Poszerzenie granic Tarnowa
Poszerzenie granic Tarnowa
Taka jest odpowiedź prezydenta Tarnowa na interpelację radnego – żużlowca Roberta Wardzały. Ten, na jednym z ostatnich posiedzeń Rady Miasta, prosił o zorganizowanie w tej sprawie szerokich konsultacji społecznych, najlepiej publicznej debaty, w której wszyscy zainteresowani mogliby wyrazić swoje zdanie.
Radny uważa, że tylko dzięki powszechnej zgodzie każdej ze stron, a więc przede wszystkim mieszkańców gmin, które miałyby być włączone do miasta, planowane w przyszłości poważne przedsięwzięcie, może dojść do skutku.
Prezydent Ryszard Ścigała w specjalnym piśmie skierowanym do Roberta Wardzały wyraża przekonanie, że władze Tarnowa, kierują się dobrem samych tarnowian oraz mieszkańców sąsiednich samorządów. W obszernym opracowaniu, przytacza dotychczas przeprowadzone prace w tej sprawie. Na polecenie włodarza miasta określono zakres koniecznych informacji obejmujących m.in. istniejące opracowania studialne i plany zagospodarowania przestrzennego i obszarów sąsiadujących, kierunki rozwoju miasta, funkcjonalność terenów w aspekcie potrzeb aglomeracji miejskiej i celowość ewentualnego połączenia z punktu widzenia gospodarki przestrzennej.
Określono także potencjalne korzyści i elementy determinujące przeprowadzenie procesu zmiany granic tj. zagęszczenie zabudowy, zbyt mało miejsca na tereny zielone czyli brak rezerwy na rozbudowę dróg i ulic, brak lokalizacji na budownictwo przemysłowe, usługowe itd. Pozyskano również inne dane: wielkość badanych obszarów, liczba mieszkańców w nich zamieszkujących oraz koszty jednorazowe wprowadzenia zmiany, jak również źródeł ich finansowania (konieczność dokonania zmiany adresów zameldowania, wymiana dowodów osobistych, dokonanie podziałów geodezyjnych).
Powyższe informacje mają wspomóc podjęcie ostatecznych decyzji, co do integrowanych obszarów. Na etapie ich rozważania, nie jest możliwe, jak twierdzi Prezydent, udzielenie jednoznacznej odpowiedzi określającej dokładnie obszary będące w sferze zainteresowania Gminy Miasta Tarnowa. O podanie do publicznej wiadomości informacji na temat tych miejsc, także wnioskował Radny na sesji.
Prezydent Ryszard Ścigała sugeruje podjęcie publicznej debaty za pomocą tarnowskiego portalu internetowego. Robert Wardzała uważa, że uzupełnieniem dialogu z mieszkańcami w tej formie, powinna być bezpośrednia rozmowa z zainteresowanymi stronami. Dlatego właśnie postuluje zorganizowanie takiej konfrontacji.
info. tarnow.net.pl
Wszyscy będziemy z miasta?
Nie stanie się to szybko, ale prawdopodobne jest, że Tarnów urośnie. Kosztem okolicznych wiosek.
Nad szczegółowym projektem pracuje właśnie Wydział Geodezji tarnowskiego Magistratu. Samorząd poinformuje które wioski miałyby zostać przyłączone do administracji miejskiej, kiedy projekt będzie gotowy. W sposób naturalny jednak w granicach miasta mogą znaleźć się Zbylitowska Góra, Zgłobice, Koszyce Wielkie, Tarnowiec, Ładna, Wola Rzędzińska, Brzozówka, Kępa Bogumiłowicka. - Cel jest oczywisty: miasto ma być bogatsze - mówi prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Jego zdaniem wielu majętnych mieszkańców miasta wyprowadza się poza jego obrzeża. Miasto traci przez to znaczne dochody z podatków od osób fizycznych PIT. Z pewnością Tarnów stałby się bogatszy, przez wpływy z podatku CIT, gdyby na jego terenie znalazły się niektóre duże firmy zlokalizowane w okolicach, np. Roleski czy Leier. Od stanu kasy zależy możliwość i wysokość pozyskania dodatkowych środków na rozwój. - Tym więcej pozyskamy, im więcej sami mieć będziemy - dodaje Piotr Filip z UM Tarnowa. Zatem poszerzenie granic administracyjnych miasta to sprawa wzmocnienia potencjału centralnego ośrodka regionu, jakim jest Tarnów. Nie są z tego pomysłu zadowoleni samorządowcy ościennych gmin, bo takie rozwiązanie ewidentnie ich osłabi. Ale wobec rozwijającego się Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego czy odważnych planów Nowego Sącza, słaby Tarnów coraz bardziej traciłby na znaczeniu. Nie wykluczone zatem, że poszerzenie granic miasta będzie także w interesie mieszkańców wsi.
