Roberto pisze: Gdybym miał fejsa zapytałbym Pana Romana jak bardzo depresyjne jest bycie bezużytecznym zbiorem cząsteczek kwasu deoksyrybonukleinowego.
Dobre, dobre... Nawet bardzo dobre.
Dobre tempo jest jak mówiłem na wszystkich krakowskich frontach inwestycji kolejowych. Podobnie jak Tarnów przebudowywane jest wszystko na kierunku Katowice - Rzeszów.
A mnie się wydaje, że to wszystko zależy od podwykonawców, którzy w większym lub mniejszym stopniu skupiają się na zleconych robotach, oraz od czynników których wcześniej nikt nie przewidział.
I żeby nie było, że bronię włodarzy miasta czy też kogokolwiek innego np. PKP.
W Mościcach też przebudowywano wiadukt nad ul. Czerwonych Klonów wraz z całą infrastrukturą i ta przebudowa rozpoczęła się znacznie później jak ta na Krakowskiej i już wszyscy zapomnieli o tym fakcie. Owszem nie było to tempo zawrotne, bo w krajach rozwiniętych budują to znacznie szybciej, ale z jakimś poślizgiem dobrnęli do końca.
Podobnie było z wiaduktem nad torami w ciągu ul. Zbylitowskiej, gdzie bardzo sprawnie został zbudowany i oddany bez poślizgu, a jeżeli już, to chyba tylko gdzieś z miesięcznym poślizgiem, bo podczas odbiorów wyszły jakieś niewielkie usterki.
Czyli Tarnów za to nie płaci, to i wielkie g mają do gadania. Inwestor ma ich gdzieś i wynajmuje firmy jakie on chce, a ci robią tak jak robią, czyli zaczynają przed 8 rano, a kończą przed 15 mimo że okres pięknej pogody i można by pracować przynajmniej do 19 o ile nie dłużej.
Ot i cała filozofia budowania drogi pod wiaduktem, bo z samym wiaduktem i puszczeniem pociągów po wszystkich torach wyrobili się tak, że PKP pewnie nie miało zastrzeżeń. Przynajmniej ja z owymi zastrzeżeniami nigdzie się nie spotkałem mimo że śledzę te roboty na różnych portalach/forach.
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.
Miasto raczej nic do tego nie ma co ma iść tam prezydent i popedzac pracowników ze za wolno robia, zresztą postępy widać i na pewno skończą, już dużo jest zrobione do tego objazdy likwidacja świateł, szacun bo się stało bez sensu te wszystkie cykle, do tego maja robić powiatowa alternatywę wiec będzie można miasto omijać cywilizowanie przynajmniej w tranzycie i to jest chyba najważniejsze, a że ruch spory w mieście no takie już jego uroki sa chyba raczej.
Głaskasz w swoich komentarzach wykonawce jak byś sam tam z nimi dłubał. Widać postępy, będzie skończone? od 8 do 15 pracują, odjąć od tego czas jaki potrzebują na przygotowanie, poskładanie sprzętu i zwinięcie się do domu ile wychodzi dziennie godzin czystej pracy? 6? Dawno już skończyli by już południową strone jezdni, gdyby prace trwały od rana do wieczora, tak żeby wykorzystać jak najbardziej długi dzień i sprzyjającą pogodę, nie wiem czy pamiętasz, ale została do wykonania jeszcze strona północna. Zapomniałeś już jak rok temu jesienią padało i cały wykop był jednym basenem i drapano się po głowie jak tą wodę opanować? W tym roku będzie pewnie tak samo bo północna strona teraz będzie niecką w której będzie stała woda, zaraz napiszesz, że nic sie na to nie poradzi, taki klimat i siła wyższa, ale skoro Tobie wystarczy, że wyłączyli jedne światła.. Spoko masz.
Słyszałem że drugą stronę Krakowskiej powinni zrobić szybciej bo tam potrzebują tylko pogłębić wymienić odpływy i asfalt. Z tej koszmarnej strony którą jeszcze robią mieli problemy bo tam szły jakieś rury i inne i czekali na ich wymianę żeby za rok nie rozkopywali znów jak będą chcieli wymieniać jak to u nas bywa
No i mamy kolejne przesunięcie zakończenia remontu wiaduktu na Krakowskiej Tarnów: Uciążliwy remont wiaduktu przy Krakowskiej przeciągnie się do przyszłego roku http://rdn.pl/?p=142363" onclick="window.open(this.href);return false;
Obstawiam że jeszcze z rok im to zajmie .... po prostu mega paranoja główny ciąg komunikacyjny w ponad 100 tyś. mieście .....no ale ja się zastanawiam czy są jakieś umowy NA PIŚMIE podpisane między PKP a UM Tarnów z terminami,warunkami,karami za opóznienia ?.
