ROMAN CIEPIELA-JAK ODWOŁAĆ PREZYDENTA MIASTA TARNOWA?

[JacLe]

A miasto kupiło walącą się ruderę za 750 tys., do tego 3,3 mln na remont (ale może być więcej, bo jak widać stan jest gorszy niż przypuszczano), co daje już 4 mln.
A za 5 mln. można było kupić gotowy, większy budynek z parkingiem.

Jeśli nie było innego nabywcy to dobrze, że miasto kupiło tą kamienicę. Budynek stanowi część dziedzictwa architektonicznego Starówki, znajduje się w miejscu reprezentacyjnym i nie powinien być pozostawiony na pastwę losu. Moim zdanie, teraz miasto powinno spróbować go odsprzedać z bonifikatą i odpowiednim zapisem w umowie obligującym nowego właściciela do odrestaurowania kamienicy w określonym terminie. W ten sposób, wykładając około 500 tys z budżetu, Miasto pozbyłoby się problemu ratując zrazem zabytek.

[Goscinny]

Takich kamienic w centrum jest więcej - czy to oznacza, że miasto ma kupować rudery jak leci? Miasto nie jest od tego, żeby prowadzić działalność polegającą na handlu nieruchomościami.
Po to ma np. konserwatora czy inne służby, żeby pilnować tego dziedzictwa - nie musi w tym celu kupować niczego.

ps: młyn Szancera też kupili, sprzedali i jak widać nowy właściciel dba o niego tak, że strach obok przejść.

[JacLe]

Takich kamienic w centrum jest więcej - czy to oznacza, że miasto ma kupować rudery jak leci?

Zabytkowych, niszczejących kamienic na Starówce jest kilka i uważam, iż miasta powinno podjąć działania w celu doprowadzenia do odbudowy i renowacji tych budynków przez kapitał prywatny, wykorzystując możliwe formy pomocy.
Dla mnie rudera to opuszczony budynek do rozbiórki i na Starówce znam takie tylko dwa, może trzy, więc miasto nie musi kupować ich "jak leci".

Skąd wiadomość, że miasto ma konserwatora ? Jakie inne służby, które mogą chronić zabytki przed degradacja i zniszczeniem ?

Chętnie poczytam również, jaki Ty masz pomysł na rozwiązanie problemu popadających w ruinę zabytkowych budynków w naszym mieście.

[Dominik_PCH]

Można nie odkrywać ameryki, wyburzyć środek, zostawić zabezpieczoną fasadę i poczekać na lepsze czasy.

[Goscinny]

Nie mam pomysłu, ale wiem, że kupowanie niszczejących budynków od prywatnych właścicieli nie jest remedium. Miasto nie jest od tego.
Konserwator jest na Konarskiego 15.
Na Rynku mamy dwie takie kamienice - z czego jedną mają właśnie remontować. I miasto niczego nie musiało w tym celu kupować.
Uważam, że miasto nie powinno ingerować w prywatną własność. Może to brutalne, ale nie wyobrażam sobie, że ma możliwość zmuszenia kogoś do remontu. Oczywiście powinno sprawdzać tylko stan techniczny, czy budynek nadaje się do zamieszkania, ale nic poza tym.
Jako przykład wtrącania się można podać właśnie tą kamienicę przy pl. Sobieskiego. Właściciel miał jakąś ideę, miasto poszło w zaparte i co? I budynek sobie powoli niszczeje. A gdyby się dogadali, to kamienica byłaby pewnie odnowiona.

[JacLe]

Można nie odkrywać ameryki, wyburzyć środek, zostawić zabezpieczoną fasadę i poczekać na lepsze czasy.

W omawianej sytuacji być może i dobre rozwiązanie - pod warunkiem, że pokrycie dachu jest w dostatecznym stanie a jego odwodnienie wraz z odprowadzeniem do kanalizacji sprawne. Nie wyobrażam sobie, aby obecnie UMT wydawał kilka milionów złotych na swoje nowe biura, gdy w mieście jest tyle potrzeb inwestycyjnych a każdy zainteresowany słyszy, że miasto nie ma środków na sugerowany cel publiczny. Przecież za kilka lat e-administracja oraz kurczące się środki unijne wymuszą redukcję kadr w urzędzie.

Nie mam pomysłu, ale wiem, że kupowanie niszczejących budynków od prywatnych właścicieli nie jest remedium. Miasto nie jest od tego.

"Miasto" jest od tego, aby dbać o wspólna przestrzeń i przez działania w różnych obszarach zapewnić jak najlepsze warunki społeczno - gospodarczego rozwoju lokalnej społeczności. Moim zdaniem interwencja w omawianym temacie byłaby zasadna. Tym bardziej, że przez TKP, miasto od lat kupuje i sprzedaje nieruchomości. Inwestuje i daje ulgi inwestycyjne na terenach Specjalnej Strefy Ekonomicznej, przy czym są to kwoty idące w dziesiątki milionów złotych. Inwestycje przyciągają biznes, dlatego każda nowo wyremontowana kamienica na Starówce będzie wspomagać jej ożywienie, które " rudera " będzie hamować.

Konserwator jest na Konarskiego 15.