wiele było pisane w internecie na ten temat, jak to wygląda teraz? czy sprawa ucichła?
dla przykłądu rzeszów który w latach `90 miał 150tys obecnie ma 173tyś, czy tarnów kiedyś sie powiększy ?
Radny uważa, że tylko dzięki powszechnej zgodzie każdej ze stron, a więc przede wszystkim mieszkańców gmin, które miałyby być włączone do miasta, planowane w przyszłości poważne przedsięwzięcie, może dojść do skutku.
Prezydent Ryszard Ścigała w specjalnym piśmie skierowanym do Roberta Wardzały wyraża przekonanie, że władze Tarnowa, kierują się dobrem samych tarnowian oraz mieszkańców sąsiednich samorządów. W obszernym opracowaniu, przytacza dotychczas przeprowadzone prace w tej sprawie. Na polecenie włodarza miasta określono zakres koniecznych informacji obejmujących m.in. istniejące opracowania studialne i plany zagospodarowania przestrzennego i obszarów sąsiadujących, kierunki rozwoju miasta, funkcjonalność terenów w aspekcie potrzeb aglomeracji miejskiej i celowość ewentualnego połączenia z punktu widzenia gospodarki przestrzennej.
Określono także potencjalne korzyści i elementy determinujące przeprowadzenie procesu zmiany granic tj. zagęszczenie zabudowy, zbyt mało miejsca na tereny zielone czyli brak rezerwy na rozbudowę dróg i ulic, brak lokalizacji na budownictwo przemysłowe, usługowe itd. Pozyskano również inne dane: wielkość badanych obszarów, liczba mieszkańców w nich zamieszkujących oraz koszty jednorazowe wprowadzenia zmiany, jak również źródeł ich finansowania (konieczność dokonania zmiany adresów zameldowania, wymiana dowodów osobistych, dokonanie podziałów geodezyjnych).
Powyższe informacje mają wspomóc podjęcie ostatecznych decyzji, co do integrowanych obszarów. Na etapie ich rozważania, nie jest możliwe, jak twierdzi Prezydent, udzielenie jednoznacznej odpowiedzi określającej dokładnie obszary będące w sferze zainteresowania Gminy Miasta Tarnowa. O podanie do publicznej wiadomości informacji na temat tych miejsc, także wnioskował Radny na sesji.
Prezydent Ryszard Ścigała sugeruje podjęcie publicznej debaty za pomocą tarnowskiego portalu internetowego. Robert Wardzała uważa, że uzupełnieniem dialogu z mieszkańcami w tej formie, powinna być bezpośrednia rozmowa z zainteresowanymi stronami. Dlatego właśnie postuluje zorganizowanie takiej konfrontacji.
info. tarnow.net.pl
Wszyscy będziemy z miasta?
Nie stanie się to szybko, ale prawdopodobne jest, że Tarnów urośnie. Kosztem okolicznych wiosek.