Teraz kwiatek na Gumniskiej zamknięty wiadukt nawet dla pieszych .... nie zazdroszcze tamtejszym mieszkańcom .
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
Jesteśmy zaściankiem tego województwa i duże firmy, takie jak np. PKP, robią z nami co chcą bo startują z pozycji siły. Do tego władze miasta, nie tylko obecne ale i wszystkie poprzednie od reformy administracyjnej, nawet nie próbują negocjować przy podpisywaniu umów, tylko biorą co popadnie, jak przysłowiową michę miodu.
Dowodem na to, że nikt żadnych wiążących i korzystnych dla miasta umów NIGDY nie podpisał, jest fakt, że jeśli co jakiś czas wychodzą takie właśnie afery jak z 3-letnim remontem gównianego wiaduktu czy reprezentacyjnej ulicy miasta to pierwszym krokiem tego miasta powinna być obrona w postaci informacji, że w umowie jest napisane, że wykonawca ma termin do....., będziemy egzekwować kary umowne, itd. Nikt NIGDY z czymś takim w obronie nie wystąpił co jasno oznacza, że wszystko odbyło się "na gębę" albo miasto podpisało umowę z terminem 6x dłuższym niż zwyczajowy dla tego typu inwestycji albo "poszło na rękę" wykonawcy i nie ma prawnych możliwości czegokolwiek egzekwować.
A forumowicze mogą sobie tylko żale wylewać, z których i tak nic nie wynika.....
Goscinny pisze:No i mamy kolejne przesunięcie zakończenia remontu wiaduktu na Krakowskiej Tarnów: Uciążliwy remont wiaduktu przy Krakowskiej przeciągnie się do przyszłego roku http://rdn.pl/?p=142363" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgodnie z obietnicą kolejarzy remont miał się zakończyć latem. Ze względu na kłopoty z wodami gruntowymi prace przeciągną się do przyszłego roku. Jesienią kierowcy pojadą nową drogą, jednak prace zostaną przerzucone na drugą stronę wiaduktu
Jesienią pojawią się kłopoty z wodami gruntowymi z drugiej strony i tak jak pisałem remont zakończy się w roku 2021. :]
Co więcej brak umowy z PKP przy tym wiadukcie można od biedy uznać za niedopatrzenie (chociaż tak naprawdę PKP powinno płacić miastu olbrzymie odszkodowanie). Ale wszystko wskazuje na to, że na ulicy Gumniskiej też takiej umowy nie ma (bo gdyby była to by się chwalili). Więc sądzę, ze musi być tutaj jakiś cichy układzik pomiędzy PKP a miastem. Zauważcie, że nawet RM, która tu akurat całkiem słusznie mogłaby krytykować magistrat, nabrała wody w usta.
aaee pisze:Słyszałem że drugą stronę Krakowskiej powinni zrobić szybciej bo tam potrzebują tylko pogłębić wymienić odpływy i asfalt. Z tej koszmarnej strony którą jeszcze robią mieli problemy bo tam szły jakieś rury i inne i czekali na ich wymianę żeby za rok nie rozkopywali znów jak będą chcieli wymieniać jak to u nas bywa
To czemu do jasnej cholery nie zaczęli od tej łatwiejszej strony, gdzie na nic nie trzeba było czekać ? Dodatkowo gdyby robili potem gorszą stronę to ruch szedłby po nowym asfalcie co też odrobinę rozładowałoby korki.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Kulfon pisze:Na jak długo to i pewnie PKP nie zna odpowiedzi .
Mordęga na Krakowskiej.... chyba pomału stronę południową kończą ...ciekawe czy od razu wezmą się za drugą stronę.
Warsztatowa ? postęp prac ?
Byłem dzisiaj na miejscu. Pogłębiają mocno pod nowym wiaduktem i kopią na odcinku nowa droga-stary wiadukt. Także tam się akurat sporo dzieje. Na krakowskiej połzoyli kostkę na całej długości i prace ziemne także skończone. Będę chyba już tylko tłuczeń sypać i asfalt lać...
Najlepsze wrażenie robi to z okna pociągu Jechałem w sobotę, na odcinku nowy wiadukt - Mechaniczne jest układana podbudowa.