A czy czasem do Żabna nie jedzie? Nie wiem jak jest ostatnio ale zabierali złom ze skupu w Żabnie.Goscinny pisze:Linia jest wykorzystywana w zasadzie tylko do MPEC i chyba jeszcze jakiejś jednej firmy - potem już nic nie jeździ.
Inwestycje w miescie
defekator pisze:http://tarnow.pl/Miasto/Aktualnosci-tar ... -po-torach
Jeśli to wypali to super sprawa.
Jak dla mnie to pomysł trochę dziwny i to z kilku powodów.defekator pisze:Mogłem się domyślić, że tutaj większą radość niż całkiem ciekawy pomysł wywoła pomyłka na stronach magistratu nie mająca większego związku z pomysłem
1. Pas kolejowy to nie tylko torowisko. Trzeba go wykupić od PKP.
2. Co z przewozami do MPEC i Żabna?
3. Ścieżka ale jak ją wybudować? Zdemontować torowisko a tym samym pogrzebać pomysł na odtworzenie transportu kolejowego?
4. Jakie będą koszty realizacji tego pomysłu? Demontaż istn. infrastruktury, roboty ziemne wynikające z przekroju poprzecznego, budowa ścieżki, eksploatacja i utrzymanie całego pasa.
5. Dlaczego informacja ta wisi na stronie miasta skoro większa pewnie część torowiska będzie utrzymana? Ile tys. ton węgla dowozi rocznie MPEC? Czy pójdzie na transport kołowy? O ile będzie droższy węgiel na pryzmie? Jakie będą ceny energii dla odbiorcy końcowego?
6. Czy jest jakaś symulacja kosztów z rozbiciem na podmioty realizujące i eksploatujące z uwzględnieniem tego co wyżej napisałem?
Jak dla mnie pomysł medialny.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Pomysł bardzo dziwny, bo najpierw jest sporo szumu o szynobus (moim zdaniem bardzo dobry pomysł) a teraz nagle rozbiórka torowiska i ścieżka rowerowa? Może dało by się pogodzić jedno z drugim, i w pasie który zajmują tory zrobić ścieżkę rowerową z prawdziwego zdarzenia.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
W Polsce, mierzona 14 mm poniżej górnej powierzchni szyn, wynosi na liniach normalnotorowych 1435 mm. Czym innym jest odległość między osiami główek szyn (wynosi 1500 mm).ad2222 pisze: i w pasie który zajmują tory zrobić ścieżkę rowerową z prawdziwego zdarzenia
Na ruch dwukierunkowy to trochę mało.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
opornik, nie zrozumiałeś mnie. Nie chcę lać ścieżki między torami. Sam wspomniałeś, że pas gruntu, który zajmują tory jest szerszy niż one same - proponowałem ścieżkę obok torów. Tam, gdzie są inni niż PKP właściciele - wykupić.
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
A możę cos takiego maja plan zrobić ,, torowisko węgierskie '' http://tramwar2.republika.pl/tw-plytaweg.html tylko,że z ta technologią bynajmniej w Łodzi mają problemy http://lodz.naszemiasto.pl/tag/wygieta- ... -lodz.html
https://www.youtube.com/watch?v=3WMcBC4 ... e=youtu.be" onclick="window.open(this.href);return false;
Wogóle nie rozumiem tego powyższego zdania.ozi26 pisze:A możę cos takiego maja plan zrobić ,, torowisko węgierskie '' http://tramwar2.republika.pl/tw-plytaweg.html tylko,że z ta technologią bynajmniej w Łodzi mają problemy http://lodz.naszemiasto.pl/tag/wygieta- ... -lodz.html
Jeśli ścieżka miałaby być w miejscu istniejących torów to jedynym rozwiązaniem jest demontaż szyn i podkładów. W ich miejsce na pozostałym kruszywie można by zrobić podbudowę i asfalt. Podkłady drewniane mają chyba 2,2 m długości a dwukierunkowa droga rowerowa może mieć minimum 2 m więc ładnie by się zmieściła.
