Inwestycje w miescie

[halford]

Znam osoby które wolą jechać na zakupy również do galerii w Rzeszowie, byłem ostatnio i byłem w szoku jakie rarytasy poza sieciówkowe można wyrwać w lepszych cenach niż się wydaje (chodzi o butiki z ciuchami damskimi).

Byłem też kiedyś w galerii Rzeszowie i moja żona też doznała szoku jaki mają towar w sklepach typu noname. Ceny bardzo niskie, wybór duży.

U nas w galeriach kupić coś fajnego można tylko z przypadku. Nawet prostej rzeczy ciężko kupić. Ostatnio szukałem zwykłych dresów do chodzenia po domu. W każdym sklepie praktycznie ten sam, pedalski wzór. W miarę normalne dostałem w Tesco... Inny przykład. Buty typu pantofle/balerinki dla 2-letniego dziecka. Na kilkanaście sklepów z butami nie było w ani jednym. Dopiero w anchuanie udało się kupić.

[LordRuthwen]

@halford, nie znasz się na modzie

[Exyou]

ale że w Tarnowie Zary nie ma...przecież większość kasiastych ludzi w mieście ubiera się w Zarze

[defekator]

Byłem też kiedyś w galerii Rzeszowie i moja żona też doznała szoku jaki mają towar w sklepach typu noname. Ceny bardzo niskie, wybór duży.

Ciekawe czemu tarnowskie sklepy noname znajdujące się poza galerią tak nie potrafią. Pewnie to wina konkurencji ze strony galerii

[Rodowity]

Bo pewnie trzeba było by zainwestować w lokal, towar i marketing... Ale po co, najczęściej jest tak, że wchodząc do sklepu po za galeriowego siedzą dwie panie przy kawce, rozmowa o d. marynie i klient traktowany jest jak persona non grata, a zapytać o coś to już w ogóle wróg publiczny. A później biadolenie, że ten jakże świetny towar za astronomiczne pieniądze jakoś nie chce się sprzedawać.

[Goscinny]

O sprzęcie i MM tutaj:
http://www.agora.tarnow.pl/viewtopic.php?f=7&t=5287" onclick="window.open(this.href);return false;

I wracamy do wątku głównego

[Exyou]

Ale przecież w Tarnowie nie ma żadnych inwestycji..... Nie ma za bardzo o czym rozmawiać.

[Jan Kowalski]

Jak to nie ma jak pan Romek zakupił nowe pojazdy, żeby urzędnicy mogli jeździć od inwestycji do inwestycji.

[Aghar]

Ale Ty im zazdrościsz tej 3,5m "limuzyny".

[Jan Kowalski]

W poniedziałek minął kolejny "ostateczny" termin zakończenia remontu 340-metrowego odcinka al. Jana Pawła II w Tarnowie. Tymczasem, niezakończona jest jeszcze jedna zatoka autobusowa, a wykonawca po raz kolejny usprawiedliwia się złymi warunkami pogodowymi.

http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/ta ... ni-pogode/" onclick="window.open(this.href);return false;

[ad2222]

Dobrze było by w umowie zawrzeć klauzulę, że wykonanie całości trwać będzie powiedzmy xx dni roboczych, przy czym "dzień roboczy" to taki dzień, kiedy opad jest poniżej yy mm deszczu, zz cm śniegu, i w zakresie temperatur powiedzmy od -3 do +30 mierzone zawsze o tej samej porze. To się da zrobić, i nie było by potem zwalania na "złe warunki".

[wejss]

Jakie złe warunki? Pół metra śniegu było? Mróz dopiero teraz chwycił. Ulew też nie było. Może pomylili Tarnów z Los Angeles i chcieli mieć po 30 stopni.

[Roberto]

Może pomylili Tarnów z Los Angeles

[Goscinny]

Jakby pomylili Tarnów z Kalifornią, to by im było za gorąco.
Zresztą - patrzyłem jak się robi nową nawierzchnię w Kaliforni Technika nieznana chyba u nas, ale działa.
Warunek - musi być płasko. Wylewają z beczki taką średnio gęstą "zupę", która w zasadzie sama się wypoziomuje. Za kilka godzin tężeje i można jechać.
Parkingi też tak robili - "beczkowóz", taśma z napisem "fresh oil" i leją od razu na cały parking. W jeden dzień tak zrobili parking wielkości tego przed Kauflandem

[ad2222]

@Goscinny: problem w tym, że w Kalifornii nie ma tylu "przejść przez zero" co w Polsce - a to najbardziej daje w kość nawierzchniom, kiedy woda rozmarza, wchodzi w najmniejsze szczeliny, znowu zamarza, lekko rozsadza szczelinę, robi więcej miejsca dla wody, i tak w kółko...