Po co nam Straż Miejska?
Re: Po co nam Straż Miejska?
Chyba mieszkasz na peryferiach.
Tam rzeczywiście Panowie ze S.M. mogą nie zaglądać.
Zapraszam na moje Westerplatte i popatrz jak właścicele czworonogów pięknie zbierają łajno po swych pupilach.
A ci co tego nie robią uroczyście ślubują (po zwróceniu uwagi) że juz więcej nie zgrzeszą.
(Kilka lat wczesniej jeszcze pyskowali.)
Więcej pozytywnego myślenia a mniej hejtu zalecam
Tam rzeczywiście Panowie ze S.M. mogą nie zaglądać.
Zapraszam na moje Westerplatte i popatrz jak właścicele czworonogów pięknie zbierają łajno po swych pupilach.
A ci co tego nie robią uroczyście ślubują (po zwróceniu uwagi) że juz więcej nie zgrzeszą.
(Kilka lat wczesniej jeszcze pyskowali.)
Więcej pozytywnego myślenia a mniej hejtu zalecam
Re: Po co nam Straż Miejska?
A u mnie (prawie centrum) SM nie bywa i o psie gówna można się potknąć.
Na telefony reagują sporadycznie i polega to na przejażdżce SM wzdłuż ulicy i koniec. Nawet nie wysiadają, żeby upomnieć albo ukarać właścicieli dużych psów, które ganiają sobie bez smyczy (boją się)?
Na telefony reagują sporadycznie i polega to na przejażdżce SM wzdłuż ulicy i koniec. Nawet nie wysiadają, żeby upomnieć albo ukarać właścicieli dużych psów, które ganiają sobie bez smyczy (boją się)?
Re: Po co nam Straż Miejska?
Prawie centrum czyli gdzie?
Bo w samym centrum (Wałowa) gdzie mieszka moja matka to psiego łajna dawno nie widziałem.
A było tego niemało. Uwierz mi.
A i na brak strażników nie ma co narzekać.
Bo w samym centrum (Wałowa) gdzie mieszka moja matka to psiego łajna dawno nie widziałem.
A było tego niemało. Uwierz mi.
A i na brak strażników nie ma co narzekać.
Re: Po co nam Straż Miejska?
Akurat zbieranie łajna po swoich pupilach średnio mnie obchodzi bo na moich peryferiach spółdzielnia pobiera opłaty od psa i za te pieniądze na terenie osiedla robią to sprzątaczki. Poza terenem osiedla sprzątam sam - a taki dziwny ze mnie hejter, że jakoś nie przeszkadzają mi ludzie, którzy tego nie robią (o ile nauczyli psa nie srać na środku chodnika) bo na ziemi często leżą znacznie gorsze rzeczy niż psie kupki Ale nawet zakładając, że dla kogoś może być to problemem to mamy jeden malutki plusik, który w żaden sposób nie zmienia mojego sceptycznego nastawienia do ich działalności.marwaldor pisze: Zapraszam na moje Westerplatte i popatrz jak właścicele czworonogów pięknie zbierają łajno po swych pupilach.
A ci co tego nie robią uroczyście ślubują (po zwróceniu uwagi) że juz więcej nie zgrzeszą.
(Kilka lat wczesniej jeszcze pyskowali.)
Więcej pozytywnego myślenia a mniej hejtu zalecam
A zważywszy na to co napisał Gościnny zastanawiam się czy czasem te mandaty za psie kupki nie są lepione tam gdzie łatwiej lepić a nie tam gdzie lepić je faktycznie potrzeba.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Po co nam Straż Miejska?
A czyściłeś kiedyś buty/ciuchy swego dziecka z psiego gó.na?Akurat zbieranie łajna po swoich pupilach średnio mnie obchodzi bo na moich peryferiach spółdzielnia pobiera opłaty od psa i za te pieniądze na terenie osiedla robią to sprzątaczki. Poza terenem osiedla sprzątam sam - a taki dziwny ze mnie hejter, że jakoś nie przeszkadzają mi ludzie, którzy tego nie robią{...}
Jeśli nie, to postaraj sobie to chociaż wyobrazić.
Czyli płacenie sprzątaczce jest równoznaczne z olewaniem litery prawa?
A domaganie się przestrzegania w/w jest hejtem ?
Dziwne masz podejście do sprawy...
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że dostaniesz kiedyś tiket na stówkę od Strażnika.
Czego serdecznie sobie życzę
Re: Po co nam Straż Miejska?
marwaldor pisze:A czyściłeś kiedyś buty/ciuchy swego dziecka z psiego gó.na?a taki dziwny ze mnie hejter, że jakoś nie przeszkadzają mi ludzie, którzy tego nie robią
Czyli płacenie sprzątaczce jest równoznaczne z olewaniem litery prawa?
A domaganie się przestrzegania w/w jest hejtem ?
Dziwne masz podejście do sprawy...
Swoje buty czyściłem kilka razy, również jako dziecko i nic mi się od tego nie stało. Zdarzało mi się wdepnąć w gorsze rzeczy. Widziałem też miasta które mają z tym faktycznie problem - gdzie dosłownie chodnikiem trzeba było iść slalomem. Tarnów do takich (poza nielicznymi obszarami nie należy) więc się nie nakręcam na te psie kupy mimo, że moda ostatnio taka.