Wydaje mi się że ścieżka ma zaczynać się od ulicy Mroźnej a tory do bocznicy MPECu zostaną. Mam jednak nadzieję że tory zostaną bo zawsze jest szansa na reaktywację linii w razie potrzeby.
Wydaje mi się że ścieżka ma zaczynać się od ulicy Mroźnej a tory do bocznicy MPECu zostaną. Mam jednak nadzieję że tory zostaną bo zawsze jest szansa na reaktywację linii w razie potrzeby.
Mistyczny, właśnie o to mi chodziło - tory zostają, obok torów (w pasie kolejowym należącym do torów) ścieżka rowerowa, i wszyscy będą zadowoleni - no, może za wyjątkiem operatora torów, bo więcej ludzi będzie korzystała z torów zamiast z np szynobusa...
"Wolę być głupim z nadzieją, niż bez nadziei - niemądrym" Edward 'Dudek' Dziewoński
A kto by tą linią jeździł? Obecnie na trasie Tarnów-Szczucin przez cały dzień kursują busy co dwadzieścia minut - bilet 6 złotych, ulgowy coś koło 4 złotych (a miesięczny jeszcze taniej wychodzi), czas przejazdu 40 minut.(pociąg by pewnie jechał z 10 minut krócej) Mam poważne wątpliwości czy pociągi byłyby dla tego jakąkolwiek konkurencją i obawiam się, że całe przedsięwzięcie byłoby mocno deficytowe. Sentyment sentymentem ale taka linia w obecnych realiach pewnie nie zarobiłaby na siebie.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM
Moim zdaniem gdyby na tej trasie kursował szynobus/szynobusy i w komfortowych warunkach możnaby dojechać w kilkanaście minut z DT, czy Szczucina to byłoby niewielu chętnych na podróże obskurnymi busami do których czasami strach wsiadać.
Oczywiście rozkład jazdy takiej linii szynobusu musiałby zostać zsynchronizowany z rozkładem jazdy komunikacji miejskiej.
Oczywiście rozkład jazdy takiej linii szynobusu musiałby zostać zsynchronizowany z rozkładem jazdy komunikacji miejskiej.
Kilkanaście minut nawet w przypadku gdyby zatrzymywał się wyłącznie w DT, Żabnie i Szczucinie jest nieosiągalne. Trasa kolejowa ma prawie 50 km. Nawet pendolino nie dałoby rady zejść poniżej 25 wliczając postoje na stacjach A z samych tych trzech miejscowości linia by się nie utrzymała.(Tarnowa nie ma co liczyć bo mało kto jeździ do pracy w tamtą stronę) Dodatkowo wątpię aby mieszkańcy różnych mniejszych wiosek na trasie wybrali transport autobusem do stacji a potem pociąg. Raczej od razu pojechaliby bezpośrednio busem zwłaszcza, że ten przejeżdża przez cały Tarnów i nie trzeba z dworca drałować na piechotę lub się przesiadać (dodatkowe 2,4 zł na bilet) Przewozy pasażerskie mogłyby się sprawdzić raczej jako okazjonalna atrakcja turystyczna - to ja już wolę ścieżkę rowerową - miła sprawa wyskoczyć w niedzielę do Szczucina na lody o ile jest tam jakaś lodziarnia
Co do stanu busów na tej trasie - gruchoty ma jedynie Czosnyka ale on jeździ głównie do DT, Tarnów -Szczucin robią głównie RTM Trans i Pławecki - a oni mają w dużej mierze nowy tabor do którego ciężko się doczepić.
Co do stanu busów na tej trasie - gruchoty ma jedynie Czosnyka ale on jeździ głównie do DT, Tarnów -Szczucin robią głównie RTM Trans i Pławecki - a oni mają w dużej mierze nowy tabor do którego ciężko się doczepić.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe" S. LEM