Miłośnicy przyrody z Tarnowa i okolic łaczcie się

Te co skaczą i fruwają. Te co zielone listki mają.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Makroman
Prytan
Posty: 124
Rejestracja: 04-02-2010, 14:16
Lokalizacja: psm
Kontakt:

Post autor: Makroman »

Boruta pisze:Makroman, dzików nie ma się co bać ;),
Piszemy o faunie, ale nie można zaniedbywać flory. .
Toż nie dzika się bałem, ale o dzika - omal go nie rozjechałem - wozu trochę żal, ale zwierzaka bardzo było by mi szkoda, dodatkowo jeszcze te korowody z policję, protokołem i odszkodowaniem od związku łowieckiego itp - na szczęście jechałem wolno (przez górę w Piotrkowicach zawsze jadę wolno, bo napatrzeć się nie mogę).

Zeszłego roku dziki podchodziły aż na ogródek jordanowski na Marcince, tego roku widocznie mają więcej karmy gdzie indziej. Mój znajomy donosi im zebrane w parku kasztany...nie wiem czy z sensem, ale skoro to lubi...

Tego roku naliczyłem około 10 różnych tropów sarnich, czyli takie całkiem przyzwoite stadko, plus zające, bażanty - o dziwo nie zaobserwowałem kuropatw - czyżby wyjedzone przez lisy? szczepienie na wściekliznę tych zwierząt ma swoje dobre ale i złe strony.

Jasne że i flora warta jest dyskusji - wkrótce rusza też:
Obrazek

zawilce gajowe

Obrazek

Ziarnopłony wiosenne

Obrazek

oraz Kokorycz pełna

Do tego moje ulubione kurdybanki (acz mało dostrzegane) i rzeżuchy (zazwyczaj niedostrzegane)

A propos - jak wklejałeś zdjęcia, bo mi fotosik zmniejszył do miniatury.


Boruta
Archont
Posty: 585
Rejestracja: 29-08-2009, 15:16
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Boruta »

Makroman pisze:A propos - jak wklejałeś zdjęcia, bo mi fotosik zmniejszył do miniatury.
Wybrałem: odpowiedź > dodaj załącznik. Pomniejszyłem pliki do ok. 250 Kb

Miejmy nadzieję, że za miesiąc nie będzie już śniegu, bo inaczej nie szybko będziemy oglądać szafrany czy zawilce.
Z kuropatwami i lisami to różnie bywa, widuje stado kilkunastu osobników nie dalej niż 200 metrów od zamieszkałej lisiej nory. Są tam cały rok, daleko się nie oddalają. Widocznie mają dobre układy z lisami :mrgreen:

Awatar użytkownika

Autor tematu
Makroman
Prytan
Posty: 124
Rejestracja: 04-02-2010, 14:16
Lokalizacja: psm
Kontakt:

Post autor: Makroman »

Boruta pisze: Z kuropatwami i lisami to różnie bywa, widuje stado kilkunastu osobników nie dalej niż 200 metrów od zamieszkałej lisiej nory. Są tam cały rok, daleko się nie oddalają. Widocznie mają dobre układy z lisami :mrgreen:
Czyli te z okolic Marcinki zniknęły z innego powodu.

Ja tam bym wolał żeby topniały śniegi powoli - szkoda mi ludzi mieszkających na nizinach - teraz w razie nagłej odwilży powódź na całego.

A co powiesz o śluzowcach?
Ateizm ma tyle wspólnego z rozumem, ile cegła ma wspólnego z lotnictwem.

http://makrodrogi.blogspot.com/
http://maciejmakro.blogspot.com/


Boruta
Archont
Posty: 585
Rejestracja: 29-08-2009, 15:16
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Boruta »

Makroman pisze:A co powiesz o śluzowcach?
Z racji tego, że lubię zbierać grzyby i włóczyć się po lasach, to czasem i na nie zwrócę uwagę. Nie sposób ich nie zauważyć przez ich kolory i kształty. Wiele o nich nie wiem, wiem tylko, że nie są grzybami. Od tego sezonu może zacznę im robić zdjęcia do archiwum.

Awatar użytkownika

Autor tematu
Makroman
Prytan
Posty: 124
Rejestracja: 04-02-2010, 14:16
Lokalizacja: psm
Kontakt:

Post autor: Makroman »

Boruta pisze:Wiele o nich nie wiem, wiem tylko, że nie są grzybami. Od tego sezonu może zacznę im robić zdjęcia do archiwum.
Bardzo ciekawe organizmy - pełzaki (takie amebowate żyjątka) prowadzą żywot utajony i niewidoczny - to stadium quasi zwierzęce, potem jednak coś skłania je by łączyły się w ogromne gromady i tak powstają wykwity które można oglądać.

