Telefon, zadzwonić tam gdzie trzeba i tyle. Bo idąc Twoim tokiem rozumowania, to po co robic podjazdy dla wóżków inwalidzkich jak i tak wykorzystają je Ci, którym nie chce się wchodzić po schodach. Bez sensu, nie prawda ?LordRuthwen pisze:Tylko pozostaje pytanie ile z tych miejsc wykorzystają faktycznie osoby niepełnosprawne zanim zajmą je cwaniaczki którym tyłki przyrosły do siedzenia?
Smutny los niepełnosprawnych w Tarnowie
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Przede wszystkim nie: idąc moim krokiem rozumowania, ja tylko zadałem pytanie całkiem zasadne, to że mam dziwny nawyk opierd...nia osób wożących się merckami w kwiecie wieku i stających właśnie na kopertach, nie zmienia faktu, że tak po prostu jest.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
A czy jeżdzący mercedesem to oznacza - całkowicie zdrowy ?LordRuthwen pisze:Przede wszystkim nie: idąc moim krokiem rozumowania, ja tylko zadałem pytanie całkiem zasadne, to że mam dziwny nawyk opierd...nia osób wożących się merckami w kwiecie wieku i stających właśnie na kopertach, nie zmienia faktu, że tak po prostu jest.
Czy według Ciebie każda niepełnosprawność widać gołym okiem ? Proszę Cię...
ps. I nie "krokiem", tylko "tokiem"
Deto: jeśli wysiada samodzielnie i zapiernicza do sklepu z lachonem pod pachą, to może jest chory na głowę, a to nie oznacza, że nie może przejść się kilka kroków dalej, prawda?
Dla mnie takie miejsca powinny być wyłącznie dla niepełnosprawnych ruchowo i to takich, gdzie widać tą niepełnosprawność gołym okiem. I na pewno nie dla "opiekunów" - zwłaszcza, jeśli sami pojawiają się na "kopercie". Opiekun przecież jest zdrowy.
Dla mnie takie miejsca powinny być wyłącznie dla niepełnosprawnych ruchowo i to takich, gdzie widać tą niepełnosprawność gołym okiem. I na pewno nie dla "opiekunów" - zwłaszcza, jeśli sami pojawiają się na "kopercie". Opiekun przecież jest zdrowy.
A czy np. poskręcany kręgosłup śrubami, powodujący spory ból promieniujący i powodujący drętwienie nogi tak, że cięzko chodzić a juz tym bardziej z obciążeniem (zakupy) to dla Ciebie widoczny objaw kalectwa ? czy brak stóp jest dla Ciebie widoczny? Brak nogi, gdy ktos ma długie spodnie to dla Ciebie widoczny objaw kalectwa ? Można wymieniac dalej...Goscinny pisze:Deto: jeśli wysiada samodzielnie i zapiernicza do sklepu z lachonem pod pachą, to może jest chory na głowę, a to nie oznacza, że nie może przejść się kilka kroków dalej, prawda?
Dla mnie takie miejsca powinny być wyłącznie dla niepełnosprawnych ruchowo i to takich, gdzie widać tą niepełnosprawność gołym okiem. I na pewno nie dla "opiekunów" - zwłaszcza, jeśli sami pojawiają się na "kopercie". Opiekun przecież jest zdrowy.
Tylko jak tu w ogóle z wami dyskutowac.
Niczym sie nie różnicie od ludzi którzy jak widzą leżacego człowieka na ulicy mówią " o pijak..." a równie dobrze ten ktoś - zupełnie trzeźwy - może właśnie umierać. Puknijcie się w głowę i wyjdzcie poza te sztywne ramy co do oceniania niektórych spraw.
Niestety wasze zachowanie wynika tylko i wyłącznie ze zwykłej "zazdrości".
"On to ma dobrze bo ma miejsce i może sobie zostawić auto, a ja dalej muszę szukać."
-
- Rhetor
- Posty: 7032
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Widzisz, Deto, dla Ciebie może osoba zajmująca miejsca dla niepełnosprawnych może i kojarzy się inaczej, ale dla mnie niestety kojarzy się właśnie z ludźmi jeżdżącymi dobrymi samochodami i nie mającymi nic wspólnego z inwalidą, ale posiadającymi upoważnienia, bądź nie, do stawania na kopercie, czyli, jak to napisał Gościnny - opiekunowie, lub próżniacy którym się nie chce dupy ruszyć.
I wyobraź sobie, że osobę bez stopy lub nogi rozpoznam, bo mają specyficzny sposób poruszania się, dość się napatrzyłem, żeby to zauważyć.