Nad szczegółowym projektem pracuje właśnie Wydział Geodezji tarnowskiego Magistratu. Samorząd poinformuje które wioski miałyby zostać przyłączone do administracji miejskiej, kiedy projekt będzie gotowy. W sposób naturalny jednak w granicach miasta mogą znaleźć się Zbylitowska Góra, Zgłobice, Koszyce Wielkie, Tarnowiec, Ładna, Wola Rzędzińska, Brzozówka, Kępa Bogumiłowicka. - Cel jest oczywisty: miasto ma być bogatsze - mówi prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Jego zdaniem wielu majętnych mieszkańców miasta wyprowadza się poza jego obrzeża. Miasto traci przez to znaczne dochody z podatków od osób fizycznych PIT. Z pewnością Tarnów stałby się bogatszy, przez wpływy z podatku CIT, gdyby na jego terenie znalazły się niektóre duże firmy zlokalizowane w okolicach, np. Roleski czy Leier. Od stanu kasy zależy możliwość i wysokość pozyskania dodatkowych środków na rozwój. - Tym więcej pozyskamy, im więcej sami mieć będziemy - dodaje Piotr Filip z UM Tarnowa. Zatem poszerzenie granic administracyjnych miasta to sprawa wzmocnienia potencjału centralnego ośrodka regionu, jakim jest Tarnów. Nie są z tego pomysłu zadowoleni samorządowcy ościennych gmin, bo takie rozwiązanie ewidentnie ich osłabi. Ale wobec rozwijającego się Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego czy odważnych planów Nowego Sącza, słaby Tarnów coraz bardziej traciłby na znaczeniu. Nie wykluczone zatem, że poszerzenie granic miasta będzie także w interesie mieszkańców wsi.
wiele było pisane w internecie na ten temat, jak to wygląda teraz? czy sprawa ucichła?
dla przykłądu rzeszów który w latach `90 miał 150tys obecnie ma 173tyś, czy tarnów kiedyś sie powiększy ?
imi
Wg mnie to tyko kwestia czasu. Kiedyś spotkałem się ze statystyką pokazującą, że mieszkańców Tarnowa ubywa, ale mieszkańców w okolicznych gminach przybywa. Znaczy się tarnowianie wyjeżdżają nie tylko do Anglii, ale wynoszą się masowo na przedmieścia.
Jeżeli Koszyce, Tarnowiec, Wola, Brzozówka, Zbylitowska nadal będą w tym tempie przybierać w tarnowian, to poszerzenie granic miasta nastąpi siłą rzeczy. Na co bardzo, jako tarnowianin osiadły w Brzozówce, liczę.
Pojawia się jeszcze kwestia poruszana przez Ścigałę - odpływu kasy z podatków. I w sumie trudno się nie zgodzić, że nie do końca jest to w porządku. Np. moja małżonka oraz ja czerpiemy dochody z etatu i działalności w Tarnowie. Ale nasze podatki (nie znam się, ale tak wynika z tekstu) trafiają do Lisiej Góry.
Jeżeli Koszyce, Tarnowiec, Wola, Brzozówka, Zbylitowska nadal będą w tym tempie przybierać w tarnowian, to poszerzenie granic miasta nastąpi siłą rzeczy. Na co bardzo, jako tarnowianin osiadły w Brzozówce, liczę.
Pojawia się jeszcze kwestia poruszana przez Ścigałę - odpływu kasy z podatków. I w sumie trudno się nie zgodzić, że nie do końca jest to w porządku. Np. moja małżonka oraz ja czerpiemy dochody z etatu i działalności w Tarnowie. Ale nasze podatki (nie znam się, ale tak wynika z tekstu) trafiają do Lisiej Góry.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Temat trochę wyeksploatowany, na poprzednim forum. Hurricane - pamiętasz co mi kiedyś obiecałeś? Sprawa zaczęła się na początku kadencji, kiedy wprost zaproponowałem Panu Prezydentowi (jako gorący zwolennik poszerzenia granic miasta) wykonanie takiej analizy i podjęcie stosownych działań. Popełniłem nawet inicjującą Uchwałę Rady Miejskiej, natomiast sprawa zawisła w tej kadencji i już raczej nie wróci przed wyborami na tapetę, chyba, że jako punkt w programie wyborczym na kolejną kadencję.
Co do tych "konsultacji" to nie bardzo sobie takowe wyobrażam, jakby to miasto miało wysłać wszystkich swoich urzędników po kolędzie? jako emisariuszy? Dyskusja już się toczy! Ludzie ze sobą o tym rozmawiają. A dla mnie kluczowe są dwie kwestie:
1. Jak dużo stracili by rolnicy w chwili przyłączenia do miasta, jakiej skali są to kwoty?
2. Jak duże byłyby wpływy z podatków z terenów przyłączonych?
3. Jakie inwestycje zostaną wykonane w przyłączonych sołectwach?
Swego czasu byłem nawet w Rzeszowie u Pełnomocnika Prezydenta Ferenca ds. poszerzenia granic miasta, wiem jak oni to zrobili tam, przedstawiłem swą wiedzę w Urzędzie i zobaczymy...
