Remonty ulic w Tarnowie
-
- Obywatel
- Posty: 10
- Rejestracja: 22-02-2010, 22:48
Będąć w DE miałem okazję przyjrzeć się jak tam wygląda łatanie dziór w nawierzchni...
W Niemczech przybywa ekipa, pierwsze to opukują wokół ubytku i nasłuchują dokąd jest pustka, potem kredą naznaczają niejsce o kilkadziesiąt centymetrów większe niż "głuchy odgłos". Wycinają (najczęściej) prostokąt, usówają gruz, palnikiem nadtapiają brzegi i powierzchnię ubytku, wylewają masę bitumiczną wokół wyciętych brzegów, w tak przygotowany ubytek wlewają GORĄCĄ masę. Potem wieżdża mały walec i równa. Na koniec, w miejsce styku nowego i starego asfaltu, wlewają ponownie masę bitumiczną. Miejsce naprawy można jedynie odróżnić barwą (gładkie jak stół!).
Polscy pomarańczowi? Pada deszcz (to jakaś norma?). Podjeżdża ciężarówka, wyskakuje kilku z lopatami, jeden odkrywa brezent na wywrotce i łopatą zrzuca CIEPŁY asfalt w dziurę pełną wody, a reszta ekipy łopatami, grabiami rozprowadza masę po otworze. Jeden w chodakach drewnianych udeptuje (częściej ubijają łopatami) i......odjeżdżają!! Na kierowcach (raczej na oponach samochodów) pozostaje "walcowanie" plomby.
W Niemczech przybywa ekipa, pierwsze to opukują wokół ubytku i nasłuchują dokąd jest pustka, potem kredą naznaczają niejsce o kilkadziesiąt centymetrów większe niż "głuchy odgłos". Wycinają (najczęściej) prostokąt, usówają gruz, palnikiem nadtapiają brzegi i powierzchnię ubytku, wylewają masę bitumiczną wokół wyciętych brzegów, w tak przygotowany ubytek wlewają GORĄCĄ masę. Potem wieżdża mały walec i równa. Na koniec, w miejsce styku nowego i starego asfaltu, wlewają ponownie masę bitumiczną. Miejsce naprawy można jedynie odróżnić barwą (gładkie jak stół!).
Polscy pomarańczowi? Pada deszcz (to jakaś norma?). Podjeżdża ciężarówka, wyskakuje kilku z lopatami, jeden odkrywa brezent na wywrotce i łopatą zrzuca CIEPŁY asfalt w dziurę pełną wody, a reszta ekipy łopatami, grabiami rozprowadza masę po otworze. Jeden w chodakach drewnianych udeptuje (częściej ubijają łopatami) i......odjeżdżają!! Na kierowcach (raczej na oponach samochodów) pozostaje "walcowanie" plomby.
Wczoraj przejechałem trochę miasto i sporo dziur w które do tej pory wpadałem zostało załatanych, ale wszystkie metodą zasyp-i-poklep więc daję im tydzień na zapadnięcie się pod naciskiem aut i jeszcze kilka kolejnych tygodni na ponowne rozsypanie się, czyli jeszcze przed końcem wakacji spokojnie sobie w nie powpadamy. Komunikacyjną częścią miasta rządzi debil.
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Staram się do tego przekonać miasto, zobaczymy czy mi wyjdziead2222 pisze:A ja z uporem maniaka proszę o wykonanie jakiegokolwiek testowego odcinka z betonu, ale nie dróżki dojazdowej, tylko drogi z dość dużym obciążeniem ruchu - 1-2 km, nie więcej. i zobaczymy co jest lepsze.
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
Betonowych autostrad w Niemczech mają chyba połowę - beton jest lepszy bo trzeba drogę PORZĄDNIE wykonać - jak ją spier... to po dwóch miesiącach popęka. Betonowa droga jest droższa w wykonaniu ale trwalsza (nie koleinuje się) łatwiejsza i tańsza w naprawach (beton mozna "lać" w deszczu i na mrozie, łatwo go równać) i co najważniejsze NIE potrzebujemy importowanych surowców jak ropa - cement, kruszywa mamy swoje.
-
- Proedroj
- Posty: 446
- Rejestracja: 23-11-2009, 14:25
- Lokalizacja: Brandstaettera
Skąd biorą się tacy ludzie, przecież każde dziecko słyszało już o nowym haśle promocyjnym Tarnów Zielonym Płucem Małopolskiangelo pisze:A zieleń wzdłuż Kochanowskiego osiągnęła taką wysokość, że wyjeżdżając z Rzemieślniczej grasz w rosyjską ruletkę.
A tak na poważnie to stan zieleni miejskiej też pewnie tłumaczony jest opadami i niemożnością wykonywania prac ogrodniczych w czasie pory monsunowej.
Odnośnie tej zieleni to dwa lata temu dzwoniłem do Wydziału Gospodarki Komunalnej i po dwóch dniach wykosili. Rok temu podobnie. W tym roku wysłałem maila do WGK i reakcji nie ma. Na TPKS rok temu Pan Mikuta napisał, że trawnik (a raczej pokrzywnik) jest koszony interwencyjnie. Myślałem, że mailem też można interweniować. Widać się myliłem.
Cieszy natomiast Star z ciepłym asfaltem.
Pozdrawiam.
Cieszy natomiast Star z ciepłym asfaltem.
Pozdrawiam.
29500ml B Rh+... A Ty?