Mieszkańcy Tarnowa nie chcą próbować rzeczy których się boją i przerażają ich. Od 30 lub więcej lat powtarzane jest że przywrócenie ruchu na Wałowej nic nie zmieni. Podobnie jest z wyborami w samorzadzie. Co 4-5 lat te same schematy... I tak do us...j śmierci...Goscinny pisze: ↑13-10-2024, 10:54Gdyby przywrócenie ruchu na danej ulicy było remedium na brak tam ludzi, to by to chyba gdzieś zadziałało, prawda?
Po pierwsze - spowodowałoby to tylko tyle, że ludzie by tam parkowali.
Po drugie - taki mały przykład. Miasto Włocławek, liczba mieszkańców mniej więcej jak w Tarnowie. Jest tam taka ulica "3 Maja". Zrobili z niej deptak, dopuścili na jego części ruch samochodowy, miejsca parkingowe nawet zrobili. Przy tamtej ulicy nasza Wałowa tętni życiem i jest zatłoczona. Tak na oko prawie połowa lokali jest zamknięta, ludzi brak, nic się nie dzieje. A przecież powinno, prawda, bo można tam zaparkować
Tarnów dramatycznie się kurczy
Re: Tarnów dramatycznie się kurczy
Re: Tarnów dramatycznie się kurczy
Tylko chyba ty twierdzisz, że ten pomysł przeraża. Ten pomysł po prostu zwiększy ilość miejsc parkingowych w centrum i tyle. Dla mieszkańców pobliskich kamienic pomysł na pewno ma swoje plusy, ale pomimo tego, że masz przedstawione argumenty dlaczego to nie zadziała - nadal chcesz w to iść.
Na Krakowskiej jest cały czas ruch samochodowy i jakoś tłumów w sklepach tam nie widać. Nie kojarzę nikogo znajomego, który by mi powiedział, że specjalnie na Krakowskiej zaparkował, bo chciał iść do sklepu obok.
Jak chcę iść do "Sofy" czy do jakiegoś sklepu na Wałowej, to potrafię zaparkować na Krakowskiej, Lwowskiej, Brodzińskiego. Nie muszę wjechać samochodem do lokalu, żeby skorzystać z jego usług - serio, tak też można.
Na Krakowskiej jest cały czas ruch samochodowy i jakoś tłumów w sklepach tam nie widać. Nie kojarzę nikogo znajomego, który by mi powiedział, że specjalnie na Krakowskiej zaparkował, bo chciał iść do sklepu obok.
Jak chcę iść do "Sofy" czy do jakiegoś sklepu na Wałowej, to potrafię zaparkować na Krakowskiej, Lwowskiej, Brodzińskiego. Nie muszę wjechać samochodem do lokalu, żeby skorzystać z jego usług - serio, tak też można.
Re: Tarnów dramatycznie się kurczy
I to właśnie w Tarnowie jest "piękne" - 100 tysięcy wypowiedzi że coś nie ma sensu, ale nikt nie spróbuje .Goscinny pisze: ↑22-10-2024, 18:11Tylko chyba ty twierdzisz, że ten pomysł przeraża. Ten pomysł po prostu zwiększy ilość miejsc parkingowych w centrum i tyle. Dla mieszkańców pobliskich kamienic pomysł na pewno ma swoje plusy, ale pomimo tego, że masz przedstawione argumenty dlaczego to nie zadziała - nadal chcesz w to iść.
Na Krakowskiej jest cały czas ruch samochodowy i jakoś tłumów w sklepach tam nie widać. Nie kojarzę nikogo znajomego, który by mi powiedział, że specjalnie na Krakowskiej zaparkował, bo chciał iść do sklepu obok.
Jak chcę iść do "Sofy" czy do jakiegoś sklepu na Wałowej, to potrafię zaparkować na Krakowskiej, Lwowskiej, Brodzińskiego. Nie muszę wjechać samochodem do lokalu, żeby skorzystać z jego usług - serio, tak też można.
To tak jak z rowerami miejskimi - macie 180-190 rowerów za 3,5 mln złotych zamiast kupić u chińczyka kilkanaście tysięcy rowerów i rozdać po jednym każdej tarnowskiej rodzinie. Koszt ten sam, a efekt jakby inny.
W mieście nic się nie zmieni, bo z góry zakładacie że już jest dobrze (najlepszy okres rozwoju ) i niczego nie można poprawić, bo oczywiście zostało to dogłębnie zanalizowane podczas 100 tysięcy wypowiedzi
P.S. Nic mnie nie przeraża - no chyba jedynie umierające miasto... Ale nie od dzisiaj umiera...
Re: Tarnów dramatycznie się kurczy
U mnie w rodzinie każdy ma swój rower. A mimo to zdarza mi się korzystać z tego miejskiego. Chociażby dlatego, że mogę nim jechać i wrócić autobusem jeżeli pogoda się w między czasie popsuje albo najdzie mnie ochota wypić dwa piwka na rynku. Jadę gdzie chcę, odstawiam rower na stacji i nic mnie nie obchodzi. Nie upieram się przy tym, że 3,5 mln złotych na tą usługę jest w 100% tego warte ale dla mnie to fajna i wygodna rzecz.
Próbować zawsze można, tylko puszczenie tam ponownie ruchu to po pierwsze koszty i to pewnie nie małe, bo mam wątpliwości jak długo nawierzchnia na Wałowej wytrzymała by regularny ruch samochodowy. Po drugie jaka jest gwarancja, że cokolwiek to pomoże a nie wykończy to knajp na Wałowej które jako tako prosperują. Jeżeli będzie tam ruch to ja osobiście raczej poszukam sobie innego, spokojniejszego miejsca. Wdychając spaliny i siedząc w hałasie to kawę mogę sobie taniej na balkonie wypić.ale nikt nie spróbuje
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Tarnów dramatycznie się kurczy
O ile trzecim rowerem bym nie pogardził, to nie chciałbym taniego grata.
Nikt Panu nie da tyle, ile ja mogę obiecać (KMN)