Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Dyskusje na temat oznakowania, niebezpiecznych miejsc, przepisów itd.
Awatar użytkownika

rzuf
Thesmothetai
Posty: 1431
Rejestracja: 03-12-2009, 19:20
Lokalizacja: Tarnów/Skrzyszów
Kontakt:

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: rzuf »

Dziś o mało nie zostałem rozjechany na Słonecznej przez buraka w dostawczaku. Mało tego, na jezdni było już dziecko, dwie kobiety (jedna w ciąży). Burak jadąc bardzo szybko prawym pasem widział z wysokości Zenitu że zbliżamy się do przejścia obok WBK i stopniowo dojeżdżając w ogóle nie hamował, tylko zaczął zmieniać pas i o mało nas nie rozjechał, bo byliśmy już prawie w połowie. Zdążyłem zapamiętać tylko KTA. Czy na prawdę nie da się tam zamontować kamer?!, albo jakiś patrol Policji mógłby tam sporo zarobić... Jest to przejście wyjątkowo często ignorowane przez kierowców.


Boruta
Archont
Posty: 585
Rejestracja: 29-08-2009, 15:16
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Boruta »

Wypowiedź rzeczniczki tarnowskiej policji dla Dziennika Polskiego w sprawie tragicznego wypadku na Al. JPII:

"Była trzeźwa. Sprawa nie jest jednoznaczna co do winy. - Jest oczywistym naruszeniem przepisów omijanie samochodu, który zatrzymał się, by przepuścić pieszych, jednak rowerzysta nie może przejeżdżać przez pasy. Powinien przeprowadzić rower - tłumaczy rzeczniczka tarnowskiej policji Paulina Stypka. O winie zdecyduje sąd. Policjanci przestrzegają. Patrole baczniej przyglądają się zachowaniu prowadzących jednoślady. Kontrolowana jest nie tylko trzeźwość rowerzystów. - Policjanci będą pilnować, by należycie przekraczali jezdnię. Będą także interweniować w przypadku brawurowej jazdy po chodniku - dodaje rzecznik."

http://www.dziennikpolski24.pl/artykul/ ... komentarze" onclick="window.open(this.href);return false;

Rowerzysta też zawinił więc co zrobi policja? Zwróci większą uwagę na rowerzystów, ani słowa o zwróceniu uwagi na to, co wyprawiają potencjalni mordercy szalejący na przejściach. Nie ma żadnego problemu, przecież to nic takiego. Najważniejsze jest w tym momencie zwrócenie uwagi na rowerzystów. Kto by sobie zawracał d**ę jakimś wyprzedzaniem przed przejściem.
Pamiętam rozmowę z pewnym policjantem o tym problemie, zapytałem co się stało z szumnymi zapowiedziami Pana Mnicha o zwróceniu większej uwagi na ten problem. Odpowiedział mniej więcej w tym tonie: "całe szczęście Pan Mnich już nie pracuje w tarnowskiej policji". Tylem ich to interesuje, zresztą jak patrzę na pracę większości z nich, to poza małymi wyjątkami są tacy sami lub gorsi niż SM. Lenistwo, spanie po radiowozach, wieczne L4 i czekanie na upragnioną, wczesną emeryturę. Kilku z nich znam osobiście i widzę ich "zaangażowanie" w pracę.


Beny
Archont
Posty: 545
Rejestracja: 27-02-2010, 05:10
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Beny »

Tu nie ma co sadzic zdecydowana wina kobiety kierującej samochodem NIE WYPRZEDZA i NIE OMIJA SIE na przejsciu dla pieszych za takie wykroczenia powinny byc odbierane prawo jazdy zdecydowanie.Posypaly by sie mandaty i duzo kierowców zostalo by bez prawka ale moze wtedy w koncu by sie nauczyli co to jest omijanie i wyprzedzanie zwlasza na drodze dwupasmowej.Jakos obok samochod potrafil sie zatrzymac i zobaczyc rowerzyste a pani nie mogla?? jak sie jedzie przez przejscie to sie patrzy na samochod obok na drugim pasie i do niego sie dostosowuje, nawet jakby rowerzysta przeprowadzal rower i tak zostalby potracony, moze zlamal przepis ale wypadek byl skutkiem winy kierowcy samochodu.

