Jakub Kwaśny pisze:W najbliższym czasie skieruje oficjalne pismo do Prezesa Zarządu Zakładów Azotowych w tej sprawie z prośbą o naprawienie błędu - jakim niewątpliwie jest brak takiego miejsca na parkingu przez spółką notowaną na GPW.
Pozdrawiam
I o to chodzi własnie. Zmieniajmy to miasto na plus. Z tego co pamiętam "na Azotach" jest chyba 3 bramy którymi wchodza pracownicy. Sądzę, że przy każdej z tych bram + budynek, gdzie znajdują się władze ZA powinny byc takie miejsca. A jeżeli nie to niech zrobią ankietę ile takich osób jest w Polsce. 6 mln takich osób było w 2002 roku, nie chce mi się szukać noiwszych danych ale zakładam, że tendecja jest zwyżkowa. Sądze, że około 20 % Polaków to osoby pokrzywdzone przez los.
Jeżeli na Azotach pracuje 4 tysiące ludzi, to nie ma bata by wszyscy byli sprawni
Kubo, sądze, że masz dostęp do danych w których podasz nam ilu niepełnosprawnych ejst w naszym mieście.
Niepełnosprawnośc to nie tylko ludzie bez nóg czy rąk. Bez przesady. Z tego co również wyczytałem "karta parkingowa osoby niepełnosprawnej" może zostać wydana tylko w przypadku niepełnosprawności związanej z narządem ruchu.
Co do zasadności takich orzeczeń, nie mnie je oceniać. Wiem też jedno. To, że po kimś nie widać niepełnosprawności nie oznacza, że ten ktoś jest w pełni sprawny.
Choc jak wszędzie i zawsze zdarzaja się Ci, którym coś ktoś załatwił.
. W mieście też rewelacji pod tym względem nie ma, jednak to co mnie ostatnio bardzo zasmuciło to brak właśnie takich miejsc przy tak dużym zakładzie pracy w regionie 
