Rada Miejska 2018-2023

[Goscinny]

A skąd wiesz, ile oni tej kawy/herbaty piją w pracy? Może do domu biorą dla rodziny i teraz szok, bo trzeba w sklepie kupić?

[LordRuthwen]

No nie wiem, ja kawy nie pijam praktycznie wcale, za to herbatę z miodem i cytryną łoję na okrągło, dla mnie żaden profit, bo firma mi miodu nie kupuje i cytrynki też nie A miodu rocznie idzie mi 20 kg tylko z tej okazji.

[Cubaza]

U nas w firmie się o to rzucali, że w firmie mają kawę, herbatę, mleko i wodę zapewnione i chcą ekwiwalent za to że muszą sobie sami kupować. Ja osobiście tego nie rozumiem, w dupach się poprzewracało. O 50 zł miesięcznie to się będą rzucać ale nie policzą tego ile czasu spędzają mniej nie dojeżdżając i ile kasy za paliwo zostaje.

Lord, ale u mnie jest to samo. Firma powinna mi dopłacać do wszystkiego. Firma powinna dawać mleko kawę, herbatę. Ostatnio pojawiło się, że "dopłaćcie mi do gazu"... Jak szef powiedział, że ale przecież już możecie wracać do biura, to nagle cisza.

[green123]

Dla mnie najważniejszą kwestią w zdalnych sesjach jest brak kontaktu z radnymi i możliwości zadawania im pytań lub wypowiadania się na sesji.

Co do dopłaty do czegoś. Ostatnio słyszałem, że jak stopy wzrastają to państwo powinno dopłacać do spłaty kredytu. To już w wolę chory pomysł.

[defekator]

Co do dopłaty do czegoś. Ostatnio słyszałem, że jak stopy wzrastają to państwo powinno dopłacać do spłaty kredytu. To już w wolę chory pomysł.

Spytaj następnym razem tego kogoś czy jak stopy procentowe będą spadać to jego zdaniem powinno płacić się państwu podatek od wzbogacenia.

A tak na serio to obstawiam, że z tymi stopami będą jaja jeszcze większe niż z frankami. Masa ludzi w szczycie prawdopodobnej bańki na nieruchomościach przy niskich stopach procentowych wzięło kredyty ze zmienną stopą (bo niby nieco taniej) na granicy zdolności kredytowej. I jak stopy znacząco pójdą do góry znowu będą płacze, że "Banki oszukały".

[LordRuthwen]

No ale co chcesz? Ludzie widzą, że frankowiczom dostali ulgę pomimo tego, że trzeba być debilem żeby nie wiedzieć, że waluta może spaść lub iść w górę. I teraz niesprawiedliwością będzie traktowanie złotówkowiczów inaczej. Sorry, taka prawda.

Wysłane z mojej budki telefonicznej

[opornik]

Podwyżki dla radnych dzisiaj uchwalone.

UCHWAŁA NR … /… / 2021
RADY MIEJSKIEJ W TARNOWIE
z dnia …… 2021 r.
w sprawie zasad na jakich radnym Rady Miejskiej w Tarnowie przysługują diety i zwrot kosztów podróży służbowych
Na podstawie art. 25 ust. 4, 6-8 i 10 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2021 r. poz. 1372 i 1834) Rada Miejska w Tarnowie uchwala, co następuje:
§ 1.
Radni Rady Miejskiej w Tarnowie, zwani dalej „radnymi” otrzymują dietę z tytułu wykonywania mandatu radnego, w tym za udział w sesjach Rady Miejskiej w Tarnowie, zwanej dalej „Radą” i pracę w jej komisjach, zwanych dalej „komisjami” do których zostali wybrani.
§ 2.
1. Podstawowa miesięczna wysokość diety radnego stanowi równowartość 40% kwoty maksymalnej ustalonej na podstawie art. 25 ust. 6 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym, zwaną dalej „kwotą maksymalną”.
2. Dieta miesięczna:
1) radnego, który został wybrany do pracy w jednej komisji wynosi 50% kwoty maksymalnej;
2) radnego, który został wybrany do pracy w dwóch komisjach wynosi 60% kwoty maksymalnej;
3) radnego, który został wybrany do pracy w trzech i więcej komisjach wynosi 70% kwoty maksymalnej;
4) radnego, który został wybrany na przewodniczącego komisji oraz na wiceprzewodniczącego Rady zwiększa się o 20% kwoty maksymalnej;
5) przewodniczącego Rady wynosi 100% kwoty maksymalnej.