Co do tych "konsultacji" to nie bardzo sobie takowe wyobrażam, jakby to miasto miało wysłać wszystkich swoich urzędników po kolędzie? jako emisariuszy? Dyskusja już się toczy! Ludzie ze sobą o tym rozmawiają. A dla mnie kluczowe są dwie kwestie:
1. Jak dużo stracili by rolnicy w chwili przyłączenia do miasta, jakiej skali są to kwoty?
2. Jak duże byłyby wpływy z podatków z terenów przyłączonych?
3. Jakie inwestycje zostaną wykonane w przyłączonych sołectwach?
Swego czasu byłem nawet w Rzeszowie u Pełnomocnika Prezydenta Ferenca ds. poszerzenia granic miasta, wiem jak oni to zrobili tam, przedstawiłem swą wiedzę w Urzędzie i zobaczymy...
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Kubo, super, że działałeś. To się podoba. Ale mój głos zdobędziesz gdy coś zdziałasz. Tak w tym jak każdym innym temacie. Widzę, że pracujesz nad tym by być skutecznym - nikt w Twoim wieku i o Twoim doświadczeniu nie jest w stanie przeforsować w pojedynkę rozszerzenia granic miasta. Jako marketingowiec doceniam też Twój sposób zdobywania elektoratu - jest dość mądry, nowoczesny i nienachalny. Ale dla mieszkańca Tarnowa czy okolic trzeba czegoś więcej.
Do dzieła!
Do dzieła!
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Gushman,
To nie pora, żebym się chwalił ... ale jest kilka rzeczy, które mógłbym określić mianem "zdziałane" - napisałbym to w liczbie mnogiej, że razem "zdziałaliśmy" bo jakby nie było - sam zauważyłeś nie działam w pojedynkę. Zresztą nie taka rola Radnego jest. Rolą radnego też nie do końca jest "zdziałanie" bo "zdziałać" może tylko organ wykonawczy...
Natomiast, nie zaprzeczysz, że wspólnie z tarnowskim forum, a obecnie Agorą - dyskutujemy nad rozwiązaniami komunikacyjnymi i wiele z tych propozycji trafia do Urzędu Miasta:
Mianem "zdziałane" można już określić:
- Rozbudowa miejskich placów zabaw ( z rokiem 2010 będzie to blisko 2.000.000zł , mogę podać lokalizacje)
- Budowa na terenie SP - 5 zespołu boisk wielofunkcyjnych "Orlik" (1.200.000zł)
- Rozpoczęty właśnie remont ul. Jasnej w Tarnowie
- Zakończony remont ul. Marii Dąbrowskiej
- Plan budowy przejścia podziemnego na ul. Mickiewicza i Goldhammera (wspólna idea z tarnowskim forum.
- Podniesienie bonifikaty na sprzedaż mieszkań komunalnych do 90% ( to już jest "zdziałane" )
- Remont i modernizacja parkingów w mieście tych zakończonych i tych w planie na rok 2010 ( ul. Burtnicza, Pracy, oś. XXV lecia)
- Budowa boisk Orlik na oś. Zielonym (rok 2010)
- nie wspominając już o chodnikach osiedlowych, czy pomysłach na poprawę estetyki miasta, gdzie swoich kilka groszy również dodaję.
Oczywiście nic nie dzieje się w pojedynkę, ale mam już teraz świadomość, że w wyborach będę mógł znów osobiście odwiedzić swoich wyborców i spojrzeć im w oczy, bowiem swą powinność najważniejszą spełniam w 100% - a to jest kontakt z wyborcami! Bycie tym łącznikiem i przekaźnikiem na linii Prezydent - Mieszkańcy. Choć powyżej pewnie nie o wszystkim wspomniałem, natomiast przygotuje jeszcze w tym roku obszerny opis i podsumowanie kadencji - zapewne będzie tam całe rozliczenie. Należy też brać pod uwagę to jaką rolę ma do spełnienia Radny a jaką Prezydent i w ten sposób analizować pracę każdego radnego w Radzie Miasta. A wybory będą tego najlepszą okazją by takich rozliczeń dokonać!