Inna sprawa ze wzdluz Jana Pawła biegnie sciezka rowerowa i wypadalo by na dlugosci tej ulicy w niektorych miejscach zrobic przejazd rowerowy w poblizu osiedli np na wysokosci Odleglej i wlasnie w rejonie Westerplatte.


Boruta
Archont
Posty: 585
Rejestracja: 29-08-2009, 15:16
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Boruta »

Beny pisze:Inna sprawa ze wzdluz Jana Pawła biegnie sciezka rowerowa i wypadalo by na dlugosci tej ulicy w niektorych miejscach zrobic przejazd rowerowy w poblizu osiedli np na wysokosci Odleglej i wlasnie w rejonie Westerplatte.
Masz rację, w dwóch miejscach może być przejazd (przy Słonecznej i Błonie), gdzie indziej nie. Dziwna niekonsekwencja, czym spowodowana? Bo się nie chce komuś tego zrobić, bo policja się nie zgadza? Brak słów, ale taki rozpierdziel panuje na wszystkich ścieżkach i ciągach.
Tak jak piszesz, to nieszczęście mogło równie dobrze spotkać pieszego. Jednak policja strzela w bok zamiast w cel i skupia się nie na tym, na czym powinna.

Awatar użytkownika

Jan Kowalski
Rhetor
Posty: 5589
Rejestracja: 17-06-2014, 09:35

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Jan Kowalski »

Szybkie pytanie. Ile mandatów za wyprzedzanie/omijanie na przejściach oraz za wymuszanie pierwszeństwa na pieszym, wydano w tym roku w Tarnowie?

Dziękuję.
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.


Beny
Archont
Posty: 545
Rejestracja: 27-02-2010, 05:10
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Beny »

Ja nie rozumiem czemu Policja nie kwapi sie i z wieksza surowością nie ściga tych co wyprzedzają i omijaja na przejsciach, jesli juz nie chca tego robic dla bezpieczenstwa pieszych to niech robia to z przyczyn finansowych , to czysty zysk wystarczy przez 5 minut stanac na Jana Pawła lub Słonecznej i co druga osoba popelnia takie wykroczenie( a co jest w tym najciekawsze ze wiekszosc z tych co popelnili wykroczenie nie zdaje sobie z tego sprawy). Czas zmienic miejsce i opuscic zatoczke ponizej Westerplatte a bardziej ustawic sie w miejscach przejsc dla pieszych.


Mistyczny
Prytan
Posty: 289
Rejestracja: 15-05-2011, 17:12

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Mistyczny »

Brak przejazdów w ciągu drogi dla rowerów tłumaczono mi brakiem widoczności. Facet powiedział, że musi dać szansę kierowcy na zobaczenie rowerzysty i koniec, nie ma dyskusji bo gość wie swoje. Dlaczego to kierowca nie musi uważać na rowerzystę tylko odwrotnie?! Przecież rowerzysta to niechroniony uczestnik ruchu tak jak pieszy. Rozumiem brak widoczności jeśli rower wyjeżdża zza ekranu ale jeśli są tam światła to o co chodzi? Tu nie chodzi o przepisy, problemem jest to że w tym mieście dalej wszystko jest robione głównie pod samochody a infrastruktura rowerowa służy wywaleniu rowerów z jezdni. Konieczna jest zmiana podejścia do rowerzystów.


Beny
Archont
Posty: 545
Rejestracja: 27-02-2010, 05:10
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Beny »

Inna sprawa to "uznawanie" przejazdów rowerowych przez kierowców, nie wiem czy ktos z was próbował rowerem przejechać przez taki przejazd na rondzie miedzy ulica Błonie a Jana Pawła ilu kierowców sie zatrzymało widząc nadjeżdżający rower?? przypominam ze celem przejazdów rowerowych jest to by rowerzysta nie musial sie zatrzymywac przed przejazdem i przepuszczać samochód.Na przejeździe rowerowym rowerzysta ma pierwszeństwo juz jak nadjeżdża.


