Kolejny madafaka rozwalił zderzaka...
Niekoniecznie, "test łosia" jest naturalnym odruchem kierowcy. Niektórzy wręcz muszą się go oduczać.lll pisze:Przekroczenie prędkości, chociaż karygodne, ale się zdarza. Raczej żaden z was nie spodziewałby się, że mu na zielonym wpadnie jakiś baran pod koła. Facet bardzo dobrze wyprowadził auto. Obawiam się, że 90% kierowców jadących z dopuszczalną prędkością (w tamtym miejscu jest chyba podniesiona do 60 albo 70), albo skosiłoby pieszego, albo wywaliło w tych na przejściu.
http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... Id,1387697.gushman pisze:Oduczać?! Możesz rozwinąć tę myśl, bo mnie zaciekawiłeś.
Tak w temacie zielonego, dzieci itp.
Dziś, 7.55, światła na Słonecznej na wysokości szkoły/ul. Jasnej. Skończyło się zielone dla pieszych, a tu pani przedszkolanka truchcikiem z grupką ok 15-20 maluchów i jazda przez przejście. Auta miały zielone, gdy grupa przechodziła ze środkowego pasa zieleni na drugą stronę. I później się dziwicie, że tak wielu ma w głębokim poważaniu sygnalizację, skoro taki 5-6 latek ma przykład w postaci przedszkolanki/nauczycielki, że światła swoje, a my i tak idziemy.
^
Dziś, 7.55, światła na Słonecznej na wysokości szkoły/ul. Jasnej. Skończyło się zielone dla pieszych, a tu pani przedszkolanka truchcikiem z grupką ok 15-20 maluchów i jazda przez przejście. Auta miały zielone, gdy grupa przechodziła ze środkowego pasa zieleni na drugą stronę. I później się dziwicie, że tak wielu ma w głębokim poważaniu sygnalizację, skoro taki 5-6 latek ma przykład w postaci przedszkolanki/nauczycielki, że światła swoje, a my i tak idziemy.
^
Kluczem do sukcesu w zawodach fonicznych jest klucz sztorcowy.
Bo łączność musi być pewna!
Bo łączność musi być pewna!
Tu bym zachował ostrożność w ferowaniu wyroków. Taka liczba maluchów to około 10 mb węża który nauczony jest chodzić parami. A może zaczęli na zielonym? Takiego węża nie tak prosto podzielić na dwie grupy. O tej porze przeważnie jest tam ruch pojazdów i stawiam, że stały wcześniej na czerwonym więc nie było sytuacji kiedy mógł ktoś nadjechać z większą prędkością.
Dobrze chyba by było jakby panie po powrocie porozmawiały z dziećmi na ten temat.
Dobrze chyba by było jakby panie po powrocie porozmawiały z dziećmi na ten temat.
ICE In Case of Emergency, w nagłym wypadku
Tak, zaczęli przechodzić na zielonym. Zielone się skończyło, gdy maluchy były na pasie trawy między jezdniami. Na drugą jezdnie weszły już na długo migającym zielonym/czerwonym.
Tu (w moim poście) nie chodzi z resztą w głównej mierze o bezpieczeństwo, choć ono jest bardzo ważne. Tu chodzi o pokazanie bezmyślności opiekunek grupy - przedszkolenek madafakanek
^
Tu (w moim poście) nie chodzi z resztą w głównej mierze o bezpieczeństwo, choć ono jest bardzo ważne. Tu chodzi o pokazanie bezmyślności opiekunek grupy - przedszkolenek madafakanek
^
Kluczem do sukcesu w zawodach fonicznych jest klucz sztorcowy.
Bo łączność musi być pewna!
Bo łączność musi być pewna!
Mistrzu a powiedz no mi jak ta grupa miała się zmieścić na tej wysepce?
Lepiej że przeszli niż mieliby się tłoczyć między jeżdżącymi samochodami a tobie korona z głowy nie spadła jak poczekałeś 20 sekund.
Lepiej że przeszli niż mieliby się tłoczyć między jeżdżącymi samochodami a tobie korona z głowy nie spadła jak poczekałeś 20 sekund.
''Bliższy Bogu jest niewierzący stosujący w życiu siedem przykazań, niż katolik, który wypełnia tylko trzy pierwsze''
Madafacki temat - madafackie miejsce:
Wyjazd z parkingu przed przychodnią na Curie - do Fatimskiej po prawej krzaki, żywopłoty po lewej najczęściej stoją auta - czy wyjeżdżając tam przecinamy ścieżkę rowerową? nie można tam z tymi krzakami nic zrobić? Widoczność zerowa, ruch pieszych spory - jak otworzą Mickiewicza to dochodzi duży ruch pojazdów...
Wyjazd z parkingu przed przychodnią na Curie - do Fatimskiej po prawej krzaki, żywopłoty po lewej najczęściej stoją auta - czy wyjeżdżając tam przecinamy ścieżkę rowerową? nie można tam z tymi krzakami nic zrobić? Widoczność zerowa, ruch pieszych spory - jak otworzą Mickiewicza to dochodzi duży ruch pojazdów...
...
To po to są co najmniej 3 przedszkolanki aby sobie z tym poradzić. Nie dramatyzujmy, że nie ma miejsca, że nie ma czasu.Kulfon pisze:Mistrzu a powiedz no mi jak ta grupa miała się zmieścić na tej wysepce?
Lepiej że przeszli niż mieliby się tłoczyć między jeżdżącymi samochodami a tobie korona z głowy nie spadła jak poczekałeś 20 sekund.
Mnie korona z głowy nie spadła, bo wyjeżdżam 10 minut wcześniej niż przed zamknięciem Mickiewicza i bez problemu daję radę. Rozchodzi się bardziej o to, że za 10 lat taki łepek przeleci na czerwonym, bo przecież od małego tak robi.
^
Kluczem do sukcesu w zawodach fonicznych jest klucz sztorcowy.
Bo łączność musi być pewna!
Bo łączność musi być pewna!
^cypis^, masz rację, bo dzieci czerpią przykład ze starszych. Pytanie, czy nie lepiej zamiast pisać tutaj, nie lepiej napisać do wydziału komunikacji? czy kto tam się zajmuje regulacją świateł. Tam jest potrzeba wydłużenia o jakieś 10sek.
W Pradze pamiętam, że zielone zapalało się na kilka sekund, a później zapalało się czerwone. Kto wszedł na zielonym, miał prawo przejść.
W Pradze pamiętam, że zielone zapalało się na kilka sekund, a później zapalało się czerwone. Kto wszedł na zielonym, miał prawo przejść.
Wtrącę się jeśli mogę, nie wiem czy akurat jest taka potrzeba aby wydłużać czas zielonego, rozmawiamy tutaj o specyficznej sytuacji gdzie idzie grupa pieszych. Ile w ciągu dnia takich grup przechodzi? A jednak zależy nam na optymalnej przepustowości tego skrzyżowania. Może faktycznie tak jak ^cypis^ pisał, wystarczy podzielić grupę na dwie mniejsze i takie celowe - nazwijmy to - skomplikowanie tej czynności bardziej utrwali się dzieciakom w głowach jako coś bardzo ważnego z czym nie ma żartów.lll pisze:Pytanie, czy nie lepiej zamiast pisać tutaj, nie lepiej napisać do wydziału komunikacji? czy kto tam się zajmuje regulacją świateł. Tam jest potrzeba wydłużenia o jakieś 10sek.