Budowa przejścia podziemnego na Mickiewicza
No i będa opóźnienia, ale UM idzie w zaparte, że nie będzie
Informacja z dnia. 07.07.2010:
"termin zakończenia prac związanych z budową przejścia podziemnego na ul. Mickiewicza przewidywany jest na miesiąc wrzesień 2010 r."
Informacja z 19.08.2010:
"odkrycie nie powinno jednak opóźnić realizacji inwestycji. Przejście ma być gotowe w połowie października."
Czyli miesiąc się przesunie, ale dla UM to nie jest opóźnienie.
Informacja z dnia. 07.07.2010:
"termin zakończenia prac związanych z budową przejścia podziemnego na ul. Mickiewicza przewidywany jest na miesiąc wrzesień 2010 r."
Informacja z 19.08.2010:
"odkrycie nie powinno jednak opóźnić realizacji inwestycji. Przejście ma być gotowe w połowie października."
Czyli miesiąc się przesunie, ale dla UM to nie jest opóźnienie.
A czemu 30 dni? W mojej firmie są dodatki uszlachetniające do betonu, któe powodują, że żelbeton po 48 godzinach uzyskują nośność umożliwiającą pełną obciążalność.
Nie będzie tam 10 metrowych żelbetowych ścian jak w bunkrach. Konstrukcyjnie to będzie cienka ściana z żelbetu - która zwiąże w kilka dni. Nośność zapewni kształt konstrukcji a nie grubość ścian - wiąc czas wiązania będzie krótki. Jak zastosują odpowiedni beton wo zwiąże szybciutko i po kłopocie.
Po za tym nie wiem czy będą wszystko wylewać - moga skorzystać z gotowych belek z żelbetonu sprężanego - które zapewnią wytrzymałość a cienkie wylane ściany wyschną szybko. Po czym wszystko przykryją i puszczą ruch.
Bardziej mnie martwią wykopki archelologów - te "hieny" mogą zablokować każdą budowę na lata.
Nie będzie tam 10 metrowych żelbetowych ścian jak w bunkrach. Konstrukcyjnie to będzie cienka ściana z żelbetu - która zwiąże w kilka dni. Nośność zapewni kształt konstrukcji a nie grubość ścian - wiąc czas wiązania będzie krótki. Jak zastosują odpowiedni beton wo zwiąże szybciutko i po kłopocie.
Po za tym nie wiem czy będą wszystko wylewać - moga skorzystać z gotowych belek z żelbetonu sprężanego - które zapewnią wytrzymałość a cienkie wylane ściany wyschną szybko. Po czym wszystko przykryją i puszczą ruch.
Bardziej mnie martwią wykopki archelologów - te "hieny" mogą zablokować każdą budowę na lata.
za tarnow.plkaramba pisze:Czy w związku z postępem prac są już może jakieś aktualne informacji na temat zakończenia inwestycji? Może nawet nie tyle zakończenia, ile przywrócenia ruchu samochodowego na ul. Mickiewicza?
Wcześniej się pewnie nic nie dowiemy, a pewnie usłyszymy i tak niedługo, że ulegnie opóźnieniu przywrócenie ruchu na Mickiewicza z powodu obfitych opadów, czy coś w ten deseń...W połowie września ulica Mickiewicza będzie zaś ponownie otwarta dla ruchu drogowego.
[center]"We're the lucky ones. Don't forget that"
[/center]
[/center]
Bastol - a znasz sie na technologiach budowlanych - że Ci tak wesoło?
Deszcz NIE przeszkadza - to nie asfalt - beton mozna spokojnie lać w deszczu, problemem jest zbyt wysoka lub niska temperatura. Wiążąc beton wydziela ciepło - które w przypadku zbyt wysokiej temperatury może spowodować pękanie. Budując konstrukcje gdzie leje się ogromne ilości betonu i jest ciepło (Zapory) dodawano do betomu pokruszony lód.
Zbyt niska temperatura utrudnia wiązanie a zawarta woda może przed związaniem zamarznąć i rozsadzać beton. Ale obecnie są dodatki do betonu - można lać spokojnie zwykły beton w temperaturze nawet -10 - o specjalnych mieszankach nie mówię - sam byłem światkiem lania specjalnego betonu przy -20 stopniach.
Czasy Cementu + Wapna + piachu się skończyły. Zamiast Wapna mamy szereg dodatków : zwiększające szybkość wiązania, uszczelniające beton, umożliwiające lanie w ujemnych temperaturach, zwiększające plastyczność i do tego jeszcze włókna dodawane do betonu.
Deszcz to pikuś - betonowi nie przeszkadza. Bardziej mnie martwią archeolodzy a nie lenie betonu w deszczu.
Deszcz NIE przeszkadza - to nie asfalt - beton mozna spokojnie lać w deszczu, problemem jest zbyt wysoka lub niska temperatura. Wiążąc beton wydziela ciepło - które w przypadku zbyt wysokiej temperatury może spowodować pękanie. Budując konstrukcje gdzie leje się ogromne ilości betonu i jest ciepło (Zapory) dodawano do betomu pokruszony lód.
Zbyt niska temperatura utrudnia wiązanie a zawarta woda może przed związaniem zamarznąć i rozsadzać beton. Ale obecnie są dodatki do betonu - można lać spokojnie zwykły beton w temperaturze nawet -10 - o specjalnych mieszankach nie mówię - sam byłem światkiem lania specjalnego betonu przy -20 stopniach.
Czasy Cementu + Wapna + piachu się skończyły. Zamiast Wapna mamy szereg dodatków : zwiększające szybkość wiązania, uszczelniające beton, umożliwiające lanie w ujemnych temperaturach, zwiększające plastyczność i do tego jeszcze włókna dodawane do betonu.
Deszcz to pikuś - betonowi nie przeszkadza. Bardziej mnie martwią archeolodzy a nie lenie betonu w deszczu.