dropszot
Archont
Posty: 907
Rejestracja: 05-08-2013, 16:32

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: dropszot »

rzeczniczka tarnowskiej policji Paulina Stypka:
Policjanci przestrzegają. Patrole baczniej przyglądają się zachowaniu prowadzących jednoślady. Kontrolowana jest nie tylko trzeźwość rowerzystów. - Policjanci będą pilnować, by należycie przekraczali jezdnię. Będą także interweniować w przypadku brawurowej jazdy po chodniku
To jest nie do wiary.
Ja się zgadzam, że w wypadku przy os. Westerplatte wina nie leżała w 100% po stronie kierującej samochodem. Ale konkluzja wyrażana przez panią rzecznik jest... porażająca. Oto policja reaguje - policja decyduje się zwracać baczniejszą uwagę na rowerzystów jeżdżących po przejściach dla pieszych.
Już to oczyma wyobraźni widzę: w najbliższych tygodniach rowerzyści będą masowo karani mandatami za przejazdy przez przejścia dla pieszych, a policjanci z groźną miną wypisując blankiety będą sadzić frazesy o bezpieczeństwie po cichu odliczając ile jeszcze mandatów muszą tymże rowerzystom wystawić żeby norma ogłoszona na porannej odprawie przez jaśnie przełożonego została wypełniona.

Tymczasem, drogi pieszy/rowerzysto, jeśli spotka Cię sytuacja podobna do tej o której pisał rzuf powyżej
rzuf pisze:Dziś o mało nie zostałem rozjechany na Słonecznej przez buraka w dostawczaku. Mało tego, na jezdni było już dziecko, dwie kobiety (jedna w ciąży). Burak jadąc bardzo szybko prawym pasem widział z wysokości Zenitu że zbliżamy się do przejścia obok WBK i stopniowo dojeżdżając w ogóle nie hamował, tylko zaczął zmieniać pas i o mało nas nie rozjechał, bo byliśmy już prawie w połowie.
to możesz sobie tylko pokląć pod nosem i cieszyć się, że przeżyłeś, że jesteś po drugiej stronie jezdni cały i zdrowy (nie licząc stresu podczas ucieczki z przejścia przed kamikadze za kierownicą).
Co jeśli spróbujesz interweniować? Zadzwonisz do odpowiednich służb, a oni albo rzucą wytrych "okej, przyjęliśmy zgłoszenie" albo dowiesz się, że "może Pan złożyć zawiadomienie, ale potrzebni są świadkowie, najlepiej też nagranie z kamery... przyjdzie pan do nas na dwie godzinki i wypełni trochę papierowych formalności" po czym sprawa zostanie umorzona, jakże by inaczej.

Więc dlatego w ciemno obstawiam nawiązując do pytania wyżej
Jan Kowalski pisze:Ile mandatów za wyprzedzanie/omijanie na przejściach oraz za wymuszanie pierwszeństwa na pieszym, wydano w tym roku w Tarnowie?
że ta liczba nie jest zerowa, ale jest bardzo niska. W najlepszym wypadku dwucyfrowa.
Być może czasami rykoszetem kierowca dostanie karę jeśli incydent zakończył się potrąceniem albo wypadkiem. Całe tysiące (bo w skali 100-tysięcznego miasta w ciagu roku to są dziesiątki tysięcy) incydentów przechodzi bez echa.
Beny pisze:Ja nie rozumiem czemu Policja nie kwapi sie i z wieksza surowością nie ściga tych co wyprzedzają i omijaja na przejsciach, jesli juz nie chca tego robic dla bezpieczenstwa pieszych to niech robia to z przyczyn finansowych , to czysty zysk wystarczy przez 5 minut stanac na Jana Pawła lub Słonecznej i co druga osoba popelnia takie wykroczenie( a co jest w tym najciekawsze ze wiekszosc z tych co popelnili wykroczenie nie zdaje sobie z tego sprawy).
Obawiam się, że takie działanie odniosłoby skutek tylko częściowy. Niektórzy kierowcy zaczynają się przyzwoicie zachowywać za kółkiem jeżeli grozi im wymierna kara (tzn. jeśli mają świadomość że policja może stać w pobliżu). Jeśli obawy o kary nie ma: hulaj dusza, piesi won z pasów, bo JA się spieszę.
Ale jasne, lepsza taka prewencja niż stanie w krzakach i zasilanie budżetu idiotycznymi mandatami opartymi na bezmyślnym egzekwowaniu przepisów bez uwzględniania okoliczności.
Tak na marginesie nie orientuję się czy polska policja ma motto, bo jeśli nie ma to powinna mieć. Niektóre służby za oceanem mają powypisywane wszędzie gdzie popadnie "To Protect and to Serve" (pol. "Chronić i Służyć"). Jest szansa, że eksponowanie takiego hasła odniosłoby pozytywny skutek na samych pracowników tego aparatu, bo złośliwi powiedzą, że w naszym pięknym kraju to jest najczęściej coś w stylu "Mandatować i Pozorować" :(


