tarnowskie MPK
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Re: tarnowskie MPK
Jadąc ostatnio w godzinach szczytu Narutowicza dostrzegłem tę nowo zamontowaną tablicę, a na niej napisane, że najbliższy autobus będzie za 15 minut. Ucieszyłem się, że siedzę w samochodzie.
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.
Re: tarnowskie MPK
Zwijanie tarnowskiej komunikacji przykrywane otoczką nowych autobusów i bajerów to jest jaskrawy przykład rządów Ciepieli, choć ta zła tendencja rozpoczęta została już przez Ryszarda Ś.
Każdy student kierunku Transport wie, że ograniczanie liczby kursów jest zawsze przyczyną a nie skutkiem zmniejszania się liczby pasażerów i pogłębiania deficytu komunikacji.
Każdy student kierunku Transport wie, że ograniczanie liczby kursów jest zawsze przyczyną a nie skutkiem zmniejszania się liczby pasażerów i pogłębiania deficytu komunikacji.
Re: tarnowskie MPK
Spadek liczby pasażerów ma przyczyny fundamentalne, gdzie podstawową jest przesiadanie się ludzi na samochody - 4x więcej samochodów niż w latach 90. W latach 90 i I dekadzie XX wieku komunikacja miejska w Polsce ulegała degradacji - za małe inwestycje, więc jakość się relatywnie pogarszała. W całej Polsce ma miejsce spadek liczby pasażerów. Na rękach 1 ręki można podać miasta, gdzie liczba pasażerów wzrosła. Dotyczy to tylko bardzo dużych miast, gdzie poruszanie się komunikacją jest szybkie i łatwe, a samochodem jest gehenną - np. Kraków.hurricane pisze:Zwijanie tarnowskiej komunikacji przykrywane otoczką nowych autobusów i bajerów to jest jaskrawy przykład rządów Ciepieli, choć ta zła tendencja rozpoczęta została już przez Ryszarda Ś.
Każdy student kierunku Transport wie, że ograniczanie liczby kursów jest zawsze przyczyną a nie skutkiem zmniejszania się liczby pasażerów i pogłębiania deficytu komunikacji.
Czy więc sugerujesz, że w całej Polsce i w Tarnowie po prostu cięto kursy bezmyślnie - tj. wszyscy są idiotami, a ty mędrcem? Czy też ty udajesz, że nie rozumiesz prostych rzeczy? A może jesteś po prostu niemądry?...
Ciepiela robi dużo, aby tą niekorzystną tendencję zmienić - kompletnie odnowiono tabor, wprowadza się różne udogodnienia. Czy według Ciebie lepiej było zostawić stare śmierdzące Jelcze i jeździć nimi częściej niż obecnie i wozić powietrze???
Re: tarnowskie MPK
Serio? Jakoś w Łodzi ludzie też mają samochody a komunikacja działa świetnie, jakoś w Krakowie ludzie też mają samochody a komunikacja w porównaniu z Tarnowem to bajka. Chyba nie będziesz nam tu wmawiał, że tarnowianie są bogatsi i mają więcej aut?
Ja sam mam auto ale bardzo chętnie jeździłbym załatwiać sprawy na mieście autobusem. Nie muszę się martwić o miejsce do zaparkowania, czy opłata za parking się nie kończy, mogę przy okazji wypić piwo w jakiejś knajpce jak mnie najdzie ochota- nie jestem do niczego uwiązany i mam pełną wolność bo nie muszę wracać do auta. A i jeżeli jedzie się samemu to uwzględniając korki wcale nie wychodzi drożej. Same korzyści w porównaniu do samochodu. Dlaczego nie jeżdżę autobusem? Bo to zajmuje zbyt dużo czasu - i bynajmniej nie chodzi mi o czas przejazdu ale o czas oczekiwania na autobus. A jeżeli w grę wchodzi przesiadka to już całkowicie się kosmos robi. Na goolge maps jest wyszukiwanie połączeń na żywo - super sprawa - można się tym pobawić i na własne oczy zobaczyć jak mizernie działa komunikacja miejska w mieście i ile czasu zajmuje jazda.
Nowe autobusy są ok, tablice są ok ale na prawdę wolałbym jeździć starymi śmierdzącymi jelczami, które mają dobrze rozplanowane trasy i często kursują niż tymi nowymi na które muszę oczekiwać po 20 minut na przystanku pod warunkiem, ze jest to "często kursująca linia". Bo na tych nieco mniej popularnych jest to nawet 30,40 czy nawet godzina czekania. Nawet 9 jeździ co 15 minut (co jest rekordem) a sam pamiętam gdy kursowała po 6-8 razy na godzinę.
