Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Ponieważ centrum daje również konkurencyjny wybór. W Tarnowie na prawdę jest powoli lepiej niż było, ale to wciąż zbyt mało. Niemniej cieszy fakt, że knajpki takie jak Burger Store, Rabarbar, Efes, czy około rynkowe zaczynają ściągać ludzi, bo to zaprocentuje i zacznie ściągać kolejne lokale. Za jakiś czas jeszcze zaczną w sezonach pojawiać się ogródki i Wałowa na prawdę wizerunkowo się zmieni, ale trzeba temu procesowi pomagać. Niestety w Polsce magnesem są jeszcze sieciówki. Niemniej wydaje mi się, że gdyby jakaś Pizza Hut, czy McDonalds miał lokal w centrum, nie zostało by to bez znaczenia. Podobnie jest na Krakowskiej. W ogóle zauwazlyam, że niewynajętych lokali powoli zaczyna ubywać. Jakiś czas temu było więcej pustostanów. Wałowa miała też tego pecha, że sieci jakie tam były albo poszły do centrów handlowych (jak Diverse), albo zbankrutowały w ogóle (jak Ravel, który nawet zostawił pusty lokal na Grodzkiej w Krakowie który ciągle jest nie ruszony). Kiedyś Wałowa żyła, bo tam skupiały się najlepsze sklepy i punkty w mieście. Teraz tego przybyło i trzeba znaleźć inny magnes. Teraz tym magnesem są kluby i gastronomia, która pozwoli miło spędzić czas. Widać przecież, że dobre lokale, ze znacznym jedzeniem, w przyzwoite cenie i klimatem, ściągają klientów bez względu na to gdzie są.
-
- Rhetor
- Posty: 1896
- Rejestracja: 05-05-2011, 22:57
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Trishelle pisze: Autobusy powinny być na Mickiewicza opuszczone buspasem ..
Mój Tarnów.
Znakomity, rewelacyjny pomysł. A ten buspas miałby tak z 10 metrów?
_______________________________________________________________________
"jestem przyjacielem wujka – Wieśka F. – a przy okazji prezydentem miasta Tarnowa"
My w Tarnowie wszystko mogli
TARNÓW - POLSKA STOLICA KORUPCJI
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Na rynek chodzą głównie turyści i studenci. Tych w Tarnowie jest mało i nie mają kasy.Jan Kowalski pisze:W Krakowie też są centra handlowe, a ludzie pomimo to wychodzą na Rynek...
-
- Prytan
- Posty: 150
- Rejestracja: 05-03-2011, 16:44
- Lokalizacja: Tarnów
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
McDonald’s był w samym centrum Tarnowa... .Trishelle pisze: Niemniej wydaje mi się, że gdyby jakaś Pizza Hut, czy McDonalds miał lokal w centrum, nie zostało by to bez znaczenia.
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Wiem, ale był podobno problem z właścicielem nieruchomości. Nie raz McDonald's wracał do centrów miast w innych lokalizacjach.
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
McDonald,s na końcu ul. Krakowskiej to było coś w Tarnowie:) Szkoda że w tym miejscu Mac sie musiał zwinąć. Tarnów to chyba jedynie ponad 100.000 miasto gdzie jest tylko jeden McDonald,s. Szkoda że nie chcą wejść do innego lokalu w centrum Tarnowa oraz np. do galerii Tarnovia.
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Nie na końcu tylko na początku, a w sumie to nawet nie na Krakowskiej. Przypominam też, że był czas, że w Tarnowie były dwa Maki a w takim Rzeszowie ani jednego.Szakuł pisze:McDonald,s na końcu ul. Krakowskiej to było coś w Tarnowie:) Szkoda że w tym miejscu Mac sie musiał zwinąć. Tarnów to chyba jedynie ponad 100.000 miasto gdzie jest tylko jeden McDonald,s. Szkoda że nie chcą wejść do innego lokalu w centrum Tarnowa oraz np. do galerii Tarnovia.