I na koniec w temacie ruchu rowerowego oto moje małe studium przypadku. Jest to jednocześnie niezamierzona ściągawka dla tzw. stróżów prawa i porządku, którzy łatwo tam mogą z bloczkiem i długopisem aktywnie "poprawiać bezpieczeństwo" :lol: :lol:

Analizowana trasa to ścieżka rowerowa w centrum miasta, w 100% na swojej długości dzielona z chodnikiem dla pieszych.
Początek trasy: ul. Szkotnik, pomiędzy ZSME a rondem Fieldorfa
Koniec trasy: ul. Słoneczna, okolice budynków banków (PKO, BPH, WBK)
(można odwrócić kierunek, to bez znaczenia)
Obrazek
łączna długość trasy: około 2000 metrów

Legenda:
czarna kropka = początek/koniec trasy
zielona kropka = przejście dla pieszych, które jest jednocześnie przejazdem przeznaczonym dla rowerów (tj. rowerzysta nie musi przeprowadzać roweru przez przejście)
czerwona kropka = przejście dla pieszych bez przejazdu dla rowerów (tj. rowerzysta powinien przeprowadzić rower przez przejście)

Obrazek

I teraz kluczowa treść:
rowerzysta, który chce przebyć te 2 kilometry musi pokonać 16 przejść, które krzyżują się z drogą dla samochodów.
7 z nich rowerzyści mogą przejechać bez konieczności zsiadania z roweru (44% przejść)
na 9 z nich rowerzyści muszą zsiąść z roweru i przeprowadzić go przez przejście (56% przejść)

Cała trasa ma 2000 metrów, ale z punktu widzenia przepisów rowerzysta bez przymusu zsiadania z roweru może przejechać maksymalnie tylko 450 m (pomiędzy ul. Piłsudskiego a Wojtarowicza). W okolicach biblioteki PWSZ na odcinku 150 metrów trzeba przeprowadzać rower przez jezdnię trzy razy.

Rozgarnięty rowerzysta będzie zawsze czujny i przed przejazdem rozglądnie się czy coś nie jedzie. Problem w tym, że ukierunkowani na mandatowanie policjanci wiedzą swoje. Oni nie biorą pod uwagę czy droga była pusta. Rowerzysta ma z roweru zsiadać i już.

Zresztą niech każdy sam sobie oceni.

Awatar użytkownika

opornik
Rhetor
Posty: 9736
Rejestracja: 24-08-2009, 09:38
Lokalizacja: Krzyż

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: opornik »

Dobra robota. No niestety są przepisy, jest oznakowanie pionowe i poziome (nie wypowiadam się o ich zasadności czy absurdalności) i kierowcy podobnie jak rowerzyści powinni je przestrzegać. Co do przyszłości, warto może zacząć lobbować u zarządcy drogi aby podjął działania mające na celu "wyczyszczenie" tych czerwonych kropek.
Dropszot, ponieważ poświęciłeś dużo czasu na przygotowanie tego postu więc nadaj mu bieg i prześlij do Pana Prezydenta z prośba o podjęcie działań. [email protected]
Z doświadczenia wiem, że Pan Prezydent odpowiada na maile.
Tak na marginesie, z punktu widzenia kierowcy widzę niemoc w oznakowaniu poziomym na ul. Kasprowicza przy dojeździe do Słowackiego. Czy tam naprawdę nie da się wymalować linii na jezdni?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku

Awatar użytkownika

maup
Thesmothetai
Posty: 1254
Rejestracja: 03-07-2010, 22:45
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: maup »

@ dropszot - dokładnie tak.
jak jakiś rowerzysta nawet dostanie mandat i potem nie wjedzie komuś pod maskę i się nie zabije to w końcu według Ciebie dobrze czy źle?
Czytam ten wątek i oczka przecieram nad porażającą instynkt samozachowawczy siłą propagandy.

