Koronawirus w Tarnowie

[defekator]

No to sami pogubili się najwyraźniej w tych swoich rozporządzeniach. Albo ktoś miał interes aby się pogublil.

[Beny]

A ja teraz licze na władze samorządowe ze nie otworzą naszych miejskich przedszkoli i żłobków przecież to jest chory pomysł,widac rzadowi tylko chodzi o kase a nie bezpieczeństwo bo na zasiłkach moga najwiecej zarobic wlasnie przy tych najmłodszych. A logicznie i bezpieczniej bylo by zaczynac o tych wiekszych dzieci czy tez studentów ktorzy moga sie zabezpieczyć maseczkami i wprowadzic sobie odpowiedni dystans a dziecko??? dziecko nie dosc ze sie zarazi to jeszcze przyniesie wirusa do domu zarażając rodziców a moze tez dziadków, w przypadku dzieci to najmniej chroniona grupa ludzi a oni od niej zaczynaja odmrazanie ehhhh, premier pisze o rezimie sanitarnym w przedszkolach i złobkach ja sie pytam że co?????? prosze próbować umyć rocznemu dziecku ręce czy dezynfekować powiedziec zeby sie nie dotykal po twarzy czy zeby nie wsadzal palców do buzi, a moze sie panu premierowi uda ubrac takiemu roczniakowi maseczke?? powodzenia ehhh

[Jan Kowalski]

Ale nawet jeżeli jest prawnie dozwolona, to moim zdaniem jest jednak wątpliwa moralnie...

Podejrzewanie górali o moralność jest bardzo ryzykowne. To nacja wyjątkowo pazerna, traktująca pieniądz jako najwyższą religię.

[TomekMKM]

"(...)§ 8. 1. Do odwołania ustanawia się czasowe ograniczenie:
1) prowadzenia przez przedsiębiorców w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 6 marca 2018 r. – Prawo przedsiębiorców oraz przez inne podmioty, działalności:(..)(..)k)związanej z prowadzeniem usług hotelarskich w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych (Dz. U. z 2019 r. poz. 238 oraz z 2020 r. poz. 374 i 568);(..)"

Zerknąłem jeszcze do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych

usługi hotelarskie – krótkotrwałe, ogólnie dostępne wynajmowanie domów, mieszkań, pokoi, miejsc noclegowych, a także miejsc na ustawienie namiotów lub przyczep samochodowych oraz świadczenie, w obrębie obiektu, usług z tym związanych;

Wniosek. Nie wolno wynajmować niczego, a obiekt leci w kulki...

My bardzo chcieliśmy pojechać i dalej chcemy, ale rzecz jasna nie w bieżącej sytuacji, która zmieniła wszystko o 180 stopni... Niechęć do wyjazdu nie jest naszym kaprysem, tylko podyktowana rzeczowymi, jasnymi argumentami i obawami, przytoczonymi powyżej.
Dlatego też jesteśmy w stanie zgodzić się na zmianę terminu, co będzie jakimś tam kompromisem dla obu stron.
Ale w świetle przepisów i wniosków, do których tu doszliśmy, uświadamiam sobie coraz bardziej, że żadnej łaski nam nie robią umożliwiając zmianę terminu, bo "o odwołaniu bez kosztowym nie chcą słyszeć", "oni działają normalnie" i "mają normalnie rezerwacje i ich nie odwołują". Przez takie stanowisko właśnie doszedłem do wniosku, że muszą działać jako dozwolony najem okazjonalny, bo nikt o zdrowych zmysłach nie wskakiwałby na minę, wciągając przy okazji turystów.

Kwestią odrębną jest to, że problem z potencjalną trudnością wyjazdu bezskutecznie usiłowaliśmy zgłosić obiektowi od kilku tygodni, nie odpisywali na maile ani nie odbierali telefonu. Przypomnieli sobie dopiero wczoraj. W międzyczasie problem monitowany kilkukrotnie u pośrednika (rezerwowaliśmy wyjazd w jednym ze znanych portali rezerwacyjnych). Z kilku dyskusji z infolinią najciekawsza była ta w stylu "my ich nie możemy zmusić do odwołania, ale jeżeli są otwarci, to proszę jechać i się nie przejmować, bo to ich decyzja". Jechać mimo zakazu, rzecz jasna. No świetnie, jakoś nie bardzo mamy ochotę uczestniczyć w czymś nie do końca oficjalnym, zgodnym z prawem.


Wydaje mi się, a nawet jestem przekonany, że nie jest to przypadek odosobniony.

Z resztą, noclegi w górach czy nad morzem na termin majówkowy (1-3 maja) w dalszym ciągu można sobie wynająć. Na rzeczonym portalu rezerwacyjnych sporo tego jeszcze zostało.
Oto nasze prawo w praktyce.

[Goscinny]

Ja bym z nimi pogadał na bezczelnego, skoro tak lubią: "oddajecie całą kasę?", "nie, bo......", "A byliście kiedyś w Tarnowie?", "A dlaczego pan pyta?", "Bo w Tarnowie będzie rozprawa. Do widzenia."