I zgadzam się z Gościnnym, takie miejsca powinny być dla osób, które mają trudności z poruszaniem się (osoby ślepe też takie są jakby nie było).
I nie prawda, że z zazdrości, tak się głupio składa, że ja nigdy nie stanąłem na kopercie dla niepełnosprawnych i jestem z tego dumny, ale sądząc z Twojej reakcji musiałem ci nastąpić na odcisk, ciekawe czym spowodowany...
I wyobraź sobie, że osobę bez stopy lub nogi rozpoznam, bo mają specyficzny sposób poruszania się, dość się napatrzyłem, żeby to zauważyć.
I zgadzam się z Gościnnym, takie miejsca powinny być dla osób, które mają trudności z poruszaniem się (osoby ślepe też takie są jakby nie było).
I nie prawda, że z zazdrości, tak się głupio składa, że ja nigdy nie stanąłem na kopercie dla niepełnosprawnych i jestem z tego dumny, ale sądząc z Twojej reakcji musiałem ci nastąpić na odcisk, ciekawe czym spowodowany...
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
Deto, to jest argumentacja na poziomie "a gdyby tu w przyszłości było przedszkole...". Jak widzę gościa podjeżdżającego full wypas furą który parkuje na kopercie, a następnie wysiada z samochodu napakowany kark, to sorry, ale nie wierzę w jego kalectwo. Może jego mamusia jest sparaliżowana - tego nie wiem, ale on jest zdrowy i może zaparkować normalnie. Ale nie - on MUSI korzystać z magicznej karteczki, nawet jak pół parkingu jest wolne.
Po pierwsze - powinny zmienić się przepisy. Znaczek tylko dla inwalidy, który ma problemy z poruszaniem się. Znaczek może mieć opiekun, znajomy, ale TYLKO w przypadku, kiedy razem z nim jest niepełnosprawny. Policja / straż miejska itd. powinna mieć możliwość szybkiego sprawdzenia czy dana osoba może korzystać z za znaczka.
Jak "opiekun" powie, że właśnie idzie odebrać osobę niepełnosprawną z przychodni, to policjant grzecznie idzie z nim i sprawdza czy to prawda.
Jeśli nie - mandat, ale taki, żeby zabolał - 1000,2000 zł. Może wówczas nie byłoby problemu z miejscami.
W tej chwili gdybym chciał, to od przyszłego tygodnia jeżdżę ze znaczkiem. Moja ciotka ma niepełnosprawność ruchową - wyrabiają jej dokument, a ja korzystam. Ale tego nie robię i dlatego mam takie podejście do cwaniaków. I nie ma to nic wspólnego z podejściem to niepełnosprawnych.
Po pierwsze - powinny zmienić się przepisy. Znaczek tylko dla inwalidy, który ma problemy z poruszaniem się. Znaczek może mieć opiekun, znajomy, ale TYLKO w przypadku, kiedy razem z nim jest niepełnosprawny. Policja / straż miejska itd. powinna mieć możliwość szybkiego sprawdzenia czy dana osoba może korzystać z za znaczka.
Jak "opiekun" powie, że właśnie idzie odebrać osobę niepełnosprawną z przychodni, to policjant grzecznie idzie z nim i sprawdza czy to prawda.
Jeśli nie - mandat, ale taki, żeby zabolał - 1000,2000 zł. Może wówczas nie byłoby problemu z miejscami.
W tej chwili gdybym chciał, to od przyszłego tygodnia jeżdżę ze znaczkiem. Moja ciotka ma niepełnosprawność ruchową - wyrabiają jej dokument, a ja korzystam. Ale tego nie robię i dlatego mam takie podejście do cwaniaków. I nie ma to nic wspólnego z podejściem to niepełnosprawnych.
-
- Rhetor
- Posty: 1966
- Rejestracja: 09-09-2009, 18:28
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Deto pisze:Czesto jakiś czas temu słyszałem o akcjach naklejania naklejek na szybę tym, którzy zostawili swoje samochody na miejscu dla niepełnosprawnych.
Co do reszty. Ja poprostu nie lubięe generalizowania jak i karania kogoś za czyjeś grzechy. Tyle.
Mam jeszcze te naklejki chcesz?:P nie znalazłem odważnych co by naklejali je w akcji ale można do tego wrócić
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
-
- Rhetor
- Posty: 3060
- Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
- Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
- Kontakt:
Ja się spotykam i robię zdjęcia! Może jutro coś tu wrzucę
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?