie, aby ubezpieczyciel wywiązał się z obowiązków.
Jeżeli się nie ubezpieczyli, to pomoc mogą otrzymać od organizacji, która taką pomocą się zajmuje - o ile taka organizacja się znajdzie i zechce im pomóc.
Jeżeli taka organizacja się nie znajdzie - zawsze mogą za tę pomoc zapłacić.
Jeżeli nie zechcą, lub nie mogą zapłacić - cóż, to pomocy nie otrzymają.
Jesteśmy wolnymi, dorosłymi ludźmi. Wolność wiąże się też z odpowiedzialnością za siebie.