Zrozumcie(my) jeden z drugim, że pieszy na jezdni jest INTRUZEM, ma na niej wydzielone miejsce, w którym uzyskuje uprzywilejowanie ale tylko pod względem prawnym. Fizyka działa nadal!!!
To samo z rowerzystami a uwierzcie, robię na rowerze sporo kilometrów, nie zawsze jestem święty ale przynajmniej nie próbuję tego w bezsensowny sposób uzasadniać.
Zwierciadła Nehaleni dzielą się na uprzejme i rozbite

Awatar użytkownika

rzuf
Thesmothetai
Posty: 1431
Rejestracja: 03-12-2009, 19:20
Lokalizacja: Tarnów/Skrzyszów
Kontakt:

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: rzuf »

dropszot pisze:
Tymczasem, drogi pieszy/rowerzysto, jeśli spotka Cię sytuacja podobna do tej o której pisał rzuf powyżej
rzuf pisze:Dziś o mało nie zostałem rozjechany na Słonecznej przez buraka w dostawczaku. Mało tego, na jezdni było już dziecko, dwie kobiety (jedna w ciąży). Burak jadąc bardzo szybko prawym pasem widział z wysokości Zenitu że zbliżamy się do przejścia obok WBK i stopniowo dojeżdżając w ogóle nie hamował, tylko zaczął zmieniać pas i o mało nas nie rozjechał, bo byliśmy już prawie w połowie.
to możesz sobie tylko pokląć pod nosem i cieszyć się, że przeżyłeś, że jesteś po drugiej stronie jezdni cały i zdrowy (nie licząc stresu podczas ucieczki z przejścia przed kamikadze za kierownicą).
Co jeśli spróbujesz interweniować? Zadzwonisz do odpowiednich służb, a oni albo rzucą wytrych "okej, przyjęliśmy zgłoszenie" albo dowiesz się, że "może Pan złożyć zawiadomienie, ale potrzebni są świadkowie, najlepiej też nagranie z kamery... przyjdzie pan do nas na dwie godzinki i wypełni trochę papierowych formalności" po czym sprawa zostanie umorzona, jakże by inaczej.
Możesz też zacząć nosić kamienie w kieszeniach ;)

Awatar użytkownika

PrzemczaN
Proedroj
Posty: 318
Rejestracja: 21-07-2012, 15:27

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: PrzemczaN »

Dropszot pełna zgoda. Tak się składa że większość tej trasy przejeżdżam rowerem co dzień po 2 razy. Szczególnie rejony Wojtarowicza. Na rowerze juz swoje przejeździłem, samochodem tez wiec wiem na co zwracać uwagę. Przez wszystkie przejścia przejeżdżam. Możecie mnie zjechać ale nie będę co minutę schodził z rowera bo wtedy może juz lepiej iść na piechotę. Zawsze patrzę w każdą stronę gdzie jest samochód. Jak jest blisko to nawet jeśli wiem że przejadę, to i tak go puszczam. Jest bezpiecznie to wtedy przejeżdżam. Teraz dojdzie do tego że bardziej niż na samochody będę zwracał uwagę czy policja się nie czai...


R p T
Proedroj
Posty: 310
Rejestracja: 12-01-2015, 21:49

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: R p T »

dropszot pisze: Analizowana trasa to ścieżka rowerowa w centrum miasta, w 100% na swojej długości dzielona z chodnikiem dla pieszych.
Początek trasy: ul. Szkotnik, pomiędzy ZSME a rondem Fieldorfa
Koniec trasy: ul. Słoneczna, okolice budynków banków (PKO, BPH, WBK)
(można odwrócić kierunek, to bez znaczenia)
Obrazek
łączna długość trasy: około 2000 metrów

Legenda:
czarna kropka = początek/koniec trasy
zielona kropka = przejście dla pieszych, które jest jednocześnie przejazdem przeznaczonym dla rowerów (tj. rowerzysta nie musi przeprowadzać roweru przez przejście)
czerwona kropka = przejście dla pieszych bez przejazdu dla rowerów (tj. rowerzysta powinien przeprowadzić rower przez przejście)