Ja sam mam auto ale bardzo chętnie jeździłbym załatwiać sprawy na mieście autobusem. Nie muszę się martwić o miejsce do zaparkowania, czy opłata za parking się nie kończy, mogę przy okazji wypić piwo w jakiejś knajpce jak mnie najdzie ochota- nie jestem do niczego uwiązany i mam pełną wolność bo nie muszę wracać do auta. A i jeżeli jedzie się samemu to uwzględniając korki wcale nie wychodzi drożej. Same korzyści w porównaniu do samochodu. Dlaczego nie jeżdżę autobusem? Bo to zajmuje zbyt dużo czasu - i bynajmniej nie chodzi mi o czas przejazdu ale o czas oczekiwania na autobus. A jeżeli w grę wchodzi przesiadka to już całkowicie się kosmos robi. Na goolge maps jest wyszukiwanie połączeń na żywo - super sprawa - można się tym pobawić i na własne oczy zobaczyć jak mizernie działa komunikacja miejska w mieście i ile czasu zajmuje jazda.
Nowe autobusy są ok, tablice są ok ale na prawdę wolałbym jeździć starymi śmierdzącymi jelczami, które mają dobrze rozplanowane trasy i często kursują niż tymi nowymi na które muszę oczekiwać po 20 minut na przystanku pod warunkiem, ze jest to "często kursująca linia". Bo na tych nieco mniej popularnych jest to nawet 30,40 czy nawet godzina czekania. Nawet 9 jeździ co 15 minut (co jest rekordem) a sam pamiętam gdy kursowała po 6-8 razy na godzinę.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: tarnowskie MPK
Nie znasz realiów dzisiejszego transportu podobnie jak większość studentów transportu. Która jest tam dla samego studiowania.hurricane pisze:Każdy student kierunku Transport wie, że ograniczanie liczby kursów jest zawsze przyczyną a nie skutkiem zmniejszania się liczby pasażerów i pogłębiania deficytu komunikacji.
Re: tarnowskie MPK
To w jakim takcie powinny według ciebie jeździć autobusy? Co minutę? Co 5 minut? Nawet w Krakowie, który stawiasz za wzór, linie autobusowe o takcie poniżej 15 minut można policzyć na palcach jednej ręki, a sporo jest linii jeżdżących 2-3 razy na godzinę w dni robocze. O liniach aglomeracyjnych nawet nie wspominam.defekator pisze:Nowe autobusy są ok, tablice są ok ale na prawdę wolałbym jeździć starymi śmierdzącymi jelczami, które mają dobrze rozplanowane trasy i często kursują niż tymi nowymi na które muszę oczekiwać po 20 minut na przystanku pod warunkiem, ze jest to "często kursująca linia". Bo na tych nieco mniej popularnych jest to nawet 30,40 czy nawet godzina czekania. Nawet 9 jeździ co 15 minut (co jest rekordem) a sam pamiętam gdy kursowała po 6-8 razy na godzinę.
Z tramwajami jest trochę lepiej, bo KST jeździ w szczycie w takcie 5-minutowym (choć większość tramwajów jeździ co 15 minut). Ale tu nie ma co porównywać, bo tramwaj to trochę inna specyfika wynikająca choćby z tego, że większość torowisk w Krakowie jest wydzielona.
Re: tarnowskie MPK
Może dlatego, ze w Tarnowie nawet w godzinach szczytu w 15-20 minut przejedziesz całe miasto samochodem. A w Krakowie możesz nawet nie wyjechać ze swojego osiedla.defekator pisze:Nawet 9 jeździ co 15 minut (co jest rekordem) a sam pamiętam gdy kursowała po 6-8 razy na godzinę.