Pozdrawiam
To nie pora, żebym się chwalił ... ale jest kilka rzeczy, które mógłbym określić mianem "zdziałane" - napisałbym to w liczbie mnogiej, że razem "zdziałaliśmy" bo jakby nie było - sam zauważyłeś nie działam w pojedynkę. Zresztą nie taka rola Radnego jest. Rolą radnego też nie do końca jest "zdziałanie" bo "zdziałać" może tylko organ wykonawczy...
Natomiast, nie zaprzeczysz, że wspólnie z tarnowskim forum, a obecnie Agorą - dyskutujemy nad rozwiązaniami komunikacyjnymi i wiele z tych propozycji trafia do Urzędu Miasta:
Mianem "zdziałane" można już określić:
- Rozbudowa miejskich placów zabaw ( z rokiem 2010 będzie to blisko 2.000.000zł , mogę podać lokalizacje)
- Budowa na terenie SP - 5 zespołu boisk wielofunkcyjnych "Orlik" (1.200.000zł)
- Rozpoczęty właśnie remont ul. Jasnej w Tarnowie
- Zakończony remont ul. Marii Dąbrowskiej
- Plan budowy przejścia podziemnego na ul. Mickiewicza i Goldhammera (wspólna idea z tarnowskim forum.
- Podniesienie bonifikaty na sprzedaż mieszkań komunalnych do 90% ( to już jest "zdziałane" )
- Remont i modernizacja parkingów w mieście tych zakończonych i tych w planie na rok 2010 ( ul. Burtnicza, Pracy, oś. XXV lecia)
- Budowa boisk Orlik na oś. Zielonym (rok 2010)
- nie wspominając już o chodnikach osiedlowych, czy pomysłach na poprawę estetyki miasta, gdzie swoich kilka groszy również dodaję.
Oczywiście nic nie dzieje się w pojedynkę, ale mam już teraz świadomość, że w wyborach będę mógł znów osobiście odwiedzić swoich wyborców i spojrzeć im w oczy, bowiem swą powinność najważniejszą spełniam w 100% - a to jest kontakt z wyborcami! Bycie tym łącznikiem i przekaźnikiem na linii Prezydent - Mieszkańcy. Choć powyżej pewnie nie o wszystkim wspomniałem, natomiast przygotuje jeszcze w tym roku obszerny opis i podsumowanie kadencji - zapewne będzie tam całe rozliczenie. Należy też brać pod uwagę to jaką rolę ma do spełnienia Radny a jaką Prezydent i w ten sposób analizować pracę każdego radnego w Radzie Miasta. A wybory będą tego najlepszą okazją by takich rozliczeń dokonać!
Pozdrawiam
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Imponująca lista. Mam nadzieję, że nie ulegnie zawłaszczaniu przez pojedynczych ludzi. Chyba, że właśnie do tego dążysz - pokazujesz, że to Twoje owoce? Bo być może tak jest, nie neguję. Nie wiem.
PS A tak off-topicznie: będziesz pomagał kol. Senyszyn chodzić po szkołach i ściągać krzyże? Pytam nie bez kozery. Wszak wydatnie pomagałeś pani profesor w kampanii europarlamentarnej i gorąco ją popierałeś. A jak donosi dzisiaj Dziennik Polski - w Tarnowie i okolicy "odwiedzalność" kościoła podczas niedzielnej mszy u nas wyjątkowo nie spada. Jak z tego wybrniesz? Tak z ciekawości, bo mnie takie gierki polityczne intrygują.
PPS Mam nadzieję, że dostrzegasz, że moje wycieczki w Twoją stronę to nic osobistego. Nie znamy się, więc niby skąd. Dostrzegam, że będziesz kiedyś liczącym się politykiem (w regionie albo dalej), o ile nie spadniesz razem z tymi krzyżami.
