Uchodźcy z Syrii w Tarnowie

[defekator]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... aid=11777f" onclick="window.open(this.href);return false;


Papież mówił "przyjmijcie uchodźców"
Nasz rząd mówi "nie przyjmiemy uchodźców".

Ale wg. Pani premier Szydło rząd i papież w zasadzie mówią to samo

[kato]

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title, ... aid=11777f


Papież mówił "przyjmijcie uchodźców"
Nasz rząd mówi "nie przyjmiemy uchodźców".

Ale wg. Pani premier Szydło rząd i papież w zasadzie mówią to samo

100% słów papieża zawiera się w wypowiedzi pani premier.

[mali_mali]

Tak, bo mówią to samo. Papież mówi, żeby przyjmować uchodźców, a takowych w Europie bardzo mało, bo zgodnie z definicją ci co są, to nie uchodźcy tylko imigranci.

[kato]

Tak, bo mówią to samo. Papież mówi, żeby przyjmować uchodźców, a takowych w Europie bardzo mało, bo zgodnie z definicją ci co są, to nie uchodźcy tylko imigranci.

Jak się bardzo nie chce o czymś gadać, a jest taki mus, to się zaczyna uzgadniać pojęcia i definicje.
W ten sposób okazuje się maksymalną aktywność i chęć oraz zerową skuteczność.

[defekator]

No tak. Rzad Pis przeciez chwali sie 1000 000 prawdziwych z definicji uchodzcow z Ukrainy. I z pewnoscia mowil o tym samym co tzw. Papiez.

[Goscinny]

No i po temacie.
Dzisiejsza "Krakowska" pisze:

"Uchodźcy krótko zabawili w Tarnowie, wrócili do Syrii. Nie znaleźli pracy, mieli kłopot z językiem. Uznali, że lepiej jest w Damaszku"

Jedna rodzina prysła do Niemiec, drudzy wrócili do Syrii. Czyżby brak socjalu jak na zachodzie okazuje się wystarczającym powodem, aby jednak wrócić do kraju?
Wg artykułu z budżetu przeznaczono po 2,5 zł miesięcznie na każdą rodzinę.

[defekator]

To pokazuje tylko, że rządzący niepotrzebnie straszą zalaniem nas przez uchodźców i jest to zwyczajne zbijanie kapitału politycznego na najniższych ludzkich instynktach. A spiralę ksenofobii nie łatwo będzie zatrzymać. Już obecnie media coraz częściej donoszą o atakach "patriotów" na Bogu ducha winnych studentów czy też obcokrajowców, którzy mieszkają u nas od lat tylko dlatego, że mają inny kolor skóry.

[Jan Kowalski]

To pokazuje, że to nie jest żadne szukanie bezpiecznego schronienia, tylko wykorzystanie okazji do skoku na niemiecki lub francuski socjal.

[Goscinny]

Dwie rodziny to nic - jakby wrzucili ci 10000 łebków, którzy liczą na socjal to już nie będzie tak miło, bo taka grupa potrafi się zorganizować, żeby wymusić to, co "im się należy".

[defekator]

To pokazuje, że to nie jest żadne szukanie bezpiecznego schronienia, tylko wykorzystanie okazji do skoku na niemiecki lub francuski socjal.

Nie. To pokazuje, że wśród uchodźców oprócz tych ralnie potrzebujących pomocy jest spory odsetek tych, którzy chcą po prostu załapać się na socjal. Ale to chyba wiedział każdy.

Dwie rodziny to nic - jakby wrzucili ci 10000 łebków, którzy liczą na socjal to już nie będzie tak miło, bo taka grupa potrafi się zorganizować, żeby wymusić to, co "im się należy".

Już widzę jak się organizują, bez znajomości języka, polskich realiów, muzułmańskiej mniejszości w Polsce dodatkowo rozrzuceni po całym kraju. Coś takiego może mieć miejsce we Francji czy Niemczech, gdzie takie społeczności już istnieją lub gdyby jakiś rząd w głupocie swojej umieścił ich przykładowo w jednym obozie dla uchodźców. Najprawdopodobniej jednak skończyłoby się tym, że po pół roku 90% z nich uciekło by gdzieś indziej.

[Goscinny]

Jak możesz być tak okrutny i rozdzielać te wszystkie kobiety i dzieci?
Zauważ, że w Polsce już były konkursy na lokalizację ośrodków dla uchodźców, czyli rząd chciałby ich trzymać w większych grupach, a to już jest niebezpieczne.

[defekator]

Jak możesz być tak okrutny i rozdzielać te wszystkie kobiety i dzieci?

