Planowane linie kolejowe związane z CPK: Tarnów - Busko-Zdrój i Tarnów - Nowy Sącz

[krzychu]

tak linia kolejowa tarnow - kielce ma sens odcinek zabno - busko zdroj przez nowy korczyn oraz elektryfikacja tej lini

pozatym linia kolejowa w lini prostej grybow - krynica

[MST wónraT]

Zażółć gęślą jaźń.

Pozatym ma sens w lini prostej tej lini zrob laske.

[rafalt]

Czyli Tarnów jak zwykle z niczym

Kraków inwestuję w komunikację do Krakowa.
- Linia Kraków - Myślenice zaakceptowana z programu "Kolej plus". (44 tys tys ludzi)
- Linka Podłęże - Piekiełko z Programu Krajowego (Nowy Sącz w czasie podobnym do Tarnowa)
- Linia Kraków - Węzeł Małopolsko Śląski(przez Olkusz 50 tys ludzi)

A001.png (439.92 KiB) Przejrzano 9594 razy

https://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosc ... 98339.html

I teraz gwóźdź dla Tarnowa.
DĘBICA - JASŁO

https://www.debica24.eu/wiadomosci/7858 ... bica-jaslo
Zaakceptowana z programu "Kolej plus".

Dodatkowo + 1
Tarnobrzeg chce CPK 6 przez swoje miasto.
https://www.rynek-lotniczy.pl/wiadomosc ... 10076.html

Dodatkowo +2
Silva LS powstaje firma w Mielcu która ma się zajmować transportem kolejowym.
https://www.rynek-kolejowy.pl/mobile/si ... 98212.html
Kronospan ma siedziby w Mielcu - Dębicy (koło Dębicy) - Jasło (tak mi się wydaje). I czytałem o rewitalizacji tej linii.

Podsumowanie.
Linia kolejowa Kielce-Tarnów-Nowy Sącz staje się bezcelowa. Tak też to można odczytać z pierwszego artykułu.

Pozostaje rewitalizacja linii Jasło - Nowy Sącz jako pewne domknięcie inwestycji.

Dziękujemy za walkę naszym Włodarzom.

[rafalt]

Co do Jasło - Nowy Sącz to połowicznie już jest.

A002.png (75.13 KiB) Przejrzano 9587 razy

Nie dopatrzyłem tutaj bardzo fajnie wszystko wypisane.

[hurricane]

Spokojnie, Tarnów pozostaje z tym samym, co wspomniane czwórmiasto... Szanse na budowę tych szprych kolejowych CPK w przewidywalnej przyszłości są niewielkie.

Największe zagrożenie dla Tarnowa w znaczeniu kolejowym ma linia piekielna, bo jest najbardziej zaawansowana, choć i tutaj jest jeszcze sporo możliwości, by nie powstała. Rzeszów sobie może mówić o alternatywach w ruchu na Słowację, ale jak powstanie linia piekielna to zarówno nasza linia przez Tuchów zostanie jedynie marginalną linią lokalną jak i taki sam status spotka linie podkarpackie. Po pierwsze - województwo podkarpackie jest chyba najbardziej antykolejowym województwem w Polsce - widać to choćby po liczbie połączeń regionalnych i ich zasięgu - więc nie wiem, po co ta miłość do kolei. Z pompą odbudowali linię przez Kolbuszową i co - i teraz zostało tam kilka par pociągów osobowych, bo pospieszne trasują przez Leżajsk, rewitalizują linię Dębica - Mielec, gdzie po rewitalizacji przewidują potężną liczbę połączeń w licznie max. 3 par pociągów osobowych - z takimi planami to podkarpackie jak dotąd się ośmiesza. W tych panach dalekosiężnie dużym zagrożeniem jest odcięcie Tarnowa od wszelkich bezpośrednich połączeń na północ - szczególnie do Warszawy i jedyne połączenia dalekobieżne to mogą być te z szeroko pojętej osi Wrocław - Przemyśl.

Co nie zmienia faktu, że Tarnów ma tak miernych posłów i włodarzy lokalnych, że faktycznie gdyby było coś do ugrania to oni i tak to spartolą.

[bart11]

Spokojnie, Tarnów pozostaje z tym samym, co wspomniane czwórmiasto... Szanse na budowę tych szprych kolejowych CPK w przewidywalnej przyszłości są niewielkie. ...
Co nie zmienia faktu, że Tarnów ma tak miernych posłów i włodarzy lokalnych, że faktycznie gdyby było coś do ugrania to oni i tak to spartolą.

