Park Strzelecki

[bart11]

Przecież to nie drzewo wjedzie w saneczkarza. Jak dojdzie do tragedii postawi się zarzuty rodzicom i finito.
Skoro tyle lat na ul. Wyszyńskiego rosną na ostrym łuku drogi dwa drzewa w odległości kilkunastu cm od krawędzi jezdni, to w parku tym bardziej nikt sie tym nie przejmie.

[japoneczka01]

wejss - raczej im podpowiedziałeś z tym znakiem. Myślę, że tak właśnie zrobią, bo tak teraz będzie najprościej, no chyba, że z pół miasta oprotestowałoby, to może drzewa przesadziliby w inne miejsce. Obecnie w Tarnowie powstała jakaś dziwna moda na wycinanie starych drzew z dużą koroną i sadzenie głównie klonów, z tłumaczeniem, iż stare drzewa były chore. Widziałam pniaki po tych "chorych" i były zdrowe. Raczej zdążyłam zobaczyć, gdyż po jakimś czasie pniaki wykopano.

[Goscinny]

https://www.tarnowska.tv/wiadomosci/790 ... ch-usterek

[Goscinny]

"Ogród sensoryczny w Parku Strzeleckim od pewnego czasu wzbudza sporo kontrowersji wśród naszych Czytelników za sprawą zastosowanej w nim sporej ilości betonowych elementów."

Od razu mówiłem, że słonia karmić trzeba i u nas nawet ogrody są betonowe

[Goscinny]

https://www.temi.pl/tarnow/uwaga-na-spa ... rzeleckim/

Zauważcie, że to drzewo było puste w środku. A przecież zapłaciliśmy jakiejś firmie, która miała sprawdzić drzewa w parku, wytypować te do wycinki itd. Okazuje się, że chyba nie zrobiła tego prawidłowo, skoro przeoczyła tak spróchniałe drzewo.
Za to w innych miejscach miasta wycina się zdrowe drzewa, bo "zagrażają ludziom" i na słowa krytyki jest odpowidź, że zatwierdził to ktoś, kto się zna.

[Goscinny]

https://www.rdn.pl/news/schody-w-parku- ... tant-wideo

No kto by się spodziewał Miałem identyczne wrażenie - polecam spróbować wejść po tych "schodach-nie schodach".

[LordRuthwen]

Nie wiem o co chodzi, dzieciaki były zachwycone, bo się po nich chodzi inaczej

[wejss]

Faktycznie schody są strome ale według mnie są ok. Jak ktoś nie będzie po 4 mocnych to da radę.
Argumentacja UM, że to nie są schody tylko wizja projektanta pokazuje, że ci ludzie kompletnie nie mają pojęcia o tym co ma w mieście powstać i czemu ma służyć.
Wystarczy przypomnieć posadzone drzewa na górce w Parku Strzeleckim gdzie dzieci zjeżdżają na sankach czy przesłynne trawiaste boisko do trenowania wrzutów do kosza.
Jak już mamy marudzić to można było zrobić po obu stronach ławki a nie tylko po stronie zachodniej. To miejsce świetnie nadaje się na koncerty.

[aaee]

Mnie martwi w Parku całkowicie co innego. Czy ktoś tam sprząta?
Piątek godziny przedpołudniowe, rozbite butelki, smieci, pety, opakowania po jedzeniu na wynos.
Wszystko w miejscu obok "schodow"

Moze trzeba komus przekazać wskazówki ze sprzątanie parku to nie jedynie przejazd samochodem i opróżnianie koszy.

Druga sprawa to rozumiem ze nie da się tego robić co chwile, ale podczas remontu nie dało się wymienić lub chociaż umyć drogowskazów i tablic informacyjnych? Niektóre "tagi" są już tam długie lata

[Goscinny]

Te śmieci same tam przyszły, czy ludzie je wypierdzialają byle gdzie i sami robią ten syf?
To, że sprzątać trzeba to jedno, a to, że ludzie zachowują się często jak bydło to druga strona medalu.

[Goscinny]

Okazuje się, że mieszkańcy Tarnowa to debile - zobaczyli schody, nawet takiej dziwne, po skosie i chcieli po nich chodzić! Barbarzyńcy! To nie są schody - to jest WIZJA artystyczna.

http://tarnow.net.pl/articles/s/i/330716

[aaee]

Te śmieci same tam przyszły, czy ludzie je wypierdzialają byle gdzie i sami robią ten syf?
To, że sprzątać trzeba to jedno, a to, że ludzie zachowują się często jak bydło to druga strona medalu.

Czyli jak jakis idiota tam rozwalił butelki specjalnie to znaczy żeby nie sprzątać?

Przydało by się, choć nikomu nie życzę żeby rozciął tam nogę. Oskarżył UM a oni "wyciągnęli" konsekwencje.
Jeśli ktoś rano park otwiera dla odwiedzających to w takim przypadku nie łamie przepisów o narażaniu życia lub zdrowia?
Już trochę odleciałem, ale otwiera teren zagrażający, nieprzygotowany?

[ad2222]

@aaee tak, trochę odleciałeś - traktujesz park miejski jako "must have" - coś, co Ci się należy, i to czyste i wysprzątane 24h, bo mieszkasz w mieście. A tu się okazuje, że dopóki sami nie nauczymy śmieciarzy utrzymywać czystość, to będzie tak, jak jest - zaśmiecone ulice, zaśmiecone parki. Ja króciutki odcinek chodnika obok mojej posesji sprzątam co chwilę, bo komuś się wydaje, że jak rozpakuje cukierka, to papierek jest już Miasta, i to ONI mają posrzątać. Nie wspomnę już, co muszę sprzątać z niewielkiego kawałka między ogrodzeniem a tujami (trakt Jaśnie Państwa z przystanku do ogródków działkowych). Ja wiem, nauka utrzymywania w czystości dobra wspólnego wymaga duuuużo pracy, minimum dwa pokolenia - ale może byśmy w końcu zaczęli to robić?

[bart11]

Ja wiem, nauka utrzymywania w czystości dobra wspólnego wymaga duuuużo pracy, minimum dwa pokolenia - ale może byśmy w końcu zaczęli to robić?

Nie jest tak źle. Ja pamiętam jak wyglądała kwestia śmieci przed rokiem 2000, w porównaniu do powiedzmy 2010 to jest przepaść. Wtedy śmiecili wszyscy, dzisiaj sporadyczne jednostki lub przypadek (pies wyniesie coś ze śmietnika, lub porwie wiatr).
Przepaść w naszym zachowaniu i czystości widać po przekroczeniu granicy innej niż z Niemcami.

[ad2222]

@bart11 Tak, tu masz trochę racji - pamiętam końcówkę lat '80, i pierwszy przejazd przez małe austriackie miasteczka - to był jakiś kosmos, kwiatki w oknach, czysto na ulicach... teraz jadąc przez Wiedeń widzę, że nie mamy się czego wstydzić, a dzielnicę "turecką" wręcz wyprzedzamy o dwie długości.

Ale mimo wszystko - dalej jest grupa "syfiarzy" którą ktoś musi nauczyć, że śmieci wyrzuca się do śmietnika, a nie obok siebie. Straży Miejskiej koło każdego takiego nie postawisz, więc pozostaje "wychowanie obywatelskie".