Odnośnie litery prawa to na szczęście miasto nie ma jeszcze możliwości nakazywania sprzątania kupek na terenach, które pod jurysdykcję miasta bezpośrednio nie podlegają, więc płacąc sprzątaczce nie mam żadnego dylematu zwłaszcza, że tam gdzie prawo tego wymaga sprzątam. A podejście do sprawy mam raczej praktyczne - system z mojego osiedla działa, psie kupy nie zalegają, można spokojnie chodzić nawet po trawniku, a te sporadycznie występujące kupki jestem w stanie zaakceptować bo o zupełnie idealny świat nie mam zamiaru walczyć i ostatnie czego potrzebuję to SM na moim osiedlu próbująca rozwiązać problem, który bez niej został już tutaj rozwiązany dość dawno.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Po co nam Straż Miejska?
Czyli nie mieszkasz w mieście...Odnośnie litery prawa to na szczęście miasto nie ma jeszcze możliwości nakazywania sprzątania kupek na terenach, które pod jurysdykcję miasta bezpośrednio nie podlegają,
Ale SM byś rozwiązywał...
Swoje buty czyściłem kilka razy, również jako dziecko i nic mi się od tego nie stało.
Ja też. I też mi się nic nie stało.
Mimo to nie życzę sobie, aby w moim mieście wlaściciele psów nie sprzątali po sobie.
Ostatnio zmieniony 01-09-2015, 20:22 przez marwaldor, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Po co nam Straż Miejska?
marwaldor pisze:Czyli nie mieszkasz w mieście...Odnośnie litery prawa to na szczęście miasto nie ma jeszcze możliwości nakazywania sprzątania kupek na terenach, które pod jurysdykcję miasta bezpośrednio nie podlegają,
Czyli nie masz pojęcia o obowiązującym w mieście prawie ...
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Po co nam Straż Miejska?
Oświeć mnie
Re: Po co nam Straż Miejska?
Nie wszystko co w mieście jest przestrzenią publiczną i nie wszystko w mieście jest własnością miasta. Jak miasto jak najbardziej może wymagać sprzątania kupek na ulicy Wałowej czy chodniku przy Słonecznej to już nie za bardzo na terenie trawnika, którego właścicielem jest podmiot inny niż miastomarwaldor pisze:Oświeć mnie
Oddalamy się jednak od głównego tematu jakim są korzyści ze straży miejskiej. Mamy plus w postaci polowania na właścicieli psów na Westerplatte. Co jeszcze?
A gdzie tak napisałem? Ja po prostu pytam o korzyści z tego, że istnieją.Ale SM byś rozwiązywał...
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Po co nam Straż Miejska?
Ale proszę konkretnie: Gdzie twój pies robi kupy (wspomniałeś że na osiedlu), których to nie sprzątasz i nie musisz sprzatać ?Nie wszystko co w mieście jest przestrzenią publiczną i nie wszystko w mieście jest własnością miasta.
Oczywiście zakładam, że w/w osiedle jest w mieście.
Re: Po co nam Straż Miejska?
W miejscach wyszczególnionych w piśmie ze spółdzielni które dostałem w momencie nałożenia na mnie opłaty za psa za wyjątkiem miejsc w którym komuś mogła by ta kupa przeszkadzać takich jak chodnik, okolica czyjegoś okna lub balkonu czy też otoczenie placów zabaw znajdujących się na terenie spółdzielni. Zazwyczaj jednak robi w szczerych polach na wschód od Zielonego - ale tam nikt nie sprząta i staż miała by niezłe używanie bo formalnie to nadal miasto. Jak temat Cię bardzo interesuje to mogę zrobić dokumentację fotograficzną i podesłać na prv, tu jednak chciałbym się dowiedzieć o korzyściach wynikających z istnienia SM.marwaldor pisze:
Ale proszę konkretnie: Gdzie twój pies robi kupy (wspomniałeś o osiedlu), których to nie sprzątasz i nie musisz sprzatać ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Po co nam Straż Miejska?
Potrafisz odpowiedzieć wprost ?
Jakie to osiedle ?
Sorry nie doczytałem
Teraz widzę, że jednak nie możesz robić kupy psem na swoim osiedlu:
Jakie to osiedle ?
Sorry nie doczytałem
Teraz widzę, że jednak nie możesz robić kupy psem na swoim osiedlu:
W miejscach wyszczególnionych w piśmie ze spółdzielni które dostałem w momencie nałożenia na mnie opłaty za psa za wyjątkiem miejsc w którym komuś mogła by ta kupa przeszkadzać takich jak chodnik, okolica czyjegoś okna lub balkonu czy też otoczenie placów zabaw znajdujących się na terenie spółdzielni.
Ostatnio zmieniony 01-09-2015, 20:44 przez marwaldor, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Po co nam Straż Miejska?
marwaldor pisze:Potrafisz odpowiedzieć wprost ?
Jakie to osiedle ?
Przecież pisałem wprost jakie w ostatnim poście na poprzedniej stronie a i z ostatniego postu można też to wywnioskować.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Re: Po co nam Straż Miejska?
Sorry nie doczytałem
Teraz widzę, że jednak nie możesz robić kupy psem na swoim osiedlu:
Teraz widzę, że jednak nie możesz robić kupy psem na swoim osiedlu:
Chociaż przyznam szczerze, że chyba można psa załatwić praktycznie w kazdym miejscu, ale trzeba posprzątać.W miejscach wyszczególnionych w piśmie ze spółdzielni które dostałem w momencie nałożenia na mnie opłaty za psa za wyjątkiem miejsc w którym komuś mogła by ta kupa przeszkadzać takich jak chodnik, okolica czyjegoś okna lub balkonu czy też otoczenie placów zabaw znajdujących się na terenie spółdzielni.
Ostatnio zmieniony 01-09-2015, 20:46 przez marwaldor, łącznie zmieniany 1 raz.