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Idziemy w dobrym kierunku pozbywajac się dziadostwa z centrum. Zamiast tandetnego "Mc'a" mamy Burger Store.
L'union fait la force
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Wiem, że nie przekonam niektórych do mojej wizji ruchu w mieście ale dzisiaj rano utwierdziłem się w przekonaniu. Poświęciłem chwilę, żeby poobserwować przejście na Mickiewicza. Oto co ustaliłem:
Około 7:35 wszystko szło sprawnie, auta jechały, ludzie przechodzili, kolejka aut była ale cały czas jechała a nie stała.
Około 7:40 przyjechali strażnicy miejscy kierować ruchem, wtedy właśnie sytuacja się pogorszyła. Kierowcy widząc strażnika głupieli i zatrzymywali się przy każdym pieszym, który pojawił się na horyzoncie.
Podzieliłem się z nimi moimi spostrzeżeniami, oni świetnie zdają sobie sprawę z tego ale kazali im stać więc stoją. Mało tego, oni również uważają, że tam nie ma wielkiego problemu bo wolno ale auta cały czas jadą. Czyli ktoś chciał dobrze ale nie wyszło...
Około 7:35 wszystko szło sprawnie, auta jechały, ludzie przechodzili, kolejka aut była ale cały czas jechała a nie stała.
Około 7:40 przyjechali strażnicy miejscy kierować ruchem, wtedy właśnie sytuacja się pogorszyła. Kierowcy widząc strażnika głupieli i zatrzymywali się przy każdym pieszym, który pojawił się na horyzoncie.
Podzieliłem się z nimi moimi spostrzeżeniami, oni świetnie zdają sobie sprawę z tego ale kazali im stać więc stoją. Mało tego, oni również uważają, że tam nie ma wielkiego problemu bo wolno ale auta cały czas jadą. Czyli ktoś chciał dobrze ale nie wyszło...
Re: Przebudowa Mickiewicza i al. Solidarności
Godzina 13:05, muszę dojechać pilnie służbowo do US, ale stoję tuż za bramą wiodącą do PWSZ. Po chwili podjeżdżam około 20 m i stoję dalej i tak do samego słynnego przejścia, gdzie nie było żadnych Strażników Miejskich.
Przejechanie tego odcinka drogi do US zajęło mi około 12 minut.
Prywatnie pewnie wolałbym iść piechotą i byłbym na pewno szybciej, ale cóż US był tylko pośrednim moim przystankiem w wypełnianiu zadań służbowych.
I tak stojąc w tym korku zauważyłem że, kierowcy zatrzymywali się karnie przed przejściem, gdy był/li pieszy/si na przejściu, a oni tak sobie szli pojedynczo i gdy jedni schodzili, to drudzy wchodzili na przejście i tak sobie szli i szli i szli ....
To takie moje spostrzeżenie z dnia dzisiejszego i jeżeli nie muszę, to nie zapędzam się samochodem w tamte rejony, bo szkoda czasu.
Przejechanie tego odcinka drogi do US zajęło mi około 12 minut.
Prywatnie pewnie wolałbym iść piechotą i byłbym na pewno szybciej, ale cóż US był tylko pośrednim moim przystankiem w wypełnianiu zadań służbowych.
I tak stojąc w tym korku zauważyłem że, kierowcy zatrzymywali się karnie przed przejściem, gdy był/li pieszy/si na przejściu, a oni tak sobie szli pojedynczo i gdy jedni schodzili, to drudzy wchodzili na przejście i tak sobie szli i szli i szli ....
To takie moje spostrzeżenie z dnia dzisiejszego i jeżeli nie muszę, to nie zapędzam się samochodem w tamte rejony, bo szkoda czasu.
Bądź tak mało konkretny, jak to tylko możliwe, dzięki temu nikogo nie urazisz.