ZA (23)
Barwacz Grażyna, Biedroń Mirosław, Danielewicz Agnieszka, Gancarz Józef, Górnikiewicz Piotr, Janas Krzysztof, Kajpus Zbigniew, Klepacka Kinga, Koprowska Barbara, Korczak Roman, Krakowska Anna, Kwaśny Jakub, Mierzejewska Krystyna, Sajdak Adam, Solak Dawid, Stepek Sebastian, Światłowski Grzegorz, Świtalska Angelika, Wardzała Marian, Wójcik Piotr, Żak Tadeusz, Żmuda Tomasz, Żurowska Jolanta
PRZECIW (1)
Ciesielczyk Marek
WSTRZYMUJĘ SIĘ (0)
BRAK GŁOSU (1)
Klimek Stanisław
NIEOBECNI (0)

https://tarnow.esesja.pl/posiedzenie/99f68024-8513-4

[Goscinny]

Pecunia non olet.
Też chciałbym podwyżkę takiego rzędu za tyle godzin pracy miesięcznie. I nie przekonują mnie bajdurzenia, że to praca jak na cały etat

[farciarzgilmore]

defekator twierdzisz, że to szczyt cen nieruchomości? Ciekawe. Co do kredytów to się zgodzę, kiedyś usłyszałem u doradcy jak małżeństwo o dochodach 2 tys + 3 tys brało kredyt pod korek a żona mówi do męża że najwyżej będziesz sam wykańczał.
Co do podwyżek radnych i prezydenta, to poczytajcie sobie na profilu fb Piotra Górnikiewicza jak sobie razem z prezydentem spijają z dziubków. Prezydent napisał wprost, że to był dobry dzień dla Tarnowa. Tragedia jak oni są bezczelni.

[LordRuthwen]

defekator twierdzisz, że to szczyt cen nieruchomości? Ciekawe. Co do kredytów to się zgodzę, kiedyś usłyszałem u doradcy jak małżeństwo o dochodach 2 tys + 3 tys brało kredyt pod korek a żona mówi do męża że najwyżej będziesz sam wykańczał.
Co do podwyżek radnych i prezydenta, to poczytajcie sobie na profilu fb Piotra Górnikiewicza jak sobie razem z prezydentem spijają z dziubków. Prezydent napisał wprost, że to był dobry dzień dla Tarnowa. Tragedia jak oni są bezczelni.

No, np ja mam deczko ponad pół bańki, około 400 właśnie w zmiennej racie, jeden się kończy za 14 lat a drugi za 29
Zastanawiam się co z nimi będzie, ale co mam zrobić poza wzięciem na klatę? Wzrost rat jeszcze o 1500 jakoś udźwignę, ale potem się zaczynają schody. Uczciwie by było (serio tak uważam!), żeby potraktowali złotówkowiczów jak frankowiczów - jak debili, nie potrafiących myśleć. Ale z drugiej strony (też tak uważam), że ryzyko zawsze było i trzeba się było z nim liczyć a myślenie nie boli. A jeszcze jak mi katastrem dowalą, bo przecież bogaty jestem nie? Dwa domy, jeden w centrum miasta, panie, toż to rozpusta, rozbój i na pewno jakiś szwindel. To już całkiem fajnie będzie

[defekator]

defekator twierdzisz, że to szczyt cen nieruchomości? Ciekawe.