Obrazek
No, popatrz. :shock:
A ja w internetach znalazłem takie obrazki:

h4HO7cN wersja  Spolegliwa.png
h4HO7cN wersja Spolegliwa.png (239.04 KiB) Przejrzano 7764 razy
h4HO7cN wersja Dura Lex.png
h4HO7cN wersja Dura Lex.png (239.09 KiB) Przejrzano 7764 razy
:?: :?: :?: Która wersja jest prawdziwa :?: :?: :?:

Może urządzimy głosowanko na forum?
Jak Policja ma karać rowerzystów, to przynajmniej wg jednej wersji, ponieważ nie wszyscy w WRD znają się na PoRD.
Ja głosuję za wersją "Dura Lex".

A może ktoś ma jakieś pytania, dlaczego tak zagłosuję?
Bardzo chętnie odpowiem.

------
dropszot pisze: Początek trasy: ul. Szkotnik, pomiędzy ZSME a rondem Fieldorfa
Koniec trasy: ul. Słoneczna, okolice budynków banków (PKO, BPH, WBK)
(można odwrócić kierunek, to bez znaczenia)
PrzemczaN pisze: Dropszot pełna zgoda. Tak się składa że większość tej trasy przejeżdżam rowerem co dzień po 2 razy. Szczególnie rejony Wojtarowicza.
Dla mnie kierunek ruchu nie jest bez znaczenia.
Kuń ma wielgi łeb i klapki na łoczach, ale rozróżnia wiooo od nazad.
Ja mam mniejszy łeb i nie mam klapek na oczach, co najwyżej 8) i patrzę na znaki a te w każdym kierunku są inne.


PrzemczaN pisze: Teraz dojdzie do tego że bardziej niż na samochody będę zwracał uwagę czy policja się nie czai...
Internet zna takie przypadki.
AE2C5977A74B774471A9601E3038420F0E40958D.JPG
AE2C5977A74B774471A9601E3038420F0E40958D.JPG (160.18 KiB) Przejrzano 7764 razy
:mrgreen: U nas w Polszy MO też ustawiało atrapy patroli w postaci Polonezów lub Fiatów 125p. Starsi pamiętają a młodsi sobie poszukają.


------

opornik pisze: Dobra robota. No niestety są przepisy, jest oznakowanie pionowe i poziome (nie wypowiadam się o ich zasadności czy absurdalności) i kierowcy podobnie jak rowerzyści powinni je przestrzegać. Co do przyszłości, warto może zacząć lobbować u zarządcy drogi aby podjął działania mające na celu "wyczyszczenie" tych czerwonych kropek.
Dropszot, ponieważ poświęciłeś dużo czasu na przygotowanie tego postu więc nadaj mu bieg i prześlij do Pana Prezydenta z prośba o podjęcie działań. [email protected]
Z doświadczenia wiem, że Pan Prezydent odpowiada na maile.
Co do przyszłości, to może wypowiem się co nieco o przeszłości.

Dialog, współpraca i reagowanie na interwencje,oraz zgłoszenia rowerzystów skończyły się z chwilą odejścia z TZDiM-u Pana Stanisława Pyzdka - więc dobrą chwilę temu.
Od czasu, gdy na fotelu dyrektora zasiadł Zdzisław M. (tak muszę napisać, ponieważ wyrok jeszcze nie zapadł) było tylko gorzej.

Lobbowaliśmy wielokrotnie najczęściej jednoosobowo, lub w małych grupkach polerując klamki na Bernardyńskiej lub też często przerywaliśmy harmonię biurowej pracy nieznośnym dzwonkiem telefonu zgłaszając interwencje odnośnie oznakowania i utrzymania "śmieszek" rowerowych.

