Będąc w poniedziałek na Bernardyńskiej rzuciłem im ten problem. Dzisiaj znak D-1 na Waryńskiego już stoi.Goscinny pisze:Trochę odkopię temat, bo wydaje mi się, że znalazłem niekonsekwencję w oznakowaniu na ul. Goslara/Waryńskiego/Szpitalna.
Ruch drogowy, błędy w oznakowaniu tarnowskich dróg
Takich miejsc jest więcej. Choćby tu: http://goo.gl/DuipGuopornik pisze:Będąc w poniedziałek na Bernardyńskiej rzuciłem im ten problem. Dzisiaj znak D-1 na Waryńskiego już stoi.Goscinny pisze:Trochę odkopię temat, bo wydaje mi się, że znalazłem niekonsekwencję w oznakowaniu na ul. Goslara/Waryńskiego/Szpitalna.
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Zainspirowany innym wątkiem dotarłem w komentarzach do takiego linka odnośnie ścieżek rowerowych:
http://na-rower.com/raport-sciezki-rowe ... owie-cz-1/
Przeglądając zdjęcia natknąłem się na taką sprzeczność. Jadąc ścieżką rowerową przy skrzyżowaniu jej z ulicą pojawia się znak przekreślonej ścieżki rowerowej, co zmusza rowerzystę do zejścia z pojazdu. Równocześnie kierowca ma postawiony znak przejście dla pieszych/ścieżka rowerowa, co nakazuje mu ustąpić pierwszeństwo przejeżdżającemu rowerzyście. Mam wrażenie, czy jest tu jakaś niekonsekwencja?
http://na-rower.com/raport-sciezki-rowe ... owie-cz-1/
Przeglądając zdjęcia natknąłem się na taką sprzeczność. Jadąc ścieżką rowerową przy skrzyżowaniu jej z ulicą pojawia się znak przekreślonej ścieżki rowerowej, co zmusza rowerzystę do zejścia z pojazdu. Równocześnie kierowca ma postawiony znak przejście dla pieszych/ścieżka rowerowa, co nakazuje mu ustąpić pierwszeństwo przejeżdżającemu rowerzyście. Mam wrażenie, czy jest tu jakaś niekonsekwencja?
Nie jestem KODziarzem, gorszym sortem, donosicielem, Bolkiem, ani TW.
A gdzie masz taki przypadek w Tarnowie?Jan Kowalski pisze:Przeglądając zdjęcia natknąłem się na taką sprzeczność. Jadąc ścieżką rowerową przy skrzyżowaniu jej z ulicą pojawia się znak przekreślonej ścieżki rowerowej, co zmusza rowerzystę do zejścia z pojazdu. Równocześnie kierowca ma postawiony znak przejście dla pieszych/ścieżka rowerowa, co nakazuje mu ustąpić pierwszeństwo przejeżdżającemu rowerzyście. Mam wrażenie, czy jest tu jakaś niekonsekwencja?
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
-
- Rhetor
- Posty: 7031
- Rejestracja: 20-10-2009, 10:25
- Lokalizacja: tajna
Z tego co pamiętam to tak chyba jest na Słonecznej koło WBK.
Wysłane z mojej budki telefonicznej
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
PCPR Tarnów i problemy rodziny zastępczej z dziećmi z RAD
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Dlaczego zakładasz, że zmusza? Jest na to jakiś przepis? Po mojemu wymusza jedynie konieczność zjechania z dotychczasowej "ścieżki" na drogę publiczną. Gorzej z wymyśleniem jak taki manewr na tarnowskich ścieżkach wykonać.Jadąc ścieżką rowerową przy skrzyżowaniu jej z ulicą pojawia się znak przekreślonej ścieżki rowerowej, co zmusza rowerzystę do zejścia z pojazdu
"Nie wystarczy mówić do rzeczy, trzeba mówić do ludzi"
-
- Rhetor
- Posty: 5589
- Rejestracja: 17-06-2014, 09:35
Pozwolę sobie zjechać na chwilę ze ścieżek rowerowych i wjechać na naszą wspaniałą A4.
Wjeżdżam na węźle w Wierzchosławicach, opuszczam ostatnie rondo, po około 100 m po prawej widzę znak, że zaczyna się autostrada (do tego płatna - ale nie o tym).