Gdybym umiał takie rzeczy przewidzieć to byłbym milionerem. Ale gdybym miał luźną kasę to przy tych cenach w nieruchomości bym jej raczej nie włożył. A już zupełnie musiałbym oszaleć aby inwestować obecnie w nie na kredyt licząc, że spłacę go z najmu Oglądnij sobie film "Big Short" - ja trochę podobieństw widzę.

Co do podwyżek radnych i prezydenta, to poczytajcie sobie na profilu fb Piotra Górnikiewicza jak sobie razem z prezydentem spijają z dziubków. Prezydent napisał wprost, że to był dobry dzień dla Tarnowa. Tragedia jak oni są bezczelni.

Ogólnie powinni ten dzień ogłosić świętem samorządowca. Radni - podwyżki, prezydent -podwyżka, starosta - podwyżka. I to o 60-100% w stosunku do tego co było. Żyć nie umierać.

No, np ja mam deczko ponad pół bańki, około 400 właśnie w zmiennej racie, jeden się kończy za 14 lat a drugi za 29
Zastanawiam się co z nimi będzie, ale co mam zrobić poza wzięciem na klatę? Wzrost rat jeszcze o 1500 jakoś udźwignę, ale potem się zaczynają schody.

Niektóre banki umożliwiają konwersje kredytu w zmiennej stopie na stałą. Musiałbyś spytać i przekalkulować czy Ci się to opłaci. Stopy na pewno jeszcze wzrosną. Pytanie o ile. I na jak długo. Zbicie inflacji to kwestia 2-3 lat minimum. Pod warunkiem, że zacznie spadać - na co się niestety (Nowy Ład) nie zanosi.

[farciarzgilmore]

No, np ja mam deczko ponad pół bańki, około 400 właśnie w zmiennej racie, jeden się kończy za 14 lat a drugi za 29
Zastanawiam się co z nimi będzie, ale co mam zrobić poza wzięciem na klatę? Wzrost rat jeszcze o 1500 jakoś udźwignę, ale potem się zaczynają schody. Uczciwie by było (serio tak uważam!), żeby potraktowali złotówkowiczów jak frankowiczów - jak debili, nie potrafiących myśleć. Ale z drugiej strony (też tak uważam), że ryzyko zawsze było i trzeba się było z nim liczyć a myślenie nie boli. A jeszcze jak mi katastrem dowalą, bo przecież bogaty jestem nie? Dwa domy, jeden w centrum miasta, panie, toż to rozpusta, rozbój i na pewno jakiś szwindel. To już całkiem fajnie będzie

Ciebie Lordzie nie podejrzewał bym o brak myślenia podczas takich decyzji, ale Ci ludzie naprawdę wyglądali na takich, że wystarczą 2 p.p. w stopach i leżą.
Według mnie w przyszłym roku to stopa referencyjna maks 3% a docelowo w latach kolejnych to 5-6 %. Tak obstawiam.

Gdybym umiał takie rzeczy przewidzieć to byłbym milionerem. Ale gdybym miał luźną kasę to przy tych cenach w nieruchomości bym jej raczej nie włożył. A już zupełnie musiałbym oszaleć aby inwestować obecnie w nie na kredyt licząc, że spłacę go z najmu Oglądnij sobie film "Big Short" - ja trochę podobieństw widzę.

Nieruchomość pod inwestycję też bym się zastanowił 5 razy, ale na cele mieszkalne ok, tylko trzeba sobie założyć różne scenariusze. Ja bym zaczynał od tych najgorszych. Ceny nieruchomości raczej nie spadną a po prostu mogą mocno wyhamować.

Niektóre banki umożliwiają konwersje kredytu w zmiennej stopie na stałą. Musiałbyś spytać i przekalkulować czy Ci się to opłaci. Stopy na pewno jeszcze wzrosną. Pytanie o ile. I na jak długo. Zbicie inflacji to kwestia 2-3 lat minimum. Pod warunkiem, że zacznie spadać - na co się niestety (Nowy Ład) nie zanosi.

