Napisali o nas..(znaczy o Tarnowie)

[kari]

W TEMI ukazał się dziś artykuł "Tarnów stanie się kulturalną pustynią?", w którym czytamy:
"Lato bez jazzowego i bluesowego festiwalu, jesień bez festiwalu komedii TALIA, okrojony program wystawienniczy w miejskiej galerii sztuki… Tak może wyglądać przyszły rok w tarnowskiej kulturze. Dyrektorzy mówią wprost – to dramat."

Np. dla teatru magistrat przewiduje o 500 tyś. niższą dotację niż obecnie.W ramach ciekawostki dodam, że tarnowska scena ma jeden z najmniejszych budżetów w Polsce. Tomasz Kapturkiewicz, dyrektor TCK też zapowiada zmniejszenie liczby imprez.
Marcin Sobczyk, Dyrektor Wydziału Kultury proponuje reorganizację w działalności tych instytucji, ale bez zwolnień oraz proponuje dyrektorom szukanie zewnętrznych środków.

Marek Ciesielczyk i część osób dziwiła się, że w konkursie na dyrektora naczelnego teatru wystartował tylko obecny dyrektor Balawejder. Ja się temu nie dziwię.Z początkiem czerwca kończy się umowa z obecnym dyrektorem artystycznym- Marcinem Hycnarem, który nie jest zainteresowany przedłużeniem kontraktu.Ciekawe kto będzie chciał podjąć się tego zadania na kolejne lata przy tak okrojonym budżecie?

[Dorota1975]

Marek Ciesielczyk i część osób dziwiła się, że w konkursie na dyrektora naczelnego teatru wystartował tylko obecny dyrektor Balawejder.
***

nie tylko w tym konkursie, podobnie było w przeprowadzonych w ostatnich tygodniach konkursach na szefów TCK, BWA i MBP. też wystartowali obecnie kierującymi tymi instytucjami, nie było innych kandydatów. ponoć to taki trend ogólnopolski. o takim zjawisku mówili przedstawiciele ministerstwa kultury, zasiadający w komisjach konkursowych w Tarnowie.
A Hycnarowi to się nie dziwię. Planuje np. 8 premier w sezonie, jedna co miesiąc, co przecież przyciąga widzów do teatru, a potem słyszy, że kasy na tyle premier nie będzie, i jak starczy na 3 niskobudżetowe spektakle to będzie super. w sumie to nic nowego. Jakiś czas temu na okrojony budżet narzekała Ewelina Pietrowiak. usłyszała wtedy od jednego ówczesnego radnego pytanie czy nie mogliby tych premier mniej grać...

[kari]

Z ciekawości sprawdziłem ilu kandydatów zgłaszało się do konkursu na dyrektora teatru w innych miastach i proszę:

Radom- w sierpniu tego roku zgłosiło się 12 osób, jednej nie dopuszczono do drugiego etapu.
Bydgoszcz- sześć osób w lipcu zgłosiło swoje kandydatury na to stanowisko.
Olsztyn- ponad rok temu zgłosiło się 11 chętnych.

Olsztyn liczy ok. 173 tyś mieszkańców, Radom zaś 212 tyś. Są zdecydowanie większe od Tarnowa, ale nie są to najpopularniejsze polskie miasta. Radom na dodatek nie cieszy się dobrą sławą. Pomimo tego zgłosiło się tam 12 osób. W Tarnowie nikt oprócz obecnej dyrekcji. To o czymś świadczy...

Poza tym dyrektor teatru nie bardzo ma gdzie szukać oszczędności, bo już teraz 7 aktorów pracuje na pół etatu.