PS A tak off-topicznie: będziesz pomagał kol. Senyszyn chodzić po szkołach i ściągać krzyże? Pytam nie bez kozery. Wszak wydatnie pomagałeś pani profesor w kampanii europarlamentarnej i gorąco ją popierałeś. A jak donosi dzisiaj Dziennik Polski - w Tarnowie i okolicy "odwiedzalność" kościoła podczas niedzielnej mszy u nas wyjątkowo nie spada. Jak z tego wybrniesz? Tak z ciekawości, bo mnie takie gierki polityczne intrygują.
PPS Mam nadzieję, że dostrzegasz, że moje wycieczki w Twoją stronę to nic osobistego. Nie znamy się, więc niby skąd. Dostrzegam, że będziesz kiedyś liczącym się politykiem (w regionie albo dalej), o ile nie spadniesz razem z tymi krzyżami.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Tak jak już napisałem Radny nie działa w pojedynkę. Radny nie podejmuje decyzji. Decyzje podejmuje Prezydent, Radny może prezydenta jedynie do czegoś namawiać. Ja napisałem listę rzeczy do których Prezydenta namawiałem. Listę rzeczy (pewnie nie pełną) które z czystym sumieniem mogę napisać, że starałem się forsować i się udało jak np. Orlik przy Szkole Podstawowej nr 5 - gdzie wielu było przeciwników, również wśród radnych z tego okręgu. Ale jak już wcześniej wspomniałem nie jestem indywidualistą i lubię grać w zespole, więc wiele inicjatyw dzieje się wspólnie - jak chociażby z FORUM! Wiele inicjatyw wychodzi w toku dyskusji, do nich później trzeba przekonać innych radnych lub poprosić o wsparcie. Nie twierdzę, że nikt już inny wpływu na te rzeczy nie miał wręcz przeciwnie.
Chociażby kwestia Placów Zabaw, którą pilotujemy w Radzie Miasta z Grzegorzem Kądzielawskim (PiS) wspólnie!
Chociażby kwestia Orlika na os. Zielonym , którego budowa nie byłaby możliwa gdyby nie wkład istniejących tam spółdzielni mieszkaniowych czy Rady Osiedla "Zielone".
Nie moim zamiarem jest przypisywanie sobie zasług, ja robię swoje i cieszy mnie to gdy mogę dorzucić własną cegiełkę do czegoś trwałego. To cieszy :-)
Chociażby kwestia Placów Zabaw, którą pilotujemy w Radzie Miasta z Grzegorzem Kądzielawskim (PiS) wspólnie!
Chociażby kwestia Orlika na os. Zielonym , którego budowa nie byłaby możliwa gdyby nie wkład istniejących tam spółdzielni mieszkaniowych czy Rady Osiedla "Zielone".
Nie moim zamiarem jest przypisywanie sobie zasług, ja robię swoje i cieszy mnie to gdy mogę dorzucić własną cegiełkę do czegoś trwałego. To cieszy :-)
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
I za to cię nie lubię - serio. Miasto za grosze pozbywa się mieszkań komunalnych, a potem będzie płacz, że miasto nie ma gdzie ulokować ludzi, bo brakuje mieszkań komunalnych! I trzeba jakieś wybudować (żeby je potem sprzedać za 10%, tak?). Czyli miejskich, czyli wybudowanych za pieniądze miasta, czyli pośrednio za moje. A teraz ktoś sobie takie mieszkanie kupuje za bezcen - jakim prawem? Zasiedzenia? Przecież ideą mieszkań komunalnych jest to, że mają być KOMUNALNE, a nie prywatne. I mają tam mieszkać ludzie, którzy z różnych powodów nie mogą mieszkać gdzie indziej (remont innego lokalu miejskiego, pożar) albo ich NIE STAĆ na wysokie opłaty. I gdzie tu logika.Jakub Kwaśny pisze:- Podniesienie bonifikaty na sprzedaż mieszkań komunalnych do 90% ( to już jest "zdziałane" )
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Gościnny logika jest w tym, że nie wszystkie mieszkania komunalne przeznaczone są na sprzedaż. O tym, które mieszkania - decyduje Prezydent. A to dlatego, że większość tych osiedli i mieszkań komunalnych powstało właśnie za sprawą ludzi tam mieszkających. Płacili oni niejednokrotnie przez kilkadziesiąt lat czynsze w których w zasadzie spłacali owe mieszkania, wielu nawet pracowało przy ich budowie. Chodzi o to, że te mieszkania i tak są "nie do ruszenia" chodziło o to z jednej strony by miasto się ich pozbyło a co za tym idzie obciążeń z tytułu remontów, mogły tworzyć się wspólnoty mieszkaniowe, które będą dbać o te budynki. A ludzie, którzy w większości tyle lat tam mieszkali - mieli szanse się uwłaszczyć.
