Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.

klasyfikacja
Prytan
Posty: 107
Rejestracja: 30-06-2010, 14:33

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: klasyfikacja »

Ludzie nie myślą. Sytuacja z dzisiaj. Dojeżdżam do przejścia dla pieszych. Mam czerwone światło, zatrzymuję się. Przez przejście przechodzi troje pieszych i żadne nie obróciło głowy w moim kierunku czy się zatrzymałem tylko włażą na jezdnie jak u siebie. Skrajny debilizm.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9736
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

klasyfikacja pisze:Mam czerwone światło, zatrzymuję się.
Prawidłowo.
klasyfikacja pisze:Przez przejście przechodzi troje pieszych i żadne nie obróciło głowy w moim kierunku czy się zatrzymałem tylko włażą na jezdnie jak u siebie.
Czy oni nie mieli zielonego? Oczekujesz aby oglądnęli Twoją twarz lub Twój samochód? Nie żartuj.
klasyfikacja pisze:Skrajny debilizm.
Że co?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 7031
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Opornik, on ma rację, przepisy przepisami, ale fizyki czerwonym światłem nie oszukasz i o własną dupę trzeba zadbać samemu.


halford
Rhetor
Posty: 2094
Rejestracja: 21-10-2009, 15:44

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: halford »

Zacytuje tylko klasyka:

Cmentarze są pełne ludzi, którzy mieli pierwszeństwo.
3150 A Rh+


Cubaza
Rhetor
Posty: 3870
Rejestracja: 06-10-2009, 19:27

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Cubaza »

Zgadzam się z opornikiem jeśli chodzi o przepisy i tak dalej, ale bardziej zgadzam się z LordRuthwen, że fizyki nie oszukasz. Człowiek jako istota rozumna powinien mieć jakikolwiek instynkt zachowawczy. Nie powinno być tak, że skoro mam pierwszeństwo to się nie rozglądnę bo i po co. Dlaczego na kursie na prawo jazdy uczą "zasady ograniczonego zaufania" a pieszych nie? Piesi nie są osłonięci niczym i rozumiem, że nieraz to my powinniśmy za nich myśleć, ale bez przesady.

Awatar użytkownika

PrzemczaN
Proedroj
Posty: 318
Rejestracja: 21-07-2012, 15:27

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: PrzemczaN »

Zasada ograniczonego zaufania dotyczy zarówno kierujących jak i pieszych. O zdrowie i życie tu chodzi a nie tylko o to kto zawinił.

Awatar użytkownika

LordRuthwen
Rhetor
Posty: 7031
Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
Lokalizacja: tajna

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: LordRuthwen »

Ja zawsze wchodząc na przejście się upewniam czy auta stoją, na zielonym też, a zachowania zawsze bezwzględnej ostrożności na drodze i patrzenia dalej niż 10m ode mnie oaz przewidywania możliwych zachowań nauczył mnie motocykl... Tam też nie jesteś osłonięty niczym, a dużo łatwiej stracić życie, o czym się przekonałem na prostej drodze o widoczności 2 km w każdą stronę jak jakiś burak ruszał z pobocza.

Online
Awatar użytkownika

ad2222
Rhetor
Posty: 7691
Rejestracja: 03-03-2009, 10:51
Lokalizacja: Tarnów, Zabłocie

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: ad2222 »

Lord ma rację - fizyki nie oszukasz, opornik. Ja wiem, że kierowca dał D4, jego wina, będzie miał problemy - ale zamiast leżeć w szpitalu można by włączyć myślenie i uniknąć zdarzenia.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9736
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

Oczywiście, że macie rację. Pieszy też powinien stosować zasadę ograniczonego zaufania. Ja mając zielone zawsze rzucam okiem na lewo i prawo przed wjazdem na skrzyżowanie czy przejście. Gdyby wszyscy na drodze myśleli nie było by wypadków. Ale na chodniku i za kierownicą jest tylko człowiek a nie komputer.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku


ClNEK
Archont
Posty: 803
Rejestracja: 07-11-2009, 12:36

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: ClNEK »

Konkretny dzwon przy radzie tymcxssowym. Auto po wypadku uleglo spaleniu. Byc moze smiertelny, gdyz bylo pozaslaniane a radiowozow do wypadku ok 10 szt


aaee
Archont
Posty: 709
Rejestracja: 03-03-2011, 14:49

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: aaee »

https://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/t ... browskiej/

Niestety śmiertelny... prawdopodobnie kierowca.

Awatar użytkownika

lll
Rhetor
Posty: 2927
Rejestracja: 27-06-2012, 10:28
Lokalizacja: Prawda w oczy kole

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: lll »

Facet na bani przeleciał przez zasieki na rondzie i wylądował na dachu. Pewnie nie jechał 20km/h

Awatar użytkownika

TomekMKM
Rhetor
Posty: 2372
Rejestracja: 18-11-2010, 00:24
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: TomekMKM »

Technikiem nie jestem, ale wydaje mi się, że stracił przyczepność/panowanie po przelocie przez próg. Wtedy już niewiele dało się zrobić.

Awatar użytkownika

robas
Proedroj
Posty: 371
Rejestracja: 03-08-2011, 15:44
Lokalizacja: Starodąbrowska
Kontakt:

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: robas »

TomekMKM pisze:Technikiem nie jestem, ale wydaje mi się, że stracił przyczepność/panowanie po przelocie przez próg. Wtedy już niewiele dało się zrobić.
No i teoria o bezpieczenstwie progów legła w tym momencie w gruzach. Jak ktoś ma siebie/kogoś zabić to i tak zabije. Z czy bez progów..

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: maup »

robas pisze:No i teoria o bezpieczenstwie progów legła w tym momencie w gruzach. Jak ktoś ma siebie/kogoś zabić to i tak zabije. Z czy bez progów..
No moment, ale jak jechał tak szybko, że wyszedł z progu w powietrze, co cokolwiek by tam nie było, i tak dzwon. Jeżeli jeszcze faktycznie się okaże, że jechał na podwójnym gazie to tylko wypada się ucieszyć, że nikogo ze sobą nie zabrał.
Mnie te progi też czasem irytują jak jest pusto i moznaby było to rondo bezpiecznei pokonać ciut szybciej, ale zdjąć bym ich nie zdjął, bo cholera wie ile chociażby pogniecionych blach już uratowały.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite

ODPOWIEDZ