[aaee]

https://tarnow.naszemiasto.pl/zakliczyn ... N6NFHCIYGA" onclick="window.open(this.href);return false;

Przypuszczam że tak się kończy rezerwacja na portalach olx i tym podobnych.
Nie mam nic przeciwko takiej rezerwacji bo sam korzystałem, ale nie musiałem płacić wcześniej całości...
Nawet jak rezerwuję na booking to staram się szukać takich gdzie nie jest wymagana nawet zaliczka

[rzuf]

Wczoraj na profilu dość znanego stand-upera Antoniego Syrka Dąbrowskiego widziałem relację z Tarnowa. Niestety stawiającą Tarnów, a dokładnie restaurację Pół na Pół w niezbyt dobrym świetle. Antoni pokazywał gdzie został umieszczony przed występem, jak to robi często w swoich relacjach. Zaplecze miało miejsce w ciasnej piwnicy, z mopami, pudłami itd, ogólnie słabo to wyglądało. Pół na Pół fajnie, że zapraszacie tak ciekawych gości do siebie na występy, ale nie jest Wam wstyd, że podejmujecie gości w takich warunkach? Słabiutko, zwłaszcza, że knajpa raczej wysokich lotów.

[Goscinny]

W sumie to pokazał jak jest, a nie jak to wygląda na fotkach z FB

[rzuf]

Głupie uczucie, gdy pokazuje zaplecze w Mielcu, gdzie w klapkach może przejść z hotelu na stację benzynową, a mimo wszystko jest tam o niebo lepiej niż u nas...

[japoneczka01]

Nie wiem czy to było gdzieś opisywane, ale jak śp. Zbigniew Wodecki występował na scenie Centrum Sztuki Mościce przy ul. Traugutta, to widać było wieloletni kurz na scenie i niewyprasowane/pomięte szmaty służące za dekorację/tło. Siedziałam blisko sceny i w podświetleniu reflektorów dokładnie było widać syf. W czasie występu Wodecki przyklęknął na oba kolana, a jak wstał to miał brudne kółka na kolanach. Żenada - mnie było wstyd za kierownictwo, ale może tylko mnie. Na zapleczu nie byłam. Może tam było jeszcze gorzej. Ciekawe jak z czystością jest dzisiaj.

[LordRuthwen]

Mogę ci odpowiedzieć z perspektywy widza z soboty (2 dni temu): jest czysto. Nie zauważyłem żeby gość w czarnym stroju tarzający się po podłodze wstał brudny. Nie zauważyłem też kurzu. Właśnie w CSM.

[Jan Kowalski]

Mogę ci odpowiedzieć z perspektywy widza z soboty (2 dni temu): jest czysto. Nie zauważyłem żeby gość w czarnym stroju tarzający się po podłodze wstał brudny. Nie zauważyłem też kurzu. Właśnie w CSM.

Ale Wodecki też już chwilę nie żyje. Może to było za poprzedniej dyrektor

[LordRuthwen]

Właśnie nie bardzo wiem co jej post miał na celu.

[Jan Kowalski]

Nie no, wstyd to wstyd. Taki celebryta potrafi więcej krzywdy zrobić obrazowi miasta, niż 100 urzędników przekazać pozytywny obraz. Czasami takie drobiazgi psują wiele. Nie chodzi pewnie o to, żeby jakoś tam celebrytę w złotej lektyce nosić, ale takie minimum, jak czyste zaplecze, czy posprzątana scena nie są dzisiaj jakimś szczytem możliwości.

[Goscinny]

Znowu jakieś wynurzenia i dziwne przygody japoneczki

[japoneczka01]

Goscinny - Krytyka Ci się nie podoba? Chciałbyś, aby wszystko chwalić i przyklaskiwać? Jak się ma za co, to się chwali, a jak nie, to słowa krytyki czasem pomagają coś zmienić na lepsze. Skoro faktycznie ekipa się zmieniła i jest czysto, to tylko chwalić i zachęcać oby tak zawsze.

[LordRuthwen]

japoneczka01, z całym szacunkiem, ale nie tylko on odebrał Twoją wypowiedź źle. Mi np skojarzyła się z próbą zasiania złej opinii bazując na sytuacji sprzed n lat a nie odnosząc się do czasów obecnych.