A uporczywe stosowanie tej uciążliwej retoryki irytuje. Ale postaram się wyjaśnić: pas przebiega w poprzek podbrzusza i dalej opasa górną część brzucha ciężarnej. Zwłaszcza pierwszy jego odcinek uwiera w najbardziej newralgicznym miejscu ciała ciężarnej kobiety. Dodatkowo w przypadku bardzo gwałtownego hamowania (np. przed przejściem dla pieszych) nie zakończonego wypadkiem, czyli bez bezpośredniego zagrożenia życia dla ciężarnej ani jej dziecka, pas i przeciążenia powodują bardzo silny ucisk na macicę. Specjalistą w tej dziedzinie nie jestem, ale z zagrożonymi ciążami miałem do czynienia i potrafię potrafię sobie wyobrazić szkody wyrządzone przez taki incydent.trix pisze:Niewygodne zgadzam sie ale czy niebezpieczne ?? Przecież zapinanie pasów poprawia bezpieczeństwo :P:P:P:P:P.
Poza tym kobiety w ciąży chyba nie są "z urzędu" zwolnione z obowiązku zapinania pasów. Wypisanie takiego zwolnienia leży zdaje się w mocy lekarza. I jeżeli ten widzi przeciwwskazania do zapinania uciskających pasów to znaczy, że zapięte pasy mogą zaszkodzić dziecku. Koniec, kropka.
To co wypisujesz na tym forum pozwala wyrobić sobie dość wyraźny obraz Twojej osoby bez poznawania Cię osobiście.Ciekawi mnie jeszcze kwestia co pan tak wie o życiu że innych poucza, w zasadzie nic pan o mnie nie wie bo mnie pan nie zna więc............................ .