Byłem też kiedyś w galerii Rzeszowie i moja żona też doznała szoku jaki mają towar w sklepach typu noname. Ceny bardzo niskie, wybór duży.Znam osoby które wolą jechać na zakupy również do galerii w Rzeszowie, byłem ostatnio i byłem w szoku jakie rarytasy poza sieciówkowe można wyrwać w lepszych cenach niż się wydaje (chodzi o butiki z ciuchami damskimi).
U nas w galeriach kupić coś fajnego można tylko z przypadku. Nawet prostej rzeczy ciężko kupić. Ostatnio szukałem zwykłych dresów do chodzenia po domu. W każdym sklepie praktycznie ten sam, pedalski wzór. W miarę normalne dostałem w Tesco... Inny przykład. Buty typu pantofle/balerinki dla 2-letniego dziecka. Na kilkanaście sklepów z butami nie było w ani jednym. Dopiero w anchuanie udało się kupić.