Przy alei Tarnowskich najpopularniejsze to: wykwit zmienny septica fuligo - po angielsku zwany (bardziej moim zdaniem trafnie) the dog womit ;-)

Ale można także spotkać ruliki, paździorki i myworki (nazwy polskie powstawały na początku zeszłego stulecia, więc...no cóż dziś są chyba nieco drażniące)
kliknij zdjęcie - to nabierze kolorów
Załączniki
wykwit septica fuligo
wykwit septica fuligo
image9707'.jpg (181.55 KiB) Przejrzano 9742 razy
Ateizm ma tyle wspólnego z rozumem, ile cegła ma wspólnego z lotnictwem.

http://makrodrogi.blogspot.com/
http://maciejmakro.blogspot.com/


Jakub Kwaśny
Rhetor
Posty: 3060
Rejestracja: 24-08-2009, 17:06
Lokalizacja: Tarnów - Lwowska
Kontakt:

Post autor: Jakub Kwaśny »

Też dzisiaj uchwyciłem ciekawy moment ;-)

Kto zgadnie gdzie to jest?! :P
Załączniki
go³±b.jpg
go³±b.jpg (43.96 KiB) Przejrzano 9749 razy
http://www.kubakwasny.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
ponad > 22000 ml A Rh +, a TY?


Boruta
Archont
Posty: 585
Rejestracja: 29-08-2009, 15:16
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: Boruta »

Mickiewicza poniżej Bóżnic? Przed przebudową skrzyżowania Lwowska, Starodąbrowska sierpówki też miały gniazdo na sygnalizatorze :)


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Ja codziennie jadąc do pracy mijam bociany ; ) Nie jest im zimno, mają się dobrze; >

Awatar użytkownika

Autor tematu
Makroman
Prytan
Posty: 124
Rejestracja: 04-02-2010, 14:16
Lokalizacja: psm
Kontakt:

Post autor: Makroman »

Boruta pisze:Mickiewicza poniżej Bóżnic? Przed przebudową skrzyżowania Lwowska, Starodąbrowska sierpówki też miały gniazdo na sygnalizatorze :)
Zawsze mnie zdumiewała zdolność zwierząt do adaptacji - takie zięby wiją gniazda tuz nad ruchliwymi ulicami i muszą "trafiać w okienko" by śpiewem określać swoje terytorium nie musząc się przekrzykiwać z samochodami - choć niekiedy to z dobrym skutkiem robią.

A dla sierpówek jako ptaków o rodowodzie stepowym, ludzkie konstrukcie takie jak sygnalizatory, wsporniki, rusztowania są najlepszym bo najbardziej podobnym do rachitycznych stepowych drzewek gniazdowiskiem.
Ateizm ma tyle wspólnego z rozumem, ile cegła ma wspólnego z lotnictwem.

http://makrodrogi.blogspot.com/
http://maciejmakro.blogspot.com/

Awatar użytkownika

canis_lupus
Obywatel
Posty: 27
Rejestracja: 29-04-2010, 10:04

Post autor: canis_lupus »

A ja widziałem jeża w centrum Tarnowa jadąc samochodem ul. Narutowicza, maszerował o zmroku i wstrzymał na chwilę ruch na ulicy. Martwi tylko, ile jeszcze razy mu się uda.


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

Jeż w centrum Tarnowa to nie jest żaden rarytas. Jest ich sporo i łażą gdzie popadnie. Dzieciaki zazwyczaj je kopią lub podpalają...

Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7691
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Post autor: ad2222 »

Keleos pisze:Dzieciaki zazwyczaj je kopią lub podpalają...
Łojezu... Gdzie Ty mieszkasz???
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński


Keleos
Rhetor
Posty: 4114
Rejestracja: 24-10-2009, 13:57

Post autor: Keleos »

W Centrum Tarnowa.

Zapomniałem dodać, że bywały też przypadki obsikiwania ich.

Jeśli szokuje Cię takie zachowanie małolatów, to naprawdę mało w życiu widziałeś.

