Co innego pić z rozwagą, a co innego wpuszczać ludzi z plecakami piw i ledwo stojących na nogach na koncercie.LordRuthwen pisze: ↑25-08-2024, 01:00Czekaj, czyli nie należy chodzić z dziećmi na rynek, bo mogą zobaczyć jak ktoś pije piwo w ogródku? Czy piwo w ogródku jest złe ale jak się już stanie po drugiej stronie płotka to już będzie dla dzieciaka traumatyczne przeżycie, którego nigdy nie zapomni?aaee pisze: ↑24-08-2024, 22:47Nie wiem czy byla jakaś strefa wyznaczona przed scena, ale alkohol był obecny tam gdzie stałem.
Dziwię się ze ludzie przychodząc z dziećmi pili w miejscu publicznym przy dzieciach. Na koncercie jak i wracając dając świetny przykład dzieciom zostawiając po sobie śmietnik
Krakowska godz. ok 21, a wesoła rodzinka (kobieta, mężczyzna i 3 dzieci) wracała z koncertu (szli przed nami od przejścia podziemnego, my poszliśmy dołem oni górą...) Zakładam że matka i ojciec wesołej gromadki, mieli z sobą piwo otwarte w ręce kolejne otwierali po drodze, kapsle poszły na chodnik puste butelki zostały pod zielonym płazem.
Tam się nasze drogi rozeszły.
Co do picia na rynku, to sam chodzę, ale jedno z rodziców nigdy nie pije. Do tego jest to raczej "symbolicznie, do towarzystwa" z kimś a nie do upojenia.