[hurricane]

Ja z przedszkola (samorząd poza Tarnowem i regionem tarnowskim) dostałem już maila, że chcą wiedzieć, czy dziecko wróci do przedszkola.

Przy okazji dodali, że jeśli u dziecka zostanie stwierdzona temperatura powyżej 37 st. C to zgłoszą to do sanepidu.

Zastanawiam się czy to jakiś straszak żeby jednak nie przyprowadzać dzieci, bo jeśli złapiemy Twoje dziecko na gorączce to w pakiecie dostaniesz 2 tygodnie kwarantanny od sanepidu dla całej rodziny...

Obecnie uważam, że zalecenia dotyczące żłobków i przedszkoli to absurd. A słyszałem jeszcze, że opiekunki w żłobkach mogą być w maseczkach i przyłbicach - to chyba po to, by dziecku zryć psychę o małego, bo trauma po usypianiu przez takiego "potwora" może być straszna. te zalecenia pisał jakiś idiota oderwany od rzeczywistości...

Rząd po prostu nie ma pieniędzy już na zasiłki opiekuńcze - po tych mitycznych pseudowyborach naród zobaczy wielkie kuku podejrzewam.

[defekator]

Przedszkola przedszkolami - będą otwarte dla tych, którzy nie mają co zrobić z dziećmi - jak ktoś nie chce to nie będzie wysyłał. Wystarczy popatrzeć co się w sklepach dzieje. Jest coraz gorzej. Objechałem Biedronki bo chciałem kupić pewną rzecz, która jest tylko tam i po odwiedzeniu 4 (nie wchodziłem do środka) dałem sobie spokój. Ludzi w każdej pełno jak przed świętami Bożego Narodzenia (trzeba się przecież obkupić bo przez cały jeden dzień sklepy będą zamknięte) - nie ma mowy o jakichkolwiek limitach wpuszczanych osób.

Czy w tym państwie ktokolwiek kontroluje takie rzeczy jak przestrzeganie przepisów wprowadzonych w związku z epidemią przez sieci handlowe, czy też wystrzelali całą amunicję w tym zakresie na kontrolę rowerzystów i straż miejską jeżdżącą po osiedlach i puszczającą komunikat z głośnika.

Żeby było zabawniej dziś czytałem interpretację przepisów o maseczkach, że mandat może grozić nawet jak na ulicy ją zdejmiemy na chwilę aby napić się wody.

[LordRuthwen]

Też się nad tym zastanawiałem i zawsze przed zdjęciem kasku motocyklowego rozglądałem się czujnie czy nie ma gdzieś nadgorliwych, no bo przecież muszę kask do kufra wsadzić i dopiero maskę założyć, potem w drugą stronę

[hurricane]

Czy w tym państwie ktokolwiek kontroluje takie rzeczy jak przestrzeganie przepisów wprowadzonych w związku z epidemią przez sieci handlowe

Do 10 maja społeczeństwo ma mieć poczucie względnej normalności, a potem to może nawet szlag trafić ten kraj według zasady po nas choćby popiół...

[ad2222]

Dzisiaj na Hodowlanej była "łapanka" (jak za Niemca...) - mandaty po pincet sypały się gęsto (za brak maseczek).

[LordRuthwen]

Szczerze? I dobrze. W tłocznych miejscach tak właśnie powinni robić.

[defekator]

Dzisiaj na Hodowlanej była "łapanka" (jak za Niemca...) - mandaty po pincet sypały się gęsto (za brak maseczek).

Tylko oprócz zwykłych ludzi mandaty powinny lecieć też dla sklepów. Bo to nie wina ludzi, że wchodzą jak można ponad limit.

[Goscinny]

Ponad limit to jedno - a w zasadzie bez limitów. Nikt nie sprawdza ile osób jest w środku.
A to, że niektórzy wchodzą bez maseczek to już jest szczyt - i też nikt tego nie sprawdza.
A część ludzi nosi maseczki tak, że w sumie to mogliby ich nie nosić - nos na wierzchu, bo tak wygodniej.

[figa]

Nie wiem o co chodziło wczoraj z Biedronkami, bo głupia ja, że weszłam. I potem nie mogłam uciec.
Tłum ludzi, każdy ma w d***e odległości, połowa bez rękawiczek i maseczek. Jeśli już ktoś miał maseczkę, to zasłonięta była tylko dolna warga. Albo w ogóle na brodzie ją nosili.
Artykuły pierwszej potrzeby? Chipsy, soki, piwo, wódka.

[defekator]

Z tych właśnie powodów widząc co się dzieje Biedronki sobie wczoraj odpuściłem. O dziwo w Auchan jest jako tako, w Lidlu średnio a w Biedronkach najgorzej.

Ktoś wie gdzie można zgłaszać, że sklep nie przestrzega żadnych limitów osobowych tak aby doczekało się to jakiejś reakcji? Bo tak jak patrzę jak Czechy i Austria ładnie ograniczają liczbę zachorowań a my najprawdopodobniej hodujemy sobie mocne wzrosty za jakieś dwa tygodnie to normalnie szlag mnie trafia.