Idea mieszkań komunalnych faktycznie jest to by "wynajmować" od miasta a nie uwłaszczać się - owszem! i jestem podobnego zdania, że jest kilka rodzajów mieszkań:
- socjalne dla najbiedniejszych
- komunalne dla średniozamożnych
- TBS dla osób już zdolnych do partycypacji
- prywatne budownictwo dla zamożniejszych
Ale należy wziąć pod uwagę specyfikę przemian gospodarczych i historię tych osiedli. Ludzie Ci już dawno te mieszkania spłacili. Nie sądzisz?
Obecnie wynajmowane mieszkania komunalne już takim preferencjom podlegać nie powinny.
Idea mieszkań komunalnych faktycznie jest to by "wynajmować" od miasta a nie uwłaszczać się - owszem! i jestem podobnego zdania, że jest kilka rodzajów mieszkań:
- socjalne dla najbiedniejszych
- komunalne dla średniozamożnych
- TBS dla osób już zdolnych do partycypacji
- prywatne budownictwo dla zamożniejszych
Ale należy wziąć pod uwagę specyfikę przemian gospodarczych i historię tych osiedli. Ludzie Ci już dawno te mieszkania spłacili. Nie sądzisz?
Obecnie wynajmowane mieszkania komunalne już takim preferencjom podlegać nie powinny.
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Czyli wg ciebie jeśli wynajmuję mieszkanie od kogoś przez 30 lat, to potem mogę powiedzieć "ja to w czynszu spłaciłem - to jest moje?". Przecież oni płacili CZYNSZ, a nie spłacali kredyt zaciągnięty przez kogoś innego. Nie myl mieszkań komunalnych ze spółdzielniami, gdzie faktycznie członkowie wpłacali wkłady, niejednokrotnie budowali swoje mieszkania.
Do mieszkań komunalnych ludzi się kwaterowało i koniec - zero wkładu z ich strony. A teraz im się za 10% sprzedaje te mieszkania.
I nie mów mi, że oni je spłacili, bo w PRL czynsze były śmiesznie niskie - państwo dotowało wszystko co tylko możliwe. Czynsz nie pokrywał nawet obsługi bieżącej, a co dopiero remontów, mediów itd. Kiedy to spłacili? Przez ostatnie kilkanaście lat? Oni co najwyżej zaczęli spłacać długi.
Do mieszkań komunalnych ludzi się kwaterowało i koniec - zero wkładu z ich strony. A teraz im się za 10% sprzedaje te mieszkania.
I nie mów mi, że oni je spłacili, bo w PRL czynsze były śmiesznie niskie - państwo dotowało wszystko co tylko możliwe. Czynsz nie pokrywał nawet obsługi bieżącej, a co dopiero remontów, mediów itd. Kiedy to spłacili? Przez ostatnie kilkanaście lat? Oni co najwyżej zaczęli spłacać długi.
Ooo czekałem niezmiernie aż coś się pojawi w tym temacie... Co obiecałem? Możesz mi przypomnieć - mówię to sympatycznie i szczerze bez zgryzliwości czy ironii, żeby nie było , do wszystkiego się ustosunkuję... bo baza starego forum pewnie nie istnieje a wątek był szeroki i szeroko zakrojony. A ja zajmuję się wieloma sprawami i inicjatywami, więc pewne szczegóły mogły mi wypaść z głowy, a nie notuje na papierze tego, co piszę na forum...Jakub Kwaśny pisze:Temat trochę wyeksploatowany, na poprzednim forum. Hurricane - pamiętasz co mi kiedyś obiecałeś? Sprawa zaczęła się na początku kadencji, kiedy wprost zaproponowałem Panu Prezydentowi (jako gorący zwolennik poszerzenia granic miasta) wykonanie takiej analizy i podjęcie stosownych działań. Popełniłem nawet inicjującą Uchwałę Rady Miejskiej, natomiast sprawa zawisła w tej kadencji i już raczej nie wróci przed wyborami na tapetę, chyba, że jako punkt w programie wyborczym na kolejną kadencję.