Re: tarnowskie MPK
Dzisiaj doskonale było widać myśl planistyczną mpk, przystanek Mościckiego-osiedle godz. przed 12 w południe, sporo ludzi czekało w związku z najbliższym świętem na 14. Jak zgromadzenie na przystanku z kwiatami i zniczami w rękach zobaczyli nadjeżdżający busik, mało nie upuścili tych świątecznych bagaży. Dodam że dzisiejsza pogoda (22 stopnie w cieniu) zachęcała do jazdy na cmentarz autobusem. Niestety czar pięknej pogody i okoliczności szybko się ulotnił, a właściwie się nie ulotnił w busiku, wypełnionym biednymi pasażerami, z powodu braku klimatyzacji i wentylacji. Ilość delikatnie mówiąc inwektyw w kierunku bądź myśląc o, IDIOCIE odpowiedzialnym za wypuszczenie tego pudełeczka na trasę, kilka dni przed świętem wymagającym podróż i pielęgnację grobu bliskich, nie miał końca. Żeby w Tarnowie była komunikacja najnowszej generacji, to i tak wszystko zepsuje taki matołek, odpowiedzialny za takie sytuacje.
Re: tarnowskie MPK
murks, spokojnie - zbyt emocjonalnie podchodzisz do tematu dodatkowo kierując jakieś dziewne wycieczki osobiste. Puszczam to w niepamięć. Każdy wie, że nie chodzi o punkt odniesienia do lat 90-tych - nikt nie oczekuje powrotu kursowania linii 9 do częstotliwości 5-6 minut w szczycie czy funkcjonowania komunikacji w oparciu o mapę zakładów pracy w tamtym czasie czy ilości samochodów prywatnych. Tak w wielkich miastach tendencja jest wzrostowa, ale czy poruszanie się po Tarnowie nie jest gehenną? Problemem jest to, że komunikacja porusza się w tych samych potokach, co samochody prywatne. Przykład do rozważenia - ul. Czarnowiejska w Krakowie - jezdnia o szerokości niemal identycznej jak tarnowska ulica Narutowicza a wyznaczono na niej bus-pas - wielu nie wierzyło, że będzie za ciasno - a jednak dało się. Ja porównuję do sąsiadów i do zachodniej Europy. To już Rzeszów zatrzymał niekorzystne tendencje w komunikacji. Ja nie oczekuję sytuacji, że wszystkie linie będą jeździć zewsząd dowsząd co 5 minut, bo to jest nierealne finansowo i merytorycznie tylko stworzenia optymalnej siatki połączeń bazującej na 4 mocnych liniach autobusowych, które będą powiążane ze sobą i z pozostałymi liniami wygodnymi węzłami przesiadkowymi. Tak sugeruję, że kilka ograniczeń kursowania w ostatnich latach było działaniem bezmyślnym (ograniczanie kursów linii 9, linii 0, linii 1 i linii 30), ponieważ pod względem obciążenia finansowego dla miasta pozostawienie starych częstotliwości nie było znaczącym ciężarem a znacznie pogorszyło możliwosci poruszania się po mieście autobusem powodując, że w międzyszczycie podróż autobusem stałą się bardzo czasochłonna a w weekendy pasażerami zostaną już wyłącznie młodzież i emeryci. Nie odnoszę swojego podejścia do cięć strukturalnych wynikajacych ze zmian na mapie zakłądów pracy w Tarnowie czy zmian ilości pojazdów indywidualnych od lat 90-tych.
GregTrN, akurat znam dość dobrze, bo siedzę nieco w temacie. Polityka Tarnowa polega na tym, że tnie się kursy, bo jest coraz mniej pasażerów, co powoduje, że pasażerów jest jeszcze mniej i deficyt się pogłębia - nie szuka się przyczyn, dlaczego pasażerów ubywa naprawdę, nie szuka się działań, które faktycznie mogłyby przekonać do korzystania z komunikacji.
Pzet, nie popadajmy w skrajności, główne linie miejskie tak jak jest np. w Nowym Sączu czy Rzeszowie powinny jeździć w stałym takcie 10 minut od godziny 5:30 do godziny 18:30, dotyczy to linii 0, 9, 30. Przy czym należy zrobić drobne korekty ich tras. Linie takie jak 1, 2, 3 i 33 plus linia z Krzyża przez Krzyską powinny jeździć w stałym takcie co 20 minut od 6 do 17 również z drobnymi korektami tras. Pozostałe linie jako dowozowe, w szczycie powinny kursować min. co 30 minut, poza szczytem może być rzadziej. Ograniczyć wariantowanie linii (potworki jak obecne 11 czy 12). To na początek wystarczy. (PS. W Krakowie jest lepiej niż pisałeś - główne linie magistralne autobusowe w tym przyspieszone mają częstotliwość 7,5 minuty, jest kilka linii z częst. 10 minut, ale przede wszystkim częstotliwość głównych linii to w szczycie 12 minut. Niby mało, ale wiele z tych linii ma wspólne odcinki, gdzie są skoordynowane na częstotliwość np co 6 minut. To co wyróżnia Kraków to wspólne odcinki, gdzie uzyskuje się częstotliwosci sumaryczne 2-3 minuty. A potem się można przesiadać - tak to działa.