Problemem Tarnowa nie jest brak linii kolejowych na północ, ale brak połączenia drogowego. Za 3 lata zarówno Kraków jak i Rzeszów będą połączone drogami ekspresowymi z Warszawą i z przejściami granicznymi (tutaj pewnie ciut później). Natomiast w Tarnowie wylot na północ jest odpowiedni dla zaprzęgu konnego i nic ponadto. Zabawne jest to, że po oddaniu "sądeczanki" i linii "piekielnej" atrakcyjność komunikacyjna Tarnowa będzie taka jak Nowego Sącza (a właściwie to gorsza, bo z NS do np. lotniska w Popradzie jest 1h drogi)

[Goscinny]

No to jeszcze a propos połączenia drogowego na północ (Warszawa).
Wiecie ile w chwili obecnej jest kursów autobusowych dzięki którym można pojechać z Tarnowa do Kielc/Radomia/Warszawy?
Zero. Tak, zero - nie ma ani jednego autobusu, który jedzie do Warszawy. Część tras została zlikwidowana bo covid, a część po prostu zaczęła omijać Tarnów i nawet do niego nie wjeżdżają.
W drugą stronę (taka ciekawostka) jest jeden kurs ale nie codziennie.
A my tutaj o CPK i szybkich liniach kolejowych piszemy

[rafalt]

Tarnów w ogóle nie uczestniczył w dyskusjach. Przyjmuje strategię mi się należy, a wszyscy mają go gdzieś. 100 tys. miasto i 100 tys powiat nie ma żadnego przełożenia w władzach województwa ani państwa.

CPK to idea którą następne rządy będą musiały przełknąć. Na pewno część umów w przeciągu 3 lat zostanie podpisana (następne wybory).

Podłęże - Piekiełko jest dobrym rozwojem dla regionu (ale nie dla Tarnowa) i tak bym to odbierał. Linia Tarnów - Nowy Sącz jest fatalna. Widać było to nawet po alternatywnych planach przebiegu. Czy się ostanie, ciężko powiedzieć.

Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy Tarnów coś zyskiwał na tej linii, jak Tarnów ją wykorzystywał.

A jak ja widzę kolej za 2-5 lat:
- Pociągi pasażerskie na mniej uczęszczanych trasach (szynobusy)
- Pociągi pasażerskie bez maszynisty (przygotowywana ustawa w UE)
- Rozwój sieci 5G w obrysie linii kolejowych dla celów sterowania ruchem
- Rozwiną się miejsca gdzie będzie można przeładować kontenery (transport inter-modalny)
- Rozwinie się tym samym transport (autonomiczny) towarów między węzłami (czyli tu jest moment kiedy transport na kolei może stać się tańszy niż drogowy bez podnoszenia kosztów transportu drogowego)

PS. Ja widzę autonomiczny pociąg jako 1 osobę która siedzi w "domu" przed monitorem i kontroluje pociąg zdalnie. dlatego 5G.

Chcemy autonomiczne auta na drogach, a nie mamy autonomicznych pociągów na torach dla mnie to troszkę dziwne i ktoś to specjalnie blokował przez lata. Wydaje mi się że niektórzy to zauważyli i inwestują w tą gałąź.

Jeżeli dobrze odczytuje rynek mamy nową gałąź przemysłu która będzie się rozwijała.

Przykład biznesowy za parę lat:
* Mieszkaniec Tarnowa zamawia Transport 1 Palety z Tarnów - Wrocławia.

AKTUALNIE:
- Transport 1 - Przyjeżdża kurier bierze paletę, zawozi ją do sortowni Lokalnej
- SORTOWNIA
- Transport 2 - TIR z sortowni lokalnej do większej
- SORTOWNIA
- Transport 3 - TIR z sortowni Większej do lokalnej
- SORTOWNIA
- Transport 4 - Kurier zabiera towar z sortowni i przewozi do klienta

PRZYSZŁOŚĆ:
- Transport 1 - Przyjeżdża kurier bierze paletę, zawozi ją do sortowni Lokalnej
- SORTOWNIA
- Transport 2 - Intermodalny KOLEJ - transport pomiędzy dowolnymi punktami (dostosowywany do skali)
- SORTOWNIA
- Transport 3 - Kurier zabiera towar z sortowni i przewozi do klienta


I teraz pomyślmy o firmie która ma linię kolejową u siebie i sama będzie mogła wpinać takie transporty na linię
- Firma 1 - Przygotowano ładunek do wysłania do Firmy 2
- Firma 1 - Zgłasza transport do systemu który "sam" przetransportuje do siedziby "Firma 2"
- Firma 2 - odbiera ładunek


Jeżeli dołożymy do tego że trasy będą się generowały automatycznie (czyt. jak najszybciej) to nagle widać że możesz oszczędzić sobie na.
- Logistykach - osoby które szukają transportu
- Czasach pracy magazynierów - Ty tworzysz taki skład a potem on porusz się już "sam"
- Kierowcach - Maszynista staje się praca zdalna

Science Fiction mi się wydaje że mamy już technologię do realizacji takiej technologii. Dlatego tak wiele państw patrzy na kolej. Wielka Brytania sama mówi że skasowali zbyt wiele linii które teraz by się przydały.