Ale jeśli dobrze pamiętam, chyba chodziło o to, że miałem napisać Ci na PW, co powinno miasto zrobić, żeby sąsiadom w sensie mieszkańcom się to spodobało? Lista takich warunków... Przyznaję się, zapomniałem... choć tezy te częściowo w różnych postach przytaczałem na starym forum, a miałem je zebrać... Kuba w tym momencie przygotowuję się do dwóch sympozjów, w tym jednego organizowanego przez bliską Ci uczelnię , jak znajdę czas to zbiorę to w całość...
Ja jestem przeciwnikiem zmiany granic miasta, dlaczego? powtarzał się nie będę... większość pamięta moje stanowisko, tym bardziej, że w czasie, gdy jedno forum umarło a drugie się narodziło stałem się mieszkańcem jednej z podtarnowskich miejscowości (wspomnaiłem pośrednio o tym w innych postach na tym forum) i przyznaję się, nie spieszy mi się do Tarnowa, moim sąsiadom najwidoczniej też...
Wytłuszczony fragment cytatu podkreśla, że JE RŚ boi się tematu, bo faktycznie zamieszanie wywołane przez tę inicjatywę byłoby obecnie 10 razy większe niż sprawa Horbacewicza i byłoby końcem marzeń RŚ o drugiej kadencji (niech nie ściemnia, że się zastanawia czy kandydować jak czytałem w gazecie uśmiałem się nieźle wtedy)
Ja powiem tyle, druga strona nie śpi, tylko z podejmowanymi działaniami i inicjatywami się tak nie obnosi jak władze miasta... W Tarnowie będzie tak jak w Ełku... na chwilę obecną mogę duże pieniądze na to postawić, chyba, że miasto zacznie mieszkańców sąsiednich miejscowości traktować jak partnerów, przyjaciół, a nie jako zdobycz...
Faktycznie temat poszerzenia granic jest tak nieapetyczny, że RŚ go unika ze względu na możliwe osłabienie pozycji przed wyborami? A to mnie zaskoczyliście. Myślałem, że prezydent, który jednym machnięciem pióra przysporzy miastu tysiące nowych obywateli, będzie mógł liczyć na pomniki i pieśni pochwalne.
Zgadzam się natomiast ze zdaniem, że mieszkańcy okolic Tarnowa nie mogę być wrogo nastawieni do ekspansji miasta, bo "podbijanie" do niczego dobrego nie doprowadzi. Argument w postaci zmian biurokratycznych jest bardzo mocny i wielu będzie takich, którym po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach nie będzie chciało przyzwyczajać się do nowego adresu.
Zgadzam się natomiast ze zdaniem, że mieszkańcy okolic Tarnowa nie mogę być wrogo nastawieni do ekspansji miasta, bo "podbijanie" do niczego dobrego nie doprowadzi. Argument w postaci zmian biurokratycznych jest bardzo mocny i wielu będzie takich, którym po kilkunastu czy kilkudziesięciu latach nie będzie chciało przyzwyczajać się do nowego adresu.
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Ale weź pod uwagę jeszcze osoby prowadzące działalność gospodarczą - wymiana wszystkich papierów za które im miasto nie zapłaci.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
No właśnie to jest jeden z warunków, miasto bierze na swój ciężar wymianę dokumentów... wszak to miasto chce uszczęśliwiać czyż nie? Skoro tak, to niech miasto płaci za sprawy urzędowe...LordRuthwen pisze:Ale weź pod uwagę jeszcze osoby prowadzące działalność gospodarczą - wymiana wszystkich papierów za które im miasto nie zapłaci.