Deto pisze:Może zaproponuj jeszcze Koło Gospodyń Wiejskich ?
A czy chodzenie po górach, wycieczki, obozy harcerskie, działanie w organizacjach młodzieżowych jest Twoim zdanie przestarzałe?? dla przykładu ZHP liczy w Polsce ok. 125 tysięcy młodzieży, instruktorów; w ZHP w Tarnowie liczy ok. 400 harcerzy i instruktorów;
dodając do tego jeszcze ZHP działające poza granicami Polski, czy rzeczywiście jest przestarzałe to o czym pisze??
Znam wielu harcerzy, którzy wstępując do ZHP w młodości, pomimo już niekiedy wieku emerytalnego nadal są z nami, wspierają nas swoim doświadczeniem i działają bo to jest ich życie. Jednak trzeba spróbować, a nie mówić że przestarzałe, staromodne - to są jedynie utarte stereotypy.
Biorąc również przykład kombatantów Batalionu "Barbara" AK, cz też innych jednostek AK. W dużej mierze to właśnie młodzież harcerska -czyli słynne Szare Szeregi (nazwa konspiracyjna ZHP podczas II WŚ), która zobowiązała się do działalności konspiracyjnej otrzymywała przydział służbowy do jednostek Armii Krajowej. Przykładowo ok. 90 % harcerzy z ówczesnej "Czarnej Jedynki" działało w AK. Wielu z Kombatantów AK po wojnie i upadku komuny, którzy zostali odznaczeni najwyższymi odznaczeniami państwowymi i wojskowymi (w tym Krzyż Virtuti Militari) cenią sobie najbardziej zdobyty w młodości Krzyż Harcerski i noszą go na mundurze na najwyższym miejscu - ponad wszystkimi odznaczeniami. Nadal jak np. tarnowski harcerz, żołnierz Batalionu 'Barbara" AK dh. Pertkiewicz działa w ZHP, często w miarę możliwości podczas zlotów harcerskich, obozów o tematyce niepodległościowej opowiada nam o działaniach wojennych, historii tamtych lat.. To bardziej przemawia, zwłaszcza do młodzieży, jeśli słyszą o tym od uczestnika, naocznego świadka minionych lat.
O harcerstwie można pisać wiele, ale nigdy nie da się w pełni przekazać tego, jeśli sama młodzież nie przekona się i tak samo powie - "to jest przestarzałe - przejdzie obojętnie nie wiedząc nawet co może tracić.
Podałem przykład ZHP, lecz w innych organizacjach jest podobnie.
kolejnym przykładem jest PTTK - tam również są osoby już w podeszłym wieku, którzy współpracują z młodzieżą stwarzając im pole do rozwoju w turystyce, krajoznawstwie..
Czy problemem jest, aby osoba którą np. pociąga hasanie po górach zapisała się do Koła PTTK?? I nawet jeśli nie ma kolegów, którzy mają takie same upodobanie to tam poznają rówieśników, z którymi będzie realizowała się w tym co lubi...
[ Dodano: 20-07-2010, 22:08 ]
LordRuthwen pisze:Wyjście w góry czy inny teren wiąże się z zakupem sprzętu: butów, plecaka, ubrań, niejednokrotnie namiotu, trzeba zapłacić za przejazd itd itp. Trzeba wydać jednorazowo dość spory kawałek kasy, co z tego że w 2 miesiące wydam więcej na piwo, ważne jest słowo klucz: jednorazowo.
W związku z powyższym - po co jechać skoro trzeba wydać tyle kasy?
A po to wszystko z technik harcerskich, że np. GPS często zawodzi i jest na baterię, które mogą padnąc - mapa i busola nie, udzielanie pierwszej pomocy, gdyż nie wiem kiedy natkniemy się na kogoś kto będzie potrzebował pomocy, ulegnie wypadkowi itp., ławki drewniane - w górach, pod schroniskami, bazami namiotowymi tylko takie są ...
Natomiast w ZHP wyjazdy są dofinansowane ze środków drużyny lub Hufca ZHP, więc np. wyjazd 3 dniowy w góry kosztuje średnio 30 zł z noclegiem i częściowym wyżywieniem (czasem przejazd autokarem jest gratis), natomiast sprzęt jako taki typowy turystyczny nie jest wymagany i nawet konieczny do chodzenia po górach. Wiadomo, że lepiej chodzi się w trekingach, jednak zawsze jak robię jakiś rajd, wypad w góry to zamieszczam w programie, że jeśli ktoś np. nie posiada butów trekkingowym, powinien ubrać buty na płaskiej i twardej podeszwie itp. informacje odnośnie sprzętu...