A gdzie w tym Tarnów.
Nie będzie w tym uczestniczył, zostaniemy tylko biernym beneficjentem nowe technologi.

[LordRuthwen]

Technologię może i mamy, ale infrastrukturę nie. Wymogiem pociągu bez obsługi są stacje serwisowe wzdłuż tras (bo jak się coś zrypie, to często maszynista jest to w stanie usprawnić, żeby zjechać) i uniemożliwienie wejścia ludziom na tory.
Kamera widzi gorzej i mniej niż oko.

[TomekMKM]

Wiecie ile w chwili obecnej jest kursów autobusowych dzięki którym można pojechać z Tarnowa do Kielc/Radomia/Warszawy?
Zero. Tak, zero - nie ma ani jednego autobusu, który jedzie do Warszawy. Część tras została zlikwidowana bo covid, a część po prostu zaczęła omijać Tarnów i nawet do niego nie wjeżdżają.
W drugą stronę (taka ciekawostka) jest jeden kurs ale nie codziennie.

PKS Łódź i Polonus z Warszawy do Krynicy już nie jeżdżą? Cudownie...

Ps, tak właśnie zagłębiając się w temat Krynicy, jako - jak by nie patrzyć - uzdrowiskowego centrum wypadowego dla mieszkańców naszego regionu, z racji niedużej odległości choćby na jeden dzień.
Jeżeli chcemy jechać bez przesiadki i być w miarę wcześnie na miejscu, to musimy wybrać pociąg TLK o ... 5:59, a i tak jesteśmy na miejscu dopiero na 9:27, czyli podróż trwa bez mała 3 i pół godziny. Jak ktoś chce krótszą podróż, to owszem, można busem, ale dopiero o 11:15 z przyjazdem na 13:09. Dzień w plecy.
W drugą stronę wcale nie jest lepiej. Ostatnia opcja wyjazdu z Krynicy to pociąg o 18:01, i znowu prawie trzy i pół godziny podróży.

Wiem, wiem. Kowid, srowid. Mały popyt itp. Ale mimo wszystko niektóry chcą i potrzebują takiego wypadu jednodniowego do niedalekiego uzdrowiska. A i jakoś dziwnie mi się wydaje, że może tak z okrojeniem kursów już zostać na dłuższy czas.

[rafalt]

Technologię może i mamy, ale infrastrukturę nie. Wymogiem pociągu bez obsługi są stacje serwisowe wzdłuż tras (bo jak się coś zrypie, to często maszynista jest to w stanie usprawnić, żeby zjechać) i uniemożliwienie wejścia ludziom na tory.
Kamera widzi gorzej i mniej niż oko.

I tutaj są kompromisy na co możemy sobie pozwolić.
Przywołana awaria, skład zatrzymuje się w szczerym polu i co? Moim zdaniem kwestia do dyskusji i co.
Ale jeżeli na 1000 pociągów 1 się zepsuje w trasie do jest dużo i mało? (Ja awarię pociągu miałem 1 raz a sporo jeździłem)
Jak ten 1 pociąg zablokuje trasę na 15-20 minut to jest dużo czy mało?
Kto ma obsługiwać takie pociągi??

Nie twierdze że nie ma pytań ale uważam że jest to do rozwiązania.

Uważam że autonomiczny pociąg jest czymś o wiele prostszym niż autonomiczny samochód a one już są.
Na pewno nie zobaczymy tyle co przez szyby, ale już teraz lokomotywa ma sporo kamer.

Aby być konkurencyjni trzeba optymalizować pracę ludzką.
Nigdy komputer/program nie zastąpi człowieka. Dlatego robimy kompromisy.

[rafalt]

...
Wiem, wiem. Kowid, srowid. Mały popyt itp. Ale mimo wszystko niektóry chcą i potrzebują takiego wypadu jednodniowego do niedalekiego uzdrowiska. A i jakoś dziwnie mi się wydaje, że może tak z okrojeniem kursów już zostać na dłuższy czas.

Krynica to 65 km w lini prostej. Samochodem mamy z 90 km, koleją (nie sprawdzałem) z 130 km.
Dla mnie wypad na 1 dzień gdzie 8 h siedzę w pociągu aby potem 6 h się nacieszyć przyrodą jest słaby.
Dlatego trzeba modernizować tory. CPK zakładała Tarnów - Nowy Sącz 45 min. - aktualnie masz 2.20. (To już w snach nawet dla CPK)
Tylko na tym odcinku zyskujesz ponad 1.5h. I nagle zaczyna mieć to sens.
Czyli po wybudowaniu połączenia Podłęże - Piekiełko szybciej dojedziesz Tarnów - Kraków - Nowy Sącz niż Tarnów - Nowy Sącz.