GregTrN, akurat znam dość dobrze, bo siedzę nieco w temacie. Polityka Tarnowa polega na tym, że tnie się kursy, bo jest coraz mniej pasażerów, co powoduje, że pasażerów jest jeszcze mniej i deficyt się pogłębia - nie szuka się przyczyn, dlaczego pasażerów ubywa naprawdę, nie szuka się działań, które faktycznie mogłyby przekonać do korzystania z komunikacji.
Pzet, nie popadajmy w skrajności, główne linie miejskie tak jak jest np. w Nowym Sączu czy Rzeszowie powinny jeździć w stałym takcie 10 minut od godziny 5:30 do godziny 18:30, dotyczy to linii 0, 9, 30. Przy czym należy zrobić drobne korekty ich tras. Linie takie jak 1, 2, 3 i 33 plus linia z Krzyża przez Krzyską powinny jeździć w stałym takcie co 20 minut od 6 do 17 również z drobnymi korektami tras. Pozostałe linie jako dowozowe, w szczycie powinny kursować min. co 30 minut, poza szczytem może być rzadziej. Ograniczyć wariantowanie linii (potworki jak obecne 11 czy 12). To na początek wystarczy. (PS. W Krakowie jest lepiej niż pisałeś - główne linie magistralne autobusowe w tym przyspieszone mają częstotliwość 7,5 minuty, jest kilka linii z częst. 10 minut, ale przede wszystkim częstotliwość głównych linii to w szczycie 12 minut. Niby mało, ale wiele z tych linii ma wspólne odcinki, gdzie są skoordynowane na częstotliwość np co 6 minut. To co wyróżnia Kraków to wspólne odcinki, gdzie uzyskuje się częstotliwosci sumaryczne 2-3 minuty. A potem się można przesiadać - tak to działa.
Re: tarnowskie MPK
Tak z ciekawości pytanie do dyskutantów (szczególnie krytycznych) jak często jeździcie autobusami?
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Re: tarnowskie MPK
Odpowiem pytaniem na pytanie Jaka jest różnica cenowa dla 3 osobowej rodziny, gdy chce dojechać z Rynku na Zielone autobusem albo taksówką
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.
Re: tarnowskie MPK
Odwracasz kota ogonem, więc jaki jest koszt przejścia na piechotę? Domyślam się, ze autobusy widzisz jedynie z zewnątrz.
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Re: tarnowskie MPK
Pytanie miało charakter żartobliwy. Bardzo rzadko korzystam z komunikacji miejskiej. Wolę się przespacerować, a gdy jestem zmuszony przejechać, na przykład z powodu deszczu, to jaki sens moknąć czekając na autobus, skoro w tej samej cenie dojadę do domu ciepłą taksówką.
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.
Re: tarnowskie MPK
Tarnowianie nie chcą się przesiadać. Chcą wsiąść i jechać na miejsce. Z resztą to zrozumiałe.
Częstotliwość jest dostosowana do potoków pasażerskich.
W Tarnowie autobusami poza godzinami szczytu jeździ mało ludzi i zwiększenie częstotliwości to tylko niegospodarność - może trochę pasażerów przybędzie, ale koszty będę kilka razy większe.
Jak ktoś uważa, że ciepłą taksówką jest taniej jechać - to niech jedzie. Jakość wciąż wiele osób jeździ MPK, a taksówkarza narzekają. Gdzie ta taniość?
Częstotliwość jest dostosowana do potoków pasażerskich.
W Tarnowie autobusami poza godzinami szczytu jeździ mało ludzi i zwiększenie częstotliwości to tylko niegospodarność - może trochę pasażerów przybędzie, ale koszty będę kilka razy większe.
Jak ktoś uważa, że ciepłą taksówką jest taniej jechać - to niech jedzie. Jakość wciąż wiele osób jeździ MPK, a taksówkarza narzekają. Gdzie ta taniość?
Re: tarnowskie MPK
Dużo emerytów i młodzieży na moje oko około 70% - wpływy niskie bo ulgi i darmówki ...muszą być tanie okresówki żeby ludzi zachęcić do komunikacji zbiorowej .
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''