Akurat interesuję się teraz kredytem i powiem Ci, że chyba tylko dwa lub trzy banki oferują stałą stopę procentową ale ..... jest ona wyższa o ponad 1% ale bliżej raczej do 2%. Wg mnie widać po tym, że banki zakładają skok stóp w przyszłości do ok 5%. Do tego dochodzi problem, że stała stopa jest tylko czasowo na 5 lat, a potem musisz negocjować nowe warunki i zgadnij z jakiej pozycji negocjacyjnej będziesz startował

[defekator]

@farciarzgilmore

Własne potrzeby mieszkaniowe to nieco inna sprawa. Pisałem raczej o tych, którzy na wzroście cen nieruchomości chcą zarobić. Natomiast nigdzie nie jest powiedziane, że ceny nieruchomości w przyszłości nie spadną. Przekonanie o tym, że ceny nieruchomości w najgorszym przypadku mogą się zatrzymać było jedną z głównych przyczyn kryzysu z 2008 w stanach.

Natomiast jeżeli ktoś chce kupić mieszkanie dla siebie oczywistym jest, że bez sensu jest czekać na spadek - który może nastąpi a może nie.

[LordRuthwen]

Prawda, ja wyszedłem z założenia, że rata kredytu to tyle samo co płacę za wynajem lokalu w mieście pod działalność, w efekcie płacę teraz tyle samo bankowi a mam lokal swój i to 3 razy większy niż wcześniej + parking a raczej miejsce na niego w postaci uroczego, rozjeżdżonego błotka, czego nie mogłem powiedzieć o wcześniejszej lokalizacji.
I nawet jak dojdzie mi kilka stówek to i tak na tym lepiej wyjdę, bo tamta pijawka pewnie też podniosłaby czynsz

Ogólnie to nie wiem co musiałoby się stać, żeby ceny nieruchomości spadły, zarobki, sztucznie bo sztucznie, ale idą w górę, ceny dolara też, inflacja +10% obecnie, mieszkań na rynku brak, te co są budowane schodzą na pniu, domy w okolicach Tarnowa za 3x tyle co ja płaciłem 6 lat temu też schodzą momentalnie.
No i materiały budowlane poszły w górę znacznie.

[defekator]

Ogólnie to nie wiem co musiałoby się stać, żeby ceny nieruchomości spadły,

Wystarczy, że jakiś istotny odsetek zaciągniętych obecnie kredytów okaże się niespłacalny. A wysokie stopy procentowe powstrzymają nowych kredytobiorców od zaciągania hipotek. Kwestia tego, czy banki odpowiednio oceniały ryzyko kredytowe swoich klientów. Od kilku lat ceny mieszkań rosną dużo szybciej niż zarobki Polaków co oznacza, że za średnią pensję możemy kupić coraz mniejszy ułamek mieszkania. Oznacza to, że przeciętny kredyt zaciągany obecnie jest średnio dużo bardziej ryzykowny niż ten sprzed kilku lat.

Natomiast w perspektywie 15-20 lat czynnikiem tym będzie demografia.

te co są budowane schodzą na pniu, domy w okolicach Tarnowa za 3x tyle co ja płaciłem 6 lat temu też schodzą momentalnie.

Tylko nawet 50% mieszkań z rynku pierwotnego kupowanych jest pod cele inwestycyjne. Do czasu jak inwestorzy wierzą, że da się zarobić rynek się kręci. Gdy wierzyć przestaną deweloperzy zostaną z problemem niesprzedanych mieszkań.


Tu masz w bardzo dużym uproszczeniu opisany mechanizm tego co się prawdopodobnie obecnie dzieje:
https://spidersweb.pl/bizblog/banka-mie ... ny-koniec/