Awatar użytkownika

canis_lupus
Obywatel
Posty: 27
Rejestracja: 29-04-2010, 10:04

Post autor: canis_lupus »

wstrząsające :evil:

Awatar użytkownika

defekator
Rhetor
Posty: 11889
Rejestracja: 13-01-2010, 21:55

Post autor: defekator »

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Punkt widokowy z jednego z tarnowskich balkonów, jeżeli chodzi o przyrodę to dużo zieleni widać;)
PS. Fajne zdjęcie (chociaż nie przyrodnicze) można zrobić z parkingu przy św Anny na tył ulicy Krakowskiej. Dziś nie miałem aparatu, następnym razem zrobię, bo trochę rzygać się chce jak widzi się 1235 ujęcie ratusza przy przeglądaniu zdjęć Tarnowa w internecie.
Keleos pisze: Dzieciaki zazwyczaj je kopią lub podpalają...
Takiemu dzieciakowi powinno się również coś płonącego za spodnie wrzucić , może nabrał by troszkę rozumu do głowy. Chociaż widziałem gorsze rzeczy. Ktoś bawił się w rzucanie reklamówki z kotkiem w środku o ceglany mur. Niestety na miejsce trafiłem już po fakcie :(
Nasuwa się tu cytat z klasyka:
[quote="Sapkowski i Bereś. "Historia i Fantastyka""]
S.B:A czy zdarzyło się panu kiedykolwiek spotkać z czymś, co nazwałby pan diabelstwem, czystym złem?
A.S:Spotkałem się z bezinteresownym okrucieństwem, tyle że kwestia jego „diabelstwa” pozostawała dla mnie zawsze zagadnieniem czysto semantycznym. (milknie, po chwili) Wie pan, tu naprzeciwko sąsiad miał kota. Często widywaliśmy to zwierzę, bo siadywało na balkonie, aż tu nagle pewnego dnia znikło. Żona zapytała więc sąsiada, co się stało z jego kotem, a on na to: „Spadł z balkonu, jeszcze parę dni miauczał na dole, ale nie było czasu zejść”. I jak tu powiedzieć, że jesteśmy cywilizowanymi ludźmi?! Bo nie atakujemy się codziennie rano napalmem albo nie napadamy na siebie z maczugami? Przecież wystarczy ubrać takiego faceta, jak mój sąsiad, w mundur, dać mu kałacha i nóż, a on zrobi najgorsze rzeczy i nawet nie drgnie mu powieka. Powtarzam: mniejsza spektakularność okrucieństwa w naszych czasach wcale nie dowodzi, że człowiek stał się lepszy. Cóż z tego, że wbicie na pal wziętego do niewoli Kozaka wydaje się gorsze niż skazanie własnego kota na powolną agonię?
[/quote]

A tu więcej prawdziwej przyrody z okolic Tarnowa(maksymalnie 20 km od centrum):
Lakówka ametystowa:
http://www.digart.pl/zoom/5144281/lacca ... stica.html
Borowik ceglastopory:
http://www.digart.pl/zoom/5129362/bolet ... opeus.html
Grzybówka krwawiąca:
http://www.digart.pl/zoom/5115205/Mycen ... lenta.html
Borowik szlachetny:
http://www.digart.pl/zoom/5100581/boletus_edulis.html
Grzybówka hełmiasta:
http://www.digart.pl/zoom/5097350/Mycen ... ulata.html
Maślanka wiązkowa:
http://www.digart.pl/zoom/5119338/Hypho ... ulare.html
Cała reszta:
http://current.digart.pl/digarty/

Z ciekawostek mogę wymieć całkiem spore stanowisko podgrzybka pasożytniczego ,a raczej jakąś aglomerację stanowisk na przestrzeni około 4 km^2, grzyb jest pod ścisłą ochroną, w Polsce znanych jest około 50 stanowisk , oraz okratka australijskiego rosnącego na zwykłym kartoflisku w rejonie partuł w Krzyżu<-- jeden z ciekawszych grzybów jakie u nas rosną (chociaż faktycznie śmierdzi straszliwie).
Niestety zdjęć tego pierwszego nie mam akurat przy sobie, a spotykając tego drugiego nie miałem w ogóle aparatu :(
I tu mała prośba, gdyby ktoś spotkał gdzieś u nas w lasach prawdziwego borowika szatańskiego (nie mylić z goryczakiem żółciowym i borowikiem ceglastoporym , potocznie zwanymi szatańskimi) to za szybko przesłane namiary GPS plus wyraźne zdjęcie stawiam zgrzewkę dowolnego polskiego piwa.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM

ODPOWIEDZ