"Nadejszła wielkopomna chwila" i gremialnie stawiliśmy się na Lego-Rondzie.
Nie będę opisywał wszystkich akcji :evil: rowerowych terrorystów :evil: bandy dzieciaków na rowerach :evil: oszołomów :evil: debili :evil: (takie epitety pod naszym adresem padały), ale przypomnę, iż podczas jednego z eventów zgłosiliśmy nielegalne oznakowanie właśnie między innymi na ul. Słowackiego a chodziło o takie znaki.
C-13---C-16 hybryda.png
C-13---C-16 hybryda.png (5.99 KiB) Przejrzano 7764 razy
Na naszą argumentację iż takie oznakowanie jest absurdem, ponieważ jadąc rowerem i widząc znak końca drogi rowerowej zgodnie z przepisami musimy zsiąść z roweru i w tym momencie stajemy się pieszym, lecz druga informacja zawarta na tarczy znaku określa koniec drogi dla pieszych i potrzebujemy punktu teleportacyjnego, aby przedostać się na drugą stronę ulicy dyrektor Zdzisław M. stwierdził, że to my rowerzyści nie znamy się na przepisach i znakach drogowych.
W ruch poszedł Dz. U. nr 220 (tzw. czerwona książeczka) i zapytaliśmy gdzie w nim widzi taki znak?
Na to padła odpowiedź iż on ma na swoim biurku instrukcję dopuszczającą stosowanie takiego znaku.

Przy następnym spotkaniu na "plastikowym rondzie" zapytaliśmy o rzeczoną instrukcję.
Niestety jej nie miał, gdyż taka nigdzie i nigdy nie istniała! No chyba, że podczas drzemki w pracy się dyrektorowi przyśniła, ale to już nie nasz problem.
Wobec takiego obrotu sprawy, zażądaliśmy zdjęcia tych znakopodobnych wyrobów w mieście i oznakowania przejazdów rowerowych znakami D-6b i P-11, oraz tam, gdzie jest to możliwe o obniżenie krawężników na przejazdach.

Zamiast tego Dyrektor TZDiM-u, przy aprobacie Skarbnika Miasta uszczęśliwił nas rowerzystów takimi oto znakami:
C-13a.png
C-13a.png (6.97 KiB) Przejrzano 7764 razy
Dzięki nam skorzystali piesi, którzy już nie muszą się dematerializować przy przekraczaniu jezdni, :lol: ale stracili wszyscy mieszkańcy miasta, ponieważ w błoto bezsensownie wywalono pieniądze z naszych podatków!

Edit.
Nacisnęło się "wyślij" zamiast "podgląd", ale może to i lepiej, ponieważ zbyt duża dawka mogłaby co poniektórym zaszkodzić. CDN nastąpi.
Rowerkiem po Tarnowie

Władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. /George R.R. Martin


Beny
Archont
Posty: 545
Rejestracja: 27-02-2010, 05:10
Lokalizacja: Tarnów

Re: Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...

Post autor: Beny »

maup pisze: Zrozumcie(my) jeden z drugim, że pieszy na jezdni jest INTRUZEM.
Z takim podejsciem to nigdy nie będzie na polskich drogach dobrze jeśli będziemy sie traktować jak intruzi.Prawda jest taka ze fizyki nigdy nie oszukasz ,ale czy zawsze przepuszczasz wiekszego od siebie na ulicy mimo ze nie ma pierwszeństwa??chyba tez liczysz na to ze taki duzy samochód ciezarowy sie zatrzyma i Cie przepusci mimo ze jest wiekszy?? bo Ty jestes na prawie, i to samo jest z pieszymi. Tu chodzi o zasady i przepisy. Pieszy to nie intruz zwlaszcza na przejsciu dla pieszych to dla kierowcy powinna byc swieta krowa na widok ktorej od razu włącza sie w mózgu zapadka ze musze sie zatrzymac, zwlaszzcza w miescie uwazam ze pieszy powinien miec jeszcze wieksze prawa niz kierowcy, miasto jest dla ludzi, dla pieszych nie dla samochodów, wiele jest w naszym miescie stref osiedlowych gdzie pieszy ma wyłączne i bezwzględne pierwszeństwo nawet jakby szedl srodkiem drogi a wielu kierowców tego nie szanuje.Juz niedlugo kierowcom bedzie jeszcze gorzej bo wchodzi przepis ze pieszy nawet przed przejsciem bedzie mial pierwszenstwo. I zeby nie bylo ze jestem stronniczy jestem nawet wiecej kierowcą samochodu niz pieszym ale jak widze przejscie i pieszego przy nim to wiem ze nie ja tutaj jestem panem a pieszy intruzem, jest wrecz odwrotnie.

ODPOWIEDZ