wlasnie mam zamiar jutro isc na kilka takich cmentarzy w malych miejscowościach
A po co ? Wydaje mi się, że zmarłym jest obojętne, czy ich grób nawiedzisz jutro, czy za miesiąc.
A po to bo tak robie co tydzien a nie raz na rok jak wiekszosc ludzi w weekendy mam czas to odwiedzam zmarlych mam do tego pelne prawo, nie robie tego dla kwiatów czy zniczy ale dla bliskich zmarłych. Chciałem tez ominac skupiska na 1 Listopada i odwiedzic groby w sobote ale widac ze tez nie mozna, tym sposobem skupiska ludzi i tak bedą tylko albo 3 listopada albo juz byly dzisiaj czy wczoraj jak to mowia co odwlecze to nie uciecze.
No przecież zmarłym jest wszystko obojętne to odwiedzać w ogóle nie trzeba tak?
Z innej beczki. Wczoraj słuchałem w radiu wywiadu z kimś ważnym (nie wiem kto to był) i była tam poruszona kwestia szczepionek na grypę. I nawet nie chodzi o to, że ich nie ma ale o recepty. Ta jest ważna 30 dni. Ludzie zapisują się w aptekach na szczepionkę, ale czas oczekiwania na nią jest większy niż ten miesiąc który ważna jest recepta. Było pytanie, czy nie warto byłoby wydłużyć czasu obowiązywania tych recept. Odpowiedź była, że nie - bo przecież można zadzwonić do lekarza i on ją przedłuży. Niby faktycznie nie problem - ale jak weźmiemy kilka milionów ludzi, którzy do lekarza będą dzwonić tylko po to aby przedłużyć receptę to mamy całkiem niezłe obciążenie lekarzy POZ - z którymi też zaczyna się problem z dostępnością.
Niby pier doła ale takie drobiazgi odróżniają dobre rządzenie od złego. I jak zsumujesz kilkanaście takich pierdół to się okazuje, że one zrobiły by więcej niż wielkie medialne projekty takie jak szpital na Stadionie Narodowym, który zapełni się w kilka dni.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
https://www.korso24.pl/wiadomosci/5582,wylecze-covid-19-w-48-godzin-tak-twierdzi-pediatra-z-przemysla pisze:
Główny lek (substancja czynna) AMANTADYNA, który stosuję, nie jest wpisany w schematy leczenia COVID-19, choć jest lekiem znanym od około 30-40 lat i stosowanym w leczeniu innych chorób. Mówimy tu już o leczeniu przyczynowym – czyli całkowitej inaktywacji aktywności wirusa. Wirus pozostaje nieaktywny. Nie działa już na organizm, dlatego efekt jest tak znacznej poprawy. Wirus raz inaktywowany już nigdy nie podejmie funkcji ponownej próby repliki. Potrzeba co najmniej 24 godzin, aby lek przeszedł w ilości wystarczającej do komórki i zmienił w niej środowisko pH z kwaśnego na zasadowe w lizosomach, co uniemożliwia wirusowi przekazania RNA materiału genetycznego do dalszej jego repliki. Po 48 godzinach efekt hamowania jest tak wyraźny, że znikają objawy chorobowe przez brak oddziaływania wirusa na organizm. Po podawaniu dożylnym leku prawdopodobnie uda się skrócić ten okres.
No i lekarz został zaorany. I teraz nawet jeśli jego metoda była skuteczna, to nikt jej nie pociągnie bo dzięki naciskom z góry wycofał się z jakiejkolwiek interakcji związanej z amantadyną. Bo "amantadyna nie znajduje się w schematach leczenia covid".
Podsumowując: nikt nie wykona badań leku za 20 zł bo mamy niepotwierdzony lek za kilka tysięcy?
Te dzisiejsze wyniki są sprzed kilku dni na FB Ministerstwa Zdrowia bardzo dużo ludzi o tym pisze że czekają na wyniki po parę dni !
Nie wiem jak najlepiej przygotowany rząd w Europie chce to ogarnąć ...teraz premier napisał że rząd będzie płacił ogrodnikom za niesprzedane kwiaty haha równia pochyła a wystarczyło w tamtym tygodniu ogłosić o zamknięciu cmentarzy przecież oni nie mają żadnego powtarzam żadnego planu wszystko jest na zasadzie bierzącego gaszenia pożarów .
Stadion Narodowy zapełni się w jeden dwa dni max no ale propaganda dalej swoje tęczowa zaraza ,neobolszewia haha TOTALNE DNO .
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
No to słowo odnośnie kwarantanny i statystyk.
Mama ma koronkę, ledwo dycha i ma zrobiony test. Ona w statystykach jest ujęta. Tata nie czuje zapachu i smaku, jest osłabiony, ale testu mu nikt nie zrobił więc go w statystykach nie ma. Zakładając radośnie że tak jest w (szacuję) 30% przypadków, to nie mamy 22k przypadków tylko 30k. Do tego dochodzą bezobjawowi i ci ci wiedzą że mają ale do lekarza nie pójdą, bo pracują z domu i dają radę.
Polska jest chyba zieloną wyspą w sprawie całkowitego lockdownu na tle UE. Austria, Belgia, Holandia, Wielka Brytania, Czechy, Słowacja. W tych krajach albo stan wyjątkowy albo godzina policyjna. W hiszpanii to już w ogóle, bo obowiązywać godzina policyjna będzie od 23 do 6 rano.
zusowiec pisze: kuzwa wszędzie od jutra praca zdalna a nam w zusie każą pracować dalej pomimo iż np w jednym pokoju już trzy osoby z potwierdzonym covidem - ponoć sanepid nie widzi problemu - kwarantanna nie przysługuje ( do zamrożenia płac jesteśmy administracją a przy pracy zdalnej już nie)
Ps, ciekawe, czy ktoś dał znać piłkarzom ręcznym, że zostają bez hali, bo póki co ekstraklasowy sezon trwa i nie został przerwany.
Powiecie, że to teraz najmniejszy problem. Owszem, ale jestem ciekawy, jak to będzie organizacyjnie rozwiązane.
Pewnie jeden dwóch z nich umarło wskutek koronawirusa. Jednak te liczby już zaczynają niepokoić. Nagle tarnowscy sceptycy wirusa jak Ciesielczyk czy Martyka zamilkli. Sytuacja jest zła. Bardzo zła