Rozpędzam się bo jestem już na autostradzie i jadę cały czas lekko skręcając w prawo wzdłuż ekranów. Po około 100-200 metrach po prawej stronie jest znak informujący o parkingu i tuż za nim owy parking. Niech ktoś teraz spróbuje zdążyć wyhamować i trafić w tą mała lukę między ekranami a betonem na parking....
Jakbym jechał 140 km/h to nie wiem czy bym ten znak w ogóle zauważył, a że jechałem niewiele ponad 60 to przejechałem go tylko o kilkanaście metrów....
Dla kogo więc jest ten parking? Chyba tylko dla tych, którzy wjeżdżają co najmniej drugi raz na tą autostradę i od startu jadą 30-40 żeby w porę wyhamować, denerwując tym samym innych użytkowników drogi.
Nie można tuż za rondem postawić znaku z informacją jak daleko jest parking, nawet pomimo tego że jest to rozwiązanie tymczasowe?
Wjeżdżam na węźle w Wierzchosławicach, opuszczam ostatnie rondo, po około 100 m po prawej widzę znak, że zaczyna się autostrada (do tego płatna - ale nie o tym).
Rozpędzam się bo jestem już na autostradzie i jadę cały czas lekko skręcając w prawo wzdłuż ekranów. Po około 100-200 metrach po prawej stronie jest znak informujący o parkingu i tuż za nim owy parking. Niech ktoś teraz spróbuje zdążyć wyhamować i trafić w tą mała lukę między ekranami a betonem na parking....
Jakbym jechał 140 km/h to nie wiem czy bym ten znak w ogóle zauważył, a że jechałem niewiele ponad 60 to przejechałem go tylko o kilkanaście metrów....
Dla kogo więc jest ten parking? Chyba tylko dla tych, którzy wjeżdżają co najmniej drugi raz na tą autostradę i od startu jadą 30-40 żeby w porę wyhamować, denerwując tym samym innych użytkowników drogi.
Nie można tuż za rondem postawić znaku z informacją jak daleko jest parking, nawet pomimo tego że jest to rozwiązanie tymczasowe?
Oczywiście że chodzi o parking na wjeździe, a nie MOP. Jak ludzie tutaj czepiają się szczegółu że jakiś znak stoi o 5 m za blisko albo za daleko lub też krawężnik na ścieżce dla rowerów nie jest obniżony do przepisowych 1,5 cm albo brak znaku "droga z pierwszeństwem" jak na poprzecznej widać jak byk znak STOP, to ja mam prawo zapytać dlaczego parking jest źle oznakowany.Cubaza pisze:sajdak, ale on chyba nie mówi o MOPIE, tylko o tym pseudo parkingu, który jest zrobiony w miejscu gdzie będą miejsca poboru opłat. Ale za bardzo nie rozumiem komu to przeszkadza. Ludzie szukają problemów tak gdzie nie powinni. To takie szukanie na siłę.
Parking jest po to żeby można było na niego wjechać, a obecne oznakowanie nie bardzo pozwala to uczynić. Usunąć znak, zasłonić betonem i się czepiał nie będę.
I wszystkie Twoje przykłady też są czepianiem na siłę i szukanie problemów tylko po to żeby ich szukać.irekjj pisze: Oczywiście że chodzi o parking na wjeździe, a nie MOP. Jak ludzie tutaj czepiają się szczegółu że jakiś znak stoi o 5 m za blisko albo za daleko lub też krawężnik na ścieżce dla rowerów nie jest obniżony do przepisowych 1,5 cm albo brak znaku "droga z pierwszeństwem" jak na poprzecznej widać jak byk znak STOP, to ja mam prawo zapytać dlaczego parking jest źle oznakowany.
Parking jest po to żeby można było na niego wjechać, a obecne oznakowanie nie bardzo pozwala to uczynić. Usunąć znak, zasłonić betonem i się czepiał nie będę.
Jeżdżę tamtędy codziennie i jakoś widzę ludzi, którym się udaje na ten parking wjechać. I to od obu stron. Fakt, ten parking pojawia się nagle za zakrętem, ale to nie jest powód żeby od razu mówić o jego zamknięciu bo jest blisko. To, że Ty tam nie możesz wjechać bo Ci znaki za późno postawili to nie znaczy, że inni nie mogą.