Przecież nie trzeba by ich rozdzielać na pojedyncze osoby, można by rozdzielać rodzinami.

Zauważ, że w Polsce już były konkursy na lokalizację ośrodków dla uchodźców, czyli rząd chciałby ich trzymać w większych grupach, a to już jest niebezpieczne.

Rząd miał różne plany. W tym głupie. Gdyby jednak te 7 czy 10 tys rozdzielić w ośrodkach to co by się stało? Mogli by sobie protestować, krytykować i domagać się do woli. Bo nie widzę żadnej możliwości aby taka grupa miała jakąkolwiek siłę oddziaływania w 38 mln państwie. W najgorszym wypadku byłby to co najwyżej problem lokalny a i to na bardzo ograniczoną skalę, który dodatkowo można by rozwiązać przymykając oko na opuszczanie przez nich ośrodka

Na ten moment uchodźcy to typowy problem zastępczy i tak jak napisałem uważam go za zbijanie kapitału politycznego na żerowaniu na najniższych ludzkich instynktach takich jak strach.

Natomiast w perspektywie kilkunastu lat obecny rząd PIS faktycznie spowodował realne zagrożenie pojawieniem się w Polsce roszczeniowej społeczności muzułmańskiej. 500+ w przeliczeniu na siłę nabywczą dla dość dzietnych rodzin muzułmańskich może stanowić realną pokusę dla osiedlenia. Na razie ten program jest zbyt świeży aby oddziaływał w ten sposób ale za kilka lat kto wie. Zwłaszcza, że z tego co się orientuję ograniczenie takiego programu tylko dla "prawdziwych Polaków" może być ze względów prawnych bardzo cięzkie do wprowadzenia. A przypominam, że jeżeli chcemy być w Schoengen to do kraju z tego obszaru będzie mógł przyjechać każdy.

[Jan Kowalski]

Na ten moment uchodźcy to typowy problem zastępczy i tak jak napisałem uważam go za zbijanie kapitału politycznego na żerowaniu na najniższych ludzkich instynktach takich jak strach.

Strach bierze się z faktów. Dziwnym zbiegiem okoliczności zdecydowana większość ostatnich zamachów to robota muzułmanów. Tylko głupi się nie boi. Trzeba mieć strach, żeby umieć odsiać ziarno od plew i żeby nie dopuścić do sytuacji zagrożenia życia.

[defekator]

Na ten moment uchodźcy to typowy problem zastępczy i tak jak napisałem uważam go za zbijanie kapitału politycznego na żerowaniu na najniższych ludzkich instynktach takich jak strach.

Strach bierze się z faktów. Dziwnym zbiegiem okoliczności zdecydowana większość ostatnich zamachów to robota muzułmanów.

Nie. Strach który obserwujemy nie jest oparty na faktach tylko na faktoidach. Zamachy to w większości to robota muzułmanów, którzy mieszkali w danych państwach od lat lub wręcz się w nich urodzili, posiadali obywatelstwo państwa EU i mogli do nas w każdym momencie wjechać bez żadnej kontroli. Dziwnym trafem jednak wszyscy boją się nie ich a uchodźców. I to boją się tak, że kobieta z ciemniejszym kolorem skóry nie może czuć się bezpiecznie w dużym Polskim mieście. Ale przecież wyważona analiza zagrożeń (które, nie przeczę - istnieją) nie dotrze do elektoratu tak skutecznie jak jasno zdefiniowany i wskazany wróg i zagrożenie. Przerabiano to niestety wielokrotnie.

Tylko głupi się nie boi. Trzeba mieć strach, żeby umieć odsiać ziarno od plew i żeby nie dopuścić do sytuacji zagrożenia życia.

Trzeba mieć też mądrość aby wiedzieć do czego może doprowadzić bezmyślne żerowanie na tym, że ludzie się boją i podsycanie tego strachu dla własnych korzyści. Mądrości takiej u obecnie rządzących niestety nie widzę.

[Jan Kowalski]

Problem w tym, że bezmyślne otwarcie granic spowodowało napływ zarówno uchodźców, jak i mętów. Obywatele nie mają obowiązku ani narzędzi do odsiewania jednych od drugich, więc jeśli serwuje się im taką mieszankę jest naturalną sprawą, że się boją i bronią. Czy w imię pomocy komuś dopuścisz do ryzyka, że wpuścisz do domu mordercę? To że ludzie boją się uchodźców, a nie mieszkających od lat w danym kraju terrorystów jest związane z tym, że przypadkiem mocno uaktywnili się oni akurat wtedy, gdy do brzegów dobiły pontony matek z dziećmi.