Myszy
Myszy
Witam. Wiem, że podobny temat już był w listopadzie, ale pozwolę sobie odświeżyć problem: Czy któryś z tarnowskich sklepów zoologicznych jest w miarę regularnie zaopatrywany w myszy? Najlepiej różnej wielkości... Ostatecznie mogą być nawet mrożonki.
Jedyny sklep o którym wiem, że myszy bywają to Szczeniak na ul. Słonecznej, ale nawet tam to jest loteria, czasem są a czasem nie, a jeśli już są to wyboru żadnego.
Jedyny sklep o którym wiem, że myszy bywają to Szczeniak na ul. Słonecznej, ale nawet tam to jest loteria, czasem są a czasem nie, a jeśli już są to wyboru żadnego.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
to mnie trochę rozwaliłoyakhub pisze:Ostatecznie mogą być nawet mrożonki.
To może czas zacząć hodowlę? python się ucieszyyakhub pisze:Jedyny sklep o którym wiem, że myszy bywają to Szczeniak na ul. Słonecznej, ale nawet tam to jest loteria, czasem są a czasem nie, a jeśli już są to wyboru żadnego
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
yakhub, jak masz miejsca na węża, to ze dwie klatki na myszki się znajdzie, nie?
A tak przy okazji, przypomniał mi się dowcip:
Mała dziewczynka wchodzi do zoologii i pyta: 'czy ma pan takie małe, słodkie, puchate króliczki?' a jaki kolor? 'mojego pytona to wali, jakiego on będzie koloru...'
Chyba ostatnio też mi się ten dowcip przypomniał, ale on jest jak Lenin - wiecznie żywy
A tak przy okazji, przypomniał mi się dowcip:
Mała dziewczynka wchodzi do zoologii i pyta: 'czy ma pan takie małe, słodkie, puchate króliczki?' a jaki kolor? 'mojego pytona to wali, jakiego on będzie koloru...'
Chyba ostatnio też mi się ten dowcip przypomniał, ale on jest jak Lenin - wiecznie żywy
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
Nie rozumiem, czemu. To wcale nie był żart.Jakub Kwaśny pisze:to mnie trochę rozwaliłoyakhub pisze:Ostatecznie mogą być nawet mrożonki.
http://www.terrarium.com.pl/forum/viewt ... p?t=194156
Sęk w tym, że z tymi myszami byłoby więcej kłopotu, niż z wężem, który praktycznie nie wymaga obsługi (je raz w tygodniu, s*a też raz w tygodniu i to wszystko). Poza tym - zdarzało mi się, że musiałem jedną myszkę karmową przetrzymać w mieszkaniu przeze 2 dni. Smród, jaki wydziela jedna mała myszka jest potworny. Wolę nie myśleć, co by było, gdybym miał całą hodowlę.
To może czas zacząć hodowlę? python się ucieszy
Nie wspominając już o tym, że nawet przy własnej hodowli nie miałbym wyboru żadnego, jeżeli chodzi o wielkość pokarmu.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
No wiesz, dla kogoś kto nie posiada węża, myszki kojarzą się raczej ze zwięrzątkiem a nie z pokarmem zatem dla mnie zabrzmiało "rozwalająco" choć rozumiem, twój problemyakhub pisze:Nie rozumiem, czemu. To wcale nie był żart.Jakub Kwaśny pisze:to mnie trochę rozwaliłoyakhub pisze:Ostatecznie mogą być nawet mrożonki.
http://www.terrarium.com.pl/forum/viewt ... p?t=194156
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Rozwalające bywają porady na forach. W stylu: "Małych osesków nie należy rozmrażać w mikrofalówce, gdyż wybuchają"...Jakub Kwaśny pisze:No wiesz, dla kogoś kto nie posiada węża, myszki kojarzą się raczej ze zwięrzątkiem a nie z pokarmem zatem dla mnie zabrzmiało "rozwalająco" choć rozumiem, twój problemyakhub pisze:Nie rozumiem, czemu. To wcale nie był żart.Jakub Kwaśny pisze: to mnie trochę rozwaliło
http://www.terrarium.com.pl/forum/viewt ... p?t=194156
Wężowi można podawać pokarm żywy, ALE:gushman pisze:O ja pie... Kiedyś zakup pytonga wydawał mi się intrygujący i kuszący. Teraz już mi przeszło.
PS Czy takie węże potrafią same sobie upolować pokarm? Bo u mnie zimą trochę się go plącze po garażu itp.
- pod warunkiem, że pokarm jest odpowiedniej wielkości w stosunku do węża - młody wąż wielkości sznurowadła dorosłej myszy nie zje)
- pod warunkiem, że pokarm jest zdrowy, a w przypadku myszy z garażu może być różnie - miejskie szkodniki mogą być źródłem mnóstwa chorób.
- pod nadzorem, aby mieć pewność, kto będzie pokarmem - żywe zwierzę jednak może być potencjalnie niebezpieczne dla węża. Większe węże trzeba karmić już szczurami, a te bywają agresywne. Trzeba mieć pewność, kto tu będzie pokarmem.
- są wątpliwości natury etyczno-humanitarnej - śmierć z rąk węża nie jest wcale szybka
Tak, czy inaczej, wypuszczenie węża do garażu, żeby sobie coś znalazł raczej nie wchodzi w grę, bo może po prostu uciec (albo wleźć gdzieś jakąś szafę i nie wyłazić przez najbliższy miesiąc).
Regularnie myszy są w sklepie na Krakowskiej, (w bramie na przeciwko świtu(jest wywieszka Zoologiczny i Wędkarski). Sam tam kiedyś kupowałem myszki. Ale potem był taki problem, że miałem ich za dużo to sprzedawałem ^^. 3zł bodajże kosztuje 1. (PS. możesz kupić akwarium za 20 zł napakować trocin kupić 2 (samca i samice ofkorz) i dać np. do garażu. Przyjść miesiąc później i cieszyć się +/- 30 myszkami