Mr Greenback pisze:Trix...Samochody amerykańskie miały naprawdę świetne silniki.
Nigdzie nie pisze że jest inaczej, lecz osobiście dla mnie samochód z silnikiem 3l i liczbą KM taką samą jak europejski czy japoński ale o silniku przez pół mniejszym to ..... dziwna sprawa. Związki to też swoją drogą, zauważ tylko że gdyby państwo nie dopłacało do fabryki, to ona przy takich warunkach sterowanych bankrutuje. Gdyby fabryka była określonego właściciela to ten sobie nie pozwoli żeby mu coś przynosiło straty, no bo jak to, pójdzie przecież z torbami. Państwo dopłaca, firma się jakoś kręci wszyscy są zadowoleni, poza podatnikiem
. Rząd pokazuje w TV jak się troszczy o obywateli, związki jak się troszczą o pracownika a podatnik nie wie o co chodzi, ale zagłosuje na tych co się będą troszczyć za ich własne pieniądze. Przecież tak było zdaje się w Detroit.
Mr Greenback pisze:Państwo im nie pozwalało , bo sie do tego nie mieszało nigdy.Za to silną pozycje miały związki zawodowe.
Ktoś musiał dać przecież "moc" związkom zawodowym, żeby mogły robić takie "coś". Nie wiem jak w konstytucji USA, ale w naszej jest zapis o wolności zgromadzeń itp, a pod nim punkt następny o związkach zawodowych.
Mr Greenback pisze:Aby zwolnić związkowca to musiano mu wyplacić równowartośc 50.000 dolarów extra by zrezygnował z miejsca pracy. Tak oto związki potrafia wykończyć wszystko.
Patrz co się dzieje w Tauronie
.
Mr Greenback pisze:Pal sobie, ale nie pisz tutaj na haju ;-)
Ja odradzam palenie, chyba że masz krzaczek z dżungli amazońskiej oryginalny, a nie skun.
BTW, nie lubię amerykańskich samochodów
.
Szmaciak chce władzy nie dla śmichu, lecz dla bogactwa, dla przepychu, chce mieć tytuły, forsę, włości i w nosie przyszłość ma ludzkościĄ - Tow Szmaciak.