Asfalt na wale Dunajca dla rowerzystów

[ad2222]

Ale przecież na moście jest ciąg dalszy ścieżki rowerowej - przynajmniej na południowej stronie - nigdzie nie widziałem tam znaków kończących ścieżkę, a wydaje mi się, że są też namalowane na samej ścieżce (chodniku) - chociaż tu mogę mylić z mostem na Białej w.c. ul. Kwiatkowskiego.

[Rodowity]

Niestety ścieżka kończy się na wysokości wału :/ teraz poparzyłem na google maps i jest znak. Lepiej blokować ruch, albo żeby kogoś przejeżdżająca ciężarówka zdjęła z roweru, albo wpaść pod samochód jadąc po tej jakże "równej" jezdni. Jeszcze żeby po tym moście chodzili ludzie w jakiejś znaczącej ilości. Czy ktoś tu ma dobrze w głowie? "przepisy"

[szopen]

Haha, jak się po 15 wszyscy 'rowerowi' pracownicy z Azotów rzucą w stronę Wierzchosławic po jezdni na moście, to kierowców chyba szlag trafi. Nie dość, że ograniczenie, że dziury, że progi zwalniające, to jeszcze rowerzyści. Przypomina mi to trochę łapankę na rowerzystów na Krakowskiej gdy rozkopany był ciąg pieszo-rowerowy pod wiaduktem po północnej stronie ulicy. Ruch pieszych odbywał się chodnikiem po stronie południowej, ale rowerem nie można było tam legalnie przejechać. Trzeba było popylać jezdnią, a potem na harpagana ładować się na CP-R przy światłach na skrzyżowaniu z Przemysłową.
Co do mostu w Ostrowie, to faktycznie z jednej i drugiej strony przed jego początkiem znajdują się znaki o końcu ścieżki rowerowej.

[wejss]

Bareja by tego lepiej nie wymyślił.

[mirak]

Przejechałem wczoraj ową trasę od mostu do mostu i należy żałować, że to tylko tak mały fragment gotowy. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z cwanymi kierowcami bo ruch rowerzystów w pogodny dzień bardzo duży. Ale koncentrację podczas jazdy trzeba mieć na wysokim poziomie bo stoczenie się z wysokiej skarpy do przyjemnych należało nie będzie. Nie jestem za odgradzaniem barierkami, ale nauki jazdy na rowerze na tej drodze bym nie polecił.

[R p T]

Zapewniam że problemu z samochodami nie będzie - potencjalni amatorzy szybko porzucą te plany.
Za duży ruch rowerowy. Jak na deptaku w Ciechocinku.
Nauki jazdy na rowerze też bym nie polecił.
Z tą wysoką skarpą nie przesadzaj. Przyzwyczaisz się.

[toomas]

Zapewniam że problemu z samochodami nie będzie - potencjalni amatorzy szybko porzucą te plany.
Za duży ruch rowerowy. Jak na deptaku w Ciechocinku.
Nauki jazdy na rowerze też bym nie polecił.
Z tą wysoką skarpą nie przesadzaj. Przyzwyczaisz się.

Rowerzyści sie jeszcze muszą nauczyć żeby nie jeździć we dwójkę całą szerokością ścieżki. Zwłaszcza Ci "niedzielni" jadą na spacerek 10km/h całą szerokością a jak zadzwonisz to wpadają w panike i nie wiedzą gdzie mają zjeżdżać
A ruch fakt spory i trasa zacna tylko szkoda że taka krótka. Trzeba czekać aż zrobią w drugą stronę (w stronę Zgłobic).

[Boruta]

W ostatnią niedzielę lipca przetestowałem nowy odcinek Wiślanej Trasy Rowerowej z Ujścia Jezuickiego do Szczucina. Tam dla odmiany spotkałem tylko pięciu rowerzystów (na odcinku ok. 64 km do Szczucina i z powrotem). Do tego dwoje pieszych i zero samochodów. Jak ktoś ma czas to polecam, nawet podjechać samochodem gdzieś bliżej trasy. Wał jest tam naprawdę wysoki, ułożony chwilami bardzo blisko Wisły i widoki są piękne, zwłaszcza na pagórki po świętokrzyskiej stronie.

Wjazd na trasę w Ujściu Jezuickim:

[sotiv]

To fakt, trzeba uważać i to strasznie. Ostatnio jakaś tam rodzinka jechała prawidłowo, gęsiego, prawą stroną. Daje sygnał dzwoneczkiem, że nadjeżdżam, a babeczka w popłochu zjeżdża na lewo i prawie się zatrzymuje. Czasem, to chyba lepiej po prostu przemknąć i się nie ujawniać

[marwaldor]

na odcinku ok. 64 km do Szczucina i z powrotem

Boruta, ta odległość to oczywiście w obie strony ?

Bo mnie zanęciłeś na wyjazd

[Boruta]

Tak, w obie strony. Odcinek od Ujścia Jezuickiego do mostu w Szczucinie to ok. 32 km. Polecam, totalne odludzie, niby jedziesz koło wiosek i domów ale ciężko zobaczyć człowieka.
Ps. Weź zaopatrzenie spożywcze bo inaczej będziesz musiał szukać sklepików po drodze. Poza Szczucinem może być ciężko coś znaleźć, zwłaszcza w niedzielę.

[mirak]

A dlaczego mam sobie z żoną nie jechać na spacer jedno obok drugiego. Wystarczy, użycie dzwonka i robię miejsce co za problem? Pewnie posiadanie dzwonka.

[toomas]

A dlaczego mam sobie z żoną nie jechać na spacer jedno obok drugiego. Wystarczy, użycie dzwonka i robię miejsce co za problem? Pewnie posiadanie dzwonka.

Ja zauważyłem, że Ci co jeżdżą obok siebie na dźwięk dzwonka "głupieją" i nie wiedzą co robić. Najczęściej jest tak, że na raz oboje hamują aby się zmieścić na jednej stronie albo rozjeżdżają się na dwie strony bo myślą że ten dzwoniący będzie jechał środkiem. Stwarza to niebezpieczne sytuacje.

[marwaldor]

A dlaczego mam sobie z żoną nie jechać na spacer jedno obok drugiego.

Bo nie ma miejsca...

[Leon]

Czyli dojazd od Żabna, Otfinowa. Ta trasa po wale to już oddana, można jechać ? 64 km + dojazd z Tarnowa czyli do objechania za jednym strzałem