Jest to Delegatura Wojewódzkiego Urzędu Zabytków a nie narzędzie miasta do zadań przez Ciebie przypisanych.

Jako przykład wtrącania się można podać właśnie tą kamienicę przy pl. Sobieskiego. Właściciel miał jakąś ideę, miasto poszło w zaparte i co? I budynek sobie powoli niszczeje. A gdyby się dogadali, to kamienica byłaby pewnie odnowiona.

Kamienica przy pl. Sobieskiego 5 jest przykładem na bezmyślną sprzedaż przez administrację samorządową historycznego budynku. Oficjalnie podanym powódem wstrzymywania się właściciela od remontu jest brak zgody Konserwatora na ingerencję w elewację, ale czy jest to prawdziwy powód tego nie wiemy - moim zdaniem nie. W jakim temacie, według Ciebie, " miasto poszło w zaparte " ?

[Dominik_PCH]

JacLe obyś miał rację, z redukcją etatów w UM, ale...

Pracowałem na państwowym. Urzędnicy dzielą się na dwie kategorie (w uproszeniu), na tych którzy pracują i na tych którzy są wyżej. Ci co pracują zwykle są na najniższych szczeblach administracji. W Tarnowie bycie urzędnikiem to w większości biznes rodzinny, małe miasto - taki klimat. Jeśli przyjdzie taki dzień, że trzeba będzie redukować etaty to na odstrzał pójdzie najniższy szczebel bez powiązań, wyżej prawdopodobnie siedzi ktoś z rodziny. I tu pojawia się problem, kto będzie pracował?

[JacLe]

Mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie tego problemu.

Morawiecki w DGP o biznesie: Powiem delikatnie - mamy troszeczkę za dużo urzędników

http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/ar ... ywiad.html

Musi istnieć mechanizm pozwalający zmienić trudno reformowalnych urzędników, którzy siedzą w tym samym miejscu od wielu lat i wydają niekiedy te same, szkodliwe decyzje – mówi wicepremier Mateusz Morawiecki, minister finansów i minister rozwoju, w rozmowie z prezesem Ryszardem Florkiem, założycielem i właścicielem Fakro

http://forsal.pl/artykuly/987339,cudown ... eckim.html

[Dominik_PCH]

Zapraszam Mateusza do Tarnowa na uruchomienie programu pilotażowego. Nawet mu wyślę tweeta czy coś.

[Jan Kowalski]

Artykuł podsumowujący połowę kadencji Romana Ciepieli. Nic chyba nie trzeba dodawać.

http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/ta ... -ciepiela/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Dominik_PCH]

Zbigniew Kajpus:
"Zajmujemy się jakimiś remontami chodników i małymi sprawami. To są zadania ważne dla mieszkańców, ale po to są rady osiedli, by się nimi zajmowały. My, radni, powinniśmy nakreślać bardziej strategiczne problemy i cele miasta, które będą odzwierciedlać to, co się będzie w mieście działo, jak będą mieszkańcy funkcjonować za np. 20 lat. Tego bym sobie życzył, żebyśmy na takich celach skupili się. Mam nadzieję, że druga polowa kadencji będzie bardziej dynamiczna"

więcej w temacie Tarnów: Półmetek potyczek i walk czy ustępstw w Radzie Miasta?
http://rdn.pl/?p=97867" onclick="window.open(this.href);return false;

Zbigniew z Romanem działacie w tej samej partii. Pogadajcie ze sobą, po Twoim komentarzu mam wrażenie, że używasz głowy we właściwy sposób, myślisz do przodu.

[defekator]

"Ciepiela wyjaśnia, że z powodu braku dużych terenów inwestycyjnych, Tarnów ma szansę wśród małych i średnich przedsiębiorców."

Czyli nawet jak będzie praca to w kiepskich warunkach za kiepskie pieniądze.

[mandruchow]

W takim razie kontrpytanie do Pana Prezydenta; czy w ogóle w okolicy Tarnowa nie ma możliwości zorganizowania, wykupienia, połączenia działek w jeden duży teren inwestycyjny tak by zadowolił 2-3 większych inwestorów, bo myślę, że to by spełniło oczekiwania Tarnowa?

Jeżeli nie to przestańmy się oszukiwać, że będzie lepiej. Jeżeli tak, to dlaczego nic w tej sprawie się nie dzieje, lub przynajmniej nie widać zaangażowania.

[Cubaza]

Czyli nawet jak będzie praca to w kiepskich warunkach za kiepskie pieniądze.

Niekoniecznie. Nie wszystkie małe firmy płacą kijowo.

[opornik]

W takim razie kontrpytanie do Pana Prezydenta; czy w ogóle w okolicy Tarnowa nie ma możliwości zorganizowania, wykupienia, połączenia działek w jeden duży teren inwestycyjny tak by zadowolił 2-3 większych inwestorów, bo myślę, że to by spełniło oczekiwania Tarnowa?

Niestety, to jest podstawowy problem. Miasto nie ma w swojej ofercie dużych powierzchni a wykupy prywatnych terenów? Oczywiście, że możliwe. Tylko polecam lekturę budżetu na 2016 i poprawek radnych PiS do niego.