Ale aby coś działąło musi być biznes na tym.
A Tarnów to nie Kraków. Nie mamy tekiego efektu skali

I Tarnów nie umiał nie potrafił znaleść modelu biznesowego.

Dębica znalazła, Kraków ma od dawna.

[TomekMKM]

Ależ oczywiście, że obecnie jedynym, względnie konkurencyjnym środkiem transportu dla własnego samochodu na tym odcinku był autobus.
Samochodem przez Ciężkowice i Grybów jest raz-dwa. Pociągiem - mordęga. Ale przynajmniej widoki ładne.

Smutne to co piszesz, ale niestety boleśnie prawdziwe.

[Ricardo]

Czas przejazdu do Nowego Sącza przez Kraków nigdy nie będzie konkurencyjny względem obecnej trasy. Realny czas przejazdu między Krakowem a Nowym Sączem będzie wynosił ok 1h20min, teksty o 45 minutach można włożyć między bajki bo nie uwzględniają one rozpędzania się i zwalniania na stacjach (podobnie jak słynne 38 minut z Tarnowa do Krakowa). Obecnie infrastruktura na Tarnów - Nowy Sącz pozwala na czas przejazdu 1h30min (jakiś czas temu jeden TLK tyle jechał), problemem jest obecnie brak drugiego toru i co za tym idzie mijanki na których pociągi muszą czekać. Budowa linii Nowy Sącz - Tarnów - Kielce jest jednak bardziej zaawansowaną inwestycją niż mgliste plany Podkarpacia (trwają prace koncepcyjne stanowiące wstęp do uzyskania decyzji środowiskowej) także jeśli nic nie spieprzymy to ta linia powstanie prędzej niż np. Dębica - Jasło. Nie przeceniałbym także znaczenia obecnej linii Nowy Sącz - Tarnów czy przyszłej Nowy Sącz - Tarnów - Kielce w kontekście komunikacji dalekobieżnej bo na Krynicę nawet obecnie mało co jeździ. Zdecydowana większość ruchu dalekobieżnego przez Tarnów (także tego na Warszawę) idzie z Przemyśla. W zamierzeniach od samego początku linia Tarnów - Kielce jest dedykowana przed wszystkim dla ruchu regionalnego, i to co przede wszystkim będzie tu kursować to Regio Tarnów - Kielce i ewentualnie 1-2 TLK dziennie (co i tak jest dla nas lepszą opcją niż obecnie, w przypadku skomunikowania w Kielcach z IC na Warszawę po zmodernizowanej linii radomskiej). Ma to zresztą swoje odzwierciedlenie w strategii przewozowej PKP IC która mówi że pociągi dalekobieżne nie powinny z zasady pomijać 5 największych miast Polski (w tym Krakowa) bo to one generują największe potoki pasażerskie. Dlatego obecnie zdecydowana większość pociągów z Przemyśla do Warszawy kursuje okrężną drogą przez Tarnów i Kraków a nie najbardziej logiczna trasą przez Lublin lub Tarnobrzeg. I obstawiam że po zbudowaniu 6 szprychy CPK do Rzeszowa, niewiele się w tej materii zmieni... Może dojdzie jedna-dwie pary pociągów "na odczepne". I do tego ciekawostka... nawet po wybudowaniu linii Tarnów - Kielce w zakładanych parametrach, najszybsza czasowo trasa z Tarnowa do Warszawy będzie nadal przez Kraków (15 minut różnicy) bo j.w. ta linia nie do tego ma służyć. Ma ona po prostu skomunikować Tarnów z pobliskim dużym miastem jakim są Kielce a w projekcie CPK znalazła się dlatego że posłowie z Kielc chcieli zabezpieczyć finanse bo w przeciwieństwie do naszych polityków rozumieją wagę tej inwestycji dla rozwoju obydwu miast i regionu.

Co do połączeń autobusowych to wykosił nas COVID, Flixbus zawiesił prawie wszystkie trasy (mieli 2 kursy dziennie z Tarnowa do Warszawy), Polonus podobnie (2 kursy dziennie z Warszawy do Krynicy przez Tarnów) ostał się Neobus z linią Rzeszów - Tarnów - Łódź (jeden kurs dziennie). PKS Łódź splajtował rok temu, teraz jeździł jakiś busiarz, ale czy nadal jeździ tego nie wiem...

[bart11]

Ale my mamy kupę szmalu, tyle piniendzy w tory, po których nikt nie będzie jeździł. Skoro nawet prywatnemu Flixbusowi nie opłaca się jeździć TANIM AUTOBUSEM. Na szczęście niedługo nastąpi zmiana władzy (prezesem partii rządzącej będzie ktoś kto ma prawo jazdy) i nasza kolej nie podzieli losu hiszpańskich lotnisk.